Reklama
Czempionat Świata w Paryżu: Kwestura zwycięża po raz drugi. Całe złoto na Bliski Wschód

Pokazy

Czempionat Świata w Paryżu: Kwestura zwycięża po raz drugi. Całe złoto na Bliski Wschód

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Kwestura ze swoim właścicielem, szejkiem Ammarem Bin Humaid Al-Nuaimi z Ajmanu, fot. Krzysztof Dużyński
Kwestura ze swoim właścicielem, szejkiem Ammarem Bin Humaid Al-Nuaimi z Ajmanu, fot. Krzysztof Dużyński

Dla kogoś, kto uważnie śledził najważniejsze pokazy sezonu, wyniki Czempionatu Świata w Paryżu nie powinny być zaskoczeniem. Aachen było badaniem terenu, Werona przygrywką do ostatecznego starcia, a Paryż finałem, w którym faworyci okazali się niepokonani, a na żaden fuks nie było szans. Złote medale we wszystkich kategoriach powędrowały na Bliski Wschód, srebrnymi podzieliły się Europa, Australia i Dubaj, brązowe przypadły Arabii Saudyjskiej i – dzięki Emandorii – Polsce. Emandoria to jedyny polski koń, któremu udało się przebić w tym sezonie do światowej, medalowej czołówki. Oczywiście, sukcesem polskiej hodowli jest niewątpliwie również najwyższy – i jednogłośnie przyznany – laur dla Kwestury, która przynosi swemu nowemu właścicielowi wiele radości.

Nowe miejsce, nowe mody

„Szalikowcy” z Al Zobair Stud, fot. Krzysztof Dużyński

Tegoroczny Czempionat w Paryżu, przeniesiony z centrum do położonego na obrzeżach miasta Parc des Expositions Paris Nord Villepinte, nie zdołał przyciągnąć tak licznej publiczności, jak w latach ubiegłych. Podczas gdy w zeszłym roku hala pękała w szwach, tym razem nawet podczas finałów można było znaleźć miejsce na trybunach. Trzeba jednak przyznać, że hala 5b, w której odbywała się impreza, nadaje się bardzo dobrze do tego celu. Widoczność była znakomita, a areny nie przeładowano dekoracjami. Zwracała także uwagę rewelacyjna oprawa muzyczna całego pokazu. Ale lepsze warunki okupiono mniejszą popularnością tego wydarzenia.

W tym roku emocje towarzyszące pokazowi nie sięgały zenitu, być może dlatego, że zbyt łatwo było przewidzieć wyniki. Nie toczyła się tak zacięta rywalizacja jak np. między Marwanem Al Shaqab a Imperial Baarezem rok temu, i nie polały się łzy przegranych. Za to pojawiła się nowa, bardzo widoczna moda – otóż, analogicznie do stadionów piłkarskich, kilka drużyn i kibiców zaopatrzyło się w „firmowe” szaliki. Jeśli ten pomysł, lansowany głównie przez Al Zobair Stud, zostanie podchwycony przez inne stadniny, w następnym sezonie ringi pokazowe upodobnią się do stadionów piłkarskich!

Stival ze swoimi właścicielami, Peri Tilgman i Mikem Wilsonem oraz trenerem Frankiem Spoenle, fot. Krzysztof Dużyński
Stival ze swoimi właścicielami, Peri Tilgman i Mikem Wilsonem oraz trenerem Frankiem Spoenle, fot. Krzysztof Dużyński

Zastanawiać może nieobecność koni ze Stanów Zjednoczonych. W konkursie właściwie tylko Stival reprezentował amerykańskich właścicieli, pozostałe konie amerykańskiej hodowli, które zjawiły się w Paryżu, były już w innych rękach. Być może dla Amerykanów Paryż to jednak zbyt odległa lokalizacja, a rozpoczynający się wkrótce sezon pokazowy w USA tym bardziej nie skłania ich do wożenia koni za ocean. Jedynie właściciele ogiera DA Vinci, Jim i Sally Bedeker, uznali, że warto konia zareklamować w Paryżu i zaprosili gości na specjalny pokaz, który odbył się w sobotę, po zakończonej rywalizacji w klasach.

