Reklama
Penitent – drugoplanowy aktor

Hodowla

Penitent – drugoplanowy aktor

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Penitent, fot. archiwum
Penitent, fot. archiwum

Jakie ogiery grają dziś pierwsze skrzypce w światowej hodowli koni arabskich? Wystarczy sięgnąć po jeden z wielu periodyków, by zostać wręcz zbombardowanym pięknymi (często ulepszonymi) fotografiami oraz wynikami pokazowymi najmodniejszych ogierów, których kariera wydaje się być kreowana bardziej przez firmy public relations niż przez samą hodowlę. W tym, jakże wielkim, przedstawieniu gra tylko nieliczna stawka aktorów, lepszych lub gorszych – ważne, że publiczność ich lubi i „film” się dobrze sprzedaje. Kinematografia jednak egzystuje głównie dzięki aktorom uzdolnionym, których kunszt czyni z filmu nie tyle obraz, co dzieło.

Mało kto już dziś pamięta Czempiona Polski oraz Czempiona Europy ‘87, który w tym roku obchodziłby 30 urodziny (odszedł 19 lutego 2008 r.), siwego, w dużych ramach, ogiera Penitent. Ten syn Penzy (po Faher), wyhodowany w stadninie Janów Podlaski, poprzez swojego ojca, ogiera Partner, był jednym z nielicznych – obok Pesala, także syna Partnera – kontynuatorów saklawiańskiego rodu Ilderim or.ar. W Polsce spłodził zaledwie 5 roczników potomstwa, gdyż w 1988 roku został wyeksportowany do USA, ale spośród tej nielicznej stawki kilka chlubnie zapisało się nie tylko w polskiej, ale i zagranicznej hodowli. Świadczy to o wielkim potencjale tego ogiera, mało znanego szerszemu gronu.

Eldon, fot. Wiesława Bałut
Eldon, fot. Wiesława Bałut

Już w pierwszym roczniku jego przychówku urodził się wyjątkowy koń, bez którego dziś trudno sobie wyobrazić polską hodowlę. Michałowski Eldon (od Erotyka/Eufrat) po swoim ojcu odziedziczył kaliber oraz ekspresyjny i wydatny ruch. Ogier o saklawiańskim typie i rodowodzie, urzekł urodą sędziów, zdobywając 4 lata po swoim ojcu, w 1991 roku, tytuł Czempiona Europy. Rok później sięgnął po najwyższy laur w Janowie Podlaskim, zostając Czempionem Polski, a w kolejnym roku przypadł mu tytuł Wiceczempiona Wielkiej Brytanii. Spuścizna tego, dziś 24-letniego ogiera, jest nieprawdopodobnie bogata i gdybym chciał każdemu z jego potomków poświęcić tylko po jednym zdaniu w tym artykule, powiększyłby on swą objętość o kolejnych kilkanaście stron, gdyż ogier ten dotychczas dał ponad dwie setki źrebiąt! Kontynuatorem rodu niewątpliwie jest jego syn, urodzony w 1997 roku, od jednej z
Piaff, Janów Jesienny 2009, fot. Ewa Imielska-Hebda
Piaff, Janów Jesienny 2009, fot. Ewa Imielska-Hebda

najpiękniejszej klaczy janowskiej hodowli, Pipi (po Banat) – Piaff, który, podobnie jak ojciec i dziadek, łączy urodę z dzielnością. Na torze biegał przez 2 sezony, biorąc udział w 20 gonitwach i dwie z nich wygrywając, a jego współczynnik powodzenia wyniósł 1,69. W 2005 roku zdobył tytuł Czempiona Polski Ogierów Starszych w Janowie Podlaskim, a w 2007 za „Wielką Wodą” doskonale pokazał swoje umiejętności pod siodłem, zdobywając tytuł Wiceczempiona Scottsdale Arabian Show w kategorii Sport Horse In-Hand Stallion, Scottsdale, AZ (US). Także obecnie w Polsce startuje z powodzeniem w konkurencjach pod siodłem, coraz częściej odbywających się w Janowie. Pierwsze źrebięta Piaffa w Polsce urodziły się w 2004 roku i od razu przykuły uwagę hodowców małymi, rzeźbionymi główkami z dużym czarnym okiem, pięknym frontem i wystawową prezencją. Panuje wprawdzie obiegowa opinia, że potomstwo tego ogiera zdaje się z wiekiem zmieniać proporcje nie w tym kierunku,
Alert, fot. Ewa Imielska-Hebda
Alert, fot. Ewa Imielska-Hebda

