Reklama
Czeski, historyczny „wybuch” na Służewcu. Wielki Dakris tym razem wielki już wiosną!

Wyścigi / Sport

Czeski, historyczny „wybuch” na Służewcu. Wielki Dakris tym razem wielki już wiosną!

Zenhaf, 1 m. Nagroda Kabareta fot. Traf Online
Zenhaf, 1 m. Nagroda Kabareta fot. Traf Online

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

Podobnie sensacyjnego wydarzenia w historii wyścigów arabskich na Służewcu wcześniej nie było. Po raz pierwszy gonitwę pozagrupową dla koni czteroletnich wygrał debiutant i to w dodatku w treningu czeskim. Sprawcą tej historycznej niespodzianki okazał się francuski Zenhaf (AF Albahar – Zenhobie po Dormane), hodowli Haras de Mandore i własności WOW! Sp. z o.o., trenowany przez Štepankę Myškovą, pod znanym warszawskiej publiczności czeskim dżokejem Janem Vernerem (w ub. roku był m.in. drugi w Derby dla folblutów na niemieckiej Nanii).

Zenhaf został totalnie niedoceniony przez 30 uczestników Ligi Typerów oraz publiczność. Co prawda w wyścigowym podcaście na stronie trafnews.pl, hodowca i właściciel koni arabskich Michał Kurach, zauważył, że gdyby „ścigały się rodowody”, to wygrałby Zenhaf, jednak w konkluzji podkreślił, że biorąc pod uwagę, iż zadebiutuje on w stawce koni zaprawionych w bojach, jego sukcesem będzie wyprzedzenie choćby jednego z trójki faworytów: Al Jassima, Hana Rastabana i Athal Bint Gifary. Ostatecznie w sześciokonnej stawce Zenhaf był przedostatnią grą z góry – 63 za 5 zł.

Han Rastaban, 2 m. Nagroda Kabareta, fot. Nie Tylko Galop
Han Rastaban, 2 m. Nagroda Kabareta, fot. Nie Tylko Galop

Jan Verner uśpił czujność rywali, prowadząc tempem umiarkowanym (16,7-36,7-36,5). Podkręcił je podczas trzeciej pełnej ćwiartki (34,9), jednak nokautujący cios zadał dopiero po wyjściu na prostą finiszową, którą Zenhaf pokonał niczym folblut w 31,4. Tym surowym warunkom próbował sprostać tylko niosący najwyższą wagę w polu (59 kg) podopieczny trenera Andrzeja Laskowskiego Han Rastaban. Jednak zdołał się zbliżyć do uciekiniera tylko na 1,25 dł. Rewelacyjny debiutant wygrywał pewnie. Publiczność oniemiała z wrażenia. O tym, jak duży był to fuks świadczyły wypłaty: 143 za 3 zł w dwójce, 4006 zł w trójce (trafiono tylko jedną), a w septymie z kilku tysięcy zakładów, jakie były w grze po III gonitwie, pozostały jedynie… trzy!!!

Zenhaf podczas dekoracji po wygranej w biegu o Nagrodę Kabareta, fot. Traf Online
Zenhaf podczas dekoracji po wygranej w biegu o Nagrodę Kabareta, fot. Traf Online

Najszczęśliwszym człowiekiem w niedzielę na torze był Rafał Płatek, który od kilku lat z obiecującym powodzeniem próbuje zbudować swoją markę jako właściciel folblutów i arabów. Jego najlepszym koniem arabskim była dotychczas General Lady, która też zwyciężyła w debiucie w wieku czterech lat, ale w II grupie. Następnie wygrała również Nagrodę Kabareta, później Bandosa, a największym jej sukcesem było wygranie Al Khalediah Poland Cup. Zakończyła ten pierwszy swój sezon występem na Longchamp Qatar Arabian Trophy des Jumentes, G1), w którym była 12. Dobrze biegała na Służewcu jeszcze w następnym roku (wygrała nagrody Cometa i Figaro oraz była druga w Ofira. Na Longchamp zajęła bliskie trzecie miejsce w G1 Prix Dragon, ale po dyskwalifikacji zwycięskiego ogiera Akoya za doping przypadła jej druga lokata.