Wydaje się, że sędziowie w Paryżu zebrali mniej nieprzychylnych recenzji niż w Aachen czy w Weronie, aczkolwiek dziwnym jest, że najbardziej widowiskowa część prezentacji konia – ruch – robiła na nich najwyraźniej najmniejsze wrażenie. Konie świetnie się ruszające rzadko przebijały się bowiem do czołówki. Tendencja ta działa oczywiście na niekorzyść koni z Polski, które wyróżniają się właśnie ruchem. Za to w każdej klasie przyznawano dodatkowo nagrodę za najpiękniejszą głowę. W przypadku klaczy i klas ogierów starszych nagroda ta w 100% pokrywała się z pierwszym miejscem w klasie. Trudno nie zastanawiać się, czy wobec tego laur ten miał na celu po prostu pozyskanie jeszcze jednego sponsora, czy też podkreślenie faktu, że w dzisiejszych czasach u araba najbardziej liczy się głowa…

Georgia z Mariuszem Liśkiewiczem, fot. Krzysztof Dużyński
Georgia z Mariuszem Liśkiewiczem, fot. Krzysztof Dużyński

Dla Polski momentem największego triumfu była rywalizacja w sekcji B klaczy 4-letnich i starszych (14 uczestniczek), kiedy to sześć pierwszych miejsc przypadło koniom polskiej hodowli. Trzy z nich to konie polskiej własności, a pięć – to córki Monogramma. Wszystkie polskie klacze pokazały wdzięk, żeńskość, urok, a przy tym wspaniały ruch, o który jest na światowych ringach coraz trudniej. Wydaje się, że to najlepsza promocja polskiej hodowli, nawet jeśli później tylko jeden medal wędruje do naszego kraju.

Trzydniowe zmagania w Paryżu były niewątpliwie widowiskiem na wysokim poziomie, choć nie tak porywającym jak wówczas, gdy występowały takie gwiazdy, jak Pianissima czy Marwan Al Shaqab. Tych gwiazd trochę zabrakło, bo spośród koni, które zobaczyliśmy w tym roku w Paryżu, chyba tylko Kwestura wzbudzała powszechne emocje – a nie jedynie swoich właścicieli i towarzyszących im ekip. Kompromitująca wpadka zdarzyła się podczas ogłaszania wyników czempionatu klaczy starszych – podano, że srebro zdobyła Emandoria, a po chwili wyszło na jaw, że przyznano jej brąz. Brakowało też angielskiego komentarza, co dla gości nieposługujących się językiem francuskim było zapewne mało wygodne. Za to wszystkie wyniki bardzo sprawnie roznoszono do stolików VIP. Trudno narzekać tak na pracę biura, jak i na obsługę – obie były w Paryżu bez zarzutu, choć liczne błędy w katalogu (np. nagminne mylenie Janowa z Michałowem) mogły być irytujące.

Dzień pierwszy – klacze

Psyche Kreuza z właścicielami - rodziną Poszepczyńskich z SK Chrcynno-Pałac, fot. Krzysztof Dużyński
Psyche Kreuza z właścicielami – rodziną Poszepczyńskich z SK Chrcynno-Pałac, fot. Krzysztof Dużyński

