12-13.01 stycznia w Ad-Dausze rozegrano III katarski pokaz koni prywatnej własności (3rd Qatar National Arabian Peninsula Show for Individual Owners). Naszą relację można znaleźć w dziale Pokazy.
Podczas pokazu rozmawialiśmy z Szejkiem Hamadem Bin Ali Al Thani, szefem stadniny Al Shaqab, gospodarza pokazu, o liście, który pod koniec roku rozesłał do sędziów i innych oficjeli ECAHO, w którym zapowiedział, że Katar gotów jest opuścić szeregi tej organizacji. Zapytaliśmy, co jego zdaniem jest dziś największym problemem pokazów i hodowli i czy Katar rzeczywiście przestanie być członkiem ECAHO.
„Wszystko upadło, musimy zacząć od nowa – tłumaczył Szejk Hamad. – Największy problem to ten, że pokazy przestały służyć hodowcom, a stały się rozrywką dla kolekcjonerów. Sens pokazu koni arabskich polegał na tym, by ułatwiać podejmowanie decyzji hodowlanych. Dzisiaj sensem stało się zdobywanie trofeów. Głównym naszym celem powinna być edukacja, organizowanie seminariów, oferowanie możliwie najlepszych ogierów, a nie pogoń za sukcesami pokazowymi”.
„Dzisiejszy pokaz to wsparcie dla katarskich mniejszych hodowców – mówił dalej Szejk Hamad. – Także w Europie powinno się wspierać pokazy C-klasowe, na których mają szansę pokazać się drobniejsi hodowcy. Hodowcy potrzebują wsparcia. Bo kto dziś stoi za decyzjami hodowlanymi? Nie hodowca, lecz prezenter, centrum treningowe. To centrum treningowe decyduje o tym, który koń zostanie pokazany, a który sprzedany. Decyzje wymknęły się z rąk hodowców. Gdzie podziali się mali europejscy hodowcy? Na pokazach w Europie wystawiają swoje konie właściciele bliskowschodni. Gdzie jest ECAHO? Nie widzę. Nie reprezentuje już interesów hodowców europejskich”.
Czy wobec tego decyzja opuszczenia przez Katar ECAHO jest ostateczna? „Katar nadal wspierać będzie ECAHO, jak czynił to przez ostanie 25 lat, ale pod warunkiem, że ECAHO szanować będzie Katar – zadeklarował Szejk Hamad. – Wszystkie nasze pokazy odbywają się pod egidą ECAHO. Szanujemy zasady, potrzebujemy ich, przestrzegamy ich. Ale ECAHO musi szanować swoich członków. No i gdzie jest promocja sportu? Nie ma, skończyła się. Gdzie jest edukacja? Głównym celem organizacji nie powinno być poszukiwanie sponsorów, lecz uczenie, informowanie, wskazywanie, jak możemy wspierać się wzajemnie. Tymczasem odbywa się spotkanie za spotkaniem i nic z tego nie wynika. A przecież łączy nas jedna pasja – koń arabski. Nie powinno się nam rzucać kłód pod nogi – tego nie wolno, tamtego nie wolno. Te wszystkie zakazy są bardzo niejasne, lecz gdy zadajemy pytania, pozostają one bez odpowiedzi. Skończy się tak, że wszyscy odejdą”.
Czytaj więcej: III katarski pokaz koni prywatnej własności. Czy Katar opuści ECAHO?