w jakim byśmy sobie tego życzyli, ale mam nadzieję, że użyty na masową skalę w białeckiej stadninie (w tym roku 24 źrebaki) da kilka godnych uwagi osobników. Do takich należy np. Czempion Polski Ogierów Młodszych oraz zdobywca tytułu Top Five Czempionatu Europy Ogierów Młodszych z 2006, ogierek Alert (od Andaluzja/Sanadik El Shaklan), który urodził się w 2005 roku w Janowie Podlaskim i, jak na razie, ma największą szansę, by zostać w przyszłości kontynuatorem rodu męskiego Ilderim or.ar.
Kwestura, Menton 2009, fot. Erwin Escher
Kwestura, Menton 2009, fot. Erwin Escher

W tym samym roczniku przychówku Penitenta co Eldon pojawiła się nietuzinkowa klacz, mlecznobiała Czempionka USA z 1993 roku – Kawalkada, której półsiostra, Kwesta (po Pesennik), dała polskiej hodowli zjawiskową Kwesturę, Czempionkę Europy i Świata, rekordzistkę zeszłorocznej aukcji Pride of Poland. Sama Kawalkada zapisała się na kartach historii jako matka czołowego ogiera Kulig, jedynego używanego w hodowli syna ogiera Balon (Gwarny – Ballada/Partner), przedstawiciela tzw. „siwego nurtu” rodu Bairactar or.ar., przeżywającego aktualnie regres na polskiej scenie hodowlanej.
Palmira, Janów Podlaski 2007, fot. Sylwia Iłenda
Palmira, Janów Podlaski 2007, fot. Sylwia Iłenda

Bezapelacyjnie jedną z najlepszych partnerek Penitenta była Patera (Bandos – Platyna/Czardasz), z którą dał dwie córki: Palestrę i Pretorię. Obie założyły własne i szeroko rozbudowane sublinie, których przedstawiciele zasilają dziś najlepsze hodowle na świecie. Dzięki tym dwóm klaczom możemy być spokojni o dalsze losy rodziny żeńskiej Rodanii, niegdyś nielicznie reprezentowanej w Polsce.

Pierwsza, bo w 1986 roku, przyszła na świat siwa Palestra, która w 2000 roku, podczas Narodowego Pokazu w Janowie Podlaskim, zdobyła tytuł Najlepszej Klaczy Pokazu. W rodzimej stadninie w Michałowie pozostawiła szóstkę źrebiąt, z Wiceczempionką Świata Klaczy Starszych, zjawiskową Palmirą (po Monogramm) na czele. Klacz ta w swojej dotychczasowej karierze hodowlanej dała już m.in. Czempionkę Europy Klaczy Młodszych oraz trzykrotną zdobywczynię tytułu Top Ten Czempionatu Świata, siwą córkę katarskiego ogiera Gazal Al Shaqab – Pistorię, która z kolei w tym roku urodziła swoje pierwsze źrebię, ogierka Psalm (po Enzo). Najstarsza córka Palmiry, kasztanowata Prawica (po Ararat), została w 2005 roku sprzedana na Aukcji Pride of Poland za sumę 22 tys. euro do Wielkiej Brytanii, gdzie w zeszłym roku zdobyła tytuł Czempionki Wessex Arabian Horse Show Klaczy Starszych (Newbury), a dwa lata temu Czempionki South East Championships Klaczy Starszych oraz Najlepszego Konia Pokazu South East Championships (Ardingly).

Parmana, Białka 2009, fot. Mateusz Jaworski
Parmana, Białka 2009, fot. Mateusz Jaworski

Inna córka Palmiry, siwa Parsua (po Poganin), zasiliła prywatną stadninę Minnesota Arabians, a siwa Parmana po ogierze Al Maraam już zaznaczyła swoją obecność na pokazach, zdobywając w tym roku tytuł Wiceczempionki Wiosennego Pokazu Młodzieży Klaczy Młodszych w Białce oraz Top Five Czempionatu Polski Klaczy Młodszych w Janowie Podlaskim. Jak widać, Palmira jest dziś jedną z najważniejszych klaczy na polskiej scenie hodowlanej, z osiągnięciami na pokazach najwyższej rangi oraz o krótkiej, ale bardzo owocnej karierze stadnej. W takiej chwili nasuwa się zawsze pytanie – kiedy tak wyjątkową klacz przeznaczyć do sprzedaży, by osiągnąć jak najlepszy efekt ekonomiczny i marketingowy, a przy tym dostatecznie zabezpieczyć ciągłość danej linii?

