Reklama
XLI Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi Janów Podlaski (9-11 sierpnia 2019)

Pokazy

XLI Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi Janów Podlaski (9-11 sierpnia 2019)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Encarina, fot. Ewa Imielska-Hebda
Encarina, fot. Ewa Imielska-Hebda

Medale rozdano, korki od szampana wystrzeliły, tak więc czas na podsumowanie. Po rocznej przerwie (kiedy to rozdzielono czempionat i aukcję w Janowie Podlaskim), wszystko wróciło na swoje miejsce, a przynajmniej powinno było wrócić – do zastrzeżeń organizacyjnych odniosę się szerzej na koniec.

 

Setka koni

 

Do tegorocznego Narodowego Pokazu zgłoszono 116 koni, z czego na ringu stawiły się 104. Międzynarodowy skład sędziowski to w większości doświadczeni sędziowie, których oglądaliśmy w Polsce niejednokrotnie, czyli Francesco Santoro z Włoch, Konrad Detailleur z Belgii, Deirdre Hyde ze Zjednoczonych Emiratów  Arabskich oraz, po raz pierwszy w Polsce, Eiad Safady z Holandii. Nad prawidłowym przebiegiem pokazu oraz identyfikacją koni czuwała komisja dyscyplinarna w składzie: Elisabeth Chat z Austrii, Daniel Souppat z Francji oraz lek. wet. z Włoch Gianpaolo Teobadelli. Ringiem pokazowym niepodzielnie rządzili  lek. wet. Mohammed Hammad z Egiptu oraz Roberto Ceccaroni z Włoch.

 

Sędziowie i inne osoby oficjalne, fot. Ewa Imielska-Hebda
Sędziowie i inne osoby oficjalne, fot. Ewa Imielska-Hebda

Za udzielenie ewentualnej pierwszej pomocy koniom odpowiedzialny był janowski lek. wet. Jarosław Karcz. Pokaz prowadził Mariusz Rytel w asyście Marka Romańskiego, odpowiedzialnego za sekretariat pokazu. Klasy przebiegały w miarę sprawnie, wyniki pokazywały się na monitorach rozmieszczonych w sektorach VIP. Niestety, dekoracje zwycięskich koni były chaotyczne, w czempionatach polski hymn pojawił się dopiero po osobistej interwencji prezesa PZHKA, tak więc roczniaki były dekorowane bez stosownej w tych okolicznościach oprawy. Dekoracja odbywała się frontem do loży VIP Platinum, w której zgromadzili się politycy, przedstawiciele sponsorów (w tym prezesi i przedstawiciele 40 spółek KOWR, które zmuszone zostały do „zrzutki” na imprezę) i osoby im towarzyszące. Nagrody wręczane były przez sponsorów na tle specjalnego banera, który w trakcie dekoracji konia wymieniano na rękach dźwigających stojak pracowników stadniny janowskiej, co niepotrzebnie wydłużało ceremonię i denerwowało konie. Po pewnym czasie, kiedy już w internecie zwrócono na to uwagę, po dekoracji zwycięskie konie obracano frontem do dziennikarzy, nadal pozostawiając z boku gości i hodowców.

 

Piątek

 

Star Farid, fot. Ewa Imielska-Hebda
Star Farid, fot. Ewa Imielska-Hebda

W piątek, utartym już zwyczajem, pokaz rozpoczęły ogierki roczne, z tą jednak różnicą, że po raz pierwszy na pokazie narodowym rozegrano czempionat w tej kategorii, słusznie oddzielając roczniaki od koni  młodszych. Ze zgłoszonych 14 roczniaków na ringu pojawiło się ostatecznie dziesięć, w dwóch klasach, z której to stawki 6 koni zakwalifikowało się do niedzielnego czempionatu. Wszystkie czempionaty były sędziowane metodą otwartą, czyli każdy zakwalifikowany koń mógł zdobyć nagrodę główną. Ostateczne wyniki wyglądały następująco:

 

Klasa IV A 

1. STAR FARID 2018 (RFI Farid – Star Of Africa/Marwan Al Shaqab), hod/wł. Wojciech Parczewski (92,17) Czempion ogierów rocznych

2. WOLARE 2018 (RFI Farid – Wieża Marii/El Omari), hod/wł. Wojciech Parczewski (91,83) II Wiceczempion ogierów rocznych

3. PATHOS 2018  (EKS Alihandro – Palmeta/Ecacho), hod/wł. SK Janów Podlaski (89,67)

 

