Organizacja ubiegłorocznej aukcji Pride of Poland stanowi klasyczne studium, jak można położyć imprezę mającą wszelkie znamiona sukcesu, czyli długoletnią tradycję, ugruntowaną pozycję na świecie, dobrą ofertę koni, państwowe wsparcie oraz kontakty i wiarę we własne siły organizatora.
Sukcesu jednak nie było. Kroplą dziegciu, która zniszczyła beczkę miodu okazała się nieudolność tegoż organizatora i zadziwiający brak profesjonalizmu, ucieleśnione niejako w osobie osławionego obywatela Francji. Thierry Barbier, ów znany wśród bywalców bankrut i mitoman, jak wiadomo wylicytował pięć koni na kwotę prawie miliona euro. Już w trakcie aukcji było wiadomo, iż tych pieniędzy nikt nie zobaczy. Jednak PKWK, czyli organizator, jak również KOWR, od początku przyjęli taktykę pójścia w zaparte. Tuż po aukcji Andrzej Wójtowicz z KOWR obwieścił na gorąco ogólnopolskim stacjom telewizyjnym, iż aukcja okazała się dużym sukcesem z wynikiem 1,6 mln EUR. Jak oświadczył: „(…) liczyliśmy na ok. 1,2 mln zysku. Jest znacznie więcej, bo 1,6 mln EUR. Przy obecnej sytuacji ekonomicznej, kryzysie wywołanym wojną w Ukrainie to bardzo duży sukces. Dlatego gratuluję prezesom stadnin”. Na stronie prideofpoland.eu ukazały się szczegółowe wyniki aukcji wraz z entuzjastycznym komentarzem z dnia 15.08.2022: „Podczas 53 aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim sprzedano 14 koni spośród 21 wystawionych przez stadniny państwowe oraz hodowców prywatnych. Łącznie uzyskano wynik 1 596 000 EUR. Za najwyższą cenę aukcji – 400 000 EUR sprzedano klacz Esmeraldia z SK Michałów. Ogromne emocje wzbudziły także janowska Euzona i michałowska Poganinka. Obie klacze osiągnęły cenę 220 000 EUR”. Takie same informacje powtórzono w numerze Konia Polskiego 3/22, periodyku wydawanym przez PKWK. Sukces, sukces i jeszcze raz sukces.
Jak wszyscy wiemy, Francuz za wylicytowane konie nie zapłacił. Długimi miesiącami czarowano następnie opinię publiczną, iż pojawiają się kolejni kupcy gotowi zapłacić za konie TOP FIVE aukcji Pride of Poland 2022 ceny wylicytowane przez Barbier. Uparcie nie korygowano oficjalnych wyników sprzedaży ogłoszonych tuż po zakończeniu aukcji Pride of Poland 2022, gdyż jakoby do 31 grudnia 2022 roku PKWK miał czas, by znaleźć nabywców na owe niesprzedane konie. Tymczasem w styczniu 2023 roku zaczęły ukazywać się w przestrzeni medialnej informacje, iż ostateczny wynik aukcji Pride of Poland 2022 wyniósł zaledwie 641 tys. EUR. Dlaczego? Bo konie feralnie wylicytowane konie przez wiadomego oszusta jednak nie znalazły żadnego nabywcy, podobnie zresztą jak kilka innych koni, oficjalnie sprzedanych podczas aukcji. Mimo, iż PKWK winien wydać komunikat informujący o ostatecznych wynikach aukcji Pride of Poland 2022 to po upływie terminu 31 grudnia 2022 r., organizator nabrał wody w usta i zamilkł. Wszak nie ma się czym chwalić. Na stronie Internetowe prideofpoland.eu wciąż widnieją fałszywe wyniki ubiegłorocznej Pride of Poland, lecz PKWK już zaprasza nas na kolejną edycję aukcji PoP i Summer Sale 2023. O tym co było, zapomnijmy. A może jednak nie?
W odpowiedzi na moje zapytanie w sprawie ostatecznych wyników aukcji Pride of Poland 2022 skierowane do KOWR, pismem z dnia 10 lutego 2023 r. następującej informacji udzieliła mi p. Hanna Myjak, Z-ca Dyrektora w KOWR: „Ogłoszenie ostatecznych wyników aukcji Pride of Poland i Summer Sale 2022 leży w kompetencji organizatora, tj. Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, który dysponuje pełną wiedzą na temat ostatecznych wyników obu aukcji”.
Wobec powyższego, zwróciłam się z odnośnym zapytaniem do pana Krzysztofa Kierzka, prezesa PKWK. Oto co mi zakomunikował pismem z dnia 22 lutego 2023 r.: W odpowiedzi na Pani zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej informuję, że ostateczne wyniki przeprowadzonych w 2022 roku aukcji Pride of Poland oraz Summer Sale są oficjalnie dostępne od dnia zakończenia aukcji, tj. 15.08.2022 na stronie internetowej prideofpoland.eu. Wyniki aukcji były również podawane publicznie w mediach. Na dzień 31 grudnia 2022 r. (termin związania PKWK umową aukcyjna ze sprzedającymi) sfinalizowano 25 transakcji na kwotę 934 000 zł netto. Jeżeli chodzi o wyniki ostatecznego rozliczenia za konie, pytanie należy skierować bezpośrednio do poszczególnych sprzedających.”
Ktoś coś rozumie? Kwadratura koła oraz opary absurdu tej odpowiedzi zapierają dech i odbierają rozum, bardziej niż palące słońce pustyni w Arabii Saudyjskiej, gdzie PKWK ponoć już rozdaje pierwsze ulotki promujące aukcję Pride of Poland 2023. Wielce karkołomne zadanie wobec faktu, iż całkowita nieudolność organizatora aukcji Pride of Poland 2022 pozostawiła wśród zagranicznych kupców duży niesmak, podkopując zaufanie do jej uczciwego przebiegu. Prezes PKWK mający zapewne doświadczenie w zarządzaniu winien wiedzieć, że maksyma: „nic się nie stało” sprawdza się jedynie w piosence. Błąd może popełnić każdy, ale do błędu trzeba umieć się przyznać i błąd ten naprawić, wyciągając z niego wnioski na przyszłość. Oby tak się stało, bo kolejnej klapy sztandarowa aukcja w Janowie Podlaskim już nie wytrzyma.