Zapytaliśmy Rafała Płatka, dlaczego Zenhaf zadebiutował dopiero w wieku 4 lat i dlaczego jest trenowany w Czechach, gdzie wyścigów arabskich praktycznie nie ma. – Kupiłem „Zenka”, bo tak z żoną i córką go nazywamy, przed dwoma laty we Francji na aukcji Arqany i oddałem do stajni trenera Michała Borkowskiego we Wrocławiu. Nie wystartował jednak w wieku trzech lat z powodu kontuzji. Na leczenie i rehabilitację postanowiłem go wysłać do Czech, do centrum rehabilitacji koni w Kolesa. Następnie rozpoczął wstępny trening w stajni Štepanki Myškovej, której mąż Jarosłav Myška jest znanym jeźdźcem przeszkodowym (był drugi w Wielkiej Pardubickiej w 2021 r.). Po dwóch miesiącach miał „Zenek” przyjechać na Służewiec do stajni Macieja Janikowskiego i dlatego w biuletynie nr. 1 2022 jest wymieniony w stawce arabów tego trenera. Gdy jednak Štepanka Myškowa zaproponowała mi, żebym go zostawił u niej w treningu, bo chciałaby spróbować, jak jej pójdzie z arabem, przystałem na to. Do towarzystwa Zenhaf ma tam trzylatka również mojej własności, Oceana Al Maury (Al Mourtajez – Obe de Ghazal po Tidjani).
Wiedziałem, że mój koń jest dobrze przygotowany do debiutu, dlatego też postanowiliśmy go od razu rzucić na głęboką wodę, bo ewentualne zwycięstwo w trzeciej lub drugiej grupie mało mnie interesowało. Element zaskoczenia tym razem wypalił. Rywale zlekceważyli debiutanta, na którym Jan Verner pokazał mistrzowskie wyczucie i kunszt jazdy. To sensacyjne dla innych zwycięstwo było dla mnie spodziewanym, ale sprawiło mi i tak wielką radość. Już dotarły do mnie informacje, że kilku kupców jest zainteresowanych nabyciem „Zenka”, że tak powiem, na pniu. Oczywiście rozważę te propozycje, ale najprawdopodobniej jego drugim startem w karierze będzie występ 3 lipca, w dniu Derby dla folblutów, w rozpisanym w dodatkowym trybie międzynarodowym wyścigu President Cup – Derby dla arabów na dystansie 2000 m. Dopiero wtedy będę wiedział, jakiego mam konia i jak pokierować jego karierą.

lle Pańskich arabów jest w tym roku przygotowywanych do wyścigów i gdzie General Lady rozpoczęła karierę hodowlaną?

General Lady (zainseminowana nasieniem Harrana ASF), Parada Mocy i jej dwie klaczki po Murhibie oraz Harranie ASF przebywają w stajni hodowlanej Pawła Pośrednika. Mam obecnie cztery wyścigowe araby, dwa już wspomniane w Czechach i dwa na Służewcu. Francuskiego pięciolatka Najema du Soleil trenuje Wojciech Olkowski, a trzylatka mojej hodowli Palmuna RMP (Al Mamun Monlau – Parada Mocy po Nougatin) Maciej Janikowski. Oba trzylatki nie są jeszcze gotowe do debiutu. Ale mi się nie spieszy. Wystartują, gdy nabiorą wyścigowych sylwetek. Chciałbym, żeby już w pierwszych występach były widoczne.