Klasa IV B

1. POINTER 2018 (Sahm El Arab – Palanga/Ekstern), hod/wł. SK Michałów (91,50) Wiceczempion ogierów rocznych

2. ESTORIUS F 2018 (FA El Rasheem – Estama/EKS Alihandro), hod/wł. Falborek Arabians, Krzysztof Godzialski (89,67) Top Five (4)

3. FREYSON 2018 (E.S. Harir – Future/Kahil Al Shaqab), hod/wł. Bełżyce Arabians, Andrzej Wójtowicz (89,67) Top Five (5)

 

Pointer, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pointer, fot. Ewa Imielska-Hebda

Zdecydowanie gwiazdą był, zgodnie z nadanym mu imieniem, Star Farid Wojciecha Parczewskiego, który zaprezentował się znakomicie i wygrał zdecydowanie w kategorii ogierków rocznych. Drugi koń tego hodowcy, również po ogierze RFI Farid, zdobył brązowy medal w czempionacie, ustępując miejsca michałowskiemu Pointerowi. Star Farid to jeden z najciekawszych młodych koni na tegorocznym pokazie. Typowy, suchy, z bardzo dobrą głową, znakomitą, pięknie osadzoną szyją, wiśniowo gniady. RFI Farid, użyty w tym przypadku na córce ogiera Marwan Al Shaqab, przekazał wszystkie swoje najlepsze cechy: styl i pokazową charyzmę, suchość i piekną głowę na pięknie osadzonej, długiej szyi. Wiceczempionem został michałowski syn ogiera Sahm El Arab, o którym dobitnie wspominam dalej, pisząc o złotym medalu dla klaczki Florissima. To, co cieszy w przypadku Pointera i daje nadzieję na jego dalszą karierę, to fakt, iż jest synem znakomitej Palangi, po której odziedziczył pokazową charyzmę i ruch. Jaka będzie przyszłość tych młodych ogierów, przekonamy się za kilka lat.

 

Erantis, fot. Ewa Imielska-Hebda
Erantis, fot. Ewa Imielska-Hebda

Klasy ogierów młodszych były słabo obsadzone i ich poziom, co potwierdziła punktacja, poza kilkoma wyjątkami, był niestety stosunkowo niski. W klasie ogierów dwuletnich i trzyletnich do czempionatu kwalifikowały się po dwa konie z każdej klasy.

 

Klasa V ogiery dwuletnie

1.  ERANTIS  kaszt. 2017 (Ascot DD – Eugara/Om El Belissimo), hod/wł. SK Janów Podlaski (90,67) II Wiceczempion ogierów młodszych

2. BELMARI gn. 2017 (El Omari – Bint Ermina/Kabsztad), wł/hod. SK Białka/Małopolska Hodowla Roślin (90,67) Wiceczempion ogierów mlodszych

 

Klasa VI ogiery trzyletnie

1. AMES JR gniady 2016 (Psytadel – Altara/Gazal Al Shaqab), hod/wł. Janusz Ryżkowski (92,00) Czempion ogierów młodszych

2. CHAOS  URIEL siwy 2016 (Psyche Keret – Chaos Persefona/Poganin), hod/wł. SK Chrcynno-Pałac, Krzysztof Poszepczynski (90,33) Top Five (4)

 

Belmari, fot. Ewa Imielska-Hebda
Belmari, fot. Ewa Imielska-Hebda

W tej klasie dużym rozczarowaniem były występy ubiegłorocznego zwycięzcy pokazu w Białce, białeckiego Parillusa gn. 2017 (Ascot DD – Parilla/Enzo), ktory uzyskał zaledwie 88,5 pkt., oraz występ michałowskiego Ermitage siwy 2017 (QR Marc – Emandoria/Gazal Al Shaqab, 89,83). Obydwa ogiery zaprezentowały się w nienajlepszej formie i chyba nie powinny startować w pokazie tej rangi. Szczególnie Ermitage wygląda na konia, który potrzebuje jeszcze dużo czasu, aby się „poskładać”, urosnąć i ewentualnie wtedy ponownie stanąć do oceny. Wybitny i sprawdzony już rodowód to, jak widać, za mało, aby można było przy niedostatecznej formie liczyć na sukces. Mam nadzieję, że ten niezwykle cenny ogierek trafi na najbliższe dwa lata do treningu wyścigowego, który w jego przypadku jest bardzo wskazany, bo pozwoli mu na wzmocnienie kośćca i muskulatury. To lepsze rozwiązanie niż kontynuowanie wątpliwej w takim przypadku kariery pokazowej.

