Kiedy w 2020 roku covid-19 sparaliżował świat, kiedy kraje zamykały swoje granice, wprowadzano kwarantannę i odwoływano większość imprez masowych w obawie przed wirusem, pokazy koni arabskich także ucierpiały. Z kalendarza zniknęły ważne konkursy, w tym między innymi Puchar Narodów w Aachen, a w Polsce Al Khalediah European Arabian Horse Festival w Nowych Wrońskach i All-Polish Arabian Horse Championship, organizowany na lotnisku Aeroklubu w Radomiu. Każdego kolejnego roku widzieliśmy te pokazy wpisane w kalendarz ECAHO, jednak ani 2020, ani w 2021, ani w 2022 żaden z naszych polskich się nie odbył. Dlatego i w tym roku, kiedy Radom kolejny raz figurował na liście, trudno było uwierzyć w to, że ten pokaz powróci na polskie podwórko po trzech latach nieobecności. A jednak powrócił. I to z przytupem!
I chociaż Radom przeniesiono do Tarnowa, a czempionat rozegrano w Klikowskiej Ostoi Polskich Koni, myślę, że nikt nie miał tego organizatorowi za złe, a wręcz większość uczestników była bardzo ciekawa nowego miejsca oraz tego, jak nowy team poradzi sobie z wyzwaniem zorganizowania nowego-starego pokazu w Polsce.
Pod patronatem wnuka księcia Romana Władysława Sanguszki
Tarnów nie jest lokalizacją przypadkową, bowiem w XVIII wieku dobra tarnowskie stały się własnością rodu magnackiego Sanguszków i pozostawały w ich rękach do II wojny światowej, ale spadkobiercy są związani z ziemią tarnowską do dziś. Patronat honorowy nad pokazem objął książę Paweł Sanguszko, wnuk księcia Romana Władysława Sanguszki, dla którego konie z Półwyspu Arabskiego sprowadzał sam Bogdan Ziętarski, a obaj panowie odegrali niebagatelną rolę w hodowli konia arabskiego na ziemiach polskich. Pałeczkę od pana Stanisława Redestowicza, który odpowiadał za radomski show, przejął Polski Związek Hodowców Koni Arabskich, którego świeżo wybrany zarząd zdaje się mieć wielkie plany i nie boi się ich realizować. Dzięki temu, mamy na mapie Polski kolejny fantastyczny pokaz koni arabskich, a poprzeczka została zawieszona naprawdę wysoko. Podziw budzi sprawność w pozyskiwaniu ludzi do współpracy oraz sponsorów, dzięki którym pokaz nabrał prestiżu. Mimo to atmosfera była przyjacielska, nie dało się odczuć, obecnego często na pokazach koni arabskich, zadęcia.
Zwraca uwagę także bogaty program wydarzenia, który zawierał klasy pod siodłem, pokazy specjalne, klasę wałachów, wieczór hodowców i aukcję charytatywną. Na nudę nie można było narzekać!
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem pokazu, przybyli goście, trenerzy, wystawcy mogli zintegrować się w piątkowy wieczór przy klikowskich pierogach i nalewkach, i mimo że w sobotni poranek pogoda nie rozpieszczała – wszyscy byli w dobrych nastrojach. Chociaż „nie rozpieszczała”, to za mało powiedziane, gdy się wspomni początek pokazu. W przenikliwej ulewie, przybyłych gości powitali górale i krakowiacy w tradycyjnych strojach, powożący zaprzęgami koni małopolskich oraz śląskich, którzy przywieźli na ring sędziów.

Pokaz sędziowali: Gianmarco Aragno, Peter Birch, Bérengère Fayt, Robbie Den Hartog, Helen Hennekens Van Nes, Jonas Salzman i Michaela Weidner, ringmastrem był Bart Beckers, w Komisji Dyscyplinarnej pracowali: Christine Keyser, Farhang Fazeli i Paulina Malinowska, a swoim głosem dzień umilał wszystkim Mirosław Kołodziej.

