Reklama
Global Champions Arabians Tour 2.0

AktualnościPokazy

Global Champions Arabians Tour 2.0

Faleh Al Nasr, Przewodniczący GCAT (w środku), Cindy McGown, CEO GCAT Americas (po jego lewej), i sygnatariusze siostrzanego cyklu Global Champions Arabians Tour – Fot. GCAT
Faleh Al Nasr, Przewodniczący GCAT (w środku), Cindy McGown, CEO GCAT Americas (po jego lewej), i sygnatariusze siostrzanego cyklu Global Champions Arabians Tour – Fot. GCAT

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

Global Champions Arabians Tour świat pokazów koni arabskich wzięło szturmem. Zainteresowanie GCAT było od samego początku przeogromne, od chwili ogłoszenia cyklu na początku grudnia zeszłego roku, ale wówczas mało kto zdawał sobie sprawę, co nas właściwie czeka. Tymczasem rok później doczekaliśmy się zarówno sequelu w rozszerzonej formule, jak i spin-offu po drugiej stronie Atlantyku. Czego chcieć więcej?

Wydarzenia w ramach tegorocznego Global Champions Arabians Tour od samego początku wzbudzały emocje i to nie tylko na Bliskim Wschodzie i Europie, ale dookoła globu. W Polsce nie było inaczej i pojawiały się nawet u co poniektórych marzenia o pokazie pod banderą GCAT w Polsce. To póki co nadal pozostaje w sferze marzeń. Ale nie szkodzi, bo organizatorzy na początku grudnia podali do publicznej wiadomości dwa newsy, które mocno wstrząsnęły światem koni czystej krwi. Lecz zostańmy na chwilę w…

2024

Pierwsze wydarzenie z GCAT w nazwie odbyło się już w dwa miesiące po ogłoszeniu cyklu, a był to Katara International Arabian Horse Festival – prestiżowe wydarzenie o uznanej na świecie renomie. Przez pięć dni w stolicy Kataru, Dosze, goście festiwalu mieli przyjemność podziwiać jedne z najbardziej niezwykłych koni arabskich na świecie, co nie uległo zmianie do samego finału. Nie zabrakło też koni wyhodowanych w Polsce, takich jak michałowskiej hodowli Emarella (Sahm El Arab – Emandorella / Eden C), wł. Aljassimya Farm, i Wildona (Shanghai E.A. – Wilda / Gazal Al Shaqab), wł. Hanaya Arabian Stud. Pierwsza z nich zdobyła nawet brązowy medal w Czempionacie Klaczy Starszych.

Przedsmak tego, co zobaczymy na późniejszych etapach cyklu, mieliśmy już w Dosze i z pokazu na pokaz emocje rosły, a organizatorzy prześcigali się w realizacji wspaniałego widowiska – Fot. GCAT
Przedsmak tego, co zobaczymy na późniejszych etapach cyklu, mieliśmy już w Dosze i z pokazu na pokaz emocje rosły, a organizatorzy prześcigali się w realizacji wspaniałego widowiska – Fot. GCAT

Nie minęły trzy tygodnie, a odbyło się drugie wydarzenie w cyklu – tym razem w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a na przełomie marca i kwietnia gościliśmy w egzotycznym Maskacie, zjawiskowej stolicy Sułtanatu Omanu. Dwa następne pokazy odbyły się mniej więcej w połowie czerwca i połowie lipca, kolejno w europejskiej stolicy kina na Lazurowym Wybrzeżu, Cannes, i w kolebce Longines Global Champions Tour, międzynarodowego konkursu skoków konno, czyli holenderskim Valkenswaardzie. Na początek września przypadł ostatni odcinek europejski, na największym torze wyścigów rydwanów starożytnego świata w wiecznym mieście nad Tybrem, w Rzymie. A niedawny finał w Rijadzie przypieczętował miejsce GCAT w światowym kalendarzu wydarzeń z końmi arabskimi w roli głównej. Gdyby podsumować te wydarzenia w dwu słowy, trzeba by powiedzieć: błyskotliwy rozmach.