 

Ames JR, fot. Ewa Imielska-Hebda
Ames JR, fot. Ewa Imielska-Hebda

Klasa VI, czyli kl. ogierów trzyletnich, licząca jedynie 4 konie, była jednocześnie najsłabszą, jeśli chodzi o poziom prezentowanych uczestników, pomimo że właśnie tę klasę wygrał (jak się później okazało) czempion ogierów młodszych Ames JR.

 

Sobota. Niedzielne finały

 

Sobotnie zmagania klaczy przyniosły nieco więcej emocji i były znacznie liczniej obsadzone. Podobnie jak wsród ogierków rocznych, z każdej klasy roczniaczek kwalifikowaly się do finału trzy pierwsze klacze. Ze zgłoszonych 17 klaczek rocznych ostatecznie do rywalizacji przystąpiło 14, czyli 8 w klasie IA i 6 w klasie IB.

 

Klasa I A klaczki roczne

1. APLIA siwa 2018 (Pomian – Anima/Ekstern), hod/wł. SK Janów Podlaski (91,17)              Top Five (4)

2. BASILIA gn. 2018 (Pogrom – Binduga/Kahil Al Shaqab), hod/wł. SK Janów Podlaski (91,00) Wiceczempionka klaczy rocznych

3. POLANICA gn. 2018 (EKS Alihandro – Pianova/Eden C), hod/wł. SK Janów Podlaski (90,83)        

 

Klasa I B klaczki roczne

1. FLORISSIMA siwa (Sahm El Arab – Forgissima/Vitorio TO), hod/wł. SK Michałów (92,00)   Czempionka klaczy rocznych

2. AMIRATA gniada (EKS Alihandro – Alhasa/Ganges), hod/wł. SK Janów Podlaski (91,33)     II Wiceczempionka klaczy rocznych

3. ESSELITA gniada (Złoty Medal – Ekliptyka/Ekstern), hod/wł. SK Michałów (90,67)          Top Five (5)

 

Florissima, fot. Ewa Imielska-Hebda
Florissima, fot. Ewa Imielska-Hebda

Uzyskana punktacja wskazuje na  wysoki poziom w klasach klaczek rocznych. Jedynie trzy klaczki z 14 klasyfikowanych uzyskały noty poniżej 90 pkt. Po rozegraniu pierwszej klasy wydawało się, że karty będą rozdawały klaczki janowskie. I tak w zasadzie by się stało, gdyby nie utrata złotego miejsca na korzyść michałowskiej Florissimy, która znokautowała konkurentki w klasie I B, a Janów nie mógł już być niczego pewny. Zasłużone zwycięstwo Florissimy w czempionacie było tym bardziej spektakularne, że jej ojciec, ogier Sahm El Arab, został uznany niegdyś przez internetowych „teoretycznych ekspertów” od hodowli za niegodnego postawić choćby kopyto w Michałowie… Jednakże to właśnie potomstwo Sahma zdobyło dla  Michałowa 2 medale, w tym jeden z dwóch złotych i srebrny, czym znacząco przyczyniło się do potwierdzenia wysokiej oceny tej hodowli, a więc do nagrody dla najlepszego hodowcy pokazu narodowego. Szczególnym brakiem profesjonalizmu wykazała się uchodząca w swoich oczach za fachowca A. Stojanowska, wymieniając imię tego właśnie konia podczas sejmowej komisji rolnictwa* poświęconej koniom arabskim (8.11.2018), jako przykład rujnowania hodowli michałowskiej przez „dobrą zmianę”. Widać teraz, jak bardzo się „zna”. Trzeba też mieć w sobie wiele pychy, żeby oceniać konia, którego się nigdy nie widziało. Albo zmienić informatorów. Internet łatwo feruje wyroki i równie łatwo o nich zapomina. Z tego powodu chciałabym przypomnieć również tym, którzy odsądzali od czci i wiary prezesa Sławomira Pietrzaka za uporczywe używanie Pomiana i Pogroma w Janowie, gdyż urodziwe i typowe klaczki roczne pochodzą, jak to się mówi, z „jego ręki”, a użycie ogiera EKS Alihandro też, jak widać, nie było błędem. Tu nasuwa się niezbędna dygresja: jedynie hodowcy mają tę pokorę, związaną z własnym, wielkim wysiłkiem i częstymi rozczarowaniami, i przy tym szacunek do dokonań kolegów, by umieć powstrzymać się od głupich komentarzy i obrażania innych, co stało się domeną internetowych „ekspertów”.

