Walka rozpoczęta i to na dwa fronty. O wysoką stawkę zdrowia publicznego, Katar w światowej koalicji przeciwko pandemii, stosuje wszelkie znane sposoby. Testy? Oczywiście. Maseczki? Zawsze i wszędzie. Dystans? Obowiązkowy. Covidowa aplikacja w telefonie? Zielona i bez niej poruszać się nie sposób. Na pokazie natomiast chwilowo stawka niewielka – pierwsze prezentacje w klasach odbyły się, nadzieje rozbudzone – ale to właśnie teraz pogrzebać można swoje czempionatowe szanse.

Wysoko dotowany, choć tylko regionalny pokaz dla koni czysto egipskich, przyciągnął liczne grono hodowców., a uczestnictwo nagradzane jest nie tylko w czempionacie, ale też w klasach, do 6 miejsca. Najniżej płatne miejsce w klasie roczniaków to 3.000 QAR. – najwyżej w ogierach starszych w wys. 28.000 QAR, która to stawka w czemionacie rośnie do 250.000 QAR (60.000€).

Wystawiane na pokazie konie reprezentują hodowców z Kuwejtu, Egiptu, Królestwa Arabii Saudyjskiej, ZEA oraz oczywiście z Kataru, a ogólnie zgłoszonych jest ich 228. Najliczniej reprezentowana jest oczywiście hodowla gospodarzy, którzy wystawili do konkurencji aż 213 koni, zaledwie 15 koni pozostałe kraje, w tym Egipt symbolicznie 1. W założeniu pokaz koni czysto egipskich Arabian Peninsula Horse Show (ECAHO Specific Origin), miał zapewne stanowić przegląd koni egipskich, hodowanych w krajach arabskich, co jednak na skutek tak wyraźnej dysproporcji uczestników, nie do końca się udało.

Wsród hodowców z Kataru dominują; Aljassimya Farm, Al Shaqab Stud, Al Rayyan Farm, Doha Stud, Sh. Hamad Ali A TH Al-Thani (Mudhar Stud), Al Nasser Stud, Al Nawasi Stud czy też Jathab Arabians, co w żadnym wypadku nie wyczerpuje listy katarskich uczestników. Można założyć zatem, że ilość przełoży się na skalę zwycięstwa Kataru – nieliczna poważna zagraniczna konkurencja to Dubai Arabian Horse Stud (ZEA) z 3 dobrymi końmi, Alsayed Stud z 1 i Khaled Baagdoo z 3 (KAS).

W tym regionalnym, z założenia dla koni koni egipskich, pokazie nie odnajdujemy śladu polskich wpływów, choć na skutek importu, uczestniczą też konie europejskiej hodowli; włoskiej, belgijskiej, austriackiej, niemieckiej, duńskiej i irlandzkiej oraz hodowli amerykańskiej, a nawet z Antypodów.

Ciekawostką natomiast jest udział w Katarskich barwach, hodowli, dr Hansa Nagela, rocznej kasztanowatej klaczki imieniem NH Lara, własności nowopowstałej, prężnie rozwijającej się Doha Stud.

Do konkurencji – co odróżnia ten pokaz od europejskich, stanęły głównie siwe konie, w ilości 202, ale też 5, przez niektórych lubianej maści karej (pozostałe to 11 koni gniadych i 10 kasztanów).

Choć nazwa pokazu – wobec nielicznej reprezentacji pozostałych krajów Zatoki Perskiej – okazuje się nieco na wyrost, to ilość zgłoszonych koni świadczy o skali wyzwania z jakim organizatorowi przyszło się mierzyć.
Ciężka praca sędziów się rozpoczęła, każdą klasę wiekową sędziuje aż 10 sędziów, którzy przyjechali z różnych kontynentów. Presja ogromna, ale w ringu jest ich tak wielu, że nie mogą się mylić. Wygra zatem najlepszy.