Reklama
Sezon wyścigowy 2023 w pigułce. Zgłoszono o ponad 60 koni arabskich mniej niż w ubiegłym roku!!!

Wyścigi / Sport

Sezon wyścigowy 2023 w pigułce. Zgłoszono o ponad 60 koni arabskich mniej niż w ubiegłym roku!!!

fot. TWKS
fot. TWKS

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

Rosnące koszty utrzymania i treningu w stajniach, przy utrzymaniu dotychczasowego poziomu nagród, musiały mieć wpływ na liczbę koni arabskich, które będą rywalizować na torach w Warszawie, Wrocławiu i Sopocie w sezonie 2023. W porównaniu z rokiem ubiegłym: 382 zgłoszone (w tym 143 zagranicznej hodowli), różnica jest znacząca: 320 (94) w tym roku (stan na 20.03, w międzyczasie nastąpiły niewielkie zmiany, bo po kilka koni ubyło i przybyło). Nawet dotychczasowy saudyjski potentat, właściciel Polska AKF Sp. z o.o., zrobił zaskakujące cięcia budżetowe. Spółka ta nie zgłosiła do nowego sezonu (zainaugurowany zostanie w najbliższą sobotę na Służewcu, a w niedzielę na Partynicach), żadnego nowego konia hodowli francuskiej, lecz tylko 10 trzylatków własnej hodowli, urodzonych w stadninie w Nowych Wrońskach (siedem po derbiście z 2013 roku Waresie i trzy po Jalnarze Al Khalidiah, ojcu słynnego Fazzy, o którym napiszemy poniżej), oraz sześć czteroletnich i starszych „alkhalediahów”, które już biegały, na czele ze sklasyfikowanym najwyżej w handicapie generalnym (84 kg), sześcioletnim Rasmy Al Khalediah.

Dodajmy, że w ramach oszczędności, Polska AKF zrezygnowała też z fundowania puli nagród w gonitwie Al Khalediah Poland Cup (1600 m, kat. A), która z jej inicjatywy odbywała się podczas Dnia Arabskiego od 2014 roku. W tym sezonie zostanie ona rozegrana pod nazwą Traf Warsaw Mile – Listed PA (kat. A).

fot. Traf Online
fot. Traf Online

Gwiazdy AKF Polska dominowały przez kilka sezonów

Rasmy, który odniósł już 10 zwycięstw w 14 startach (w tym pięć za granicą), jest obecnie jedyną potencjalną gwiazdą Polska AKF, ale przypomnieć wypada, że w ostatnich kilku latach było ich kilka. Najjaśniej świecącą, okazał się podopieczny wrocławskiego trenera Michała Borkowskiego, siwy Fazza Al Khalediah, który w 2018 roku rozsławił Polskę, jak żaden inny koń wyścigowy! Sprawił bowiem niebywałą sensację, wygrywając na Longchamp w Paryżu gonitwę Qatar Arabian World Cup, G1, 2000 m. Na Służewcu natomiast dominowały głównie „alkhalediahy” trenera Macieja Kacprzyka, wygrywając większość pozagrupowych nagród, w tym trzykrotnie z rzędu (Salam – 2019; Shadwan – 2020 i Amwaj – 2021) najbardziej prestiżową Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagrodę Europy – G3 PA (kat. A). Mając na uwadze niewątpliwy wkład Polski AKF w promowanie francuskich koni w polskim treningu także za granicą, pragniemy zasugerować organizatorowi wyścigów, by przynajmniej Fazza Al Khalediah już od kolejnego sezonu został uhonorowany nagrodą imienną na Służewcu.

Rasmy pobiegnie już 30 kwietnia

Trenowany od początku kariery przez Janusza Kozłowskiego Rasmy, któremu najbardziej odpowiadają średnie dystanse, przed dwoma laty zdobył dla swojego właściciela, wspomniany wyżej Al Khalediach Poland Cup, ustanawiając przy okazji świetny rekord toru na 1600 m – 1’45,9. W ubiegłym roku po zwycięskim występie w Szwecji (17 lipca, Jägersro (President Of The U.A.E. Cup, L – 1730 m). Rasmy doznał niezbyt groźnej kontuzji i do końca sezonu nie wystartował. Zimę przepracował bez przerw. Zdaniem trenera, już osiągnął wysoką formę.