Ponad 100 koni w katalogu
W katalogu znalazło się ponad 100 koni, po czym wnieść można, że pokazy w Polsce są potrzebne, a wręcz pożądane przez hodowców i właścicieli koni arabskich. Mimo niesprzyjającej aury pokaz rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem, a pierwsze mogliśmy podziwiać ogierki roczne, podzielone na dwie serie. I już tutaj wiadomo było, że pokaz w Białce rządzi się swoimi prawami, a Tarnów ma swoje. Serię A pewnie wygrał gniady michałowski Zigi Zahn (AJ Azzam – Zigi Zana po QR Marc), uzyskując solidne 91,67 punktu. Tuż za nim, z notą 90,58 punktu, uplasował się siwy, delikatny w typie Gladius SA (Dominic M – Ginessa po Shanghai E.A.), hodowli i własności Waldemara Bąka. Oba ogierki znalazły uznanie sędziów w niedzielnym czempionacie i zajęły analogiczne miejsca tak, że Zigi Zahn został wybrany niemal jednogłośnie Czempionem Ogierków Rocznych (6 na 7 sędziów wskazało go do złotego medalu), a Gladius SA wyjechał z Tarnowa ze srebrnym medalem. Brązowy medal w czempionacie przypadł zwycięzcy serii B ogierków rocznych, skarogniademu, chwytającemu za oko, a pochodzącemu ze Stadniny Koni w Janowie Podlaskim ogierkowi Portado (Haash OSB – Portia po Kahil Al Shaqab), który w klasie zdobył 91,25 pkt.

Klasy ogierków dwu- i trzyletnich tradycyjnie były symboliczne pod względem ilości koni, a łącznie wystąpiło w nich sześć ogierów.

I tak, zwycięzca klasy ogierów dwuletnich, brązowy medalista z tegorocznej Białki, ciemnogniady, janowski Al Narciso (Erantis – Amorena po Pogrom) tym razem wyjechał do macierzystej stadniny ze złotym medalem i tytułem Czempiona Ogierów Młodszych. Srebrny medal pozostał na ziemi tarnowskiej i przypadł gniademu, pochodzącemu ze stadniny Klikowa Arabians ogierowi Will KL (Dominic M – WieżaCzarów po Vitorio TO), który w swojej klasie był trzeci. Sprawił tym samym wielką radość, ale i zaskoczenie swojemu hodowcy, panu Markowi Rzepce, który był pewien, że przez ruch nie na 20-tki nic tego nie będzie. A jednak!

Brązowy medal ogierów młodszych zdobył znany z tegorocznego pokazu w Białce, efektowny i lubiany przez publiczność, gniady ogier Książę (RFI Farid – Kalifornia po Ekstern), hodowli Krzysztof Falby oraz własności Eweliny Kani-Boć.

Trzy serie klaczek rocznych i łącznie 24 konie to liczba, do której przywykliśmy na pokazach w Białce i w Janowie. Można z tego wysnuć wniosek, że tarnowski pokaz pretenduje do bycia jednym z tych najważniejszych dla hodowców w Polsce. Serię A wygrał kolejny koń pominięty w Białce, wyhodowana i należąca do Petroniusza Frejlicha, córka dobrze znanej z ringów pokazowych Diodory (po Zeus E.A.) i ogiera D Zeidan, siwa De Zeidana. Wygrywając klasę z łączną notą 91,42 punktu, zapewniła sobie udział w niedzielnych czempionatach, ostatecznie meldując się na drugim stopniu podium ze srebrnym medalem klaczek rocznych.

Seria B jako jedyna nie „zawierała” żadnej niedzielnej medalistki, mimo dobrego występu wychowanki stadniny Klikowa Arabians, klaczki Eforina KL (EKS Farajj – Efora KL po QR Marc), której matkę mogliśmy podziwiać kilka godzin później. Eforina wygrała swoją klasę z notą 91,08, jednak nie znalazła uznania sędziów w niedzielnych finałach.

