To nie zagraniczna krew przyczyniła się do zwycięstwa tegorocznej oaksistki – kl. Mukata Fata. Została ona wyhodowana według tego samego schematu, co równie dzielne klacze Orgia Fata i Zbroja Fata. P. Longin Błachut wykonuje dobra robotę – w swoich “Fatach” stosuje koncentrację starych, polskich, biegających linii, dzięki czemu wygrywają, a przy tym nadal sa podobne do arabów, inaczej niż francuskie czyniemieckie “mastodonty”. Recepta p. Błachuta polega na łączeniu potomstwa eksportowanych nigdyś z POlski, dzielnych koni. Widac to, kiedy się zajrzy głębiej w rodowód. Mukata Fata ma dokładnie 79,68% (czyli w zaokrągleniu 80%) polskich przodków i to, co w niej wygrało – to głównie Orzeł i Pierrot!