Reklama
Jak przygoda (pokaz) to tylko w Warszawie, w Warszawie… (18-19 czerwca)

Pokazy

Jak przygoda (pokaz) to tylko w Warszawie, w Warszawie… (18-19 czerwca)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Gataka, fot. Krzysztof Dużyński
Gataka, fot. Krzysztof Dużyński

Jeśli ktoś zadawał sobie pytanie, czy pokaz koni arabskich w centrum Warszawy jest potrzebny, to dziś, po imprezie „Arabia – Polska”, zna już odpowiedź, a jest ona wyjątkowo zgodna ze słowami piosenki Ireny Santor. I Warszawski Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi (18-19 czerwca), nad którym patronat objął ambasador Arabii Saudyjskiej p. Waleed Taher Radwan, okazał się sukcesem pod wieloma względami. Po pierwsze, udało się zgromadzić sporą liczbę koni, bo aż 65 (73 zgłoszenia), mimo że w pokazie nie wzięły udziału stadniny państwowe. Po drugie, poziom wystawionych koni był nadspodziewanie wysoki, a wśród zawodników pojawiły się prawdziwe gwiazdy. Po trzecie, w niedzielę, podczas czempionatów, dopisała publiczność oraz media. Dla promocji koni arabskich w Polsce Łazienki Królewskie, gdzie odbywała się impreza, są miejscem wymarzonym. Kusi piękne otoczenie, łatwy dojazd (choć z parkingiem jest o wiele trudniej) i bliskość innych atrakcji, których w centrum nie brakuje. Jeśli impreza zadomowi się w Łazienkach, zainteresowanie nią może tylko rosnąć. Organizatorzy będą musieli wówczas pomyśleć o większej wygodzie dla publiczności. Tym razem ogromna większość widzów musiała obserwować rywalizację na stojąco – jedynie gościom VIP zapewniono miejsca siedzące.

Fot. Krzysztof Dużyński
Fot. Krzysztof Dużyński

Mimo lekkiego chaosu, który kilkakrotnie zapanował podczas ogłaszania wyników, organizacja pokazu była właściwie bez zarzutu. Klasy rozgrywano sprawnie, zgodnie z programem, bez większych opóźnień i w przyjaznej atmosferze stworzonej przez organizatorów: stowarzyszenie Hipika Polska oraz spółkę Polish Prestige. Głównym komentatorem był pomysłodawca imprezy Marek Grzybowski. Dyrektor pokazu Paweł Olbrych dokładał zaś starań, by goście czuli się jak najlepiej. A i pogoda była łaskawa, ułatwiając życie organizatorom.

Maran, fot. Krzysztof Dużyński
Maran, fot. Krzysztof Dużyński

W Łazienkach stawili się ze swymi wychowankami wszyscy niemal spośród najbardziej aktywnych polskich hodowców prywatnych. Najliczniejszą reprezentację wystawiła stadnina Chrcynno-Pałac – dziesięć koni, w tym dwa ogiery w klasach kostiumowych. Na drugim miejscu pod względem liczebności uplasował się Falborek z sześcioma końmi. Ale najwięcej koni przywiózł ze sobą Gerald Kurtz, który w swym nowym na polskim rynku centrum treningowym w Koniku Starym zgromadził czołówkę koni prywatnej hodowli. Do pokazu przygotował aż 13 koni. Przebojowe wejście pochodzącego z Austrii doświadczonego trenera i prezentera na polską scenę pokazową zdecydowanie zachwiało dotychczasowym „układem sił”. Wszystko wskazuje na to, że na krajowym rynku było miejsce dla jeszcze jednej stajni treningowej, a polscy hodowcy czekali na kogoś, kto „namiesza” w aktualnej układance. Właściciele koni chętnie powierzyli swych wychowanków nowemu graczowi, a Łazienki, wobec nieobecności koni państwowych czy zagranicznych, stały się areną swoistego meczu – polscy trenerzy kontra ich nowy konkurent.

Emarc z Szymonem Głowackim, fot. Krzysztof Dużyński
Emarc z Szymonem Głowackim, fot. Krzysztof Dużyński

Zarówno klasy w ręku, jak i kostiumowe sędziowali: Cedes Bakker (Holandia), Richard Pihlström (Francja), Irina Stigler (Rosja) i Anna Stojanowska (Polska). Pierwszy dzień pokazu – sobota, przyniósł – uważnie obserwowanemu przez konkurencję – Geraldowi Kurtzowi i jego podopiecznym niemałe sukcesy, choć zaczęło się od niespodzianki, a mianowicie od wygranej ogierka Bir Ali Es (Porto – Bircza/Aslan), hod/wł. Daniela Kwiatkowskiego i Bartłomieja Jankowskiego. Gniady roczniak zwyciężył z notą 41,17, pokonując faworyta, mającego na koncie tytuł Top Five Ogierów z Białki, Simon Beya (Psytadel – Sarahbi Bay JC/Kubinec), hod/wł. Wojciecha Parczewskiego (40,17) oraz siedmiu innych rywali, w tym Espimara po Marajj (3. miejsce i 39,67 pkt.) z Falborka. Już jednak klasa ogierów 2-3-letnich należała do Kurtza oraz prezentowanego przez niego Marana (FS Bengali – Missouri/Wachlarz), hod/wł. SK Kielnarowa. Trzykrotny brązowy medalista (z Białki i Tulip Cup) zdystansował sześciu rywali, wygrywając przed Emarkiem (QR Marc – Eksterna/Ekstern) z Falborka oraz słynącym z imponującego ruchu Zacharym (Psytadel – Zeksterna/Ekstern), hod. Stanisława Sławińskiego, wł. Joanny Nowickiej.