W piątek, przy stosunkowo pustych trybunach, rywalizowały klacze młodsze i starsze, podzielone na 4 klasy: 1-3-letnich A i B, oraz 4-letnich i starszych A i B. W pierwszej wystąpiło 12 klaczek, w tym dwie polskie roczniaczki: Psyche Kreuza (Ekstern – Pallas Atena/Ecaho) z SK Chrcynno-Pałac oraz Wieża Róż (Ekstern – Wieża Babel/Laheeb) z Michałowa. Obie ładnie się ruszyły, ale w przypadku Wieży Róż albo doszło do pomyłki w zapisie albo sędzia B (Sylvia Garde-Ehlert z Niemiec) nie zauważyła, że klaczka umie się ruszać, bo przyznała jej za tę cechę jedynie notę „16,5”, podczas gdy sędzia D (Jaroslav Lacina z Czech) uznał, że zasługiwała na „19”. Tak czy inaczej, końcowa nota (447) Wieży Róż, polskiej Narodowej Czempionki Klaczy Młodszych, pozwoliła jej na zajęcie dopiero siódmego miejsca w klasie. O wiele lepiej poszło Psyche Kreuzie – Narodowej Wiceczempionce – która z notą 454 zajęła czwartą pozycję i weszła do czempionatu, co dało jej później tytuł Top Ten. Klasę wygrała dwuletnia FM Gloriaa (WH Justice – Psity of Angels/Psytadel) z Belgii, klaczka, której nie można odmówić typu i urody, ale bez ruchu – nie zdołał go wymusić nawet znakomity Frank Spoenle (nota końcowa: 460). Filigranowa, bardzo jeszcze źrebięca, włoska
FM Gloriaa, fot. Krzysztof Dużyński
FM Gloriaa, fot. Krzysztof Dużyński

Alma Al Tiglio (Ajman Moniscione – Amanda Al Tiglio/Shamilah Masai Mara), zajęła drugie miejsce (458,5), przed reprezentującą Dubaj, a wyhodowaną w Szwecji Jumillą (Thee Apprentice – Artemis/Borneo) – 456,5, w tym „20” za ruch.

W grupie B klaczek młodszych pokazało się 14 rywalek, w tym dwie z Polski – obie z Chrcynna: Psyche Victoria, starsza, pełna siostra Psyche Kreuzy oraz Chaos Persefona (Poganin – Ceres/Ganges). Żadnej z nich nie udało się jednak przebić do czołówki, mimo że Psyche Victoria pokazała ruch godny córki Eksterna. Z notą 451,5 zajęła ósme miejsce, podczas gdy Chaos Persefona dopiero jedenaste (446,5). Zwyciężyła, gorąco dopingowana

Najdah Al Zobair z właścicielami z Al Zobair Stud (ZEA), fot. Krzysztof Dużyński
Najdah Al Zobair z właścicielami z Al Zobair Stud (ZEA), fot. Krzysztof Dużyński

przez szalikowców faworytka tej klasy, Najdah Al Zobair (Marwan Al Shaqab – JFN Bint Ludhan/AB Magnum), hod/wł. Al Zobair Stud (Sharjah), z notą 464, w tym 3×20 za głowę z szyją. Za nią uplasowała się (460) Baila de Djoon OS (Ajman Moniscione – Shak Shakira/ZT Shak Fantasy), niemieckiej hodowli, wł. szejka Mohammeda Bin Saud Al Qasimi (ZEA). Layan Al Khalediah (Dakharo – Padrons Amour/Padron) z Arabii Saudyjskiej była trzecia (459,5); amerykańskiej hodowli, zakupiona przez Dubai Stud Angeliccah (Marwan Al Shaqab – BHF Dark Angel/RSD Dark Victory) – czwarta (455,5), a imponująco podająca szyję Fedora RG (WH Justice – Psyches Angel/Hadidi), hod. włoskiej, wł. saudyjskiej – piąta (455,5). Wszystkie weszły do czempionatu.