 

El Bellisima, fot. Ewa Imielska-Hebda
El Bellisima, fot. Ewa Imielska-Hebda

W kategorii klaczy młodszych rozegrane zostały  dwie serie klaczy dwuletnich i bardzo liczna klasa klaczek trzyletnich. Poziom był wysoki, bowiem w większości były to klacze już wcześniej pokazywane i z tytułami na koncie. Cieszyć może tytuł najlepszej głowy pokazu dla michałowskiej Protekcji po Ekstern, który udowadnia, że i w polskich rodowodach „siedzi” potencjał nowoczesnej, pożądanej na współczesnych pokazach głowy.

 

Klasa II A klacze dwuletnie

1. ENCARINA kaszt. 2017 (Ascot DD – Eneria/QR Marc), hod/wł. SK Janów Podlaski (92,17)  Czempionka klaczy młodszych & BEST IN SHOW

2. PAPROTNIA siwa 2017 (Elgast – Paeksa/Ekstern), hod/wł. Lech Błaszczyk (91,67) II wiceczempionka klaczy młodszych

 

Klasa II B klacze dwuletnie

1. EL BELLISIMA  kaszt. 2017 (Ascot DD – Ekliptyka/Ekstern), hod/wł. SK Michałów (93,33) Wiceczempionka klaczy młodszych, nagrody dodatkowe: najwyższa punktacja pokazu, nagroda za najlepszy ruch

2.  PROTEKCJA  gn. 2017  (Ekstern – Pentra/Poganin), hod/wł. SK Michałów (93,33)          Top Five (4), nagroda dodatkowa: najpiękniejsza głowa pokazu

 

Klasa III klacze trzyletnie

1. ESPAJA siwa 2016 (Aja Justified – Espanera/Kabsztad), hod/wł. Piotr Podgórny (92,00)     Top Five (5)

2. PARANTELLA siwa 2016 (Kahil Al Shaqab – Palanga/Ekstern), hod/wł. SK Michałów (91,67)

 

Fot. Ewa Imielska-Hebda
Fot. Ewa Imielska-Hebda

Klasy klaczy starszych były wyjątkowo licznie reprezentowane, co jednak nie przełożyło się na ich wysoki poziom. Szczególnie niepokoi sytuacja w klasach klaczy 4-6-letnich, które w poprzednich latach nazywane były klasami śmierci, bowiem tam rozgrywał sie bój na „śmierć i życie” pomiędzy prawdziwymi gwiazdami.

 

Klasa VII A  klacze 4-6 letnie

1. ZIGI ZARA siwa 2015 (Shanghai EA – Zigi Zana/QR Marc), hod/wł. SK Michałów (92,00)   II Wiceczempionka klaczy starszych

2. ATAKAMA siwa (Empire – Atma/Ekstern), hod/wł. SK Janów Podlaski (91,83)

 

Klasa VII B klacze 4-6 letnie

1. PROMETIDA gn. 2013 (Kahil Al Shaqab – Panonia/Eukaliptus), hod/wł. SK Janów Podlaski (92,33, w tym 3×20 za ruch)

2. FUTURE siwa 2013 (Kahil Al Shaqab – Fortycja/Pegasus), hod/wł. Andrzej Wójtowicz (91,33)

 

Klasa VIII A klacze 7-10 letnie

1. EMANDORISSA siwa 2012 (Abha Qatar – Emanda/Ecacho), hod/wł. SK Michałów (92,33)  Top Five (4)

2. PATERNA kaszt. 2012 (Eden C – Pinga/Gazal Al Shaqab), hod/wł. SK Janów Podlaski (92.17), Top Five (5)

 

Klasa VIII B

1. WIEŻA  MOCY  gn. 2010 (QR Marc – Wieża Marzeń/Ekstern), hod/wł. SK Michałów (92.83) Czempionka klaczy starszych

2. EUZONA siwa 2011 (Om El Belissimo – Euzetia/Etogram), hod/wł. SK Janów Podlaski (92,00)

 

Klasa IX klacze 11-letnie i starsze

1. EKSTERNA siwa 2005 (Ekstern – Emanta/Pamir), hod/wł. Falborek Arabians, Krzysztof Goździalski (93,00) Wiceczempionka klaczy starszych, nagroda dodatkowa: Najlepszy koń pokazu hodowli prywatnej

