Reklama
Z Polski o Aachen: pierwszy dzień zmagań w Pucharze Narodów. Zobacz zdjęcia

Aktualności

Z Polski o Aachen: pierwszy dzień zmagań w Pucharze Narodów. Zobacz zdjęcia

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Fot. Mateusz Jaworski
Fot. Mateusz Jaworski

Powiedzenie, że wszystko działa jak w zegarku – w domyśle szwajcarskim – sprawdza się w Aachen. Tu precyzja jest bowiem podobna, a wśród wystawców znalazła się nawet osoba reprezentująca przemysł związany ze szwajcarskimi czasomierzami (Hanaya Arabians). Trzydziesta, jubileuszowa edycja Pucharu Narodów jak zwykle elektryzuje wszystkich z branży „arabskiej”, tych na miejscu i tych kibicujących z daleka.

Kilka koni zjechało po raz pierwszy do Europy; wcześniej znane były tylko z publikacji prasowych i internetowych. Należy do tej grupy siwa córka Ajmana Moniscione i klaczy Eagleridge Passionata – Noft Al Nayfat. Delikatnym rysunkiem i wdziękiem zwracała uwagę już w Las Vegas. W Aachen zwyciężyła w pierwszej klasie roczniaczek, zdobywając 91,9 punktu (sędziowie dopiero się rozgrzewali…). Pokonała przy tym inną córkę Ajmana Moniscione – Inspired Najla. Trzecia w tej klasie była El Siena (od El Aria/Ararat) ze Strusinianki, jedyna podczas całego pokazu córka og. HDB Sihr Ibn Massai. Jej równa forma przez cały rok może naprawdę imponować!

AJ Asyad, fot. Katarzyna Dolińska
AJ Asyad, fot. Katarzyna Dolińska

W następnej klasie roczniaczek triumfowała faworytka AJ Asyad, jeden z firmowych „cukiereczków” w bombonierce powstałej w Ajmanie. Wdzięk, delikatność, klasa – niezwykłe połączenie krwi Marwana Al Shaqab z córką WH Justice’a. Ta klaczka pierwsza przekroczyła pułap 92 punktów (92,2), co – szczególnie pod koniec dzisiejszej rywalizacji – przeszło niemal do „porządku dziennego” imprezy. Perfince (Esparto – Perfirka/Gazal Al Shaqab) z Białki niewiele zabrakło do wejścia do czempionatu. Lepsza okazała się saudyjska Tahani Al Khaled po MCA Magnum Gold. Niespodzianką było czwarte miejsce Milki (PS Pacos – Mira/Sarmata) PP. Parysów, doskonale się ruszającej, z nieco słabszą głową, trochę w typie brazylijskich koni, więc obecność wśród sędziów Lenity Perroy nie była dla niej raczej przeszkodą.

Wieża Mocy, fot. Katarzyna Dolińska
Wieża Mocy, fot. Katarzyna Dolińska

Jeszcze lepiej poszło polskim klaczkom w klasie A dwulatek. Zwycięstwo Wieży Mocy (QR Marc – Wieża Marzeń/Ekstern) nad znacznie bardziej utytułowaną Ghazalat Al Khalediah, z pewnością, oprócz satysfakcji dla stadniny w Michałowie, ma także duże znaczenie promocyjne, gdyż trudno nawet porównywać rozpoznawalność na świecie obu klaczy. Najsłynniejsza córka ogiera PA Gazsi kilka tygodni temu wygrała np. A-klasowy czempionat w Towerlands.

Emandilla, fot. Katarzyna Dolińska
Emandilla, fot. Katarzyna Dolińska

W klasie B dwulatek triumfowała kolejna piękność z kolekcji księcia Ajmanu – AJ Siyadah (po Vervaldee), z notą szybującą już powyżej 93 punktów (93,3). Znakomicie pokazanej i bardzo konsekwentnie zagrywanej duńskiej Ul Sid Parmie (po El Sid) zabrakło do doścignięcia jej 0,3 punktu, zaś trzeciej zawodniczce – michałowskiej Emandilli (Em El Shahmaan – Espadrilla/Monogramm) 0,4 pkt. Echo Aurora (Eternity Ibn Navarrone-D – Echo Afrodyta/Piaff), po przedziwnych notach przyznanych na polskim czempionacie narodowym przez australijskiego sędziego, wreszcie została oceniona zgodnie ze swoją jakością i zajęła czwarte miejsce w tej trudnej klasie (91,5 pkt.).

