Reklama
Derby 2012. Pirat: najmłodszy, najmniejszy, najlepszy! (22.07)

Wyścigi / Sport

Derby 2012. Pirat: najmłodszy, najmniejszy, najlepszy! (22.07)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Pirat, za nim Wielki Damati, fot. Zuzanna Zajbt
Pirat, za nim Wielki Damati, fot. Zuzanna Zajbt

Gdy jesienią ub. roku Hyyaf Al Khalediah (Tiwaiq – WFA Harmony/Djebbel) wygrał pewnie wyścig o Nagrodę Porównawczą, już wtedy okrzyknięto go derbistą sezonu 2012. Wydawało się, że nad pozostałymi krajowymi rywalami ma on zdecydowaną przewagę z racji pustynnego, wyścigowego pochodzenia jego przodków. Tymczasem w tygodniu poprzedzającym Derby już takiej pewności, że faworyt na pewno wygra, na Służewcu nie było.

Trenerka Małgorzata Łojek wyrażała obawę, że jej koń może nie „trzymać dystansu”. Trener Krzysztof Ziemiański wysyłający do boju Walentino (Amarant – Warbia/Harbin) i Firo (Armani – Fira/Ganges), na pytanie czy faworyt jest do ogrania, odpowiedział: „Chyba tak, bo to nie jest już ten sam koń, co w zeszłym, roku. Przecież w N. Janowa ledwie pokonał Czar-Huna (Drabant – Contra/Eldon). Oczywiście, bardzo bym chciał, żeby zwyciężył Firo, bo jeszcze Derby dla arabów nie wygrałem, ale myślę, że największe szanse ma Pirat (Akbars – Parafraza/Arbil). Ja go liczę” – podkreślił.

Dekoracja. W środku trenerka Dorota Kałuba, po jej lewej właściciel i hodowca Pirata Grzegorz Sęczek, po prawej dżokej Siergiej Wasiutow. Fot. Zuzanna Zajbt
Dekoracja. W środku trenerka Dorota Kałuba, po jej lewej właściciel i hodowca Pirata Grzegorz Sęczek, po prawej dżokej Siergiej Wasiutow. Fot. Zuzanna Zajbt

W obozie Pirata panował spory lęk przed Hyyafem, aczkolwiek i optymizm, że podopieczny trenerki Doroty Kałuby tanio skóry nie sprzeda. „Ja byłbym już bardzo zadowolony, gdyby wywalczył drugie miejsce, ale podnosił mnie na duchu dżokej Siergiej Wasiutow, który stwierdził, że damy radę” – opowiadał po wyścigu hodowca i właściciel Pirata Grzegorz Sęczek, hodujący konie małopolskie i arabskie w miejscowości Zakręt k. Starej Miłosnej. Obecnie w stajni Kałuby ma on jeszcze, oprócz Pirata, jego trzyletniego półbrata Porannego Blaska (Porto – Parafraza/Arbil).

Na starcie stanęła rekordowa liczba 19 koni, choć ponad dziesięć zostało zapisanych na wyrost. Ważna była sprawa taktyki. Nie wiadomo było, które konie będą dyktować tempo w dystansie. Trener Ziemiański wyrażał obawę, że wyścig będzie wolny i wszystko się rozegra podczas szybkiej końcówki.

Tak się na szczęście nie stało. Mocne, równe tempo podyktowały na przemian Walentino i Sarasati (Ganges – Sarmacja/Gil). Można było odnieść wrażenie, że trenerka Daria Gutowska tym razem zrezygnowała z własnych ambicji. Pomagała swemu stałemu jeźdźcowi Wasiutowowi wygrać Derby, i słusznie, bo Sarasati i Belos (Ganges – Belgica/Gazal Al Shaqab) miały mniejsze szanse.

Pirat, fot. Zuzanna Zajbt
Pirat, fot. Zuzanna Zajbt

W połowie ostatniej prostej zdecydowanie zaatakował Pirat. Próbował go ścigać Hyyaf, ale widać było, że nie daje rady. Tymczasem błyskotliwy finisz rozpoczął też trenowany przez Jana Głowackiego Wielki Damati (Ontario HF – Wielka Dama/El Amor), hodowli i własności Krzysztofa Zakolskiego. Jego zryw był wielką sensacją, bo wcześniej w tym sezonie wystąpił tylko raz i zajął dalsze miejsce. Do wygrywającego pewnie Pirata już nie zdążył się zbliżyć, ale Hyaffa pokonał o 5 długości. Jako czwarty w celowniku zameldował się Firo, a piąty był Cekur (Amarant – Cesia/Pers).

„Bardzo cieszę z takiego rozstrzygnięcia, bo wygrał koń z bardzo dobrej polskiej linii żeńskiej. A tak w ogóle, było to piękne widowisko. Nie pamiętam, by w Derby biegło aż 19 koni. Ostro ścigano się od startu do mety, co zaowocowało rekordem toru. Czy mogło się coś piękniejszego zdarzyć?” – oceniła wyścig honorowa Prezes Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich Izabella Pawelec-Zawadzka. „Zwycięstwo Pirata było dla mnie wielkim, niezwykłym przeżyciem, zwłaszcza że, jak już mówiłem, nastawiony byłem, że zajmie on drugie miejsce. Tymczasem wygrał w tak imponującym stylu. Biegło tyle koni, a wygrał mój: najmłodszy, najmniejszy i najlepszy! Dziękuję wszystkim pracownikom stajni na czele z panią Kałubą, koniuszym Markiem Martowiczem i dżokejem Wasiutowem, który pojechał po mistrzowsku” – podkreślił Grzegorz Sęczek.

Derby arabskie 2012

1. PIRAT (nr 8), dż. S. Wasiutow 59
2. WIELKI DAMATI (18), k.dż. A. Kabardov 59
3. HYYAF AL KHALEDIAH (13), dż. A. Turgaev 59
4. FIRO (1), dż. J. Ochocki 59
5. CEKUR (6), k.dż. M. Březina 59
6. GERMANIO (17), dż. P. Piątkowski 59
7. AMARANTKA (5), dż. E. Zahariev 57
8. ADDIS (14), dż. P. Krowicki 59
9. WALENTINO (7), st.u. D. Panczew 59
10. BELOS (12), dż. V. Popov 59
11. CZAR-HUN (9), dż. M. Srnec 59
12. FURIANT (16), pr.dż. A. Mazurkiewicz 59
13. KASIR AL KHALEDIAH (19), dż. W. Szymczuk 59
14. FASSAN (4), dż. M. Pilich 59
15.WASILEW (15), dż. C. Fraisl 59
16. PRINCE KALIPO (11), dż. R. G.-Panczew 59
17. SARASATI (2), k.dż. N. Hendzel 59
18. WINDER (3), k.dż. A. Falchi 59
19. WERDŻEB (10), pr.dż. S. Mazur 59

3000 m: 3’30,6″(35,6-35,0-35,3-34,9-35,3-34,5). Rekord toru! Poprzedni należał do Geparda – 3’31,5, derbisty w 1995 roku.

Styl: pewnie.

Odległości: 5-5-1/2-1/2-3/4-4-1-3/4-kr. łeb-10-3 1/2-5-1/2-4-5-9-9-3/4.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.