Reklama
Partynice wciąż lekceważone na Służewcu. Amur mon amour! (8-9 XI)

Wyścigi / Sport

Partynice wciąż lekceważone na Służewcu. Amur mon amour! (8-9 XI)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
fot. finisz.pl
fot. finisz.pl

Chociaż trenerzy z Wrocławia już wielokrotnie udowadniali, że nie są od macochy, to jednak na Służewcu konie przygotowywane na Partynicach ciągle są nie tyle niedoceniane, co czasami wręcz lekceważone. Spektakularnym przykładem była choćby wygrana białeckiego Amadisa (wrzesień, bieg o Nagrodę Amuratha). Koń, który w przyszłym roku może wygrać Derby, został na stołecznym torze w pierwszym starcie zupełnie odpuszczony w grze. A wystarczyło dobrze czytać program, by inkryminowanego Amadisa oraz inne konie przybywające z Wrocławia do Warszawy brać pod uwagę.

Antiloppe nomen omen…

W ostatniej dwudniówce biegało na Służewcu kilka arabów, mających za sobą mniej lub bardziej udane starty na Partynicach. Sezon tam już się zakończył, więc właściciele niektórych trzyletnich koni czystej krwi przygotowywanych we Wrocławiu poprzenosiło je do Strzegomia, gdzie prowadzi stajnię trener Michał Romanowski, oraz na Służewiec do Sergiusza Zawgorodnego, który ponownie włączył się do trenerskiej rywalizacji. W sobotniej gonitwie III wystąpiła wyhodowana przez Ryszarda Szpara Antiloppe (Eldon – Ardenia/Murat-Nur), która na Partynicach wygrała jeden wyścig i dwukrotnie zajmowała drugie miejsca. Na Służewcu była oczywiście brana w grze ostatniej kolejności. Za jej zwycięstwo płacono 85 za 2 zł. „No i co, no i co”, jak śpiewa Kuba Sienkiewicz, „No i nic, no i nic”. Mało kto „dotknął tej klaczy”, a ona oczywiście wygrała, i to pewnie, pod Cornelią Fraisl, wyprzedzając o dwie długości Echarę (Wiliam – Echmea/Druid). Wypłata za ten porządek wyniosła… 395 zł za 2 zł, choć Echara miała dobre notowania. Trzecia (o łeb) była faworytka Gamessa (Aslan – Greczynka/Etogram), a czwarta Oliwia (Włodarz – Ortona/Druid). Prowadząca od startu Dorrit (Santhos – Doroga/Gordon) osłabła na prostej i przygalopowała na piątej pozycji.

Udany, późny debiut Amura

Trenerka Anna Nieora-Tchkuaseli swego najlepszego trzyletniego araba – Amura (Włodarz – Al Ada/Wermut) długo trzymała pod korcem z przyczyn zdrowotnych, ale w końcu zdecydowała się go zgłosić do biegu, by choć ze dwa razy zapoznał się z rywalizacją na torze.

– Latem był to mój najlepszy trzylatek, ale gdy tylko chciałam go zapisać do wyścigu, doznawał kolejnej kontuzji. To dobry koń. Może w debiucie nie wygrać, ale na pewno tanio skóry nie sprzeda – mówiła przed biegiem trenerka.
Rzeczywistość przeszła jednak wszelkie oczekiwania. Debiutujący Amur wygrał pod Aleksandrem Reznikovem, jak to mówią na Służewcu, z miasta do miasta, aż o 7 długości przed Wiganem (Espadero – Wina/Sennik), dla którego był to już szósty start. Trzecie miejsce nieoczekiwanie zajął Bajan (Ekstern – Baida/Balon). Odpadał on po wyjściu na prostą, ale w końcówce finiszował powtórnie. Czwarty był niespełniający pokładanych w nim nadziei Errant (Eldon – Errara/Monogramm). Amur został wyhodowany przez BT Damis i jest własnością B. M. Tomaszewskiego.