Jej o rok starsza pełna siostra, siwa klacz Palestyna, po wygraniu klasy na Narodowym Pokazie w Janowie Podlaskim oraz podczas Pucharu Narodów w Aachen, została sprzedana w 2004 roku na aukcji Pride of Poland do USA za rekordową sumę 300 tys. dolarów. W Polsce pozostawiła piątkę źrebiąt, w tym 2 klacze. Starsza Pampeluna (po Angor) trafiła do państwa Atamanów, gdzie dała m.in. córkę Emigranta, siwą klacz Pampaneira, aktualnie własności Nazaret Arabians. Drugą córką Palestyny czynną w polskiej hodowli jest zasilająca stado klaczy matek w SK Michałów, siwa Pampa (po Gazal Al Shaqab), która w tym sezonie urodziła swoje pierwsze źrebię, klaczkę po ogierze Ekstern.

Palestra, oprócz tych dwóch wyjątkowych pełnych sióstr, dała jeszcze trzykrotną Czempionkę Szwecji, klacz Prognozę (po Etogram) oraz klacz Palisadę (po Fawor), która zdobyła tytuł Hunter Pleasure Champion. Sama, już po sprzedaży w 2001 roku do Zjednoczonych Emiratów Arabskich za 40 tys. dolarów, zdobyła tam dwukrotnie tytuł Czempionki Klaczy Starszych: w Sharjah (AE) w 2002 r. oraz w Ajmanie w 2003.

Pustynna Malwa, Białka 2009, fot. Krzysztof Dużyński
Pustynna Malwa, Białka 2009, fot. Krzysztof Dużyński

Drugą córką Patery i Penitenta jest Wiceczempionka Francji Klaczy Starszych (Pompadour, 1995r.), siwa Pretoria. Choć klacz ta dała w Polsce tylko jedną córkę, którą włączono do hodowli w SK Michałów, została założycielką znanej i kojarzonej nie tylko w Polsce dynastii zwanej „Pustynną”. Zaczęło się właśnie od córki Pretorii i ogiera Pamir, która otrzymała imię Pustynna Tarcza. Zostawiła ona w Polsce 8 szt. potomstwa, po czym na Aukcji Pride of Poland w 2005 roku została zakupiona przez Raymonda Mazzei i zasiliła szeregi stadniny Ferlita Arabians. W stadninie tej dała klaczkę Pastyna VO (po Poganin), ogierka Pathos FEA (po Laheeb), klaczkę Pustynna Roza FEA (po Laheeb), a w tym roku urodziła kolejną klaczkę Pustynna Heiress FEA, tym razem po ogierze Honorrs. W przyszłym sezonie urodzi źrebię po Al Maraam, ale już nowym właścicielom, bo nabyli ją Gaurav i Soniya Wallia ze stadniny Aldebaran Arabians, którzy nazywają ją „Polską Królową”.

Śledząc losy polskich koni za „Wielką Wodą”, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że różni nas nie tylko ideał konia arabskiego, do którego dążymy, ale przede wszystkim stosunek do samej hodowli. Wiele stadnin, które powstały w ostatnim dziesięcioleciu, należy do majętnych biznesmenów, którzy nie boją przyznać się do swojej niewiedzy i całkiem otwarcie korzystają z usług takich doradców, jak Raymond Mazeei (Furioso Farm). Nie tylko sprowadza on dla nich wymarzone i określone prądy krwi, ale również buduje strategię oraz program hodowlany ich stadnin. Widocznie wiele osób, nauczonych przykrymi doświadczeniami swoich poprzedników, którzy zainwestowali duże pieniądze w hodowlę, a później ponieśli spektakularną porażkę, postanowiło zawierzyć tę działkę specjalistom.

