
Hodowców koni arabskich mogą zaniepokoić informacje dochodzące ze Stadniny Koni w Bełżycach o redukcji stada hodowlanego. Wyprzedaż ma dotyczyć ponad 30-tu koni czystej krwi arabskiej, w różnym wieku. Niektóre mają na koncie spore sukcesy, jak choćby ogier Major, zdobywca tytułu wyścigowego konia roku 2006, czy Fiołek, wyścigowy koń roku 2004.
Skala przedsięwzięcia budzi uzasadnione obawy branży. Jeden z trenerów na warszawskim Służewcu zastanawia się: Wygląda na to, że komuś znudziła się przygoda z arabami. Kilkadziesiąt koni na wyprzedaży to bardzo dużo. I do tego dość znanych…
Co się wydarzyło? Dlaczego Andrzej Wójtowicz – hodowca i trener arabów z Bełżyc, zdecydował się na taki ruch? Czy jest to związane z tegorocznymi problemami z wyścigami, czy kryje się za tym jakiś zupełnie nowy pomysł? Wójtowicz uspokaja: Powód jest jeden. Coraz więcej ludzi w Polsce ma konie arabskie. Ja już swoje nagrody zdobyłem, teraz w większym stopniu będę skupiał się na treningu i doradzaniu.
Warto odnotować, że to już druga duża wyprzedaż koni arabskich w tym roku. Wcześniej taką decyzję podjęli właściciele stadniny Dar Duni.