Aż 12 koni rywalizowało w sobotę w głównej próbie przedderbowej, czyli prestiżowym biegu o Nagrodę Janowa (Przychówku). Na starcie stanęła prawie cała (jedynie bez Wadi-Nura) ścisła czołówka derbowego rocznika, na czele z Engamoonem (Avangard –Engabara/Gabaryt) i Sulimą z Reguła (Etar – Skripka/Aromat).Te dwa konie przed trzema tygodniami stoczyły ze sobą zaciętą walkę o drugie miejsce w gonitwie o Nagrodę Skowronka, którą wygrał o 6 długości w świetnym czasie na 2000 m (2’16,6) niemieckiej hodowli, pięcioletni Nasch. Engamoon pokonał wówczas Sulimę z Reguła o krótki łeb. Wyniki tamtego biegu były dla fachowców i publiczności podstawą do typowania wyścigu o Nagrodę Janowa (2600 m). Jak się okazało, było to słuszne podejście do totalizatorowego zagadnienia, bo pierwsze trzy miejsca zajęły w sobotę trzy najlepsze czterolatki z gonitwy o Nagrodę Skowronka: Engamoon, Sulima z Reguła i Sarah (Santhos – Sinjah/Eskan). Czwartą
lokatę też wywalczył uczestnik tamtego wyścigu, Farah-Basel (Espadero – Farah-Aneta/Borysław), który okazał się niesamowitym fuksem w grze. Zakład czwórki nie został trafiony! Niewiele brakowało, a podopieczny wrocławskiej trenerki Ewy Porębnej, dosiadany przez ofensywnie jeżdżącego starszego ucznia Pawła Gluzę, zająłby trzecie miejsce. Przegrał je z Sarah tylko o nos. Choć na prostej o zwycięstwo walczyły konie faworyzowane, wyścig był niezwykle emocjonujący. Początkowo dość mocne tempo dyktowały klacze trenera Jana Głowackiego; biegnąca pierwszy raz w tym roku Elsana (Gafal – Elba/Gabaryt) oraz Minorella (El Bak – Minorka/Wermut). Ok. 1400 m przed metą na czoło wysunęła się Sarah pod Antonem Turgaevem. Wyprowadziła na prostą i wydawało się w pewnym momencie, że dociągnie pierwsza do mety. Jednak na ostatnich 200 m zaczęła słabnąć. Pierwszy zaatakował ją Engamoon, dosiadany przez Jerzego Ochockiego. Jadący na Sulimie z Reguła Aleksander Reznikov zbyt późno rozpoczął finisz i w celowniku ogier zachował nad klaczą przewagę szyi. Po biegu Turgaev powiedział mi, że wygrałby bieg, gdyby na prostej nie osunęło mu się siodło.
Piąte miejsce zajęła Elsana, o 5 długości za Farah-Baselem. Ponieważ biegła pierwszy raz w tym roku, w Derby może już być w rozgrywce. Szósty był Olimpic (Etogram – Ortona/Druid), o trzy długości za Elsaną. Siódma na mecie Nicol (Major –Njuuschaah/Santhos) straciła do Olimpica już 15 długości. Po kilkuset metrach biegu krwotoku doznała Zbroja Fata (KA Czubuthan – Zenica/Ghent) i ukończyła wyścig daleko za stawką. Czas gonitwy: 2600 m: 3’05,1 (8,7-43,2-34,9-36,2-35,1. Zwycięzca Nagrody Janowa Engamoon został wyhodowany przez państwa Martynę Hermann i Mirosława Jaślana, którzy prowadzą stadninę na Mazurach koło Olecka. Właścicielem Engamoona jest Janusz Ryżkowski.