– Ponieważ tryska energią, postanowiłem zgłosić go do gonitwy o Nagrodę Cometa (30 kwietnia, kat. B, 2000 m), którą wygrał w ubiegłym roku. Poniesie w niej 1 kg nadwagi. Nie wiem, z jakimi końmi się spotka, ale mocno go liczę. Jeśli nie zawiedzie, być może razem z właścicielem znajdziemy dla niego jakiś bieg za granicą na dystansie do 2 km, bo na Służewcu mógłby wystąpić dopiero pod koniec czerwca w gonitwie o Nagrodę Ofira (kat. A), której w tym sezonie przywrócono wcześniejszy dystans – 2400 m. W ubiegłym roku została ona rozegrana na 2000 m. Rasmy był wtedy drugi o 1,25 dł. za Salamem – mówi Janusz Kozłowski. Przy okazji zapytaliśmy trenera, jak ocenia inne konie arabskie w swojej stajni. – Dobry, jednak raczej nie klasowy, jest rówieśnik Rasmy’ego, Wasmy Al Khalediah. W trzech ubiegłorocznych startach wygrał dwukrotnie i raz był drugi. On podobnie jak Rasmy miał długą przerwę w startach (od 19 czerwca), ale jest już w dobrej kondycji wyścigowej. Solidnie prezentuje się i biega czwarty w Derby pięcioletni Oficer. Jest on o tyle w dobrej sytuacji, że startuje z II grupy. Bardzo jestem ciekaw, jak w wieku czterech lat będzie się spisywać Ghala Al Khalediah. Jest to jak do tej pory jedyny koń po bardzo dobrym rosyjskim Kazbeku, biegający na przyzwoitym poziomie (jako trzylatka wygrała dwa razy). Sprawdzę ją najpierw w Kabareta, a może i w Janowa. Jeśli wypadnie obiecująco, nie wykluczam jej występu w Derby, lecz realnie patrząc, będę ją przygotowywał najprawdopodobniej do rozgrywanej we wrześniu gonitwy Oaks. Czteroletnia Miss Genaral miała dopiero zadebiutować, ale już wyjechała razem z trzyletnią towarzyszką stajenną Aldaaną do Dubaju. Z trzylatków dobry ruch prezentuje wyhodowana przez Stanisława Wiśniewskiego Ormika, córka niderlandzkiego ogiera MerciMurhib Kossack i derbistki z 2007 roku Orgii Faty. Ciekawe pochodzenia mają: Shaham Al Khalediah, syn Jalnara Al Khalidiah od matki po Amerze, oraz Waram i Wilram, synowie niezłego na torze Rammasa Al Khalediah od córek Amera: Wamerii i Wilamerii, biegających jeszcze w stajni Doroty Kałuby, która w 2015 roku zakończyła piękną karierę trenerską (siedem razy wygrała Arabskie Derby). Oba zostały wyhodowane przez Monikę Szafrańską, Leutetia Arabians Sp. z o.o. Ich współwłaścicielką jest moja żona Kasia.
Po Rammasie od Wenus Gl jest także Wenzo, hodowli oraz własności Jana Głowackiego i jego żony Ireny, który najprawdopodobniej zadebiutuje jako pierwszy z moich młodych arabów. Zaawansowany w pracy treningowej, choć późno urodzony (11. 06.) jest mający w pełni francuskie pochodzenie Donat Fa (Hanouh – Desir), hodowli Krzysztofa Goździalskiego oraz własności Stanisława Wiśniewskiego i A. Gawryszewskiego. Na późniejsze zapowiadają się Etiora po Ontario HF od Epiony, hodowli S. Wiśniewskiego i jego współwłasności razem z A. Gawryszewskim, oraz urodzona dopiero 2. sierpnia Misja, po zwycięzcy Nagrody Europy na Służewcu w 2011 roku francuskim Sartejano i zwyciężczyni Oaks Mambie, hodowli oraz własności Grzegorza Sęczka – zakończył ocenę swoich arabów trener Kozłowski.