2. ELLISEINA siwa 2007 (Galba – Ellisara/Laheeb), hod. SK Michałów wł. Al Khalediah Poland

 

Zigi Zara, fot. Ewa Imielska-Hebda
Zigi Zara, fot. Ewa Imielska-Hebda

Tym razem oprócz klaczy, które wygrały serię A i serię B, reszta uczestniczek nie robiła dobrego wrażenia. W klasie VIIA rozbłysła nowa michałowska gwiazda Zigi Zara, która, podobnie jak jej koleżanka stajenna Wildona w ubiegłym roku, udowodniła, że czasem trzeba poczekać z oceną konia, bo dopiero w wieku 4-5 lat (po odbytej próbie dzielności) niektóre klacze zaczynają prawdziwie błyszczeć. To dodatkowa przestroga dla tych wszystkich, którzy (choć tylko teoretycznie) wydają zdecydowane opinie o koniach. O michałowskiej stawce klaczy po ogierze Shanghai EA długo mówiło się, że jest Galerida – i nic poza tym. A tymczasem taka miła niespodzianka! Cieszy tym bardziej, że jej matka Zigi Zana w 2017 roku w czempionacie przegrała walkę o medal jedynie z własną, 23-letnią wtedy matką Zagroblą (co jednak nienajlepiej świdczy o postępie hodowlanym), ale w tym roku wnuczka Zagrobli, Zigi Zara właśnie, wywalczyła brązowy medal i to nie jest, jak sądzę, kres jej możliwości. W tej klasie chyba przez pomyłkę – albo dla zrobienia sztucznego tłumu – znalazły się klacze Zulima gn. 2014 (Equator – Zazulka/Ekstern) i El Larinera gn. 2014 (Empire – El Emeera/Ekstern). Pozostałe uczestniczki, poza Atakamą, która jest najlepszą córką michałowskiego ogiera Empire, żadna z klaczy nie przyciągnęła uwagi sędziów.

 

Protekcja, fot. Ewa Imielska-Hebda
Protekcja, fot. Ewa Imielska-Hebda

W serii B było jeszcze słabiej i dopiero znakomity występ janowskiej Prometidy, która po prostu chciała wygrać i pokazała to, co w janowskich klaczach zawsze urzeka sędziów i publiczność, czyli piękny, dynamiczny ruch z fazą zawieszenia w powietrzu, obudził znudzoną już publiczność. Jako druga klacz z tej klasy do czempionatu weszła Future, pokazywana przez swego hodowcę i właściciela Andrzeja Wójtowicza. Pomimo pewnych mankamentów kłody, jest to klacz typowa, z bardzo dobrą szyją, a do tego potwierdziła swoją klasę jako matka ogierka Freyson. Freyson to zwycięzca czempionatu młodzieżowego w Białce (na Pokazie Narodowym zdobył tytuł Top Five ogierków rocznych).

 

Trudno mi w tym miejscu nie wspomnieć o niewątpliwej krzywdzie i utraconej szansie na udany start, jaka spotkała michałowską Forgissimę c.gn. 2013 (Vitorio TO – Foggia/Gazal Al Shaqab), która została wyprowadzona w złej kondycji, podbita i kulejąca na wszystkie cztery nogi. Forgissima była ostatnia w klasie, otrzymując  88,17 pkt., a można było tak słabego i rzutującego na karierę tej klaczy wyniku uniknąć, zatrzymując ją, decyzją trenera, w stajni. Forgissima, choć sama nie jest może klaczą wybitną, ma jednak wartość jako klacz hodowlana, co udowodniła swoim pierwszym przychówkiem, czyli  klaczką Florissima, Czempionką Polski Klaczy Rocznych. Tym bardziej decyzje o pokazywaniu takich koni muszą wynikać z założonego wcześniej celu – trzeba to przemyśleć, zanim się zrobi ruch ważący na karierze konia.

 

Emandorissa, fot. Ewa Imielska-Hebda
Emandorissa, fot. Ewa Imielska-Hebda

Grupa kaczy 7-10-letnich również została podzielona na dwie serie. W obydwu kategoriach wygrały klacze michałowskie, a drugie miejsca zdobyły klacze janowskie. W klasie VIIIA doszło do jedynej sytuacji, kiedy miałam wrażanie, że każdy z trzech sędziów widzi innego konia. Tak została oceniona michałowska Emandorissa, która wygrała klasę. Jeden sędzia widział ideał (3×20), kolejny klacz dobrą (3×19), ostatni zaś bardzo dobrą (19,5 i 2×19). Podczas oceny klaczy, która zajęła drugie miejsce w klasie, nie było już takich rozbieżności i w efekcie sędziowie przyznali tym zawodniczkom w czempionacie tytuły Top Five (4) dla Emandorissy i Top Five (5) dla Paterny.

