Stadnina Chrcynno-Pałac przywozi tytuł najlepszego hodowcy oraz dwa złote medale, a Michałów jeden krążek ze szlachetnego kruszcu z Chantilly (północna Francja, rejon Pikardii), miejscowości znanej z wyścigów konnych oraz słynnego Muzeum Kondeuszy (Musée Condé), a także zamku, który był scenerią wielkiej uczty na 2000 osób, wyprawionej na cześć króla Ludwika XIV przez pierwszego kucharza ówczesnej Francji François Vatela. Właśnie w tej malowniczej okolicy, z zamkiem w tle, zorganizowano AHO Breeders’ European Championship, czyli Europejski Czempionat Hodowców (10-11 sierpnia). W imprezie, będącej wizytówką AHO (The Arabian Horse Organization), mogły brać udział konie urodzone w Europie, niemające na koncie medali na pokazach tytularnych w ciągu ostatnich 3 lat, i które w momencie zapisu do pokazu pozostawały albo całkowicie własnością swoich hodowców, albo też tylko częściowo, ale od co najmniej 3 miesięcy przed pokazem. Ten ostatni warunek otwierał pole dla koni będących w dzierżawie, jak michałowska Emira (Laheeb – Embra/Monogramm), którą wystawiła stadnina z Ajmanu.
Przyznano nagrody pieniężne – po 1000 euro dla każdego konia z najlepszej piątki w klasie, a 10 tys. euro za złoty medal. W sumie pula nagród wynosiła 170 tys. euro. Nieco inaczej niż podczas pokazów afiliowanych przez ECAHO wyglądało zliczanie punktów. W końcowym wyniku za poszczególne cechy odrzucano każdą notę cząstkową odbiegającą o co najmniej 1,5 punktu od średniej oceny. Dzięki temu, jeśli nota przyznana przez któregokolwiek z sędziów różniła się znacznie od pozostałych, nie była brana pod uwagę. Do finału przechodziły dwa pierwsze konie z każdej klasy oraz te z najwyższą liczbą punktów, w sumie nawet 10 z kategorii wiekowej, do której zgłoszono 20 lub więcej uczestników. W przypadku liczby od 10 do 19 koni – do finału przechodziła ósemka z danej kategorii, w przypadku mniej niż 10 – szóstka koni.
W katalogu znalazło się blisko 140 koni, na ringu pojawiło się ich ponad 120. W pierwszym dniu (sobota) sędziowie wykazywali się dość dużą surowością, z rzadka przyznając najwyższe noty. Drugiego dnia (niedziela) byli już nieco bardziej hojni. W sobotę polscy kibice z radością powitali wygraną Echo Aurory (Eternity Ibn-Navarrone-D – Echo Afrodyta/Piaff) z Chrcynna. Z notą 92,8 (w tym 7×20, za typ, głowę z szyją i ruch) pokonała rywalki w klasie klaczy 3-letnich. Psyche Victoria (Ekstern – Pallas-Atena/Ecaho) była z kolei trzecia w klasie klaczy 4-7-letnich, z notą 89,8. Zgodnie z regułami pokazu w Chantilly, dostała się do finału. W niedzielę Chrcynno-Pałac kontynuowało swą dobrą passę. Tym razem klasę ogierków 2-letnich wygrał Psyche Keret (Khidar – Psyche Victoria/Ekstern), z notą 91,4, w tym 4 „dwudziestki” (za typ i ruch). Echo Mars (Ajman Moniscione – Echo Kirke/Ecaho), który startował w klasie ogierów 3-letnich, zajął miejsce trzecie, z notą 89,8 (w tym 2×20 za ruch). Konie z Chrcynna przygotowała Alicja Poszepczyńska, a pokazał Gerald Kurtz.
W ręku Franka Spönle zobaczyliśmy za to michałowską Emirę, która również wygrała swoją klasę, klaczy 8-letnich i starszych, z notą 92,7. Potem, w finale, sięgnęła po złoto, podobnie jak Echo Aurora i Psyche Keret. Echo Aurora została także najlepszą klaczą pokazu (Best Female) i najlepszym koniem (Best Horse). Psyche Victoria zajęła w finale 4. miejsce. Wszystkie te sukcesy zapewniły PP. Poszepczyńskim z Chrcynna nagrodę dla najlepszego hodowcy. To niewątpliwie piękny wynik i wielka dawka optymizmu – nie tylko dla stadniny z Chrcynna, ale dla polskiej hodowli prywatnej.