Rasmy Al Khalediah 1 m. w Nagrodzie Cometa 2022, fot. Nie Tylko Galop
Rasmy Al Khalediah 1 m. w Nagrodzie Cometa 2022, fot. Nie Tylko Galop

Dwa orły Rafała Płatka, Zenhaf i Ocean Al Maury w stajni Macieja Kacprzyka

Największe sensacje sprawiły w ubiegłym roku na Służewcu dwa francuskie araby własności Rafała Płatka, trenowane wówczas w Czechach przez Štepankę Myškovą, czteroletni Zenhaf i trzyletni Ocean Al Maury. Pierwszy w swym debiucie (Nagroda Kabareta, kat. B, 2200 m) wygrał pod dżokejem Janem Vernerem z miejsca do miejsca, zadając nokautujący cios podczas ostatniej ćwiartki, którą pokonał niczym folblut w 31,4 s. Wygrywał pewnie o 1,25 dl. przed Hanem Rastabanem, późniejszym derbistą i zwycięzcą Nagrody Europy. Podobnie było podczas drugiego spotkania tych świetnych koni w UAE President Cup Central European Arabian Derby (2000 m). Tym razem finiszując na prostej z dalszej pozycji, gdyż bardzo mocno poprowadziła w dystansie Athal Bint Gifara, znów pewnie pokonał Hana Rastabana (o 2 dł.), w rekordowym czasie 2’12,9!

Zenhaf, zwycięzca ubiegłorocznej Nagrody UAE President Central European Arabian Derby, fot. archiwum
Zenhaf, zwycięzca ubiegłorocznej Nagrody UAE President Central European Arabian Derby, fot. archiwum

Następnie Rafał Płatek rzucił Zenhafa na głęboką, europejską wodę, co jak sam obecnie przyznaje, było jednak zbyt ryzykownym posunięciem. „Zenek” bo tak go właściciel nazywa, zupełnie nie poradził sobie zwłaszcza w biegach G1, najpierw w Deauville, a potem w Pucharze Świata w Paryżu, a w G2 w Baden Baden wypadł bezbarwnie. – Po tak wyczerpującym sezonie postanowiłem dać Zenhafowi dłuższy odpoczynek na łonie natury. Zimą przez trzy miesiące przebywał w ośrodku hodowlanym Jana Głowackiego w Nowej Małej Wsi k. Leoncina. Do stajni na Służewcu powrócił i rozpoczął trening na początku kwietnia. Mam do Macieja Kacprzyka, który odnosił tak znaczące sukcesy w końmi Polska AKF, pełne zaufanie i on zdecyduje, kiedy oba moje konie wystartują w nowym sezonie, ale ustaliliśmy, że zaczną od występów na warszawskim torze. Jak wiadomo, Ocean Al Maury, który jest także niepokonany na Służewcu (wygrał jako trzylatek nagrody Europejczyka i Białki), w pierwszym