W I gonitwie w sobotę, handicapie dla 5-letnich i starszych koni, drugie – jak to mówią na Służewcu – „rzędowe” zwycięstwo odniósł Malahar (Harbin – Malaga/Alegro), hodowli Jana Igańskiego, pod wracającym do wysokiej formy dżokejem Victorem Popovem. Ten utalentowany jeździec w ostatnich dniach kilkakrotnie pokonał w finiszowych pojedynkach czempiona toru Aleksandra Reznikova. Tym razem oszukał rywali tempem. Poprowadził wolno i przyspieszył mocno na prostej (ostatnie 500 m: 33,2 sekundy). Mocno wysyłany Malahar wygrał o 1,5 długości. Jadący w tym dystansie na Exe (William –Ekselencja/Borysław) na drugiej pozycji Reznikov mógł tylko oglądać plecy rywala. Musiał się też bardzo przyłożyć, by obronić drugą lokatę przed atakiem jadącego po raz pierwszy w wyścigu ucznia J. Bąbika, który dosiadał niosącego najwyższą wagę w polu (64,5 kg) Amisa (Ganges – Amina/Murat-Gazon). W celowniku Reznikov był lepszy tylko o koński krótki łeb.
Liczna stawka (11 koni) wzięła udział w sobotnim wyścigu dla trzylatków. Pewne zwycięstwo (o 3 długości) pod austriacką amazonką, narzeczoną trenera Michała Romanowskiego Cornelią Fraisl, odniosła wyhodowana w Tiersku Mondiale Kossack (Madziar – Milia/Parusnik). W dystansie Fraisl prowadziła swą klacz w środku stawki przy bandzie. Gdy po wyjściu na prostą konie rozsypały się w polu i nie miała nikogo przed sobą, finiszowała jak uskrzydlona. Na drugim miejscu zameldowała się debiutująca, mająca wyśmienity „papier” bełżycka Negri (Ar-Rahman – Njuuschaah/Santhos), która na ostatnich metrach obroniła się pod Turgaevem przed atakiem Amy (Wigor – Abra/Roussestar-Ali), hodowli A. Rokickiego, dosiadanej przez Reznikova. Czwarta była janowska Saeta (Balon –Sabina/Pamir), a dopiero na piątej pozycji przybiegła Farfalla, córka francuskiego reproduktora Dormane i Fergany po Arbilu. Czas gonitwy na 1600 m: 1’54,3 (8,5-35,3-36,6-33,9.
Najlepsze konie 4-letnie i starsze, które 8 sierpnia rywalizować będą na Służewcu o Nagrodę Europy, zmierzyły się w niedzielę w biegu o Nagrodę Ofira. Poprowadziła dość mocno niemieckiej hodowli Magna S (Prince d’Orient – Margo/Gusar), natomiast na końcu galopował New Man (Major – Njuuschaah/Santhos). Na prostej na czoło wysunął się Marvin el Samawi (Marwan I – Iosra/Djelfor), który przed trzema tygodniami w gonitwie o Nagrodę Cometa pokonał z łatwością New Mana o 8 długości i Orgię Fatę (Chndaka – HF Olympia/Monarch AH) o 9,5 długości. Próbował z nim walczyć niemiecki Amor Amor (Nougatin – Aurore/Proszek), ale dość szybko osłabł i został wyprzedzony najpierw przez finiszującego z ostatniej pozycji New Mana, a także, tuż przed celownikiem, przez Orgię Fatę. Marvin el Samawi wygrywał pod Reznikovem dowolnie. Czas gonitwy na 2400 m bardzo dobry: 2’47,3 (29,3-33,7-34,9-36,2-33,2, odległości na celowniku: 2,5-1,5-szyja. Marvina el Samawi trenuje na Służewcu Mieczysław Mełnicki.
Pierwszą niedzielną gonitwę dla trzylatków wygrał trenowany w Lutku na Mazurach Fort Wiliam (Wiliam – Fukara/Samsheik), hodowli SK Michałów, własności M. i P. Włostowskich. Pokonał on po walce drugiego debiutanta z dobrym pochodzeniem – Abelarda (Eldon – Albia/Pers), wyhodowanego w stadninie Falborek Arabians k/Włocławka. W ostatnim biegu dla arabów tego dnia, bity faworyt hodowli B. Dorflingera Bont (Barour de Cardonne – Sumaya/Minsk PK) bliski był porażki z janowską Etyką (Ekstern –Etalanta/Europejczyk). Wygrał w celowniku tylko o łeb. Dobrze spisała się debiutująca klacz Czandini (Piaf – Czarina/Etogram), która przegrała tylko o 2 długości z końmi, które już biegały.