Jedyny koń, który przyjechał z zagranicy (z Niemiec) na doroczny mityng arabski na Służewcu, francuskiej hodowli Paula Daverio 8-letni Ameretto (Amer – Win Taouy/Drug), po raz trzeci z rzędu wygrał pod włoskim dżokejem Mauro Manueddu Nagrodę Europy (30. z kolei), wchodzącą od 2010 roku w skład cyklu światowego cyklu gonitw o Puchar im. założyciela Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Szejka Zayeda Bin Sultana Al Nahyana.
Ponadto rozegrano jeszcze dwa biegi kategorii A: Nagrodę Białki (po raz 28.) i po raz pierwszy Al Khalediah Poland Cup, sponsorowany przez Polska AKF.
Zgodnie z oczekiwaniami, bieg o Nagrodę Europy, kończący europejski mini cykl gonitw o Puchar Szejka (wcześniej, w maju, odbył się wyścig w Berlinie i w czerwcu w Duindgit w Holandii), nie przyniósł niespodzianki. Podczas padającego deszczu, na mocno elastycznej już bieżni, wolno prowadził niemiecki Tyl (Marvin El Samawi – Hatysa/Ainhoa Ahkarad). Dosiadający go Anton Turgaev podkręcił tempo dopiero kilometr przed metą. Podobnie jak w ubiegłym roku doszło do bardzo szybkiej końcówki. Biegnący przy bandzie Tyl wyprowadził na prostą, ale po chwili został wyprzedzony przez Ameretto, który zmierzał dosyć pewnie po zwycięstwo. Z koni trenowanych w Polsce najszybszy na finiszu okazał się wyhodowany i będący własnością Andrzeja Cielocha tegoroczny derbista Ziko (Marwan I – Zbójna Góra/Egon), trenowany przez Janusza Kozłowskiego i dosiadany przez Piotra Krowickiego. Przegrał on z Ameretto o 1,5 długości. Jako trzeci w celowniku zameldował się walczący do końca Tyl, który o łeb wyprzedził francuskiej hodowli Ussama de Carrere (Njewman – Assada El Baraka/Mad Oua), uważanego przed wyścigiem za głównego rywala wielkiego faworyta z Niemiec, trenowanego w Edwina Stud przez Guntera Richtera.
W uroczystości wręczenia pucharów i nagród, która odbyła się w namiocie dla VIP-ów ustawionym wewnątrz toru niedaleko celownika uczestniczył Jego Ekscelencja ambasador ZEA w Polsce Asim Mirza Al Rahmah, w towarzystwie dyrektorki Światowego Festiwalu Koni Arabskich Lary Sawayi i prezesa Zarządu Totalizatora Sportowego Wojciecha Szpila.
Ameretto wygrał dla swej właścicielki Manueli Daverio-Scharfenberg 60 tys. zł oraz zdobył dodatkową premię w wysokości 30 tys. euro za zwycięstwo we wspomnianym już wyżej europejskim mini cyklu punktowanych gonitw w Berlinie, Duindgit i Warszawie.
Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy 105 000 zł (60000-24000-12000-6000-3000)
1. AMERETTO M. Manueddu (62.0) nr. 5
2. ZIKO P. Krowicki (59.0) 3
3. TYL A. Turgaev (59.0) 2
4. USSAM DE CARRERE P. Piątkowski (62.0) 7
5. WARES M. Srnec (62.0) 1
6. AFRAH T. Lukášek (57.0) 4
7. MAGOUN M. Březina (62.0) 6
2600 m: 3’12,9″(8,2-40,4-38,6-37,2-33,8-34,7). Czas gorszy od rekordu toru Muqatila Al Khalidiah z 2010 roku aż o 16,6 s (2’56,3).
Temperatura, 16°C, pochmurno, deszcz.
Styl: wysyłany.
Odległości: 1 1/2 – 4 1/4 – szyja – 3/4 – 1 – 5.
