Reklama
Widowisko w Rijadzie

AktualnościPokazy

Widowisko w Rijadzie

Niezwyciężona AJ Kayya i Glenn Schoukens po wręczeniu nagrody dla Najlepszego Konia GCAT - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Niezwyciężona AJ Kayya i Glenn Schoukens po wręczeniu nagrody dla Najlepszego Konia GCAT - Fot. Ewa Imielska-Hebda

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

Gdy rok temu ogłoszono powstanie nowego cyklu imprez dla koni arabskich pod nazwą Global Champions Arabians Tour, mało kto spodziewał się, że poszczególne etapy będą organizowane z takim rozmachem. Nikt oczywiście nie miał najmniejszych wątpliwości co do jakości koni, które mieliśmy zobaczyć, ale otoczka każdego z wydarzeń musiała zaskoczyć, a i zaspokoić nawet tych najbardziej wymagających gości pokazów koni arabskich. Finał GCAT w stolicy Królestwa Arabii Saudyjskiej stanowił nic innego jak huczne przypieczętowanie błyskotliwego przepychu.

Za nami siódme i ostatnie wydarzenie spod znaku Global Champions Arabians Tour 2024. Cykl wystartował na początku lutego w Dosze, stolicy Kataru, skąd przeniósł się jeszcze w tym samym miesiącu do Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Znad Zatoki Perskiej na przełomie marca i kwietnia przenieśliśmy się nad Zatokę Omańską do Maskatu, stolicy Omanu, po czym na ponad pół roku pożegnaliśmy się z Półwyspem Arabskim na rzecz krajów zachodniej Europy. W czerwcu cykl zawitał do francuskiego Cannes na Lazurowym Wybrzeżu, w lipcu gościł w Valkenswaardzie w południowej Holandii, a we wrześniu świętowaliśmy piękno koni czystej krwi w Rzymie. W połowie listopada powróciliśmy na Półwysep Arabski i w Rijadzie byliśmy świadkami paradnego finału. Starczy chronologii. Skupmy się na wspólnych mianownikach tych imprez.

Panorama centrum biznesowego Nowego Rijadu po zachodzie słońca - Fot. Hasan Zaidi, iStock
Panorama centrum biznesowego Nowego Rijadu po zachodzie słońca – Fot. Hasan Zaidi, iStock

Polskie akcenty

Choć GCAT nie odwiedziło w tym roku kraju nad Wisłą i Odrą, na żadnym z etapów cyklu nie zabrakło dosyć licznych polskich akcentów. Długo przecież w rankingu najlepszych klaczy w drugiej dziesiątce można było znaleźć dwie wychowanki Stadniny Koni Michałów: Emarellę (Sahm El Arab – Emandorella / Eden C), wł. Aljassimya Farm, która Dohę i Maskat opuszczała z medalami, i Wildonę (Shanghai E.A. – Wilda / Gazal Al Shaqab), wł. Hanaya Arabian Stud. Również konie prywatnej polskiej hodowli biegały po ringach GCAT; w Brabancji pośród ogierów starszych można było dostrzec Calateona (Vitorio TO – Calatea / Ekstern), hod. Marka Kondrasiuka i wł. C&S Arabians.

Na każdym z siedmiu wydarzeń byli również polscy sędziowie i za każdym razem było ich dwoje. W tym gronie znaleźli się: Alicja Poszepczyńska, Anna Stefaniuk, Anna Stojanowska, Jerzy Białobok, Łukasz Goździalski i Tomasz Tarczyński. Co więcej, każdy z zaproszonych sędziów z Polski sędziował przynajmniej dwukrotnie, a w barwach Stanów Zjednoczonych funkcję sędziego pełnił także Jerzy “George” Zbyszewski. I na tym nie koniec. Oficjalną fotografką całego cyklu była Ewa Imielska-Hebda. Również wśród prezenterów można było odszukać dobrze znane polskim fanom arabów twarze, choćby na zmianę skupionego i uśmiechniętego Pawła Kozikowskiego, który w Rijadzie pokazywał m.in. francuskiej hodowli ogiera Wortex Kalliste (Shanghai E.A. – Mirwanah Kalliste / Marwan Al Shaqab), hod. Kalliste Arabians i wł. Ahmeda Althumairi, czy Jurija Samoilenkę, który w Holandii pokazywał konie ze stajni GT Arabians i Stadniny Koni Arabskich Grabów nad Pilicą.

Paweł Kozikowski i Wortex Kalliste w Rijadzie - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Paweł Kozikowski i Wortex Kalliste w Rijadzie – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Kultura i tradycje wykraczające poza konie

Misją Global Champions Arabians Tour, wedle zapowiedzi twórców tego cyklu sprzed roku, miała być promocja nie tylko urody i piękna koni czystej krwi, lecz tradycji każdego z krajów, w których cykl miał się odbyć. Organizatorzy wzięli sobie to do serca i goście pokazów zarówno na Półwyspie Arabskim, jak i w Europie w przerwach między klasami i czempionatami mogli raczyć się sztuką, rękodziełem, muzyką, a nawet awangardowymi przedstawieniami teatralnymi. Dostawcy cateringu z kolei stawali na głowie, by gościom pokazów dostarczyć niebanalnych wrażeń kulinarnych.

