
Za udany należy uznać pierwszy występ trzech „alkhalediahów” własności Polska AKF Polska Sp. z o.o. w Qatar Derby Pur-Sang – Arab Group 1 w Chantilly (2000 m, suma nagród 150 tys. euro), które rozegrane zostały w minioną niedzielę. Finiszujący z dalszej pozycji Dary (16:1) zajął czwarte miejsce, a prowadzący w dystansie Mayar (22:1) obronił piątą, ostatnią płatną lokatę. W sumie oba ogiery zarobiły 22 500 euro (15 000 + 7500). Poniżej oczekiwań wypadł najwyżej notowany z koni AKF Polska, Rasmy Al Khalediah (12-1). Początkowo biegł on tuż za Mayarem, ale na prostej odpadł i ukończył wyścig na 12 pozycji w stawce 15 koni.
Pewne zwycięstwo odniósł drugi faworyt (7:2) Hoggar De L’Ardus (Mister Ginoux – Alfa De L’ardus po Kash De L’ardus), po mieczu wnuczek Amera, dosiadany przez dżokeja Maxima Guyona. Wyprzedził on o 3 dł. pierwszego faworyta Abbesa (2:1). Oba te konie trenuje Thomas Fourcy, a właścicielem zwycięzcy jest H.H. Sh. Mohammed Hammed Bin Khalifa Al Thani. Jako trzeci ze stratą 6,5 dł. do zwycięzcy finiszował mało liczony Soko (28:1), który wyprzedził Dary’ego o 1,75 dł, ten z kolei Mayara o 4,5 dł. Czas zwycięzcy był wyśmienity 2’10,69. Dary i Mayar osiągnęły odpowiednio również bardzo dobre rezultaty: 2’11,99 i 2’12,67. Są one zdecydowanie lepsze od rekordu Służewca na 2 km, należącego od 2013 roku do francuskiej klaczy Ancelly (Dahess – Djurdjura po Al Sakbe) – 2’14,4. Jest ona po ojcu, tak jak zwycięzca Derby w Chantilly, wnuczką Amera.
Gratulujemy trenerom: Bartoszowi Głowackiemu z Nowej Małej Wsi, który przygotowuje do startów Dary’ego oraz Michałowi Borkowskiemu, szkolącemu na Partynicach oprócz sensacyjnego zdobywcy Pucharu Świata 2018 Fazzy Al Khalediah, jego półbrata Mayara.
Na marginesie przypomnijmy, że określenie „półbrat” dotyczy tylko koni mających tę samą matkę. Można się spodziewać, że zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią na łamach polskicharabów.com dyrektora Polska AKF Huberta Kuleszy, Dary i Mayar będą w drugiej połowie sezonu startowały już tylko za granicą, natomiast Rasmy zostanie najprawdopodobniej zgłoszony do Nagrody Europy na Służewcu, sponsorowanej od 2011 roku (z jednoroczną przerwą w 2018 r.) przez Jockey Club w Dubaju.

Samonlau 'OA’ lepszy od Wasmy Al Khalediah
Sprawdziły się przewidywania osiągającej w tym sezonie bardzo dobre wyniki trenerki Cornelii Fraisl, że czteroletniemu ogierowi niderlandzkiej hodowli Samonlau 'OA’ (Al Mamun Monlau – Sadjella po Djebbel) bardziej będzie odpowiadał tor lekko elastyczny. W biegu o Nagrodę Kurozwęk (kat. B, 2600), w którym po wycofaniu Amwaj Al Khalediah wystąpiły tylko cztery konie, miał on trzecie notowania po francuskiej Wasmie Al Khalediah (Jalnar Al Khalidiah – Chinook de Ghazal po Dormane) i polskiej hodowli Purhibie (Murhib – Polina po Balaton). Poprowadziła najpierw wolno faworytka, na której Konrad Mazur stopniowo podkręcał tempo. Nie zdołał jednak sobie wyrobić wyraźnej przewagi. Podczas piekielnie szybkiej końcówki (31,5) czteroletni ogier pokonał starszą o dwa lata klacz o 1,25 dł, trzeci ze stratą 3,75 dł. do zwycięzcy był Purhib, a czwarty (ostatni) Alnnajm (Mared Al Sahra – Arwima po Wachlarz) stracił 9,75 dł. Czas gonitwy na torze lekko elastycznym (3,1) przeciętny: 3’07,2” (10,1-39,6-35,2-36,3-34,5-31,5, gorszy o ponad 10 s od rekordu toru 2:56,3, ustanowionego przez Muqatila Al Khalediah w biegu o Nagrodę Europy przed 10 laty.

