
Dwie gonitwy pozagrupowe dla koni czystej krwi zostały rozegrane na Służewcu podczas ostatniej dwudniówki. Większą rangę miał niedzielny wyścig o Nagrodę Kurozwęk (2600 m, kat. B), w którym spotkała się ścisła czołówka koni starszych. Zabrakło tylko zwycięzcy Nagrody Europy Marvina El Samawi. Trener Mieczysław Mełnicki miał nadzieję, że niepokonanego w tym sezonie w Warszawie ogiera z powodzeniem zastąpi HN Rana (Bengali D’Albert – Ainhoa Jalna/Tidjani), która także w dwóch dotychczasowych, tegorocznych startach zwyciężała. Zgodnie z oczekiwaniami mocno poprowadził liderujący Amor Amorowi (Nougatin – Aurore/Proszek) Ypselon (Drakon – Phija/Pamir I), który przed ostatnim zakrętem nawet powiększył przewagę do kilku długości, ale to było wszystko, co mógł w tym biegu zdziałać. Pierwszy do boju ruszył Amor Amor pod Zaharievem, ale szybko się okazało, że dosiadana przez będącego tego dnia w świetnej formie Siergieja Wasiutowa (wygrał w niedzielę 5 gonitw!) Orgia Fata (Chndaka – HF Olympia/Monarch AH) i HN Rana pod Reznikovem łatwo nie ustąpią. I rzeczywiście, w bliskiej, zażartej walce trzech koni gorszy o pół długości okazał się ogier. Natomiast Orgia Fata tylko o łeb wyprzedziła HN Ranę. Czwarty, o 5 długości, był galopujący w dystansie za Ypselonem New Man (Major – Njuschaah/Santhos). Wyhodowaną przez Longina Błachuta ubiegłoroczną derbistkę Orgię Fatę trenuje Dorota Kałuba.
Po biegu trener New Mana Andrzej Wójtowicz złożył protest. Jego zdaniem, Orgia Fata, Amor Amor i Ypselon powinny nieść zgodnie regulaminem (paragraf 48) 1 kg nadwagi, gdyż są w kategorii A. Komisja Techniczna protest oddaliła, informując przy okazji, że Wójtowicz nie zgłosił się do niej w celu złożenia wyjaśnień. Już w połowie w ubiegłego tygodnia właściciel, hodowca i trener z Bełżyc ogłosił publicznie, że jeśli KT odrzuci jego protest, skieruje sprawę do sądu. Zobaczymy, czy dotrzyma słowa.
W sobotę czołowe trzyletnie araby (bez Waikiki) po raz pierwszy rywalizowały na 2000 m w wyścigu o Nagrodę Baska. Trener Adam Wyrzyk tym razem postanowił, że jego koń Om Namaste (Aslan – Ormianka/Dziewierz) będzie dyktował tempo. Niestety, ta taktyka wystarczyła tylko do zajęcia trzeciego miejsca. Na prostej najpierw Om Namaste wyprzedził Tecumseh (Dormane – Tijani/Chalef Ibn Madour), a następnie pewnie finiszujący pod Wasiutowem Ermis (Mistral – Erynia/Ghent), który „odjechał” też prawie o dwie długości Tecumsehowi. Poniżej oczekiwań spisał się czwarty na mecie Abelard (Eldon – Albia/Pers), który nie wziął udziału w walce i wyprzedził uważaną za zdecydowaną outsiderkę Głębinę tylko o 1,75 długości. Czas gonitw nienadzwyczajny: 2’22,5 (37,2-34,0-33,9-37,4). Wyhodowanego i będącego własnością państwa W. i S. Rowińskich Ermisa trenuje Dorota Kałuba.
Nasch bez konkurencji
Sobota, gon. IV: Zgodnie z oczekiwaniami, trenowany przez Mieczysława Mełnickiego niemieckiej hodowli Nasch (Barour de Cardonne – Inschlla/Djamel) wygrał „sam jeden” pod nadwagą (64 kg) wyścig III grupy. Próbujący nadążać za nim Diadem (Egon –Duchessa/Erfurt), na prostej opadł z sił i został wyprzedzony przez Gratisę (Asłan – Gratka/Arbil) i Emelię (Espadero – Emanuela/Pamir). Poniżej oczekiwań wypadła Masza (Ataman – Mari/Murat-Nur), która była piąta ze stratą do Diadema aż o 14 długości. Czas na 1800 m niezły: 2’07,6.
Kara Saj z miasta do miasta
Sobota. Gon. VIII: O startu do mety, czyli jak mówią z miasta do miasta, wygrał Kara Saj (Włodarz – Kara Mia/Santhos) mocno wysyłany przez Jerzego Ochockiego. Próbowała go doścignąć Etyka (Ekstern – Etalanta/Europejczyk), ale przegrała o szyję. Trzeci był Ałtaj (Włodarz – Abigal/Pamir), a czwarty szwedzkiej hodowli RM Explorer (Alt –Expressa/Wojsław).
Fiszt wyglądał fit
Niedziela. Gon. I: Tryskał formą na padoku, wprost tańczył trenowany przez Annę Nieorę Tchukuaseli kasztanek Fiszt (Borysław – Fidelity/Santhos). Dobrze prezentował się także drugi faworyt Woltyżer (Espadero – Windobona/Furiat). Oba te konie 17 sierpnia ukończyły gonitwę łeb w łeb. Po starcie Fiszt galopował za prowadzącym El Barkiem (Eldon – Egea/Laheb), a Woltyżer czaił się z tyłu do decydującego ataku. Po wyjściu na prostą Fiszt zaczął uciekać, natomiast Woltyżer nie miał początkowo przejścia. Przeszkodził mu w pewnym momencie i wybił z rytmu El Bark. Ten incydent okazał się decydujący dla wyniku gonitwy. Fiszt pod Reznikovem wygrał ją o szyję. Dosiadający Woltyżera Wasiutow złożył protest, którego Komisja Techniczna nie uwzględniła, gdyż zaistniałe zajście nie miało istotnego wpływu na kolejność koni na celowniku. Trzeci był Errant (Eldon – Errara/Monogramm), czwarty El Bark, a dopiero piąty faworyzowany przez publiczność Dukt (Eldon – Decyzja/Pamir). Fiszt został wyhodowany przez BT Damis i jest własnością T. Derdy.
Saracen znów wygrywa!
Niedziela. Gon. IV: W trzecim starcie po swym powrocie na tor (nie biegał przez trzy sezony) 9-letni obecnie syn derbistki Sarmacji i Monarcha AH Saracen wreszcie nawiązał do swej świetności sprzed kilku lat. Zwyciężył pod Wasiutowem, prowadząc w dystansie, choć w końcówce mocno był naciskany przez Pekina (Ararat – Pescara/Eldon), którego dosiadała po kilkumiesięcznej przerwie Lilia Reznikova, siostra Aleksandra. Co prawda był to bieg wyłącznie dla koni IV grupy, ale może wyhodowany w Janowie Podlaskim Saracen, prowadzony wytrawną ręką Doroty Kałuby, rozpocznie marsz w górę?