Emandoria, fot. Krzysztof Dużyński
Emandoria, fot. Krzysztof Dużyński

W grupie A klaczy starszych (12 uczestniczek) Polskę reprezentowały 4 konie: michałowska Emandoria (Gazal Al Shaqab – Emanda/Ecaho), janowskie Sefora (Ekstern – Sawantka/Pepton) i Etnologia (Gazal Al Shaqab – Etalanta/Europejczyk) oraz importowana z USA przez Silvatikę Black Arabians Marjjana VA (Marwan Al Shaqab – Mi Khismit/Khemosabi). Najlepiej powiodło się – zgodnie z przewidywaniami – Emandorii, która z notą 461 zajęła drugie miejsce, za występującą na samym końcu wiceczempionką z Menton Ladi Veroniką (Versace – Nirs Natevka/Ansata el Nisr), amerykańskiej hodowli, wł. Dubai Stud. To klacz o wielkiej urodzie, która przebiła Emandorię dwiema „20” – za typ i za głowę z szyją (463). Trzecia była Jamilla Al Zobair (Ashal Al Rayyan – My Silk Stocking/Thee Desperado) z Arabii Saudyjskiej (459,5), czwarta – reprezentująca ZEA, a wyhodowana w Niemczech Khaleifa (Kubinec – Faridas Mandolin/Anaza El Farid) – 457,5. Na piątym i szóstym miejscu znalazły się klacze z Polski, Sefora (454) i Etnologia (453,5) – niestety, zbyt
Ladi Veronika, fot. Krzysztof Dużyński
Ladi Veronika, fot. Krzysztof Dużyński

daleko, by wejść do czempionatu. Etnologia świetnie zaprezentowała się na stój, jednak podczas kłusowania pokazujący ją Gerard Paty chyba trochę się pogubił i trzech sędziów dało jej po „18,5” za tę cechę. Marjjana VA zajęła dziewiątą pozycję (447,5).

Aż wreszcie nadeszła oczekiwana przez Polaków chwila – w grupie B klaczy starszych aż połowa uczestniczek (siedem) reprezentowała polską hodowlę. I aż sześć z nich znalazło się w czołówce klasy! Wygrała bezapelacyjnie michałowskiej hodowli Kwestura (Monogramm – Kwesta/Pesennik), dziś wł. Ajman Stud, z najwyższą, jak się potem okazało, notą pokazu – 470 pkt., w tym 3×20 za typ, 2×20 za głowę z szyją i 4×20 za ruch. Nic dziwnego, że później właśnie Kwesturę nagrodzono trofeum specjalnym za najlepszy ruch. Trzeba zresztą przyznać, że obejrzeliśmy naszą rekordzistkę aukcyjną w najlepszej chyba możliwej formie. Perfekcyjnie przygotowana i pokazana przez Franka Spoenle i gorąco dopingowana przez publiczność, Kwestura pokazała, że jest prawdziwą damą, a slogan reklamowy „królowa Polski” to nie jest tylko rzucanie słów na wiatr. Kłusowała lekko, z gracją, pokazując, jak powinien ruszać się

Kwestura, fot. Krzysztof Dużyński
Kwestura, fot. Krzysztof Dużyński

koń arabski. Przy tym ciekawie rozglądała się dookoła, jakby prezentacja i towarzyszące jej owacje sprawiały jej prawdziwą przyjemność. I choć na początku, na kółku, mogliśmy odnieść wrażenie, że to nie będzie „jej dzień”, kilka minut później udowodniła, że jak najbardziej – to był nie tylko jej dzień, ale i jej czempionat.

Lecz i jej byłe koleżanki stajenne nie przyniosły bynajmniej wstydu polskiej hodowli. Na drugim miejscu sklasyfikowano pozostającą nadal w kraju Emmonę (Monogramm – Emilda/Pamir), z notą 461, na trzecim – reprezentującą dziś Wielką Brytanię, a konkretnie Halsdon Arabians p. Shirley Watts Elandrę (Monogramm – Erlanda/Eukaliptus) – 460, w tym „20” za ruch, na czwartym – najstarszą uczestniczkę (rok urodzenia: 1994), ciągle polską Georgię (Monogramm – Gizela/Palas) – 459, na piątym – belgijską dziś Falladę (Monogramm

Elandra, fot. Krzysztof Dużyński
Elandra, fot. Krzysztof Dużyński

– Fanaberia/Probat) – 458, a na szóstym – janowską Palmetę (Ecaho – Pilica/Fawor) – 455,5. Jak widać, polskie konie nie dały najmniejszych szans rywalkom, a różnice punktowe pomiędzy „monogrammkami” – poza Kwesturą, która wystrzeliła z punktacją – były niewielkie. W tej klasie wystąpiła jeszcze Piasta (Ecaho – Pilotka/Pamir), hodowli janowskiej, wł. francuskiej, ale z notą 439,5 znalazła się dopiero na przedostatniej, 13. pozycji.