Pewne zwycięstwo Wielkiego Dakrisa, nieudany występ Dragona

W ubiegłym sezonie derbista z 2019 roku Dragon biegał w kratkę i można powiedzieć, że tej „tradycji” na początku obecnej edycji wyścigów stało się zadość. Najprawdopodobniej wysiłek, jaki włożył w walkę z Rasmy Al Khalediahem w biegu o Nagrodę Cometa (kat. B, 2000 m), podciął mu na tyle skrzydła, że po trzech tygodniach nie zaistniał w finiszowej rozgrywce Nagrody Bandosa (kat. B, 2200 m). Ruszył ostatni i po równym, mocnym wyścigu w dystansie, nie był w stanie przyspieszyć. Osiągnął metę przedostatni, ze stratą 5,25 dł. do zwycięskiego Dakrisa, dosiadanego po raz drugi przez Antona Turgaeva. Przypomnijmy, że właśnie pod tym rutynowanym dżokejem, podopieczny trenera Adama Wyrzyka nieoczekiwanie odrodził się w ub. roku po dwóch przeciętnych (5 i 4) i dwóch bardzo słabych występach (7 i 8 w odstępie) w biegu o Nagrodę Wielkiego Szlema (kat. B, 3000 m), w którym pokonał pewnie Seifula Muliuka. Następnie poszedł za ciosem i w Porównawczej (kat. A, 2400 m) wygrał o 0,5 dł. z Rasmym Al Khalediah. Hodowca i właściciel Dakrisa Krzysztof Zakolski samokrytycznie przyznał po ubiegłym sezonie, że popełnił błąd, zbyt długo pozostawiając konia u siebie w gospodarstwie i oddając go treningu w Podbieli dopiero pod koniec marca. Tym razem Dakris pozostał w ośrodku trenera Wyrzyka, dobrze przepracował zimę i efekty tego widać już wiosną.

Od lewej: hodowca i właściciel Krzysztof Zakolski, prezes PKWK Krzysztof Kierzek, dżokej Anton Turgaev i zwycięski koń Wielki Dakris, fot. Nie Tylko Galop
Od lewej: hodowca i właściciel Krzysztof Zakolski, prezes PKWK Krzysztof Kierzek, dżokej Anton Turgaev i zwycięski koń Wielki Dakris, fot. Nie Tylko Galop

Poprowadził waleczny, dobrze czujący się na froncie wyścigu, trenowany we Wrocławiu przez Justynę Domańską Apollo del Sol przed Wielkim Dakrisem i Wasmą Al Khalediah. W połowie prostej Apolla zaatakowała przy bandzie Wasma i nawet objęła prowadzenie, ale mocny siwek nie poddawał się. Polem błyskotliwie finiszował Dakris. Na ostatnich 50 metrach klacz osłabła i ostatecznie zajęła trzecie miejsce, ale w porównaniu z sezonowym debiutem (N. Cometa, ostatnia, 11 długości za przedostatnim Dakrisem) wypadła dobrze. W kolejnych startach może się okazać jeszcze lepsza.

Wasma Al Khalediah, 3 m. w gonitwie o Nagrodę Bandosa, fot. Nie Tylko Galop
Wasma Al Khalediah, 3 m. w gonitwie o Nagrodę Bandosa, fot. Nie Tylko Galop

Porządek Han Rastaban i Almared pewniakiem na Derby?

Wróćmy jeszcze do Nagrody Kabareta, w której bardzo dobrze się zaprezentował Han Rastaban. Biegł po raz pierwszy w tym sezonie, a jako jedyny efektownie finiszował podczas niezwykle szybkiej ostatniej ćwiartki, choć niósł przecież 3 kg więcej od ogierów i 5 kg więcej od klaczy Athal Bint Gifary, co na dystansie 2200 m i na torze elastycznym w skali 3,4 musiało mieć znaczenie. Fachowcy oceniają, że od 2 km każdy dodatkowy kg mniej daje przewagę 1 długości. Gdyby Han Rastaban niósł 56 kg, najpewniej by ten wyścig wygrał. W każdym razie po tym biegu trzeba go uznać za mocnego faworyta na Derby, obok trenowanego przez Krzysztofa Ziemiańskiego Almareda, hodowli i własności Zbigniewa Górskiego, który w słabszej stawce, ale w znakomitym stylu wygrał Nagrodę Pamira (kat. B, 2200 m). W połowie prostej z zadziwiającą łatwością oderwał się pod Stefano Murą od peletonu i wygrał o 7 dł. przed Ewestem, prezentującym tym razem dużo lepszę formę w porównaniu z sezonowym debiutem.