Seria C natomiast ujawniła przyszłą złotą czempionkę klaczek rocznych pokazu w Tarnowie, bowiem wygrała ją także całkowicie pominięta w Białce, pochodząca z Michałowa, siwa Livorna (AJ Azzam – Liguria po El Omari) z łączną sumą punktów 91,83, w tym 1×20 za głowę z szyją i 1×20 za ruch. Tuż za nią w klasie na tarnowskim pokazie, ale na trzecim miejscu w czempionacie uplasowała się janowska, kasztanowata Eleganza (Haash OSB – Eduarda po Pogrom), która zaliczyła kolejny udany występ i zabrała do swojej macierzystej stadniny kolejny solidny, brązowy medal.

Klasy klaczek dwu- i trzyletnich zawsze są przyjemne dla oka, ponieważ konie są już po pierwszym lub drugim sezonie pokazowym, są trochę lepiej obyte z ringiem pokazowym niż roczniaki, co wpływa zazwyczaj korzystnie na ich prezentację. W dwóch seriach klaczek dwuletnich i jednej klaczek trzyletnich zobaczyliśmy łącznie 24 konie, co również jest bardzo przyzwoitą liczbą.

Już seria A klasy klaczek dwuletnich, wyłoniła dwie przyszłe medalistki czempionatu klaczy młodszych. Klasę, z notą 91,83 punktu, w tym 1×20 za typ, a następnie czempionat wygrała znana z Białki, janowska siwa Abellia (Magic Magnifique – Axara po Kahil Al Shaqab). Drugą, ale za to brązową medalistką z tej klasy, została wyhodowana w Equus Arabians, a własności stadniny Klikowa Arabians, kolejna siwa klacz Calgary E.A. (Shanghai E.A. – Cleopatra E.A. po Excalibur E.A.), która także otrzymała swoją 20-tkę za typ. Zarówno właściciel, jak i obecny na pokazie hodowca tej klaczki Albert Sorroca nie kryli dumy i radości z rezultatu. Myślę, że obecny właściciel Calgary E.A., Marek Rzepka, mógł liczyć w duchu na więcej medali tego czempionatu, gdyż wyhodowana w Klikowej kasztanowata Pianissa KL (Ajman Moniscione – Pianova po Eden C) wygrała klasę klaczy trzyletnich z notą 91,67 i z pewną pozycją weszła do czempionatu. Klaczka ta z pokazu na pokaz nabiera pewności siebie, co zaowocowało 2×20 za ruch! Niestety, to nie wystarczyło, by oczarować sędziów w niedzielnym czempionacie i wróciła do stadniny bez medalu. A medale jeszcze przed nią!

W podobnej sytuacji znalazła się wyhodowana w Stadninie Koni w Michałowie, gniada Wieża Uczuć (Medalion – Wieża Bajek po Abha Qatar), która wygrywając serię B klasy klaczek dwuletnich z notą 91,33 z 4×20 za ruch na pewno rozbudziła nadzieje michałowskiej stadniny na medal w czempionacie. Niestety dla nich, a „stety” dla Stadniny Koni Chrcynno-Pałac, trzeci, srebrny medal tego czempionatu przypadł w udziale właśnie wychowance tejże stadniny, klaczce Psyche Apsara (Ghaith Al Zobair – Psyche Victoria po Ekstern), której nie trzeba nikomu przedstawiać, ponieważ jest znana z ringów pokazowych z ubiegłych sezonów. Psyche Apsara zajęła co prawda drugie miejsce w swojej klasie, ale z 2×20 i 4×19,5 za głowę i szyję i 1×20 za typ, i łączną notą 91,50 punktu. W czempionacie tylko udowodniła swoją wartość.

