Reklama
Engamoon z Nagrodą Janowa, bezkonkurencyjny Marvin el Samawi (19-20 VII)

Wyścigi / Sport

Engamoon z Nagrodą Janowa, bezkonkurencyjny Marvin el Samawi (19-20 VII)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Engamoon, fot. Zuzanna Zajbt
Engamoon, fot. Zuzanna Zajbt

Aż 12 koni rywalizowało w sobotę w głównej próbie przedderbowej, czyli prestiżowym biegu o Nagrodę Janowa (Przychówku). Na starcie stanęła prawie cała (jedynie bez Wadi-Nura) ścisła czołówka derbowego rocznika, na czele z Engamoonem (Avangard –Engabara/Gabaryt) i Sulimą z Reguła (Etar – Skripka/Aromat).Te dwa konie przed trzema tygodniami stoczyły ze sobą zaciętą walkę o drugie miejsce w gonitwie o Nagrodę Skowronka, którą wygrał o 6 długości w świetnym czasie na 2000 m (2’16,6) niemieckiej hodowli, pięcioletni Nasch. Engamoon pokonał wówczas Sulimę z Reguła o krótki łeb. Wyniki tamtego biegu były dla fachowców i publiczności podstawą do typowania wyścigu o Nagrodę Janowa (2600 m). Jak się okazało, było to słuszne podejście do totalizatorowego zagadnienia, bo pierwsze trzy miejsca zajęły w sobotę trzy najlepsze czterolatki z gonitwy o Nagrodę Skowronka: Engamoon, Sulima z Reguła i Sarah (Santhos – Sinjah/Eskan). Czwartą
Engamoon, fot. Zuzanna Zajbt
Engamoon, fot. Zuzanna Zajbt

lokatę też wywalczył uczestnik tamtego wyścigu, Farah-Basel (Espadero – Farah-Aneta/Borysław), który okazał się niesamowitym fuksem w grze. Zakład czwórki nie został trafiony! Niewiele brakowało, a podopieczny wrocławskiej trenerki Ewy Porębnej, dosiadany przez ofensywnie jeżdżącego starszego ucznia Pawła Gluzę, zająłby trzecie miejsce. Przegrał je z Sarah tylko o nos. Choć na prostej o zwycięstwo walczyły konie faworyzowane, wyścig był niezwykle emocjonujący. Początkowo dość mocne tempo dyktowały klacze trenera Jana Głowackiego; biegnąca pierwszy raz w tym roku Elsana (Gafal – Elba/Gabaryt) oraz Minorella (El Bak – Minorka/Wermut). Ok. 1400 m przed metą na czoło wysunęła się Sarah pod Antonem Turgaevem. Wyprowadziła na prostą i wydawało się w pewnym momencie, że dociągnie pierwsza do mety. Jednak na ostatnich 200 m zaczęła słabnąć. Pierwszy zaatakował ją Engamoon, dosiadany przez Jerzego Ochockiego. Jadący na Sulimie z Reguła Aleksander Reznikov zbyt późno rozpoczął finisz i w celowniku ogier zachował nad klaczą przewagę szyi. Po biegu Turgaev powiedział mi, że wygrałby bieg, gdyby na prostej nie osunęło mu się siodło.
Malahar, fot. Zuzanna Zajbt
Malahar, fot. Zuzanna Zajbt

Piąte miejsce zajęła Elsana, o 5 długości za Farah-Baselem. Ponieważ biegła pierwszy raz w tym roku, w Derby może już być w rozgrywce. Szósty był Olimpic (Etogram – Ortona/Druid), o trzy długości za Elsaną. Siódma na mecie Nicol (Major –Njuuschaah/Santhos) straciła do Olimpica już 15 długości. Po kilkuset metrach biegu krwotoku doznała Zbroja Fata (KA Czubuthan – Zenica/Ghent) i ukończyła wyścig daleko za stawką. Czas gonitwy: 2600 m: 3’05,1 (8,7-43,2-34,9-36,2-35,1. Zwycięzca Nagrody Janowa Engamoon został wyhodowany przez państwa Martynę Hermann i Mirosława Jaślana, którzy prowadzą stadninę na Mazurach koło Olecka. Właścicielem Engamoona jest Janusz Ryżkowski.
Mondiale Kossack, fot. Zuzanna Zajbt
Mondiale Kossack, fot. Zuzanna Zajbt