Dzień drugi – ogiery

Maharaja HDM, fot. Krzysztof Dużyński
Maharaja HDM, fot. Krzysztof Dużyński

Tak jak w piątek byliśmy świadkami parady żeńskości, tak sobota była dniem popisów męskości. Ogiery, analogicznie do klaczy, podzielono na dwie grupy wiekowe, a każdą z nich na sekcję A i B. Klasy ogierków młodszych były mało liczne: zaledwie 6 i 7 rywali. W obu przypadkach nagroda za najpiękniejszą głowę przypadła laureatowi drugiego miejsca. Sekcję A wygrał świetnie pokazany przez Michaela Byatta Maharaja HDM (Marajj – Miss Yahsminah Elamal/Antar Elamal WN), hiszpańskiej hodowli (Haras del Mar), australijskiej własności (Mystica Arabians) – 460 pkt. Jednak właścicielem najpiękniejszej głowy (mimo identycznej jak Maharaja punktacji za tę cechę), a później także zdobywcą trofeum zw.
Kabsztad, fot. Krzysztof Dużyński
Kabsztad, fot. Krzysztof Dużyński

„Nadzieja”, okazał się hiszpański Shanghai EA (WH Justice – Salymah/Khidar) – 456 pkt. Fahim Ishane OS (Ajman Moniscione – Praetoria/Kubinec), niemieckiej hodowli, francuskiej własności (451,5) zajął miejsce trzecie, a szwedzki Habibi (WH Justice – Feemi/Ibn Halim) – czwarte (448,5). Na piątej pozycji, ale bez wstępu do finałów (a więc i bez tytułu Top Ten) znalazł się francuskiej hodowli i własności Nadjyk des Aubus (Mystic Immage – Nirvana des Aubes/Hamourabi), z notą 444,5. Jemu to przypadł potem laur dla najlepszego konia francuskiego.
Abha Qatar, fot. Krzysztof Dużyński
Abha Qatar, fot. Krzysztof Dużyński

Sekcja B ogierków młodszych na pewno była trudniejsza, a dla polskich kibiców ciekawsza ze względu na udział Kabsztada (Poganin – Kwestura/Monogramm) – to był jego ostatni pokaz w barwach Arabii Saudyjskiej – oraz saudyjskiego El Palacio VO, syna innej słynnej polskiej klaczy, El Dorady/Sanadik El Shaklan (i Al Lahaba). To w tej grupie wystąpił także faworyt rywalizacji ogierków Abha Qatar (Marwan Al Shaqab – ZT Ludjkalba/Ludjin El Jamaal), hiszpańskiej hodowli, saudyjskiej własności, oraz mający wielu zwolenników, amerykański Stival (Gazal Al Shaqab – Paloma de Jamaal/Soho Carol), robiący zawsze duże wrażenie swą łabędzią szyją. Zwycięstwo Abha Qatara (462,5) nie było jednak niespodzianką. Trzecie miejsce Stivala (457) zapewne rozczarowało jego wielbicieli, choć i tak wynik ten pozwolił mu wejść do czempionatu. Drugie miejsce odebrał reprezentantowi USA El Palacio VO (457,5) – nagrodzony również za najlepszą głowę. Kabsztad, bardzo dobrze pokazany przez Raphaela Curti, zajął czwarte miejsce, tuż za faworytami (454,5). Lepszy rezultat był tym
Royal Colours, fot. Krzysztof Dużyński
Royal Colours, fot. Krzysztof Dużyński

razem nie do osiągnięcia. Do finału weszły jeszcze: z piątego miejsca – amerykańskiej hodowli, brytyjskiej własności Don Giovanni J (MPA Giovanni – Jer-Angel/Psymadre) – 452, i z szóstego brytyjski Orion OS (Om El Bahreyn – Vetla/Aromat) – 447,5.