Łodzie w Porcie Adżman z widokiem na nowoczesne centrum miasta – Fot. MBProjekt, iStock
Łodzie w Porcie Adżman z widokiem na nowoczesne centrum miasta – Fot. MBProjekt, iStock

Organizatorzy wszystkich siedmiu zeszłorocznych pokazów poprzeczkę zawiesili sobie bardzo wysoko. Pytania w stylu, czym zaskoczą nas w Cannes, Rzymie czy Rijadzie, zadawał sobie chyba każdy, kto śledził uważnie cały cykl albo wziął udział w choćby jednym z wydarzeń. Bowiem GCAT, co organizatorzy podkreślali na każdym kroku, to nie tylko konie! Oczywiście to one grają pierwsze skrzypce, ale oprócz nich mamy całą rozbudowaną orkiestrę symfoniczną w postaci rękodzieła, teatru, muzyki czy kuchni – od artystycznego arabskiego garncarstwa po neobarokową włoską operę. Przyjrzyjmy się zatem, co już teraz wiemy o tym, co nas czeka w…

2025

Jako pierwszy poznaliśmy rozkład jazdy drugiej edycji Global Champions Arabians Tour, która ponownie odbędzie się na Bliskim Wschodzie i w Europie, a pierwsze wydarzenie już za pół miesiąca, bo w pierwszych dniach stycznia. Tym razem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich spotkamy się w Adżmanie, a nie Abu Zabi jak przed rokiem. Być może organizatorzy mają w planach pokazy także w innych emiratach w przyszłych latach, choćby sąsiednim Szardża?

Zachód słońca nad Przełęczą Bell w Górach McDowell na wschód od Scottsdale – Fot. Eric Mischke, iStock
Zachód słońca nad Przełęczą Bell w Górach McDowell na wschód od Scottsdale – Fot. Eric Mischke, iStock

Stamtąd udamy się do Dohy, a następnie do Maskatu i ponownie zawitamy do Rijadu. Za każdym razem między pokazami będzie ok. miesiąc przerwy, a każdy z nich odbędzie się na początku miesiąca lub w pierwszej jego połowie. Po czterech odcinkach arabskich przemieścimy się jak rok temu na drugą stronę Morza Śródziemnego i kolejno będziemy kibicować naszym faworytom w Cannes (połowa czerwca), Valkenswaardzie (druga połowa lipca), Londynie (połowa sierpnia) i Pradze (początek września).

Po tych ośmiu wydarzeniach cykl powróci do Kataru, gdzie w dniach 3-6 grudnia 2025 r. odbędzie się po raz drugi Czempionat Świata Koni Arabskich, połączony z finałem GCAT. Specjalnie na tę okazję współorganizatorzy powołali do życia formułę GCAT Supreme. Pokaz finałowy będzie zarezerwowany dla zwycięzców wcześniejszych pokazów europejsko-bliskowschodniego cyklu i nowo utworzonego…

GCAT Americas

Jeśli komuś mało wydarzeń Global Champions Arabians Tour, bez wątpienia podskoczył z radości przed tygodniem. Tuż po Czempionacie Świata organizatorzy GCAT podczas streamowanej na Instagramie konferencji prasowej w New World Center w Miami Beach oficjalnie ogłosili pięć południowo- i północnoamerykańskich pokazów GCAT, z własnymi atlantyckimi rankingami, ale tymi samymi wartościami, w tym oczywiście potężnym naciskiem na kulturę i tradycję.

Utworzenie cyklu Americas to odważny krok milowy w historii GCAT. To dowód na niemalejące na świecie zainteresowanie końmi arabskimi i ich wyjątkowym pięknem. Jesteśmy zachwyceni tym, że możemy przenieść naszą celebrację doskonałości do Ameryki, tworząc tym samym trwałe połączenia pomiędzy naszymi kontynentami – tak o GCAT Americas podczas konferencji prasowej mówił Faleh Al Nasr, Przewodniczący Global Champions Arabians Tour.

Fani serialu Dexter miasto Miami Beach znają jako miejsce zamieszkania głównego bohatera – Fot. Bilanol, iStock
Fani serialu Dexter miasto Miami Beach znają jako miejsce zamieszkania głównego bohatera – Fot. Bilanol, iStock

Inauguracja GCAT Americas nastąpi w drugiej połowie lutego, pomiędzy pokazami w Dosze i Maskacie, w Scottsdale w stanie Arizona. Miłośnikom koni arabskich jest to miejsce doskonale znane, także tym z Polski. To tutaj po tytuł Czempionki Klaczy Starszych sięgały najpierw w 2016 r. Perfirka i jej córka Perfinka w 2024 r., obydwie hodowli Stadniny Koni w Białce. Z kolei w 2013 r. tytuł Czempiona Ogierów Starszych zdobył tu bezkonkurencyjny Pogrom wyhodowany w nadbużańskim Janowie Podlaskim.