zagranicznym starcie nie zajął co prawda płatnego miejsca w Qatar Arabian Trophy des Poulains (G1, 2000 m), ale mimo to uważam, że spisał się bardzo przyzwoicie. Na prostej poprawiał pozycję i został ostatecznie sklasyfikowany na 8. pozycji w stawce 14 koni. On trenował przez całą zimę w stajni Kacprzyka. Chciałbym, żeby przed ewentualnym wyruszeniem w tym roku na podbój europejskich torów, bo z tego raczej nie zrezygnuję, najpierw sprawdził się na krajowym podwórku, na przykład w biegu o Nagrodę Kabareta, a następnie w wysoko dotowanym (209 025 PLN, 119 000 dla zwycięzcy) UAE Cup Central European Arabian Derby, kat. A, 2000 m. Natomiast, jeśli chodzi o Zenka, to najlepszym dla niego przetarciem, ponieważ ma zaległości treningowe, byłaby chyba rozgrywana w końcu czerwca Nagroda Ofira, a później nie wykluczam jego startu w podczas Dnia Arabskiego w biegu o Puchar Szejka Zayeda – Nagrody Europy – podkreśla Rafał Płatek.
Dodajmy, że w stajni Kacprzyka są jeszcze dwa francuskie czterolatki: ogier Salsabil II (No Risk Al Maury – Gifara po Amer) i klacz Salsabel Al Khalediah (Nashwan Al Khalidiah – Quesche du Paon po Akbar). Bardzo dobrze biegał ogier. Po wygraniu II i I grupy, był drugi za Oceanem Al Maury w Europejczyka (kat. B), trzeci w Białki (kat. A) oraz drugi w Sambora (kat. A) i Baska (kat. B). Natomiast klacz odniosła jedno zwycięstwo i była dwukrotnie druga (w tym w Amuratha, kat. B). Oba te konie wystartują już pierwszego dnia sezonu w biegu I grupy o Nagrodę Skowronka (2000 m). Naszym zdaniem, spore szanse nawet na wygraną ma Salsabil II, który dzięki dosiadowi zdolnego praktykanta dżokejskiego Temura Kumarbeka Uulu, pracującego od kilku miesięcy stajni Adama Wyrzyka, poniesie 6 kg mniej od faworyta Apolla del Sol, co zwłaszcza na torze elastycznym może mieć znaczenie. Salsabel pobiegnie pod najniższą wagą w polu (52 kg), ale gdyby zajęła miejsce w trójce, byłaby to już duża niespodzianka. Przy okazji informujemy, że młodszy brat Szczepana Mazura, Konrad, który w ubiegłym roku wygrał setną gonitwę i uzyskał tytuł dżokeja, zakończył trwającą od stycznia 2019 do połowy lutego br. pracę w stajni Macieja Kacprzyka i obecnie pracuje w stajni trenerki Claudii Pawlak.