 

Wieża Mocy, fot. Ewa Imielska-Hebda
Wieża Mocy, fot. Ewa Imielska-Hebda

W serii B, zgodnie z przewidywaniami, wygrała michałowska sławna i utytuowana Wieża Mocy. Klacz ta, po powrocie z USA, zanim mogła odpocząć przez dwa lata od pokazów, „przeciągnięta” została (a przypomnę, że wróciła z dzierżawy z uszkodzonym kręgosłupem) przez nieudane dla niej imprezy, co – jak widzieliśmy w roku 2016 – odbierało jej chęć do życia. Zresztą, zwycięstwo Wieży Mocy nie było tak spektakularne jak można się było tego spodziewać i choć została Czempionką Polski Klaczy Starszych, to jednak tytuł  Best in Show odebrała jej janowska Encarina.

 

Eksterna, fot. Ewa Imielska-Hebda
Eksterna, fot. Ewa Imielska-Hebda

Klasa klaczy 11-letnich i starszych należała do falboreckiej Eksterny, która z oceną 93,00 (w tym 20 za typ i za głowę) zwyciężyła klasę. Ostatecznie Eksterna została Wiceczempionką Polski, potwierdzając, że zdobyty przed laty tytuł młodzieżowej wiceczempionki nie był przypadkiem. Szczególną satysfakcję mogli odczuwać hodowcy i właściciele Eksterny, kiedy dekorowano jej syna, ogiera Empower, brązowym medalem czempionatu Polski ogierów starszych. W tym właśnie jest cały sens hodowli: postęp hodowlany i radość z sukcesów.

 

Tutaj  muszę niestety wrócić do poprzedniej klasy, gdzie widzieliśmy kolejne dwie klacze – znane i utytułowane – w kondycji skandalicznie słabej, co pozwala postawić pytanie, jak to się stało, że tak przecież doświadczony trener, jakim jest Mariusz Liśkiewicz, dopuścił, by Emandilla gn. 2010 (Om El Shahmaan – Espadrilla/Monogramm) i Zigi Zana siwa 2009 (QR Marc –Zagrobla/Monogramm), obie hod/wł. SK Michałów, zostały publicznie zaprezentowane w tak widocznej złej kondycji. Z kolei Parmana siwa 2008 (Al Maraam – Palmira/Monogramm) zeszła z ringu zdyskwalifikowana z powodu kulawizny. Dodając do tego podbitą na tył Karolę na niedzielnej aukcji (co widoczne było już podczas piątkowej wieczornej prezentacji), należy zadać pytanie: co się dzieje z końmi w Michałowie? Czy na pewno ktoś panuje nad sytuacją? Należy też wyrazić nadzieję, że to tylko splot niekorzystnych wypadków, a nie potwierdzenie widocznego rozprężenia w tej stadninie.

 

Empower, fot. Ewa Imielska-Hebda
Empower, fot. Ewa Imielska-Hebda

Klasy ogierów  starszych można by skomentować krótko: niebogato. Poza czwórką ogierów, która zakwalifikowała się do czempionatu, pozostałe ogiery, które są wprawdzie używane w hodowli, nie urzekają niczym specjalnym, ani nie rokują lepiej na przyszłość. Także ogiery, które podzieliły między sobą tytuły czempionatowe, nie mają szansy zaistnieć nigdzie poza krajem. Jedyną nową postacią jest wśród nich Empower, który dopiero rozpoczyna swoja karierę.

 

Klasa X ogiery 4-6 letnie

1. PITAWAL gn. 2013 (Kahil Al Shaqab – Pepita/Ekstern), hod/wł. SK Janów Podlaski (91,83) Wiceczempion ogierów starszych

2. EMPOWER siwy (WH Justice – Eksterna/Ekstern), hod/wł. Falborek Arabians, Krzysztof Goździalski II Wiceczempion ogierów starszych

 

Klasa XI ogiery 7-letnie i starsze

1. POMIAN siwy 2009 (Gazal Al Shaqab – Pilar/Fawor), hod/wł. SK Janów Podlaski (92,83)   Czempion ogierów starszych

2. ZŁOTY MEDAL siwy 2012 (QR Marc – Złota Orda/Pesal), hod/wł. SK Michałów (91,67)     Top Five (4)

 

