
Jak się dowiadujemy, najdrożej sprzedany koń warszawskiej aukcji Winter Star Horse Auction 2019 (Służewiec, 7.12.2019), czyli janowska klacz Adelita, za którą nieznany nabywca zaoferował – poprzez złożenie oferty bezpośrednio do stadniny – 240 tys. euro, nie została odebrana. Co więcej, jak nieoficjalnie mówi nam pragnąca zachować anonimowość osoba blisko KOWR, klient zainteresowany Adelitą zrezygnował z zakupu już po jej nieudanym występie w Paryżu (29.11 – 1.12.2019), co by oznaczało, że w dniu aukcji sprawa była nieaktualna.
Jednak Adelita to nie jedyny koń tej aukcji, który nie trafił do swego nabywcy. Podobna sytuacja – jak do tej pory – dotyczy także Elbery (41 tys. euro), która okazała się nieźrebna, oraz Bambiny (90 tys. euro), która do dziś przebywa w Janowie Podlaskim i dwóch innych koni. Tym samym nie wiadomo, czy końcowy wynik aukcji, którym miała być suma ok. 480 tysięcy euro, przekroczył 100 tys. euro.
Aukcję, podczas której nader rzadko dochodziło do licytacji, nazwaliśmy w naszym podsumowaniu „dziwną”. Teraz okazuje się, że była jeszcze dziwniejsza, niż się początkowo wydawało. Co ciekawe, milczą na jej temat szczególnie aktywni „influencerzy” z Facebooka, milczy także organizator, czyli PKWK, który jest również wydawcą magazynu „Koń Polski” (na zdjęciu aukcyjna okładka najnowszego numeru).
Czytaj także:
Winter Star Horse Auction 2019. Adelita sprzedana za 240 tys. euro. Araby vs folbluty: 13:0