Piacenza, fot. Katarzyna Dolińska
Piacenza, fot. Katarzyna Dolińska

Wśród trzylatek powody do radości mieli przedstawiciele Janowa, których duma ostatnich sezonów – klaczka Primera (Eden C – Preria/Ararat), wygrała klasę, pokonując nieoczekiwanie Shirin By Aisza (po WH Justice) z Athbah Stud. Sympatycznym obrazkiem było wręczenie nagrody hodowcom z Janowa przez p. Shirley Watts, kolekcjonerkę koni z Podlasia, właścicielkę Prerii, matki zwyciężczyni. Trochę mniej szczęścia mieli obecni właściciele klaczy Piacenza (QR Marc – Primawera/Emigrant) – Al Shahania Stud. Cena aukcyjna Piacenzy (475 tys. euro) to prawdopodobnie wielokrotność cen, jakie zapłacono za Shirin By Aisha czy Irinah po Shael Dream Desert (ta klaczka to zresztą jeden z bardziej udanych importów z Brazylii). Jednak to im udało się wejść do „piątki”. Za to przyjemną niespodziankę zgotowała Camilia (Piaff – Calineczka/Metropolis NA) z Białki, lepiej znana sędziom niż (póki co) anonimowa córka Shaela. Z dobrym ruchem i w porządnej kondycji zajęła czwarte miejsce, z kosmiczną – jak na nią – notą 92,3 punktu (na tytularnym czempionacie!).

Psyche Keret, fot. Katarzyna Dolińska
Psyche Keret, fot. Katarzyna Dolińska

Niestety rywalizacja ogierów młodszych nie przyniosła tylu emocji, ile klasy klaczek. Roczniaki zadziwiały niewielką liczebnością (pięć w pierwszej klasie, cztery w drugiej) i, niestety, jakością. Niekiedy rywalizacja na C-klasowych czempionatach bywa na wyższym poziomie. Zwycięzcami tych klas zostały: w klasie A jeden z nowych zakupów Athbah Stud – Ascot DD po Glorius Apal (przed Design For Life, synem 5-letniego Design), zaś w klasie B bezkonkurencyjny AJ Mardan (kolejne cudo z Ajmanu po ogierze Vervaldee; zdobyło 93,3 pkt). Wychowanek stadniny Chrcynno-Pałac – Psyche Keret (Khidar – Psyche Victoria/Ekstern), uległ ogierkowi z Redwood Lodge, Sharaam El Chique (po Redwood Lodge Artique) i zajął trzecie miejsce. Przy tak skromnych klasach nie bez szans na dobre lokaty miały ze dwa, trzy polskie ogierki, które zostały w domu, a wystąpiły np. w Warszawie. Tu jednak nagrody są tylko honorowe, zaś szanse na wygraną dość nikłe.

Perfinka, fot. Katarzyna Dolińska
Perfinka, fot. Katarzyna Dolińska

O wiele ciekawsza była klasa dwulatków, gdzie można było podziwiać rywalizację prawdziwych sław, albo też koni, które po sławę właśnie zmierzają. Po bardzo dobrym występie w Pradze (na przetarcie) swoją jakość potwierdził występem w Aachen EKS Alihandro (po Marwan Al Shaqab). Zdobył bardzo równe noty, choć nie trafiła mu się, w odróżnieniu od Equatora (QR Marc – Ekliptyka/Ekstern), żadna „20” (polski zawodnik otrzymał dwie – za typ i za ruch). Jednak to ogierek wyhodowany w RPA (swoją drogą gigant), wygrał klasę z notą 93 punktów. Za sensację można uznać dopiero trzecie miejsce niezwykle promowanego i utytułowanego Barzana Al Shahania (po Stival). Amerykańska gwiazda, należąca do katarskich właścicieli, przekonała się, że w Europie, prócz doskonałej kondycji, przyda się także subtelniejsza głowa. Podobny problem ma EKS Alihandro i w czempionacie może to nie dać mu upragnionego tytułu. Z kształtem głowy zgodnym z dzisiejszą pokazową modą nie ma za to problemu Van Gogh AM (po Magnum Psyche). Po trudnym sezonie reprodukcyjnym (tak, tak, dwulatek już czeka na źrebaki), duma Al Mohamadia Arabian Horse Stud zajęła tylko piąte miejsce. Ogierka przeskoczył jeszcze kasztanowaty malowaniec z Osterhofu, Calypso OS (po Ajman Moniscione), sprzedany spektakularnie kilka miesięcy temu do USA.