Zbawienne skutki księżej troski

Po 20 października hodowca ksiądz Andrzej Majchrzak zabrał ze Służewca swoją Emelię (Espadero – Emanuela/Pamir), aby przed następnym wyścigiem odpoczęła w domowych warunkach. Na księżej posesji, jak stwierdził trener Tomasz Kluczyński, Emelia tylko „kłusowała”, czyli w tym przypadku nie polowała nielegalnie, lecz biegała kłusa. „Może na świeżości lepiej pobiegnie?” – zadawał przed biegiem retoryczne pytanie trener. Prowadził Admin (Garmin de Carrere – Amina/Murat-Gazon), ale po wyjściu na prostą odpadł. Wtedy przy bandzie zdecydowanie zaatakował Exe (Wiliam – Ekselencja/Borysław). Biegnąca od początku na ostatniej pozycji Emelia w połowie prostej z łatwością przesunęła się pod Jerzym Ochockim do przodu i po chwili wyprzedziła nieznacznie Exe (57 kg). Jednak jadący na tym ogierze Reznikov nie dawał za wygraną. Ostatecznie Emelia (56 kg) zwyciężyła po walce o pół długości. Na trzecie miejsce finiszował Ypselon (Drakon – Phaja/Pamir I) pod Dimą Petryakovem i… wagą 67 kg, a czwarty był Predator (61,5 kg).

Wyskok formy Altanas Fenji

Choć trener Krzysztof Ziemiański uważał, że trzyletnia klacz hodowli i własności Niemca F. Engela „wysoko nie podskoczy”, to jednak spotkała go miła niespodzianka. Altanas Fenja (Weteran – Fertina/Santhos) wygrała pod Liliją Reznikovą po walce z Bakalią (Arad – Bila/Fawor), dosiadana przez Krowickiego. Na trzecie miejsce finiszowała Persja (Włodarz – Per Panna/Batyskaf), która straciła kilka długości na starcie, a czwarta była Saeta (Balon – Sabina/Pamir). Prowadząca w dystansie Algama (Borysław – Ara/Batyskaf) odpadła po wyjściu na prostą i ukończyła bieg na piątej pozycji.

Reznikov rozbujał Mirandę

Po pięciu drugich miejscach z rzędu, na koncie Mirandy (Ar-Rahman – Marabia/Bardysz) pojawiła się wreszcie pierwsza wygrana. Sztuki tej dokonał Reznikov, który pojechał zamiast zgłoszonego wcześniej Piątkowskieego. Czempion toru poprowadził dość mocno. W efekcie wcześniej „wiecznie” druga Miranda (przegrywała o łeb) zwyciężyła pewnie o 3 długości przed Bigamią (Ekstern – Barka/Ararat) i debiutującą Alerą (Włodarz – Altina/Batyskaf). Czwarta była Miaprima (Argus – Minoga/Arbil). Mirandę wyhodował J. Babiś. Trenerem i właścicielem klaczy jest Andrzej Wójtowicz.

Zwycięskie przetarcie Fiszta

Po występie w biegu o Nagrodę Białki trenowany przez Annę Nieorę-Tchkuaseli Fiszt (Borysław – Fidelity/Santhos) miał dwutygodniową przerwę z powodu kontuzji. W niedzielę miał pobiec w celu przetarcia się przed występem w ostatniej dwudniówce sezonu. Ponieważ jednak rywale nie okazali się zbyt mocni, Fiszt wygrał mocno wysyłany przez Reznikova, bijąc o szyję Draborexa (Eldon – Drabora/Borek), który miał za sobą kilka startów we Wrocławiu. Koń ten źle ruszył i finiszował z ostatniego miejsca. Trzeci był Arwim (Fryderyk – Arwima/Wachlarz) a czwarta Horda (HS Etiquette – Hekla/Primo). Poniżej oczekiwań wypadł Al Aster (Fryderyk – Asyria/Zagon), który przegrał ze swym towarzyszem stajennym Zamanem (Ataman – Zanja/Murat-Nur). Właścicielem wyhodowanego przez BT Damis Fiszta jest Tomasz Derda.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy
Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.