fot. TWKS
fot. TWKS

Półbrat Hana Rastabana w stajni Andrzeja Laskowskiego

Najlepszy polski czterolatek ubiegłego sezonu, trenowany przez Andrzeja Laskowskiego zwycięzca Derby i Nagrody Europy, wspomniany wyżej Han Rastaban, został przez swą niemiecką hodowczynię i właścicielkę B. Dörflinger, przekazany do treningu do stajni na południu Francji i będzie uczestniczył w tamtejszych wyścigach, stojących na dużo wyższym poziomie niż nasze. Ciekawe, czy do bardzo dobrych wyników Arabskiego Konia Roku 2022 w jakimś stopniu zdoła nawiązać jego trzyletni półbrat Hyrokkin (Al Mourtajez – HN Rana po Bengali d’Albret), który również urodził się i został odchowany przez Leszka Kowala w jego ośrodku hodowlanym w Lutku na Mazurach.
– To ładny z wyglądu koń, o wymiarach 159-184-20, ale czy będzie dobrze biegał, głowy w tej chwili nie dam. Urodził się 25 maja, więc raczej szybko nie wyjdzie do startu, a dopiero wtedy, gdy zadebiutuje, będę mógł coś więcej o nim powiedzieć – uważa trener Laskowski.
Dodajmy, że tej pory na Służewcu od HN Rany, która w treningu Mieczysława Mełnickiego wygrała siedem razy w 12 startach na Służewcu i była rekordzistką toru na 1600 m (05.08., III gr.) – 1’49” – tor lekki 2,6), biegały cztery konie. Han Rastaban po katarskim ogierze Assy okazał się, jak na nasze warunki, wybitny. Jej pierwszy przychówek – Hn Rasal (ur. 2011), po niemieckim El Samawi, który w treningu Mełnickiego wygrał na Służewcu aż 14 razy, w tym dwukrotnie Nagrodę Europy) odniósł cztery zwycięstwa, w tym jedno kategorii B jako trzylatek. Następnie Haris (ur. 2013, po Nashwanie Al Khalediach) nie zdołał wygrać w 23 startach, natomiast bardzo dobrze się zapowiadał Han Bersael (ur. 2015, po Jalnarze Al Kahlidiah). Jako trzylatek wygrał dwie gonitwy (w tym Sambora, kat. A), ale po czterech występach w wieku czterech lat (był drugi w Janowa i w Derby) doznał kontuzji i zakończył karierę.
W stajni pozostały dwa pożyteczne, starsze araby, ośmioletni Gabbon i pięciolatek El Nazir. Przybył natomiast czteroletni Erwan (Westim – Elsana), hodowli Jan Głowackiego, którego w ub. roku trenował Janusz Kozłowski.
– Kupiłem tego konia dla właścicielki z Norwegii, E. M. Ejkie. Jako trzylatek wygrał on dwie gonitwy, w tym Nagrodę Batyskafa (I gr.). Jego brat Ewest, w treningu Kamili Urbańczyk, w ubiegłym roku najpierw sprawił dużą niespodziankę, wygrywając Nagrodę Janowa (Przychówku) po emocjonującej walce na finiszu z bitym faworytem Almaredem, a następnie znów okazał się od niego lepszy, zajmując drugie miejsce w Derby, o 14 długości za dowolnie wygrywającym Hanem Rastabanem. Czy Erwan pójdzie w ślady brata, trudno powiedzieć, ale ponieważ w derbowym roczniku nie ma koni, które by się zdecydowanie wyróżniały, myślę, że nie można mu odmawiać szans. Z czterolatków najwyżej sklasyfikowana w handicapie generalnym jest Cechilla (68,5 kg), a obecnie mój podopieczny został wyceniony tylko o 2,5 kg niżej. Nie sądzę, żeby na długich dystansach (2600 i 3000 m) klacze były lepsze od ogierów, więc będę przygotowywał Erwana do najważniejszych, dystansowych wyścigów, a co z tego wyjdzie, okaże się podczas rywalizacji na torze.
Zaprzyjaźniony ze mną od lat właściciel z Kuwejtu Haifi Ali Alhaifi oddał mi do treningu dwa francuskie konie po legendarnym Dormane, czteroletnią Saudię i trzyletniego Sagheda od matek rosyjskich, oraz dwa trzylatki hodowli Magdaleny Gromali po Ramassie Al Kahlediah: klaczkę Mouji Alhaifi od Magny S i ogierka System NH od Sasanki Fatę. Mam nadzieję, że będą one widoczne w wyścigach, ale jak wiadomo, samo pochodzenie jeszcze nie gwarantuje dobrych wyników – podkreśla Andrzej Laskowski.

Han Rastaban w tym roku trenuje i będzie się ścigał we Francji, fot. Traf Online
Han Rastaban w tym roku trenuje i będzie się ścigał we Francji, fot. Traf Online

Terminarz gonitw kategorii A w sezonie 2023

25 czerwca: Janowa (Przychówku), 2600 m: Ofira, 2400 m;
2 lipca: UAE President Cup Central European Arabian Derby, 2000 m;
23 lipca: Derby Arabskie, 3000 m;
20 sierpnia, Dzień Arabski: Sheikh Zayed, Bin Sultan – Nagroda Europy, G3 PA, 2600 m: Traf Warsaw Mile, Listed PA, 1600 m; Nagroda Białki, 2000 m;
10 września: Gazelli, Mlechy i Sahary, Oaks, 2400 m;
24 września: Michałowa, 2800 m; Sambora, 2200 m;
21 października:Porównawcza – Listed PS, 2400 m.