Następnie przyszła kolej na ogiery starsze. Tu znów, jak w przypadku klaczy, nagrody za najlepsze głowy przypadły zwycięzcom klas. W sekcji A (12 rywali) wystąpiły polskie: Pegasus (Gazal Al Shaqab – Pepesza/Eukaliptus) i Poganin (Laheeb – Pohulanka/Pepton) z Janowa oraz Esparto (Ekstern – Ekspozycja/Eukaliptus) i Drabant (Gazal Al Shaqab – Demona/Monogramm) z Michałowa. Wszystkie cztery dobrze sobie poradziły, choć nie miały szans z faworytami. Walka o zwycięstwo rozegrała się pomiędzy Royal Colours (True Colours – Xtreme Wonder/The Elixir), wyhodowanym w USA, wł. Dubai Stud, a Marquisem CAHR (Marwan Al Shaqab – Rohara/Echo Magnifficoo), również amerykańskiej hodowli i bliskowschodniej własności (Arabia Saudyjska). Marquis, wyprowadzony na kółko przez Philippe’a Hosaya, zaprezentował się dopiero na końcu, w rękach Michaela Byatta. Powodem opóźnienia i zmiany prezentera miała być kontuzja, której nabawił się Phillipe Hosay tuż przed

Marquis CAHR, fot. Krzysztof Dużyński
Marquis CAHR, fot. Krzysztof Dużyński

wyjściem na ring. Marquis, który ma opinię konia o łagodnym charakterze, jest ponoć trudny do opanowania podczas pokazów, wywołujących u niego dużą nerwowość. I tak, wobec nieobecności Marquisa, do ostatniego momentu wyglądało na to, że żaden koń nie jest w stanie zagrozić Royal Coloursowi, który otrzymał notę 467,5, w tym 3×20 za typ i 1×20 za ruch. Wynik ten powitano oklaskami. A jednak o włos wygrał z nim Marquis – z taką samą notą końcową, lecz czterema „20” za typ. Za to Royal Colours odebrał kilka minut później dodatkową nagrodę dla najlepszego konia Straight Egyptian. Na trzecim miejscu znalazł się Eden C (Enzo – Silken Sable/Genesis C), obecnie w barwach Arabii Saudyjskiej (460,5). A kolejne miejsca zajęły polskie konie: Pegasus (458,5) – dla którego paryski występ był

Eden C z Gregiem Gallunem, fot. Krzysztof Dużyński
Eden C z Gregiem Gallunem, fot. Krzysztof Dużyński

życiowym osiągnięciem i który, choć ma opinię konia bez ruchu, otrzymał tym razem 5×19 za tę cechę – efektownie wyglądający Poganin (458), Esparto (456,5) i Drabant (455), który za swój piękny, lekki ruch, z fazą zawieszenia, zasłużył w oczach sędziów na noty: 1×20 i 4×19,5. Z tej stawki jedynie Drabant nie wszedł do czempionatu.