Niespodziewane zwycięstwo Aziza
Do rozgrywanego po raz pierwszy na Służewcu wyścigu o Puchar Al Khalediah Poland zgłoszonych zostało 7 koni. Za bitego faworyta uważany był niezbyt doświadczony (dopiero w tym roku rozpoczął karierę), ale bardzo szybki francuski Ouzbeks du Panjshir (Darweesh – Faraah du Panjshir/Dormane). W poprzednim wyścigu, rozegranym na torze elastycznym (3,4), wygrał bardzo łatwo, pokonując pierwszą ćwiartkę w 31,9, drugą w 32,7, a ostatnią w 37,4. Tym razem jednak, w innych warunkach atmosferycznych, podobna taktyka zastosowana przez Piotra Krowickiego okazała się zgubna. Na bardzo już miękkiej bieżni, pokonanie pierwszej ćwiartki w 33,5, a drugiej w 32,8 (!) spowodowało, że ok. 150 m przed metą zmęczony Ouzbeks wyłamał w
prawo i nie był stanie odeprzeć ataku finiszującego przy bandzie, dosiadanego przez Martina Srneca Aziza (Nougatin – Aaran/Borysław). Niewiele brakowało, a przegrałby także z 10-letnim Via Verdim Kossackiem (Marwan I – Vesna/Aswan). Jako czwarty w tym surowym wyścigu przygalopował tegoroczny wicederbista Cepton (Von – Ceptona/Pepton). Aziza, hodowli Zbigniewa Górskiego, trenuje Małgorzata Łojek. Czas gonitwy, biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, był świetny: 1’51,2!
Al Khalediah Poland Cup 52 500 zł
(30000-12000-6000-3000-1500)
1. AZIZ – M. Srnec (59.0) nr. 6
2. OUZBEKS DU PANJSHIR – P. Krowicki (59.0) 7
3. VIA VERDI KOSSACK – S. Mazur (62.0) 3
4. CEPTON – T. Lukášek (59.0) 4
5. MANGOBEI – M. Manueddu (62.0) 5
6. POLIS – A. Turgaev (59.0) 1
7. WASILEW – S. Wasiutow (62.0) 2
1600 m: 1’51,2″(8,7-33,5-32,8-36,2)
Styl: silnie wysyłany
Odległości: 1 1/2 – 3/4 – 1 3/4 – 5 1/2 – 1 1/2 – 1
Sensacja w biegu o Nagrodę Białki
Właściciel stadniny w Skułach pod Warszawą Zbigniew Górski zanotował w niedzielę swoisty hat-trick. Po zwycięstwie Aziza, kolejny wyścig wygrał również koń jego hodowli i własności Agis (Dahess – Amina/Murat-Gazon), trenowany także przez Małgorzatę Łojek. Ale do prawdziwej sensacji doszło w biegu o Nagrodę Białki. Zdecydowany faworyt, masywny, niemiecki HN Rasal (Marvin El Samawi – HN Rana/Bengali d’Albret), mocno poprowadził i w połowie prostej jakby odjęło mu nogi. Został najpierw pokonany przez finiszującego lekko przy bandzie pod Wiaczesławem Szymczukiem Arasha (Akim de Ducor – Almina/Furiat), a następnie także przez Omara (Akim de Ducor – Om Karma/Wiliam) i Szakura (Akbars – Sulima z Reguła/Etar). Tak więc
w tym biegu pan Zbigniew zanotował dublet, gdyż jest hodowcą i właścicielem dwóch pierwszych koni na mecie.
Warto dodać, że trenowany przez Macieja Janikowskiego Arash został do biegu o Nagrodę Białki dopisany w terminie dodatkowym (kosztowało to Górskiego 5600 zł), po tym jak po zwycięskim debiucie wygrał w bardzo dobrym stylu kolejne dwa wyścigi, w tym Nagrodę Europejczyka (kat. B).
Nagroda Białki 47 250 zł (27000-10800-5400-2700-1350)
1. ARASH – W. Szymczuk (58.0) 6
2. OMAR – P. Krowicki (58.0) 4
3. SZAKUR – P. Piątkowski (58.0) 5
4. HN RASAL – A. Turgaev (58.0) 1
5. SYRMA – C. Fraisl (56.0) 2
6. CREATOR – T. Lukášek (58.0) 3
7. MARGARET- S. Mazur (56.0) 7
2000 m: 2’21,2″(36,1-35-34,6-35,5).