Blokada informacyjna w Skarżycach

Niestety, jesteśmy zmuszeni spuścić częściowo zasłonę milczenia na to, co się działo w ostatnich tygodniach, a może już wcześniej w ośrodku treningowo-hodowlanym w Strzegomiu-Skarżycach, który odniósł w ubiegłym sezonie nieoczekiwany sukces. W czwartym roku pracy w roli trenerki Cornelia Fraisl zwyciężyła i to z przewagą w czempionacie trenerskim. Szkolone przez nią konie wygrały 50 gonitw (49 araby, jedno folblutka Miss Molly), drugie miejsce zajął Adam Wyrzyk – 41 zwycięstw, który był czempionem w sześciu poprzednich sezonach. Jak już nieraz zdarzało się na wyścigach (wymienianie przykładów zostawmy na inną okazję), spektakularny sukces pociągał za sobą jakieś problemy i niepowodzenia różnej, najczęściej osobistej natury, które powodowały, iż o pewnych hodowcach i właścicielach będących w swoim czasie na topie, już tylko wspominamy. Mamy nadzieję, że tak nie będzie z Michałem Romanowskim i Cornelią Fraisl. Na razie możemy przekazać tylko oficjalne informacje, bowiem mimo naszych ponawianych prób, telefony w Skarżycach pozostają głuche. A fakty są takie, że najpierw, w dniu pierwszych tegorocznych zapisów do gonitw, czyli 12 kwietnia, wszystkie konie ze Skarżyc zostały przepisane na Michała Romanowskiego, jako trenera. Jednak już 13 kwietnia sześć koni zgłoszonych na pierwszy dzień wyścigowy, a więc: folblut Incredible oraz araby: Helfik de Bozouls, Al Jassim, Ideale de Bozouls, Jesk de Bozouls i Shandharh Al Falah, a ponadto wspomniana już wyżej folblutka Miss Molly, ponownie zostało przepisanych na Cornelię Fraisl. Trudno przewidzieć czym ta „dwuwładza” się zakończy i jakie mieć może wpływ na wyniki koni. Jednak jedna oficjalna informacja, którą uzyskaliśmy w Wydziale Spraw Hodowlanych i Wyścigowych PKWK jest optymistyczna. Zdolny kirgiski jeździec, kandydat dżokejski Bolot Kalysbek Uulu, który po przepracowaniu całej zimy w Skarżycach, za pierwszym podejściem nie otrzymał licencji jeździeckiej ze względów zdrowotnych, już ją posiada! Nie ma go co prawda w zapisach na inaugurację sezonu w Warszawie, ale w niedzielę na Partynicach będzie już jeździł. Ponieważ najlepszy polski dżokej Szczepan Mazur i ubiegłoroczny czempion służewiecki Dastan Sabatbekov już pracują w stajniach niemieckich i mają za sobą pierwsze wyścigi w tym kraju, przed Bolotem otwiera się realna możliwość nie tylko „dobicia dżokeja” (do wygrania setnej gonitwy brakuje mu jeszcze 22 zwycięstw), ale również włączenia się do rywalizacji o zwycięstwo w czempionacie. W ubiegłym sezonie z 27 wygranymi na koncie zajął on w tej klasyfikacji ósme miejsce.

Córka Shadad Atbah nadzieją trenera Vasyutova

Trener Siergiej Vasyutov, który od kilku lat wraz żoną Julią przygotowuje do wyścigów w Janowie Podlaskim, zgłosił do sezonu 2023 tylko konie trzyletnie. 24 z nich będą brały udział w tzw. wyścigach programowych, których ideę i służewiecki harmonogram przedstawimy poniżej. Pozostałych osiem uczestniczyć będzie w gonitwach PASB lub otwartych. Największe nadzieje Państwo Vasyutovie wiążą z Szeherezadą, córką Rammasa Al Khalediah i Shahad Atbah po Amer, która miała piękną karierę na Służewcu. Wygrała siedem gonitw (w tym Czorta, Kurozwęk i Figaro kat. B) i była druga w Nagrodzie Europy, w Wielkiego Szlema (dwukrotnie) oraz w Porównawczej, Michałowa i Baska. – Liczę, że już w tym roku ta nosząca imię bohaterki baśni z Tysiąca i jednej nocy klacz może pokazać się z dobrej strony również w otwartych wyścigach, a w przyszłym roku będzie rywalizować o pierwszeństwo w krajowej konkurencji w Janowa, Derby i Oaks – ocenia trener Vasyutov.