W I gonitwie w sobotę, handicapie dla 5-letnich i starszych koni, drugie – jak to mówią na Służewcu – „rzędowe” zwycięstwo odniósł Malahar (Harbin – Malaga/Alegro), hodowli Jana Igańskiego, pod wracającym do wysokiej formy dżokejem Victorem Popovem. Ten utalentowany jeździec w ostatnich dniach kilkakrotnie pokonał w finiszowych pojedynkach czempiona toru Aleksandra Reznikova. Tym razem oszukał rywali tempem. Poprowadził wolno i przyspieszył mocno na prostej (ostatnie 500 m: 33,2 sekundy). Mocno wysyłany Malahar wygrał o 1,5 długości. Jadący w tym dystansie na Exe (William –Ekselencja/Borysław) na drugiej pozycji Reznikov mógł tylko oglądać plecy rywala. Musiał się też bardzo przyłożyć, by obronić drugą lokatę przed atakiem jadącego po raz pierwszy w wyścigu ucznia J. Bąbika, który dosiadał niosącego najwyższą wagę w polu (64,5 kg) Amisa (Ganges – Amina/Murat-Gazon). W celowniku Reznikov był lepszy tylko o koński krótki łeb.
Marvin el Samawi, fot. Zuzanna Zajbt
Marvin el Samawi, fot. Zuzanna Zajbt

Liczna stawka (11 koni) wzięła udział w sobotnim wyścigu dla trzylatków. Pewne zwycięstwo (o 3 długości) pod austriacką amazonką, narzeczoną trenera Michała Romanowskiego Cornelią Fraisl, odniosła wyhodowana w Tiersku Mondiale Kossack (Madziar – Milia/Parusnik). W dystansie Fraisl prowadziła swą klacz w środku stawki przy bandzie. Gdy po wyjściu na prostą konie rozsypały się w polu i nie miała nikogo przed sobą, finiszowała jak uskrzydlona. Na drugim miejscu zameldowała się debiutująca, mająca wyśmienity „papier” bełżycka Negri (Ar-Rahman – Njuuschaah/Santhos), która na ostatnich metrach obroniła się pod Turgaevem przed atakiem Amy (Wigor – Abra/Roussestar-Ali), hodowli A. Rokickiego, dosiadanej przez Reznikova. Czwarta była janowska Saeta (Balon –Sabina/Pamir), a dopiero na piątej pozycji przybiegła Farfalla, córka francuskiego reproduktora Dormane i Fergany po Arbilu. Czas gonitwy na 1600 m: 1’54,3 (8,5-35,3-36,6-33,9.
Fort Wiliam, fot. Zuzanna Zajbt
Fort Wiliam, fot. Zuzanna Zajbt

Najlepsze konie 4-letnie i starsze, które 8 sierpnia rywalizować będą na Służewcu o Nagrodę Europy, zmierzyły się w niedzielę w biegu o Nagrodę Ofira. Poprowadziła dość mocno niemieckiej hodowli Magna S (Prince d’Orient – Margo/Gusar), natomiast na końcu galopował New Man (Major – Njuuschaah/Santhos). Na prostej na czoło wysunął się Marvin el Samawi (Marwan I – Iosra/Djelfor), który przed trzema tygodniami w gonitwie o Nagrodę Cometa pokonał z łatwością New Mana o 8 długości i Orgię Fatę (Chndaka – HF Olympia/Monarch AH) o 9,5 długości. Próbował z nim walczyć niemiecki Amor Amor (Nougatin – Aurore/Proszek), ale dość szybko osłabł i został wyprzedzony najpierw przez finiszującego z ostatniej pozycji New Mana, a także, tuż przed celownikiem, przez Orgię Fatę. Marvin el Samawi wygrywał pod Reznikovem dowolnie. Czas gonitwy na 2400 m bardzo dobry: 2’47,3 (29,3-33,7-34,9-36,2-33,2, odległości na celowniku: 2,5-1,5-szyja. Marvina el Samawi trenuje na Służewcu Mieczysław Mełnicki.
Bont i Etyka, fot. Zuzanna Zajbt
Bont i Etyka, fot. Zuzanna Zajbt

Pierwszą niedzielną gonitwę dla trzylatków wygrał trenowany w Lutku na Mazurach Fort Wiliam (Wiliam – Fukara/Samsheik), hodowli SK Michałów, własności M. i P. Włostowskich. Pokonał on po walce drugiego debiutanta z dobrym pochodzeniem – Abelarda (Eldon – Albia/Pers), wyhodowanego w stadninie Falborek Arabians k/Włocławka. W ostatnim biegu dla arabów tego dnia, bity faworyt hodowli B. Dorflingera Bont (Barour de Cardonne – Sumaya/Minsk PK) bliski był porażki z janowską Etyką (Ekstern –Etalanta/Europejczyk). Wygrał w celowniku tylko o łeb. Dobrze spisała się debiutująca klacz Czandini (Piaf – Czarina/Etogram), która przegrała tylko o 2 długości z końmi, które już biegały.

 

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.