Ostatnia klasa liczyła sobie również 12 uczestników. Zdecydowanym faworytem był Al Lahab (Laheeb – The Vision HG/Thee Desperado), izraelskiej hodowli, niemieckiej własności, i on też zwyciężył, z notą 462,5, w tym 3×20 za typ i 1×20 za głowę z szyją. Mimo iż ogier ten jest

Al Lahab z Frankiem Spoenle i z właścicielami, pp. Friedmannami, fot. Krzysztof Dużyński
Al Lahab z Frankiem Spoenle i z właścicielami, pp. Friedmannami, fot. Krzysztof Dużyński

dosyć ugięty, za kłodę przyznano mu same „18”. Drugie miejsce przypadło saudyjskiemu (amerykańskiej hodowli) Magnum Gold (Magnum Psyche – Litique/Litigator) – 461, trzecie – brytyjskiemu Sandhiranowi (Sanadik El Shaklan – China Moon/El Hilal), hodowli jednego z sędziów (Amerykanina Douga Dahmena), który jednak nie sędziował tej klasy (459,5, w tym „20” za ruch). Jedyny w tej sekcji reprezentant Polski, janowski Salar (Ecaho – Saba/Etat), uplasował się na czwartym miejscu z notą 453 i wszedł do finału.

Dzień trzeci – finały

Layan Al Khalediah, fot. Krzysztof Dużyński
Layan Al Khalediah, fot. Krzysztof Dużyński

W niedzielnych finałach wzięło udział po 10 koni z każdej kategorii wiekowej. Na ring wychodziły najpierw wszystkie razem, potem prezentowały się pojedynczo, a następnie znów następowało porównanie. Czempionką Klaczy Młodszych, czy też złotą medalistką, wybrano jednogłośnie Najdah Al Zobair. Czy miała na to wpływ akcja szalikowców – trudno powiedzieć, niemniej jednak wygląda na to, że jest to skuteczna i zapadająca w pamięć forma promocji. Srebro odebrała FM Gloriaa, brąz – Layan Al Khalediah. Psyche Kreuza, jedyna przedstawicielka Polski w finale klaczy młodszych, wyjechała z Paryża z tytułem Top Ten, podobnie jak pozostałe klaczki zakwalifikowane do czempionatu.
El Palacio VO, fot. Krzysztof Dużyński
El Palacio VO, fot. Krzysztof Dużyński

W finale klaczy starszych wystąpiło aż siedem reprezentantek polskiej hodowli. Nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, której z nich przypadnie najwyższy laur. Czempionką – znów jednogłośnie – wybrano oczywiście Kwesturę. Ladi Veronika otrzymała srebro (po jednym wskazaniu miały tu Emandoria, Emmona i Georgia), a Emandoria – brąz. Pozostałe klacze odebrały równorzędne tytuły Top Ten.

Wybór Czempiona Ogierów Młodszych nie był aż tak jednoznaczny, ale i tak z dużą przewagą (5:2) wygrał zwycięzca z Aachen i Werony Abha Qatar, dzięki czemu zdobył status „trójkoronowanego”. Srebro przypadło Maharajy HDM, brąz – El Palacio VO. Kabsztad (jedno wskazanie na brąz) do swych dotychczasowych tytułów dołączył tytuł Top Ten.

Dyr. Jerzy Białobok z nagrodą dla najlepszego hodowcy. Obok p. Judith Forbis, fot. Krzysztof Dużyński
Dyr. Jerzy Białobok z nagrodą dla najlepszego hodowcy. Obok p. Judith Forbis, fot. Krzysztof Dużyński

W finale ogierów starszych doszło do rewanżu Royal Colours – Marquis CAHR. Tym razem ze starcia zwycięsko wyszedł Royal Colours, z przewagą głosów 5:2, z tym że pozostałe dwa głosy padły na Al Lahaba. I on też otrzymał srebro, a Marquis CAHR – brąz.

Miłym akcentem niedzielnych finałów była nagroda dla najlepszego hodowcy, która przypadła SK Michałów. Odebrał ją dyr. Jerzy Białobok z rąk p. Judith Forbis, założycielki legendarnej stadniny Ansata. Z kolei nagrodę dla najlepszego reproduktora przyznano ponownie – tak jak i rok temu – Marwanowi Al Shaqab, nieobecnemu jednak tym razem w Paryżu. Godnie reprezentowało go potomstwo: medaliści Abha Qatar, Najdah Al Zobair i Marquis CAHR oraz Angeliccah (Top Ten).