Sobotnie popołudnie w towarzystwie coraz ładniejszej pogody zapewniło jeszcze więcej wrażeń za sprawą trzech klas klaczy starszych. I już pierwsza z nich, seria A klaczy 4-6 letnich poderwała publiczność, między innymi za sprawą zwycięstwa wychowanki Stadniny Koni Chrcynno-Pałac, siwej Echo Anastazji (Psyche Keret – Echo Aurora po Eternity Ibn Navarrone-D), która zdobywając 93,08 punktu, czyli najwyższą do tej pory notę pokazu zachwyciła sędziów i otrzymała 3×20 za typ, 1×20 za głowę z szyją oraz 3×20 za ruch. W niedzielę okazało się jednak, że i 93 punkty nie zawsze są wystarczające by sięgnąć po medal. Przypadł on w czempionacie zwyciężczyni serii B klasy klaczy 4-6 letnich, dobrze nam wszystkim znanej, wielokrotnie wyróżnianej, pochodzącej z Michałowa, kasztanowatej klaczy El Belissima (Ascot DD – Ekliptyka po Ekstern). Zachwyciła ona sędziów i otrzymując między innymi 3×20 za typ, 3×20 z głowę i szyję, i 3×20 za ruch, zgromadziła 93,58 punktu. Finalnie zdobyła dla macierzystej stadniny w Michałowie srebrny medal czempionatu klaczy starszych.
Zigi Zana najwyżej ocenianym koniem pokazu
Michałów nie patyczkował się w Tarnowie z konkurencją, wszystkie medale tego czempionatu przypadły właśnie tej stadninie. Nie ma w tym jednak nawet grama zaskoczenia, gdyż jakość przywiezionych na pokaz klaczy starszych z michałowskiej stadniny rzucała na kolana. Zgodnie z kolejnością klas, następny, choć brązowy medal przypadł równie dawno nie widzianej, a tak samo lubianej Parantelli (Kahil Al Shaqab – Palanga po Ekstern), która za sprawą skromnych 93,92 punktów wygrała swoją klasę, otrzymując 3×20 za typ, 4×20 za głowę z szyją i 5×20 za ruch. Parantella została w niedzielne popołudnie wyróżniona ponadto nagrodą za najlepszą głowę pokazu.

Ostatnia klasa klaczy starszych, rozegrana już w niedzielny poranek wyłoniła złotą medalistkę czempionatu klaczy starszych, a także Best in Show Female i najwyżej ocenionego konia pokazu oraz najbardziej emocjonującą klasę całego show. Klasę tę, jak i czempionat i Best in Show, wygrała michałowska (oczywiście) Zigi Zana (QR Marc – Zagrobla po Monogramm), która zdobywając 94,25 punktu, w tym 5×20 za typ, 2×20 za głowę i szyję oraz 6×20 za ruch, nie miała sobie równych, choć konkurencja w tej klasie deptała jej po piętach. Cała klasa klaczy 10-letnich i starszych została obsypana przez sędziów hojnie 20-tkami. I tak, każda z klaczy otrzymała swoja paczkę 20-tek i noty powyżej 92 punktów! Ach co to była za uczta dla oczu! Druga w klasie, z notą 93,17, swoim pakietem 20 i 17 za nogi (!) znalazła się wyhodowana w Białce, a stanowiąca własność Stadniny Black Lady Arabians Anny Janas-Naze – siwa Hulina (Fire Fighter – Hulala po Pamir). Jednak jak w przypadku Echo Anastazji, nawet 93 punkty w klasie nie gwarantowały medalowego miejsca w czempionacie. Niemniej, jak stwierdziła hodowczyni Huliny, Renata Kurzyńska, było to dla nich największe zaskoczenie od lat. Ekipa spod Łodzi pojechała do domu z uśmiechami na ustach mimo braku medalu.
Z dedykacją dla Shirley Watts
Klasy oraz czempionat ogierów starszych nie przysporzyły już tylu wrażeń, ale przyjemną dla oka niespodzianką było „odkurzenie” kilku koni i przywiezienie ich do Tarnowa. Czempionem Ogierów Starszych i Best in Show Male został wybrany, dawno nie widziany w Polsce, ale stacjonujący tu już na stałe w stajniach Joanny Wojteckiej i Pawła Kozikowskiego, siwy Alfabia Aragon (ZT Magnanimus – ZT Shakbey po El Shaklan). Sukces tego konia, zdobyte przez niego tytuły w Tarnowie, Joanna zadedykowała Shirley Watts i stadninie Halsdon Arabians, z której ten koń został sprowadzony do Polski po śmierci właścicielki. Nie da się ukryć, że to była wzruszająca chwila.

