Reklama
Pasjonująca walka synów Marwana I w gonitwie Nagrodę Michałowa (3-4 X)

Wyścigi / Sport

Pasjonująca walka synów Marwana I w gonitwie Nagrodę Michałowa (3-4 X)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Służewiec, fot. Filip Luft
Służewiec, fot. Filip Luft

Marvin el Samawi tylko o łeb lepszy od Kentauera Kossacka

Powszechnie spodziewano się, że w decydującej rozgrywce wyścigu o Nagrodę Michałowa (2800 m) wezmą udział niepokonany wcześniej w 10 startach z rzędu (na Służewcu i torach niemieckich) 6-letni ogier Marwin el Samawi (Marwan I – Iosra/Djeflor) oraz starszy o rok wałach Amor Amor (Nougatin – Aurore/Proszek). Tymczasem ten drugi, choć trener i jeździec zarazem Emil Zahariev w oficjalnej wypowiedzi dla torsluzewiec.pl określał jego formę mianem kapitalnej, w ogóle nie zaistniał na prostej finiszowej. Pokonał tylko własnego lidera Ypselona (Drakon – Phaija/Pamir), a do pary Marwin el Samawi – Kentauer Kossack (Marwan I – Vesna/Aswan), która stoczyła pasjonującą walkę o zwycięstwo, stracił ok. 14 długości.

Teoria spiskowa wiecznie żywa

– Nic szczególnego się nie stało. Amor potknął się na ostatnim wirażu i nagle stracił ochotę do ścigania się – wyjaśnił po biegu Zahariev. Później, w rozmowie telefonicznej, powiedział mi, że właściciel Amora Amora, XXX (Triple X) (Marwan I – Tralala II/Drakon) i Ypselona Ryszard Zieliński zastanawia się, czy warto jechać z tymi końmi na mityng do Frankfurtu, który odbędzie się najbliższą niedzielę. Amor Amor został tam zgłoszony do wyścigu na 2000 m z sumą nagród 12 tys. euro. W biegu tym wystartuje również Marvin el Samawi. Do wspomnianego mityngu zostały też zgłoszone Ypselon i XXX (Triple X), a także Kentauer Kossack. Wszystkie trzy mają pobiec w gonitwie na 1600 m. Na marginesie warto dodać, że właściciel Ryszard Zieliński ma swoją, wysoce spiskową, teorię na temat występów jego koni na Służewcu. Przedstawił mi ją jeszcze przed biegiem o Nagrodę Europy. – Czy pan nie zauważył, że moje konie jakimś dziwnym trafem nie wygrywają na Służewcu? – pytał, jakby coś chciał zasugerować. – Amor Amor pod koniec kwietnia był dopiero czwarty na stołecznym torze, a miesiąc później wygrał w Hoppegarten, by znów po miesiącu zająć bliskie trzecie miejsce w Qatar Cup, z sumą 80 tys. euro w Hamburgu – kontynuował swoje dociekania Ryszard Zieliński. W biegu o Nagrodę Europy, rozegranym na końcówkę (tempo pierwszego kilometra było skandalicznie wolne: 45,9-43,5), Amor Amor był trzeci za Marvinem i Vonem (Tidjani – Verduronette/Dormane). Tę porażkę pan Zieliński przyjął jako wypadek przy pracy. Jednak tym razem jego poważne obawy są zrozumiałe. Występ Amora Amora we Frankfurcie mógłby się zakończyć blamażem, jeśli były inne przyczyny słabego występu niż potknięcie się. Na Służewcu w przeszłości zdarzały się przypadki podtruwania lub osłabiania koni w stajniach. Zwalniano w ubiegłych latach z tego powodu niektórych podejrzanych stajennych. W tłumie grających nieraz dały się słyszeć wypowiedzi, że jakiś koń źle pobiegł, bo „doktor go odwiedził”. Nie można na sto procent wykluczyć, że ktoś nie podejmuje również dziś prób tego przestępczego procederu.

Dzielni potomkowie Marwana I

W biegu o Nagrodę Michałowa wystąpiło aż trzech synów Marwana I, każdy wyhodowany w innym miejscu, od innej matki i mający innego właściciela. Rewelacyjny Marvin el Samawi, który odniósł w niedzielę 11. zwycięstwo z rzędu (ogółem ma ich na koncie 15 na 19 startów), został wyhodowany w niemieckiej filii The Kossack Stud B.V. Właścicielką ogiera jest pani Jutta Hietzscholdt. Ma ona wielkie zaufanie do trenera Mieczysława Mełnickiego i od kilku lat tylko jemu oddaje swoje araby do treningu. Także Kentauer Kossack został wyhodowany w The Kossack Stud B.V., ale w Holandii. Jego właścicielką jest Austriaczka Cornelia Fraisl, która jeździ „na pierwszą rękę” w stajni trenera Michała Romanowskiego w Żelazowej k. Strzegomia. Kentauer Kossack zadebiutował dopiero w tym roku w wieku 4 lat. Jeśli już w ósmym starcie zdołał starszemu o dwa lata rywalowi „skoczyć do gardła”, to znaczy, że w przyszłym sezonie może się okazać najlepszym wyścigowcem arabskim zarówno na Służewcu, jak i w Niemczech. – Ten koń ciągle się rozwija. Jego forma rośnie. Mam nadzieję, że powalczy z Marvinem i Amorem – mówił przed biegiem o Nagrodę Michałowa trener Romanowski. Jak się okazało, miał dobre rozeznanie możliwości swego podopiecznego. Dosiadany przez Antona Turgaeva Kenatuer Kossack bliski był sprawienia wielkiej niespodzianki. Aleksander Reznikov dopiero w samym celowniku zdołał wysunąć łeb Marvina el Samawiego do przodu. Trzeci syn Marwana I, XXX (Triple X), wyhodowany przez M. zu Furstenberg, zajął w tym mocnym biegu piąte miejsce. Został wyprzedzony przez Vona (III) i Waikiki (Dormane – Ewera/Pepi). Czas wyścigu na torze elastycznym (3,4) był wyśmienity. Został wyrównany rekord toru: 3’19,5 (23,1-35,4-35,6-35,8-35,5-34,1).

Nagrodę Orgii wygrała Elfuria

Bieg ten (dla trzyletnich klaczy I grupy) miał dwie mocne faworytki: Aslę (Aslan – Abbi/Pamir) i Symfonię (Perseusz – Salara/Borek). W trzeciej kolejności liczono Gagrę z Reguła (Saracen – Gordaia/Damask), a Elfuria (HS Etiquette – El Fatha/Entyk) była dopiero czwartą grą. Na prostej próbowała uciekać Asla. Walkę z nią podjęła Gagra z Reguła, ale skorzystała na tym ostatecznie finiszująca z dalszej pozycji Elfuria, która o łeb pokonała w celowniku Aslę, a ta z kolei o krótki łeb wyprzedziła Gagrę z Reguła. Symfonia była ostatnia, ale straciła tylko 4 długości do zwyciężczyni. Elfuria została wyhodowana w Janowie Podlaskim, gdzie do startów przygotowuje ją Daria Gutowska, asystentka Doroty Kałuby.

W biegach grupowych zwyciężyły: Wiązka (Wiliam – Weronique/Engar), debiutujący trzylatek Celius (Ostragon – Cetyna/Eurol), Szamir (Aslan – Sirpa/Entyk), Aris al Nath (Pepe le Mocco – Inschalla/Djamel), Makat (Perlik – Manianka/Sansal) i Falar (Salar – Fiszka/Eldon).

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.