Czempionat uważnie śledziły media, fot. Krzysztof Dużyński
Czempionat uważnie śledziły media, fot. Krzysztof Dużyński

Polski bilans Czempionatu Świata wygląda więc następująco: jeden brązowy medal (Emandoria) i 8 tytułów Top Ten: Psyche Kreuza, Palmeta, Emmona, Georgia, Pegasus, Esparto, Poganin i Salar. Ponadto tytuły Top Ten przypadły Kabsztadowi (którego dzierżawa właśnie się kończy) i dwóm klaczom polskiej hodowli – Falladzie i Elandrze. A wielką triumfatorką imprezy w Paryżu jest przecież także polskiej hodowli Kwestura. Polacy nie mogą więc narzekać. Wydaje się, że wszystko, co było możliwe do osiągnięcia tym razem, osiągnęliśmy. Być może wrócą jeszcze momenty wielkiej chwały i dumy, ale dziś dominacja Bliskiego Wschodu jest faktem, którego trudno nie zauważyć. Na naszych oczach zmienia się układ sił. Nie jest wykluczone, że Europa i Stany Zjednoczone staną się tylko, mówiąc nieładnie, dostarczycielami materiału, a ściganie się na pokazach najwyższej rangi będzie domeną wyłącznie bliskowschodnich właścicieli. Europejczycy zaś zadowolić się będą musieli rywalizacją na ringach narodowych – jej efektem będą za to kolejne transfery najlepszych zawodników na Wschód.

Wyniki

Klacze młodsze

Złoto
Najdah Al Zobair (Marwan Al Shaqab – JFN Bint Ludhan/AB Magnum), hod/wł. Al Zobair Stud (Sharjah)
Srebro
FM Gloriaa (WH Justice – Psity of Angels/Psytadel), hod. Mieke Sans (Belgia), wł. James Swaenepoel (Belgia)
Brąz
Layan Al Khalediah (Dakharo – Padrons Amour/Padron), hod/wł. Al Khalediah Stable (Arabia Saudyjska)

Klacze starsze

Złoto
Kwestura (Monogramm – Kwesta/Pesennik), hod. SK Michałów, wł. Ajman Stud (ZEA)
Srebro
Ladi Veronika (Versace – Nirs Natevka/Ansata el Nisr), hod. Linda Coger (USA), wł. Dubai Stud (ZEA)
Brąz
Emandoria (Gazal Al Shaqab – Emanda/Ecaho), hod/wł. SK Michałów

Ogiery młodsze

Złoto
Abha Qatar (Marwan Al Shaqab – ZT Ludjkalba/Ludjin El Jamaal), hod. Marieta Salas, Yeguada Ses Planes (Hiszpania), wł. Al Mohamadia Stud (Arabia Saudyjska)
Srebro
Maharaja HDM (Marajj – Miss Yahsminah Elamal/Antar Elamal WN), hod. Haras del Mar (Hiszpania), wł. Mystica Arabians (Australia)
Brąz
El Palacio VO (Al Lahab – El Dorada/Sanadik El Shaklan), hod. Valley Oak Arabians (USA), wł. księcia Khalida Bin Sultan Bin Abdul Aziz Al Saud, Al Khalediah Stables (Arabia Saudyjska)

Ogiery starsze

Złoto
Royal Colours (True Colours – Xtreme Wonder/The Elixir), hod. Sherry L. & Matthew W. Zischkau (USA), wł. Dubai Stud (ZEA)
Srebro
Al Lahab (Laheeb – The Vision HG/Thee Desperado), hod. Ariela Arabians (Izrael), wł. Inge Friedmann (Niemcy)
Brąz
Marquis CAHR (Marwan Al Shaqab – Rohara/Echo Magnifficoo), hod. R. Graham & Sandra C. Powell (USA), wł. księcia Khalida Bin Sultan Bin Abdul Aziz Al Saud, Al Khalediah Stable (Arabia Saudyjska)

 

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.