Pustynna Róża, fot. Mateusz Jaworski
Pustynna Róża, fot. Mateusz Jaworski

W Polsce obserwujemy zupełnie odmienny kierunek. Wraz z upadkiem komunizmu oraz wzrostem zamożności Polaków, otworzyły się nowe możliwości. Wiele osób zapragnęło posiadać luksusowy towar, za jaki uważano jeszcze do niedawna konie arabskie. To napędziło koniunkturę, a że ogierom arabskim nie stawia się wymogu odbycia jakichkolwiek prób dzielności w celu uzyskania licencji na krycie w czystej krwi – okazało się, że hodować może praktycznie każdy. Efekt „owczego pędu” spowodował znaczący wzrost pogłowia klaczy matek oraz liczby źrebiąt, które corocznie przychodzą u nas na świat. Niestety, często wynikało to z bezmyślności hodowców, spodziewających się szybkiego zysku, podczas gdy czasy, kiedy za odsadka arabskiego płacono kilkakrotną przebitkę kosztów jego wyhodowania, dawno minęły. Aktualnie na polskim rynku mamy ogromną nadprodukcję, a młode konie arabskie, co wydaje się kuriozalne, nie osiągają dziś sum, jakie płaci się za rasowe szczeniaki. Może więc warto byłoby się wreszcie zastanowić, dlaczego tak się dzieje i wyciągnąć jakieś wnioski? Oczywiście nie można zakazać nikomu rozmnażania swoich zwierząt, ale można spróbować zachęcić hodowców, by robili to z głową. Dziś bowiem nabywca ogromną wagę przywiązuje nie tylko do pochodzenia, lecz także do ułożenia konia, poprawnej budowy, osiągnięć pokazowych i sportowych, czemu w dużym stopniu służy odpowiednia reklama.

Pustynna Tarcza w Polsce dała 6 klaczy, z których dwie zostały włączone do hodowli w rodzimej SK Michałów. Pustynna Róża to córka Czempiona Polski i Europy, ogiera Emigrant, który w zeszłym roku został sprzedany stadninie Valley Oak Arabians w USA. Klacz ta posiada z pewnością dużo arabskiego bukietu, na który składa się szlachetna głowa z wielkimi, aksamitnymi oczami, łabędzia szyja, zbalansowana sylwetka z dobrą kłodą oraz elegancki ruch. Te cechy pozwoliły jej zdobyć tytuł Wiceczempionki Polski Klaczy Młodszych w Janowie Podlaskim w 2000 roku. Jako ciekawostkę dodam, że na tym samym pokazie nagroda dla Najlepszej Klaczy Pokazu, czyli tej, która zdobyła najwyższą punktację pokazu, została przyznana wcześniej opisanej córce Penitenta. Palestra (od Patera/Bandos) otrzymała wtedy łączną notę 94,33!

Pustynna Droga, Ströhen 2007, fot. Katarzyna Dolińska
Pustynna Droga, Ströhen 2007, fot. Katarzyna Dolińska

Pustynna Róża okazała się bardzo dobrą matką, która corocznie, bez problemów, wydaje na świat klasowe potomstwo. Jej pierwszy przychówek, klaczka po ogierze Ekstern o zbliżonym imieniu do swojej matki, Pustynna Rosa, również została włączona do hodowli i w tym roku urodziła ogierka Pustynny Rajd po ogierze Laheeb. Jak widać, połączenie Pustynnej Róży z Eksternem okazało się bardzo udane, dlatego w ostatnich latach kilkakrotnie je powtórzono, co zaowocowało w 2008 roku urodzeniem Pustynnej Malwy, a w tym sezonie Pustynnej Fiesty. Dodatkowo klacz w tym roku również została pokryta multiczempionem, ogierem Ekstern. Przyglądając się koncepcjom hodowlanym, można wysnuć wniosek, że linia ta bardzo dobrze łączy się z krwią Monogramma, Emigranta, jak i izraelskiego Laheeba. Odzwierciedlenie tej tezy może stanowić zjawiskowa córka tego ostatniego, klacz Pustynna Droga, która została sprzedana na Aukcji Pride of Poland w 2004 roku do Zjednoczonych Emiratów Arabskich za 31 tys. euro. Klacz ta, choć nie została wykorzystana w polskiej hodowli, jest niewątpliwie jej ambasadorką, gdyż w 2007 roku została Międzynarodową
Marjan Albidayer, Baden-Baden 2009, fot. Erwin Escher
Marjan Albidayer, Baden-Baden 2009, fot. Erwin Escher