Styl: łatwo.
Odległości: 3 3/4 – 4 1/4 – 1/2 – 10 – 19 – 5 3/4.
Szczęśliwy Nicolas… i Andrzej Wójtowicz
W gonitwie z cyklu nieoficjalnych mistrzostw świata kobiet (H.H Sheikha Fatima Bint Mubarak Ladies World Championship), spodziewane zwycięstwo odniosła na faworycie Nicolasie (Wadi Nur – Nicol/Major) najbardziej rutynowana w gronie dziesięciu pań z Europy i Azji, 32-letnia Hinduska Rupa Narpat Singh. Była to jej 561. wygrana w karierze. Drugie miejsce zajęła Szwedka Lina Bogren na Benefisie (Grafik – Bila/Fawor), a jako trzecia finiszowała Francuzka Ingrid Grard na Sariahu Alkhalediahu (Padrons Image – Saba/Etat). Nasza reprezentantka Joanna Wyrzyk była czwarta na Ya Sabahu (Madras Kossack – Mnagada/Dagestan). Panie dosiadały koni bez bata. 17-letnia Joasia poprowadziła zbyt mocno (33,8-34,9) i w połowie prostej Ya Sabahowi zaczęło brakować sił. Siódmy w Derby Nicolas wygrywał pewnie.
1600 m: 1’56,6″(8,7-33,8-34,9-39,2).
Suma nagród w tym wyścigu (ostatniej, IV grupy) wynosiła tylko 6 650 zł, ale dużo wyższe były nagrody dodatkowe, ufundowane przez Szejka Mansoora. Wyjątkowo poszczęściło się właścicielowi ośrodka hodowlano-treningowego w Bełżycach i trenerowi zarazem Andrzejowi Wójtowiczowi. Dzięki temu, że jego Nicolasa wylosowała rutynowana Hinduska, jedna z dwóch pań z 10-osobowego składu, jeżdżąca zawodowo w wyścigach (druga to Wyrzykówna), otrzymał on oprócz dodatkowej nagrody (10 000 zł) dla trenera, także nagrodę dla właściciela zwycięskiego konia – 20 000 zł. Gdyby Nicolasa wylosowała jedna z ośmiu amatorek, tej drugiej nagrody by nie dostał.
Uskrzydlona Esponna
W biegu przygotowawczym do arabskiego wyścigu Oaks, Nagrodzie Sabelliny (2000 m) świetne zwycięstwo odniosła pod Tomasem Lukáškiem, trenowana przez Macieja Jodłowskiego Esponna (Ontario HF – Elegantka z Izb/Mocny). Wyprzedziła ona o 3,5 dł. Epionę (Nougatin –Elizma/Europejczyk), która z kolei pokonała trzecią na mecie, najbardziej faworyzowaną Edormę (Dormane – Ekstra/Wojsław) o 3,25 dł. Czas gonitwy: 2’24,9″(38,2-35,5-35,1-36,1).
Impact się odrodził
Drugi w ubiegłym roku w biegu o Nagrodę Europy Impact (Marwan I – Isy/Dajamo), w tym sezonie długo nie mógł nawiązać do wyników z poprzednich lat. Aż wreszcie trener Krzysztof Ziemiański zapisał go do Memoriału swego ojca, zmarłego w 2008 roku świetnego jeźdźca i trenera Bogdana Ziemiańskiego, który Impact wygrał dwa lata temu. W niedzielę powtórzył to osiągnięcie pod dżokejem Victorem Popovem. W pokonanym polu zostawił derbistę sprzed dwóch lat Pirata (Akbars – Parafraza/Arbil) i solidnego Mastera Barsa (Akbars – Mergissa/Ganges).
Czas gonitwy na 2000 m: 2’19,9″(35,7-34,7-34,6-34,9).