fot. Traf Online
fot. Traf Online

– Oprócz Szeherezady trenuję jeszcze pięć koni, które będą mogły brać udział w gonitwach PASB oraz otwartych: Po SS Mothillu, zwycięzcy Al Khalediah Poland Cup, są ogier Berlino od Brasilii po Portmer i klacz Serafina od Sabatiny po Ganges; po Rammasie Al Khalediah jest Sofronia od Severiny po Portmer, po Severusie, na którym wygrałem Derby 2018, mam ogiera Wiggo od Winnicy po Dostatok. Ponadto moja żona Julia kupiła od hodowcy, księdza Andrzeja Majchrzaka, córkę Emino Syrianę od Sagary po Portmer – dodaje.
– W tym roku zimą mogłem się skupić tylko na trenowaniu koni, gdyż już w końcu listopada stadnina zatrudniła na stanowisku koniuszego Piotr Piątkowskiego, a w ubiegłym ja trzymałem przez kilka miesięcy dwie sroki za ogon, co odbiło się na jakości treningu i co za tym idzie na wynikach. W tym sezonie powinno być dużo lepiej, gdyż codziennie robię przejażdżki i zamierzam częściej niż poprzednio dosiadać koni w gonitwach, i to tych lepszych. Pomaga mi w tej pracy żona Julia, ale ona do wyścigów już nie wróci. Ma przecież jeszcze na głowie trójkę małych dzieci. Pracuje w naszej stajni Sanzhar Altynbekov, który jak wiadomo wyważa się na bardzo niskie wagi, ale nie możemy wykorzystać tej jego „zalety”, bo przecież trzylatki nie rywalizują w handikapch – podsumowuje.

Zamiast wyścigów eksterierowych – gonitwy KOWR

Dotychczasowe wyścigi eksterierowe zostały zamienione w tym roku na tzw. wyścigi KOWR. Idea tych wyścigów swój obecny kształt uzyskała, gdy 10 stycznia 2023 podczas spotkania zainicjowanego przez prezesa Polskiego Klubu Wyścigów Konnych Krzysztofa, przedstawiciele związków hodowlanych koni arabskich, stadnin Skarbu Państwa, PKWK oraz KOWR, podjęli decyzję, że od sezonu 2023 dotychczasowe gonitwy „eksterierowe” zostaną zastąpione programem opartym na idei wprowadzonej w 2015 roku przez organizację HARC (Heritage Arabian Horse Organization), która powstała w 2015 roku z inicjatywy Sheikha Sultana Bin Zayed Al Nahyan’a (ZEA) w reakcji na zanikanie pewnego typu konia arabskiego: silnego, zdrowego, nadającego się do użytkowania pod siodłem, jednak nadal bezsprzecznie rozpoznawalnego jako koń arabski. Jego Wysokość miał wielki szacunek dla polskich i rosyjskich tradycji wykorzystywania wyścigów jako części procesu selekcji hodowlanej. Ponadto, jego celem było zachowanie jak najszerszej puli genowej koni arabskich, co oznacza dbałość o stare, tradycyjne populacje, które w dzisiejszych czasach zanikają.

Definicja „konia HARC’owskiego” skonstruowana została na podstawie analizy czasów gonitw. Zauważono, że przez ok. 150 lat, średnie czasy gonitw na danych dystansach pozostawały stałe. Jednak w ciągu ostatnich około 25 lat czasy te regularnie ulegały skróceniu (nawet o 10 sekund) w gonitwach wygrywanych przez potomstwo konkretnych ogierów – tj Amer (SA), Baroud III (FR), Burning Sand (US), Dragon (FR), Saint Laurent (FR) i Tiwaiq (SA). Niespotykana wcześniej prędkość, zwłaszcza bez idących w parze podstawowych cech rasowych była sprzeczna z filozofią HARC i dlatego te konie z programu HARC zostały wykluczone.

Ponieważ filozofia HARC wychodzi naprzeciw realizacji polskiego programu hodowlanego, a jednocześnie jest rozpoznawalna na całym świecie, gonitwy „eksterierowe” postanowiono zastąpić gonitwami KOWR wg idei HARC. Sponsorem tego cyklu gonitw gonitw jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa – stąd skrótowa nazwa gonitwy KOWR.