Almared, 1 m. w wyścigu o Nagrodę Pamira, fot. Nie Tylko Galop
Almared, 1 m. w wyścigu o Nagrodę Pamira, fot. Nie Tylko Galop

Wygląda na to, że porządek w Derby (24 lipca, kat. A. 3000 m) Han Rastaban – Almared dla koni wpisanych do PASB jest wysoce prawdopodobny. Wcześniej powinno dojść do bezpośredniego starcia tych koni w biegu o Nagrodę Janowa (26 czerwca, kat. A, 2600 m), ale być może jeden z nich wystartuje 3 lipca we wspomnianych wyżej międzynarodowych Derby dla arabów, sponsorowanych przez Abu Zabi (ZEA).

Szczegółowe wyniki:

Nagroda Kabareta:

1. Zenhaf (FR) dż. J.Verner (56.0) nr 3
2. Han Rastaban dż. M.Srnec (59.0) 5
3. Sharm El Sheikh (FR) dż. S.Abaev (56.0) 4
4. Al Jassim (FR) dż. D.Sabatbekov (56.0) 6
5. Athal Bint Gifara (FR) k.dż. B.Kalysbek Uulu (55.0) 1
6. Gensik (FR) dż. W.Szymczuk (56.5) 2

2200: 2’36,2” (16,7-36,7-36,5-34,9-31,4).
Temperatura: 17°C, pochmurno z przejaśnieniami.
Styl: pewnie.
Odległości: 1¼-3-nos-2½-14.
Stan toru: elastyczny(3,4).

Nagroda Bandosa:

1. Wielki Dakris dż. A.Turgaev (63.0) 3
2. Apollo del Sol (FR) dż. M.Srnec (59.0) 4
3. Wasma Al Khalediah (FR) k.dż. B.Kalysbek Uulu (62.0) 7
4. Kenjiy dż. D.Sabatbekov (59.0) 1
5. Dragon dż. A.Reznikov (63.0) 6
6. Mayar Al Khalediah (FR) dż. S.Abaev (63.0) 5
Wycofany: Purhib dż. D.Sabatbekov (59.0) 2

2200: 2’34,5″ (15,5-35,6-35,6-33,5-34,3).
Temperatura: 16°C, pochmurno.
Styl: wysyłany.
Odległości: 2-¾-2-½-5.
Stan tor: elastyczny (3,5).

Ewest, 2 m. w Nagrodzie Pamira, fot. Nie Tylko Galop
Ewest, 2 m. w Nagrodzie Pamira, fot. Nie Tylko Galop

Nagroda Pamira:

1. Almared dż. S.Mura (56.0) 3
2. Ewest dż. K.Grzybowski (56.0) 5
3. El Nazir dż. M.Srnec (56.0) 12
4. Zbrojna Fata dż. S.Abaev (54.0) 4
5. Sensational dż. D.Sabatbekov (56.0) 11
6. Momo dż. W.Szymczuk (57.0) 6
7. Farhat dż. A.Turgaev (56.0) 9
8. Lafadi Shah dż. A.Kabardov (56.0) 8
9. Haidea dż. K.Mazur (56.0) 10
10. El Grillo TR k.dż. K.Kamińska (56.0) 7
11. Wirgilion dż. A.Reznikov (57.0) 1
12. Sabamira st.u. K.Dogdurbek Uulu (57.0) 2

2200:2’35,6″ (15-33,8-35,5-35,8-35,5)
Temperatura: 17°C, pochmurno z przejaśnieniami.
Styl: bardzo łatwo.
Odległości: 7-6-9-3-1-kr. łeb-szyja-daleko (24)-16-1½-daleko (25).
Stan toru: elastyczny(3,7).

Almared podczas dekoracji po wygranej w Nagrodzie Pamira, fot. Nie Tylko Galop
Almared podczas dekoracji po wygranej w Nagrodzie Pamira, fot. Nie Tylko Galop

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.