Apollo del Sol zwycięzcą Memoriału Stanisława Sałagaja
Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł w tym sezonie trenowany we Wrocławiu przez Justynę Domańską francuski czterolatek Apollo Del Sol (Al Mamun Monlau – Alloa Del Sol po Darweesh). Najpierw 5 maja został on zwycięzcą pierwszej gonitwy z cyklu czterech wyścigów sponsorowanych przez Polska AKF o nazwie Al Khalediah Racing Festival 2021, a dokładnie miesiąc później triumfował w Memoriale Stanisława Sałagaja (I gr., 2000 m) najpierw świetnego jeźdźca, a następnie jeszcze lepszego szkoleniowca, który sześciokrotnie zdobył tytuł Trenera Roku. Rozgrywka w dystansie była rzetelna. Na prostej mocno wysforowały się trzy konie, wspomniany już Apollo Del Sol oraz Hosco de Bozouls (Maquet de Pascade – Jokmee de Bozouls po Jormane de Rouaisse) i polski Celebryk (Ontario HF – Cernike po Madaras Kossack) i stoczyły pasjonującą walkę o zwycięstwo. Odległości w celowniku były niewielkie. Apollo pokonał Hosco o szyję, a ten z kolei wyprzedził Celebryka o nos. Czwarty na mecie Hazim Al Khalediah stracił do wspomnianej trójki aż 18 dł. Czas gonitwy na torze elastycznym 3,7 był bardzo dobry: 2’18,7″ (34,4-34,4-34,6-35,3). Apollo Del Sol jest własnością Firmy Handlowej „Paula” P. Szczucka. Bardzo dobra postawa trenowanego przez Pawła Talarka Celebryka, każe w nim upatrywać drugiego, obok Alsahra (był czwarty w Tiwaiq Derby), faworyta na Derby 2021, które zostaną rozegrane 25 lipca.

Pierwsze skreślenia z derbowej listy
16 czerwca był terminem pierwszych skreśleń z derbowej listy. Pozostało na niej 14 koni:
Trener Cornelia Fraisl:
1. KENJIY
Trener Maciej Janikowski
1. ALSAHR
Trener Maciej Kacprzyk
1. HAZIM AL KHALEDIAH
Trener Małgorzata Kryszyłowicz
1. ECHARON
Trener Andrzej Laskowski
1. EL NASIRA
2. HEFIRA GRAND
Trener Małgorzata Łojek
1. EDMAR
Trener Claudia Pawlak
1. TIREX
Trener Piotr Piątkowski
1. DOBRA DYNASTIA
Trener Kazimierz Rogowski
1. AL-WIR
Trener Paweł Talarek
1. CELEBRYK
Trener Sergey Vasyutov
1. BRAVOS
2. PILARGO
Trener Adam Wyrzyk
1. HESS
Niespodzianka w Wathba Stallions Cup
Po bardzo dobrym debiucie (wygrał dowolnie o 18 dł.), trenowany przez Wojciecha Olkowskiego francuski Nash du Douze (Assy – Nuitella del Sol po Karbella), hodowli i własności własności D. Bories był bitym faworytem pierwszej gonitwy z cyklu Wathba Stallion Cup – Nagroda Errlisa (I gr. 3 l., 1600 m). Tymczasem, gdy doszło do walki z jego głównym konkurentem, trenowanym we Wrocławiu, również francuskim Suny du Loup (AF Albahar – Sirene du Loup po Al Sakbe), nie sprostał zadaniu. Przegrał o 3,5 długości. Po biegu dosiadający Nasha Stefano Mura złożył protest przeciwko Snazharovi Abaevovi, że ten przeszkodził mu w finiszowaniu ok. 200 m przed metą. Rzeczywiście w pewnej chwili Mura teatralnym gestem wstrzymał konia, sugerując, że Suny przyciskał do bandy Nasha. Komisja Techniczna uznała, że ten incydent nie miał w pływu na wynik gonitw, gdyż Nash był już pokonany i zatwierdziła kolejność na mecie. Warto podkreślić bardzo dobrą postawę dwóch koni polskiej hodowli, trzeciego na mecie Farhata (Wares – Farha po Nougatin) i czwartego Atlasa (Westim – Algama po Borysław), które niewiele uległy „francuzom”. Odpadł natomiast z walki trzeci polski koń Omandor Gal (MerciMurhib Kossack – Ofirka Fata po Da Adios), który prowadził w dystansie. Stracił on do zwycięzcy 17,75 dł.
Odległości na mecie: (3,5-2,5-0,75-11). Czas gonitwy na torze lekko elastycznym 3,0 niezły: 1’53.4 (8,5-34,8-34,9-35,2). A już za niecały tydzień główna próba przed Derby, bieg o Nagrodę Janowa (kat. A, 2600 m).
