Smutna wiadomość dotarła do nas wczoraj z warszawskiego Służewca. W piątek, 25 lutego w wyniku wypadku samochodowego pod Białobrzegami zginął tragicznie jeden z najlepszych polskich dżokejów – Tomasz Dul.
Jego kariera jeździecka trwała blisko 40 lat (od 1967 r.) W 1983 roku, jeżdżąc pod opieką trenera Andrzeja Walickiego uzyskał tytuł dżokeja zwyciężając wymagane 100 gonitw. Należał do grona niewielu jeźdźców, którym udało się wygrać w ponad 1000 wyścigach, a w 2000 roku pobił rekord zwyciężając w 139 gonitwach podczas jednego sezonu na Służewcu. Podczas swej kariery Tomasz Dul wygrał wszystkie najważniejsze gonitwy pozagrupowe, w tym sześć razy Nagrodę Prezesa Rady Ministrów (w tym trzy razy na tym samym koniu – Szarlatanie) , trzykrotnie Wielką Warszawską i pięciokrotnie Derby (m.in. na fenomenalnym Druidzie czystej krwi arabskiej w 1997r. i ostatnie dla koni pełnej krwi – w sezonie 2004). W 1997 r. został laureatem Międzynarodowego Championatu Jeźdźców rozegranego na Służewcu.
Jego talent doceniono również za granicą – startował w Berlinie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Współpracował z najlepszymi trenerami Służewca – Andrzejem Walickim, Maciejem Janikowskim i Dorotą Kałubą – w ich stajniach dosiadał często koni arabskich.
Był jeźdźcem skutecznym lecz „czuł konia”, nie nadużywał bata. W sezonie 2004 startował 416 razy, wygrał 76 gonitw i zajął drugie miejsce w rankingu najlepszych jeźdźców. Jak twierdzą źródła zbliżone do Jego osoby – kolejnym marzeniem Tomasza Dula było rozpoczęcie kariery trenerskiej. Szkoda, że nie będziemy mogli się przekonać jak wielkie sukcesy stałyby się udziałem „Króla Dula” w tej roli!