Lady Serenada, fot. Krzysztof Dużyński
Lady Serenada, fot. Krzysztof Dużyński

Klasa klaczy rocznych trzymała wyjątkowo wysoki poziom; to tu padła pierwsza „dziesiątka” tego pokazu, a otrzymała ją, za typ, Gataka (Ekstern – Gwarka/Monogramm), hod/wł. SK Bełżyce, zwyciężczyni klasy z Białki. Jej końcowa nota 42,33 pkt. pozwoliła jej wygrać klasę także i w Łazienkach. Prezentowana przez Piotra Żubera klaczka zostawiła za sobą „w polu” tuzin konkurentek, w tym Echo Aurorę (Eternity Ibn Navarrone-D – Echo Afrodyta/Piaff), hod/wł. SK Chrcynno-Pałac (2. miejsce, z notą 41,5) oraz Markizę of Marwan (Marwan Al Shaqab – Mina/Monogramm), hod/wł. Małgorzaty i Józefa Pietrzaków (3. miejsce, 39,67). Wśród klaczek 2-letnich aż trzy otrzymały tę samą ocenę: 40,83. O kolejności zadecydowały noty za typ oraz ruch. Wygrała Lady Serenada (Ekstern – Lady Aphrodite DD/Padrons Psyche), hod/wł. Małgorzaty i Józefa Pietrzaków, trenowana w centrum Geralda Kutrza, dla którego było to już drugie tego dnia zwycięstwo w klasie. Siwej klaczce ustąpiły pierwszeństwa Fortycja (Pegasus – Florencja/Oset) z Bełżyc oraz Paema (Ekstern – Pasyma/Piaff), hod/wł. Lecha Błaszczyka. Ogółem w tej klasie obejrzeliśmy 10 koni. O połowę mniej zgłoszono klaczek 3-letnich. Zwyciężyła, w ręku Kurtza, faworytka, doświadczona bywalczyni pokazów w kraju i za granicą, wielokrotna medalistka El Piatzolla (WH Justice –

El Piatzolla, fot. Krzysztof Dużyński
El Piatzolla, fot. Krzysztof Dużyński

Enya po Ekstern), hod. i wł. Podlesie Arabians. Uzyskała notę 42,5, w tym dwie „10” za typ. Za nią uplasowała się Calatea (Ekstern – Calineczka/Metropolis NA), hod. SO Białka, wł. Marka Kondrasiuka, która sprawiała wrażenie odrobinę kulejącej. Mimo to, po konsultacji z dr. Piotrem Szpotańskim, została oceniona, i to dość wysoko (40,5). Następnego dnia do czempionatu jednak nie wyszła. Trzecie miejsce zajęła, również z notą 40,5, Ekspiracja (WH Justice – Eklezja/Monogramm), hod. Lecha Błaszczyka, wł. Krzysztofa Falby.

Ali Gazal LA, fot. Krzysztof Dużyński
Ali Gazal LA, fot. Krzysztof Dużyński

Wśród ogierów starszych (tylko jedna połączona klasa) był zdecydowany faworyt i on właśnie wygrał tę rywalizację: prowadzony przez Geralda Kurtza, utytułowany Elmaran (Al Maraam – Ekstera/Ekstern), hod/wł. Wojciecha Parczewskiego (nota końcowa 41,33). Drugi był, z tej samej stajni treningowej, amerykańskiej hodowli potomek Gazala Al Shaqab Ali Gazal LA (od Yermeh Sangayla/Gayladdin), sprowadzony do Polski przez Czesława Witko i mający za sobą także starty w rajdach i wyścigach (40,33). Trzecie miejsce zajął popularny w Polsce reproduktor Etnodrons Psyche (Padrons Psyche – Etnografia/Aloes), hod. Stanisława Redestowicza, wł. Pawła Redestowicza.