Ranking reproduktorów

 

Pomian, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pomian, fot. Ewa Imielska-Hebda

Podsumowując: Czempionat Narodowy pokazał, że rośnie grupa młodych, ciekawych koni, w dobrym nowoczesnym typie. W tym roku potwierdził swoją klasę jako reproduktora Ascot DD, który poszczycić się może Czempionką klaczy młodszych oraz Best in Show – klaczą Encarina, II Wiceczempionem ogierów młodszych – ogierem Erantis (oboje hodowli SK Janów Podlaski), a także Wiceczempionką klaczy młodszych, klaczą El Bellissima (która zakończyła rywalizację dodatkowo z nagrodą za najwyższą punktację pokazu i najlepszy ruch), hodowli SK Michałów. 

 

Złoty Medal, fot. Ewa Imielska-Hebda
Złoty Medal, fot. Ewa Imielska-Hebda

Choć najwiecej medalistów (złoto, srebro i brąz) dał Ascot DD, to tuż za nim uplasowały się ogiery Sahm El Arab (złoto i srebro) oraz RFI Farid (złoto i brąz). Ogiery polskiej hodowli jako ojcowie czempionów są w odwrocie i, patrząc na młode ogiery, nie widać szans na zmianę tej niekorzystnej tendencji. Stajnie czołowe w stadninach państwowych świecą pustkami, mimo że stoją tam liczni czempioni Polski, a nawet świata. Zakończony Czempionat Narodowy nie potwierdza ich hodowlanej klasy. Żaden z aktualnych czempionów nie jest synem polskiego ogiera, a jedynie wiceczempionami zostały Basilia po Pogromie i Belmari po El Omari, a Chaos Uriel po Psyche Keret został finalistą (Top Five ogierów młodszych). Dorobek zaiste niezbyt imponujący. Hodowcy prywatni próbują tę pustkę wypełnić, kupując nasienie za granicą, co widać po rodowodach roczniaków i ogierów młodszych, ale młode ciekawe ogiery hodowli prywatnej z reguły opuszczają kraj bez wykorzystania ich w hodowli.

 

W najbliższym czasie hodowla państwowa (bowiem to na niej ciąży obowiązek dbałości o zachowanie rodów męskich) musi bezwględnie potraktować poważnie kontynuację zagrożonych rodów męskich i powrót do własnych tradycji. Młode konie, zarówno z Janowa Podlaskiego, jak też z Michałowa i Białki, utrzymały swoją pozycję na ringu pokazowym, pomimo że wiele się mówi w nieprzychylnych mediach o upadku hodowli państwowej. Nic takiego nie ma miejsca. Wszystkie konie roczne i dwuletnie (czyli urodzone w latach 2017 i 2018) zdobyły najwyższe trofea w czempionacie Polski, uzyskując wysokie punktacje i liczne nagrody dodatkowe. Również nagroda dla michałowskiej córki Eksterna, klaczy Protekcja, za najlepszą głowę pokazu świadczy o tym, że polska państwowa hodowla, jak do tej pory ma się dobrze i praca hodowlana przebiegała prawidłowo. Może więc ta „dobra zmiana” nie jest wcale taka zła dla hodowli?

 

Tegoroczny czempionat pokazał, że stale rośnie znaczenie mniejszych, prywatnych hodowców, a jakość koni ze stadnin prywatnych często przewyższa nawet poziom koni ze stadnin państwowych. Ten  czempionat był w równym stopniu sukcesem hodowców państwowych, jak i prywatnych. Medale podzielono dość równo i wielu hodowców wyjechało z Janowa z poczuciem sukcesu.

 

Kilka słów komentarza na koniec

 