Gonitwy „eksterierowe” wprowadzone zostały w 2015 roku i do tej pory dawały możliwość przeprowadzenia próby dzielności dla tradycyjnych koni arabskich. Jednakże z powyżej wskazanych powodów, oraz przede wszystkim ze względu na zaangażowanie KOWR, zaistniały okoliczności pozwalające na rozbudowanie planu gonitw, który daje możliwości uczestnictwa w nim szerszej populacji, jednocześnie kwalifikacja do niego koni nie jest oparta na kryterium pokazowym.

Do poniższych gonitw zostały zgłoszone 72 konie. Najwięcej – 24 z Janowa (tr. Sergey Vasyutov) i 20 z Michałowa (tylko do stajni we Wrocławiu). Stadnina Koni Białka, biorąc wzór z Janowa Podlaskiego zdecydowała się w tym roku na prowadzenie treningu wyścigowego u siebie. Objętych nim zostało osiem koni własnej hodowli i dwa prywatne. Trenerem Stajni Białka jest Sergiusz Zawgorodny. Pozostałych 18 koni od hodowców i właścicieli prywatnych trenują: Wiesław Kryszyłowicz – 4, Paweł Talarek – 3, Justyna Domańska – 2, Nakonieczny – 2 oraz: Kacprzyk, Laskowski, Such, Ruciński, Malinowski, Pawlak, Wnorowski – po 1.

fot. Traf Online
fot. Traf Online

Cykl gonitw pod patronatem KOWR na Służewcu

W programie znajduje się 16 gonitw II grupy, cztery I grupy oraz dwa wyścigi pozagrupowe (kategorii B) na łączną sumę 308 000 zł.
Dzień 4 – sobota, 6 maja: Nagroda 12250 zł (7000-2800-1400-700-350). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej II grupy (specjalna)*. (1400 m)
Dzień 7 – niedziela, 14 maja: (1600 m)
Dzień 11 – niedziela, 28 maja: 1600 m
Dzień 13 – niedziela, 11 czerwca: 1800 m
Dzień 20 – niedziela, 23 lipca: 1800 m
Dzień 21 – sobota, 29 lipca: 1600 m
Dzień 23 – sobota, 5 sierpnia: 2000 m
Dzień 24 – niedziela, 6 sierpnia: 1600 m
Dzień 25 – sobota, 19 sierpnia: 180
Dzień 27 – sobota, 26 sierpnia: Nagroda Gangesa 14875 zł (8500-3400-1700-850-425). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej I grupy (specjalna)*. (1600m)
Dzień 29 – sobota, 2 września: 2000 m
Dzień 30 – sobota, 9 września: 1800 m
Dzień 31 – niedziela, 10 września: 1400 m
Dzień 32 – sobota, 16 września: Nagroda Ostragona 14875 zł (8500-3400-1700-850-425). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej I grupy (specjalna)*. (2000m)
Dzień 35 – niedziela, 24 września: 1400 m
Dzień 37 – sobota, 7 października: Nagroda Eksterna 14875 zł (8500-3400-1700-850-425). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej I grupy (specjalna)*. (1800m)
Dzień 39 – niedziela, 15 października: Nagroda WILIAMA – (kat. B) 26250 zł (15000-6000-3000-1500-750). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej (specjalna)*. (1800m)
Nagroda 12250 zł (7000-2800-1400-700-350). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej II grupy (specjalna)*. (2000m)
Dzień 42 – niedziela, 29 października: Nagroda SAVVANNAH – (kat. B) 26250 zł (15000-6000-3000-1500-750). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej (specjalna)*. (2200m)
Dzień 44 – niedziela, 5 listopada: 1800 m
Dzień 45 – sobota, 11 listopada: 1800 m
Nagroda Waresa 14875 zł (8500-3400-1700-850-425). Gonitwa dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej I grupy (specjalna)*. (1800m)
Dzień 46 – niedziela, 12 listopada: 1600 m.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.