Następnie amerykańskie Arabians Tour przeniesie się na Florydę do Miami Beach. Data tego pokazu jest póki co nieznana. Prawdopodobnie odbędzie się pomiędzy wydarzeniami w Rijadzie i Cannes (lub St. Tropez, organizator jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w którym z tych nadmorskich miast na Lazurowym Wybrzeżu odbędzie się pokaz), co sugerowałoby końcówkę kwietnia, ale musimy w tym przypadku zaczekać na potwierdzenie ze strony GCAT.

Widok z lotu ptaka na park Ibirapuera w São Paulo – Fot. Phaelnogueira, iStock
Widok z lotu ptaka na park Ibirapuera w São Paulo – Fot. Phaelnogueira, iStock

Stamtąd przyjdzie nam przekroczyć Morze Karaibskie i środkowym elementem GCAT Americas będzie pokaz w brazylijskim São Paulo. Fani Formuły 1 mogą kojarzyć to miasto jako miejsce, gdzie urodził się Felipe Massa, ale to przede wszystkim brazylijska stolica kultury, a Orquestra Sinfônica do Estado de São Paulo przyciąga południowoamerykańskich fanów muzyki klasycznej w nie mniejszym stopniu niż Musikverein i Filharmonicy Wiedeńscy. Ten odcinek GCAT jest zaplanowany na pierwszą połowę lipca, na tydzień przed Valkenswaard.

Z kolei tydzień po londyńskim pokazie przeniesiemy się do kanadyjskiego stanu Manitoba, pozostając tym samym w sferze Wspólnoty Narodów. Kanadyjski odcinek GCAT odbędzie się w mało znanym po naszej stronie Atlantyku mieście, choć o ciekawej historii. Miasto Brandon leży bowiem na prerii nad rzeką Assiniboine, która odegrała dużą rolę w kanadyjskim handlu futrem, który europejscy kolonizatorzy przejęli od rdzennej ludności Ameryki. Swego czasu handel futrem finansował nawet chrystianizację obecnej Kanady, a zarabiali na nim m.in. jezuici.

Południowa Manitoba słynie z rolnictwa, a Brandon nosi przydomek Wheat City, czyli “miasto pszenicy”, a lokalna młodzieżowa drużyna hokeja na lodzie to Wheat Kings, czyli “królowie pszenicy” – Fot. Jacob Boomsma, iStock
Południowa Manitoba słynie z rolnictwa, a Brandon nosi przydomek Wheat City, czyli “miasto pszenicy”, a lokalna młodzieżowa drużyna hokeja na lodzie to Wheat Kings, czyli “królowie pszenicy” – Fot. Jacob Boomsma, iStock

Finał GCAT Americas odbędzie się w światowej stolicy hazardu, Las Vegas. Ale to miasto jest także od dawna związane z końmi czystej krwi, a konie polskiej hodowli odnosiły tu sukcesy wielokrotnie. Bodaj największym z nich jest Puchar Hodowców zdobyty w 2009 r. przez Stadninę Koni Michałów za sprawą dwóch wybitnych klaczy: Emandoria i Embra. To one zdobyły wtedy Czempionat i Wiceczempionat Klaczy Starszych. W każdym razie z amerykańskim finałem GCAT będzie mały problem… Otóż zaplanowany jest na ten sam weekend co przyszłoroczny Puchar Narodów w Aachen.

Czy finał GCAT Americas będzie widowiskiem na miarę najlepszych występów Elvisa w International Hotel? – Fot. bluejayphoto, iStock
Czy finał GCAT Americas będzie widowiskiem na miarę najlepszych występów Elvisa w International Hotel? – Fot. bluejayphoto, iStock

Cindy McGown, CEO GCAT Americas, podczas konferencji prasowej zwróciła szczególną uwagę na znaczenie przeniesienia formuły GCAT do Ameryk: – Konie arabskie mają w Ameryce głęboko zakorzenione dziedzictwo, a organizacja pokazów GCAT tylko wzmocni podziw i szacunek, na jaki te niezwykłe stworzenia zasługują. To także wyjątkowa okazja, aby zjednoczyć środowiska (w obydwu Amerykach – przyp. autor) za pomocą naszej wspólnej pasji, jaką darzymy te niezwykłe konie i ich niesamowite historie.

Wracając zaś do katarskiego GCAT Supreme, do którego musimy czekać prawie rok, zwycięzcy amerykańskich wydarzeń także są zaproszeni do stolicy Kataru. Biorąc pod uwagę bogactwo tamtejszych hodowli i egzotyczne z naszej europocentrycznej perspektywy rodowody, przyszły rok zapowiada się bardzo ciekawie.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.