Srebrny medal czempionatu przypadł znanemu i budzącemu sympatię, stałemu niegdyś uczestnikowi pokazów, kasztanowatemu ogierowi Eternal (FS Bengali – Ewitacja po Ganges), hodowli i własności Jana Głowackiego. Ostatnie miejsce na podium zajął znany, mający wielu fanów, nieco szalony w sposobie bycia, kasztanowaty Belmari (El Omari – Bint Ermina po Kabsztad), pochodzący ze Stadniny Koni w Białce.
I to tyle by było, jeśli chodzi o czempionaty. Warto wspomnieć, że między klasami w ręku zostały rozegrane także dwie klasy pod siodłem dla koni arabskich, które sędziowała Helen Hennekens Van Nes. Klasę Classic Pleasure wygrała Agnieszka Romszycka na ogierze Edinet (Włodarz – Ellila po Wachlarz), a Traditional Arabain Riding Classic Oliwia Kowal z ogierem Elgoriusz (Medalion – Elgora po Poganin), która umilała swoimi pokazami także przerwy między klasami oraz wieczór hodowców.

Sukces aukcji charytatywnej
Kolejnym ważnym, choć może nie najbardziej ekscytującym punktem programu, o którym wspominałam już na początku, była klasa wałachów, w której zobaczyliśmy trzy konie, a zwycięstwo przypadło wyhodowanemu w Stadninie Koni w Michałowie siwemu Korabowi (Pegasus – Karbala po Emigrant), własności Magdaleny Helak-Kulczyńskiej. Pozostałe dwa miejsca zajęły konie wyhodowane w stadninie Klikowa Arabians, a będące własnością Dominiki Zauchy. Wonder KL (Aja Angelo – Wieża Nimf po Kahil Al Shaqab) zajął miejsce drugie, a trzecie Ginter KL (Medalion – Gracja GI po WH Justice).

Koniecznie należy wspomnieć o wspaniałym pomyśle nowego zarządu PZHKA, na zorganizowanie aukcji charytatywnej w trakcie tarnowskiego pokazu, z której cały dochód został przekazany na rzecz Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Przyjazny Dom” w Tarnowie. Warto gorąco pogratulować zwycięzcom aukcji oraz podziękować fundatorom trzech przeznaczonych na licytację stanówek, bowiem przedmiotem aukcji były właśnie stanówki fantastycznych ogierów: D Nayel, Emerald J i D Mezyan. Okazało się, że najwięcej emocji wzbudziła aukcja stanówki właśnie tego ostatniego, Złotego Medalisty Czempionatu Świata, ogiera D Mezyan, której licytacja zatrzymała się na kwocie 10.000 euro i została zaproponowana przez stadninę Lubochnia Arabians! Stanówkę ogiera D Nayel wylicytowała Stadnina Koni w Michałowie, a Emeralda J Teymour Razavifarahmand z Iranu, a łączna kwota dochodu z aukcji wyniosła ponad 17 tysięcy euro! Coś pięknego! Wspaniała inicjatywa!

Tegoroczny nowy-stary pokaz w Tarnowie przyniósł wiele emocji. Przybyli goście zwracali uwagę na bardzo dobrą organizację wydarzenia, ale i świetną atmosferę. Niektórzy pokusili się o stwierdzenie, że to był jeden z najlepszych pokazów w Europie. A to dopiero początek! Gdyż jak twierdzą organizatorzy: Next year will be even better! Czekamy zatem i do zobaczenia za rok!