Wiceczempionką Klaczy Starszych w Ströhen (Niemcy) oraz Międzynarodową Czempionką Casino Cup Klaczy Starszych, Baden bei Wien (Austria), a w tym roku zdobyła tytuł Międzynarodowej Wiceczempionki Arabian Masters Klaczy Starszych w Bordeaux (Francja). Swoim nowym właścicielom, stadninie Albidayer Stud, w zeszłym roku przysporzyła siwego ogierka Marjan Albidayer (po Marajj), który został sprzedany niemieckiemu syndykatowi (Marjan Syndicate). Dla nowych właścicieli zdobył m.in. Brązowy Medal Ogierów Młodszych na tegorocznym pokazie w Baden-Baden (Niemcy), tytuł Wiceczempiona Ogierów Młodszych Międzynarodowego Pokazu klasy B Boaria Therm (Włochy) oraz tytuł Czempiona Niemiec na Narodowym Pokazie odbywającym się w Aachen w przeddzień Pucharu Narodów. Marjan Albidayer zajął także 3. lokatę w klasie ogierków rocznych na Czempionacie Europy w Weronie. Nie trzeba nikomu przypominać, że podobnie jak w Pucharze Narodów, najpierw klasę (464 pkt.), a później Czempionat Europy wygrał szeroko promowany, nietuzinkowy kasztan – Abha Qatar (po Marwan Al Shaqab). Niewątpliwie ogier ten zmierza po najwyższy laur, a wówczas jako „trójkoronowany” będzie kolejnym, najnowszym odkryciem hodowlanym na światową skalę. Jak dużą rolę w tym sukcesie odgrywa polityka i reklama – możemy się tylko domyślać. Wystarczy jednak popatrzeć na cenę stanówki ogierem Marwan Al Shaqab, która w przyszłym sezonie będzie wynosiła już – bagatela! – 30 tys. dolarów, by zdać sobie sprawę, jaką potęgą jest dziś umiejętna promocja!
Saracen, Janów Jesienny 2009, fot. Ewa Imielska-Hebda
Saracen, Janów Jesienny 2009, fot. Ewa Imielska-Hebda

Równo 30 lat temu przyszedł na świat Penitent – ogier nieznany szerszemu gronu, zdawałoby się mało istotny dla polskiej hodowli koni arabskich. Dziś już wiemy, że bez jego udziału nie byłoby wielu czempionów, wielu koni wyjątkowych, a nasza hodowla byłaby o wiele uboższa… Czasami warto głębiej przypatrzeć się jakiemuś ogierowi, dokładnie go ocenić i przeanalizować, nie kierując się modą, która często się zmienia. Penitent był bez wątpienia koniem wyjątkowym, gdyż z tak niewielkiej liczby potomstwa, które w Polsce pozostawił, zrodziły się swoiste dynastie koni pokazowych; ale nie można też zapomnieć, iż był to koń łączący w sobie urodę i dzielność, którą przekazywał dalszym pokoleniom. Wystarczy wymienić chociażby ogiera Egis (od Estrada/Burkan), który wygrał Derby, czy zdobywczynię nagrody Oaks, klacz Dracenę (Dymisja/Probat), która wraz z klaczą Sarmacja (Gil – Saszetka/Engano) wyjechała do Magness Arabians w Stanach Zjednoczonych na stanówkę ogierem zwanym „zwycięzcą wszechczasów” – Monarchem AH (Wiking – Sasanka/Almifar). Wydzierżawienie owych dwóch klaczy miało na celu wzmocnienie wyścigowego programu hodowlanego polskich stadnin. Niestety, klacz Dracena padła przy porodzie potomka Monarch AH i już nie wróciła do Polski. Do kraju powrócił natomiast jej syn, którego udało się odchować – Royal Tributte. Jego wyśmienita kariera na torach pozwalała przypuszczać, że będzie kontynuatorem tego wyścigowego rodu. Jak się okazało, ogier nie spełnił pokładanych w nim nadziei, gdyż okazał się bezpłodny. Na pocieszenie pozostała dwójka potomków klaczy Sarmacja, która wróciła do Polski z klaczką Savvannah u boku. Savvannah, po błyskotliwej karierze wyścigowej została sprzedana w 2004 roku na Aukcji Pride of Poland za 135 tys. euro do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a Sarmacja, źrebna ponownie ogierem Monarch AH, w 1999 roku, już na ziemiach polskich, urodziła ogierka Saracen, który dziś tworzy trzon polskiego programu wyścigowego. Jak mawiał François Rabelais, „czas jest ojcem prawdy”, pozostaje mieć więc nadzieję, że za kilkanaście lat nasze dzisiejsze wybory ogierów historia oceni jako słuszne.

 

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.