Valeriana, fot. Krzysztof Dużyński
Valeriana, fot. Krzysztof Dużyński

Klacze starsze podzielono na dwie grupy: 4-6-letnie oraz 7-letnie i starsze. W pierwszej wystąpiło sześć uczestniczek, a wygrała, z notą 42,33, trenowana w Bełżycach, wyhodowana w USA Daisy FF (Da Vinci FM – AP Shezz Sassy/Bey Shah), wł. Tomasza Tarczyńskiego, przed Wasą (WH Justice – Waresa/Empres) z Falborka (41,67) oraz Moją Miłą (Złocień – Malowana Lala/Empres), hod. Agricola Farm, wł. Krzysztofa Falby (40,5). W klasie klaczy najstarszych sytuacja była bardzo ciekawa, zjawiła się tu bowiem oferowana na najbliższej aukcji Pride of Poland i mająca za sobą niejeden pokazowy sukces bełżycka Kashira (Magnum Psyche – Kahila IV/Ibn Bint Inas), hod. Stanisława Redestowicza, a także czempionka Jesiennego Pokazu w Janowie Valeriana (Werter – Vachta/Aspekt), hod/wł. Agricola Farm, oraz michałowskiej hodowli Egzyna (Eldon – Elganda/Monogramm), wł. Janusza Ryżkowskiego. Mimo że Valeriana otrzymała „10” za typ i wysoką końcową notę 41,83, to jednak musiała uznać pierwszeństwo dziesięcioletniej podopiecznej Geralda Kurtza Egzyny, która zarobiła aż 42,33 pkt. Kashira (41 pkt.) zajęła miejsce trzecie.

Przed niedzielnymi czempionatami wszystko wskazywało na to, że stajnia treningowa Geralda Kurtza może „zgarnąć” cztery złote medale, biorąc pod uwagę, że czempionat ogierów starszych rozstrzygnął się już w klasie, była bowiem tylko jedna. Pozycja El Piatzolli jako kandydatki do tytułu wydawała się niezagrożona, podobnie Marana, a i zwycięstwo Egzyny wyglądało na wielce prawdopodobne.

Agnieszka Wójtowicz cieszy się ze zwycięstwa Gataki, fot. Krzysztof Dużyński
Agnieszka Wójtowicz cieszy się ze zwycięstwa Gataki, fot. Krzysztof Dużyński

Pokazy bywają jednak nieprzewidywalne i niedziela przyniosła zaskakujące rozwiązania, choć dopiero w klasach klaczy. Finał ogierów młodszych, zgodnie z przewidywaniami, wygrał Maran przed Emarkiem i Bir Ali Es. Kolejność w czempionacie ogierów starszych była już znana od soboty, z Elmaranem jako zwycięzcą, a tymczasem nadszedł moment wyboru czempionki klaczy młodszych. Brązową medalistką została Echo Aurora, a do El Piatzolli trafiło srebro… „Murowana” faworytka przegrała z filigranową, o niezwykle pięknej głowie Gataką, ku radości Agnieszki i Andrzeja Wójtowiczów z SK Bełżyce i ku rozczarowaniu PP. Błaszkiewiczów z Podlesie Arabians. Wśród klaczy starszych triumfowała Daisy FF przed Egzyną i Wasą.

Fot. Krzysztof Dużyński
Fot. Krzysztof Dużyński

Tak więc ów swoisty mecz trenerski, w kategorii „złote medale” zakończył się rezultatem 2:2. Stajnia Geralda Kurtza wywalczyła dodatkowo 3 srebra (Ali Gazal, El Piatzolla i Egzyna), ale ostatnie słowo należało do stadniny z Bełżyc, ponieważ to Gataka została ogłoszona Najlepszym Koniem Pokazu.

Jeśli więc wynik Kashiry mógł sprawić zawód hodowcom z Bełżyc, to Gataka wynagrodziła im całkowicie sobotnie zmartwienie. A my jeszcze raz przekonaliśmy się, że w pokazach nie ma „pewniaków”, a dopóki trwa rywalizacja nic nie jest przesądzone. Niemniej jednak wygląda na to, że polscy trenerzy i prezenterzy będą zmuszeni wziąć pod uwagę poważną konkurencję, która wyrosła im w Koniku Starym i przemyśleć swoją strategię, by nadal liczyć się w tym wyścigu.

Ekspiracja i Szymon Głowacki, fot. Krzysztof Dużyński
Ekspiracja i Szymon Głowacki, fot. Krzysztof Dużyński

W Łazienkach, poza klasami w ręku, rozegrano jeszcze dwie klasy kostiumowe. Tu zwycięstwo należało w obu przypadkach do SK Chrcynno-Pałac: w klasie „Polski Strój Historyczny” wygrał Echo Apollo (Piaff – Echo Kallisto/Pamir) pod Sławomirem Przybyszem, a w klasie „Strój Arabski” Galahad (Werbum – Granada/Monogramm) pod Kamilą Tul.

To, co jeszcze dziesięć lat temu wydawało się niemożliwe, czyli zorganizowanie pokazu na niezłym europejskim poziomie bez udziału koni hodowli państwowej, stało się w Łazienkach faktem. Oznacza to jedno – będzie jeszcze ciekawiej. Choć zdziwiłabym się bardzo, gdyby podobna nieobecność zdarzyła się w przyszłym roku.

Zobacz galerię zdjęć Sylwii Iłendy w dziale Pokazy!

Katalog i wyniki

Artykuł w wersji angielskiej do pobrania jako PDF»

 

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.