Emarc, fot. Katarzyna Dolińska
Emarc, fot. Katarzyna Dolińska

Jeszcze ciekawiej było w klasie ogierów 3-letnich. Syn Emocji i QR Marca – Espressivo, dał dużo radości właścicielom ze stadniny Knocke Arabians, zajmując drugie miejsce w tej klasie. Zapewne w ekstazę wprawiło za to menedżera stadniny spod Rijadu zwycięstwo Fakhr Al Khalediah, syna multiczempiona Marquis CAHR. Ta klasa pokazała też, czym będzie rywalizacja na pokazach w przyszłości. Swoje ambicje zaprezentowali tu m.in. właściciele z Kuwejtu (og. Cavalli po DA Valentino) i Omanu (siwy syn ogiera IM Bayard Cathare – Ajlad). O ambicjach stadnin z Emiratów (Dubaj i Sharjah), czy stadnin saudyjskich (Al Muawd Stud, Al Nayfat Stud) nie ma potrzeby przypominać. Cieszy piąte miejsca falboreckiego Emarca (QR Marc – Eksterna/Ekstern), tym bardziej, że zdobył aż trzy „20” za ruch.

Psyche Kreuza, fot. Katarzyna Dolińska
Psyche Kreuza, fot. Katarzyna Dolińska

Ostatnią częścią sobotniego widowiska i, co tu ukrywać, jego ozdobą, były klasy klaczy 4-6- letnich, z kapitalnym polskim udziałem. Rozluźnieni sędziowie, wiedzący, że czeka ich jeszcze tylko wieczorna impreza, zaserwowali bajkowe noty; inna sprawa, że oglądaliśmy przy tym przepiękne konie. Widać to było zarówno w klasie B, w której niepodzielnie królowała supergwiazda FT Shaella (po pięć „20” za typ oraz głowę i szyję). Z notą 93,4 nie dała szans michałowskiej klaczy El Saghira (Galba – Emira/Laheeb), która, co trzeba odnotować, wypchnęła z czempionatu wyżej notowaną w światowych rankingach Abha Palmę (po Marwan Al Shaqab). Do ostatecznych rozstrzygnięć dochodziło niekoniecznie od razu – ważne było też rosnące napięcie, tak istotne w świecie widowisk. Tak właśnie zdarzyło się w „polskiej” klasie (A), w której bardzo dobrze pokazana Pilarosa (Al Adeed Al Shaqab – Pilar/Fawor), wyraźnie w typie sędziów, pokonała Psyche Kreuzę (Ekstern – Pallas Atena/Ecaho) – odpowiednio: 93,6 i 93,1 pkt. Wychowanka Chrcynna dała popis doskonałego ruchu, ocenionego przez czwórkę sędziów na 20 punktów. Aż było szkoda, że nie ma miejsc ex aequo, bo El Piatzolla (WH Justice – Enya/Ekstern) musiała zadowolić się miejscem trzecim. Wynik Pilarosy okazał się najwyższą notą dnia.

Niezwykle sympatyczna była scena odbierania nagród przez dyr. Marka Trelę, PP. Poszepczyńskich i PP. Błaszkiewiczów. Uśmiechnięci, serdecznie sobie gratulujący hodowcy, wspólnie przeżywający ważne dla siebie wydarzenie, które być może zaowocuje jutro walką o główne trofea.

Aachen, dzień drugi. Wszyscy na scenę – Puchar Narodów w rękach Polaków!

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.