Fot. Ewa Imielska-Hebda
Fot. Ewa Imielska-Hebda

Ale, zgodnie z obietnicą, na koniec kilka słów o organizacji technicznej pokazu, która wzbudziła wiele kontrowersji i niespecjalnie się podobała uczestnikom (wyłączam gości „platinum“, czyli polityków i zaproszone przez nich osoby). Posegregowanie gości na trzy strefy VIP oraz publiczność i oddzielenie każdej strefy silnym kordonem panów w czarnych podkoszulkach (z  wyraźną nadwagą) sprawiało wrażenie zamknięcia niczym w kojcach. „Arabskie towarzystwo” zna się dosyć dobrze, ale chcąc się spotkać, mogło to uczynić jedynie przy toalecie, gdyż zaproszenie do stolika nie wchodziło w grę (kolory opasek, kordony czarnych koszulek). Tak więc najmniej zadbaną grupą poczuli się hodowcy, którzy oglądali własne konie z dalekiej perspektywy i od zadu, a kiedy przychodziło odebrać nagrodę, musieli się przedzierać się przez barierki i ochronę. Kiedy już udało im się dotrzeć do dekorowanego konia, mogli zobaczyć plecy Pana Ministra, ewentualnie innego dygnitarza, co widać szczególnie na zdjęciach, kiedy minister próbuje pozować do zdjęć z końmi, nie zważając na hodowców. Wdzięczenie się do hodowców  prywatnych w postaci ufundowania specjalnych nagród finansowych dla ich koni przez Ministra Rolnictwa zostało odebrane jako nieco dziwaczne, ponieważ sami hodowcy już kilka lat temu zrezygnowali z dzielenia hodowli na prywatną i państwową, uznając, że należy tu stosować wspólny przymiotnik: polska hodowla. Pieniądze jednak się przydadzą, bez względu na intencje darczyńcy.

 

Min. rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, fot. Ewa Imielska-Hebda
Min. rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, fot. Ewa Imielska-Hebda

Konia z rzędem temu, kto znajdzie w katalogu pokazu logo Janowa Podlaskiego. Można odnieść wrażenie, że ktoś zapomniał i wystarczy, że wszyscy wiedzą, iż to Janów. Także piękne zdjęcia autorstwa Ewy Imielskiej-Hebdy, umieszczone jako ilustracja w katalogu, poprzez fakt, że ich nie podpisano, skłaniają do pytań, co tu się wydarzyło? Mam też nadzieję, że Pan Minister osobiście nie pisał słowa wstępnego do tegoż katalogu i będzie miał komu pogrozić palcem za jego niski poziom. Mieszanie wątków historycznych z cytatami typu „fachowcy jednak wiedzą”, a także mówienie o koniach arabskich per „okazy” jest  tak żenujące, że wspominanie w tym miejscu o braku informacji o 100-leciu hodowli państwowej koni arabskich w Janowie Podlaskim i kulturowym dziedzictwie, jest już zwykłym kopaniem leżącego. Wystrój ringu pokazowego był nader skromny, powtarzający koncepcję, jaką wprowadziły Targi Poznańskie (czyli, że głównymi osobami na pokazie są politycy, a nie goście i hodowcy). Pan Minister z orszakiem w postaci Tomasza Chalimoniuka lub czasem lokalnego posła lub senatora, oddzielony szczelnie kordonem ochroniarzy, nie opuszczał swojego sektora VIP, mimo że w mowie wstępnej zapraszał do ewentualnego spotkania z nim i wymiany poglądów. Na taką wymianę jednak nie było szans: jak się tam dostać? – żartowali goście. A tak na marginesie, widziałam, jak na pokazie w Arabii Saudyjskiej pojawił się osobiście władca i dostojnym krokiem (bez ochrony) wyszedł ze strefy Royal VIP i przechadzał się w sektorach gości, witając się z wybranymi osobami, a pozostałym ofiarowując uprzejmy uśmiech.  Pan Minister idzie raczej tropem byłego już marszałka Sejmu – wygląda na to, że nie jest zapatrzony w ascetyczną skromność szefa swojej partii. Hodowcy i sympatycy koni arabskich podchodzą do polityków z filozoficznym spokojem, bowiem przez te wszystkie lata widzieli już niejednego ministra (w tym także w bryczce) i zapewne jeszcze kilku się pojawi i każdy z nich będzie opowiadał, jak bardzo kocha konie. Janów jednak widział już i cara, i prezydenta, i premierów, i w swoim 200-letnim trwaniu zachowuje zawsze klasę. A konie arabskie, jak to araby, były pełne wdzięku i w dobrym nastroju. Może w tym roku w Janowie konie mają nieco pretensji do krów, które „dały plamę” i dały się złapać na bałaganie, ale krowy są niewinne – zapewniam, bo byłam i widziałam. Bałagan to wina ludzi.

 

Mam nadzieję, że kolejny czempionat narodowy w Janowie Podlaskim będzie już wyłącznie dla hodowców i ich koni oraz gości, a nie przede wszystkim dla polityków i osób im towarzyszących.

 —————————————–

*Patrz: nagranie obrad komisji na stronie Sejmu RP

 

Galeria zdjęć czempionów i finalistów autorstwa Ewy Imielskiej-Hebdy

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.