Przykładowo, kto był w krajach arabskich, ten mógł spotkać się z popularnymi w tej części świata naparami serwowanymi na ciepło bądź na zimno. I coś takiego właśnie czekało na spragnionych gości wydarzenia w Rijadzie, w którym w listopadzie temperatura oscyluje wokół 25°C. Nazwy poszczególnych mieszanek oddawały klimat pokazu: “Noc nad Saharą” (czarne winogrona, borówki i goździki), “Szmaragdowa Oaza” (lemoniada z kiwi i miętą), hayyak (lemoniada na wodzie różanej z owocem granatu), jizani (mango, pomarańcze, słodka papryka i płatki chili). Ponadto na stołach przyozdobionych rzeźbami koni wykonanymi z lodu można było znaleźć świeże i kandyzowane owoce, a fani kina i nie tylko mogli spróbować smakowego popcornu.

Dla organizatorów GCAT nie ma atrakcji niemożliwych - Fot. GCAT
Dla organizatorów GCAT nie ma atrakcji niemożliwych – Fot. GCAT

Program artystyczny był również bogaty. Orkiestra wojskowa pierwszego dnia wieczorem oficjalnie powitała zgromadzonych gości, a odświętnie ubrana orkiestra, w skład której wchodzili muzycy grający na klasycznych i arabskich instrumentach, gości pożegnała. Ponadto orkiestrze zamykającej wydarzenie towarzyszył iluminowany pokaz dronów, które na bezchmurnym rijadzkim niebie układały się w misterne wzory, m.in. biegnącego konia czy logo Global Champions Arabians Tour. Następnie orkiestrę otoczyła pędząca grupa arabskich jeźdźców konno. W połowie ceremonii zamknięcia odbył się pokaz fajerwerków, który był niewątpliwie atrakcją (i zaskoczeniem) również dla mieszkańców Rijadu. Na zakończenie na ring wbiegła prowadzona przez Glenna Schoukensa zwyciężczyni tytułu “Horse of the Tour” AJ Kayya (AJ Kafu – Aja Caprice / EKS Alihandro), która złoty medal klaczy starszych wygrała na każdym z siedmiu etapów cyklu. Zdobywczyni idealnego wyniku GCAT i jej właścicielom z Ajman Stud z szejkiem Ammarem bin Humaidem Al Nauimi na czele nagrodę osobiście wręczył książę Abdullah bin Fahd bin Abdullah Al Saud, Przewodniczący Saudi Arabian Equestrian Federation i Prezes komitetu organizacyjnego pokazu w Rijadzie. Ale do zwycięzców jeszcze wrócimy.

Najlepsi z najlepszych

Powrót GCAT na Półwysep Arabski oznaczał powrót klas, których koni było więcej jak 10. Podczas gdy jesteśmy raczej przyzwyczajeni do bardziej kameralnych klas przeważających na pokazach w Europie, w krajach arabskich nie są niczym nadzwyczajnym klasy dochodzące do 20 koni. I tak w 16 klasach zobaczyliśmy łącznie 204 konie spośród 237 zgłoszonych na pokaz, co daje średnio 13 koni na klasę. Dla porównania na tegorocznym Pucharze Narodów w Aachen do najliczniejszej klasy klaczy 4-6-letnich zgłoszono 14 koni, a do prezentacji wyszło ich 11.

Objawienie finału GCAT: Xxpectations, pokazywana przez Toma Schoukensa - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Objawienie finału GCAT: Xxpectations, pokazywana przez Toma Schoukensa – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Wracając do Rijadu, szkoda, że nie zobaczyliśmy w klasie ogierów 11-letnich i starszych nieobecnych, choć zgłoszonych ogierów: Equator (QR Marc – Ekliptyka / Ekstern), hod. Stadniny Koni Michałów i wł. Abdulaziza Saleha Alrajhiego, i EKS Alihandro (Marwan Al Shaqab – OFW Psylhouette / Padrons Psyche), hod. Willy’ego Browna i wł. Abdulaziza bin Ahmada Al Sauda. Niewątpliwie zarówno klasa, jak i późniejszy czempionat z ich udziałem byłyby wyglądały zupełnie inaczej. Przejdźmy jednak od razu do czempionatów.

Rijadzkie roczniaki

Z klas klaczek i ogierków rocznych rozegranych w środę 13 listopada do czempionatów z pierwszych miejsc weszły w pełni zasłużenie późniejsi zdobywcy medali. W Czempionacie Klaczy Rocznych po złoto sięgnęła Sultana Al Thamer (Dominic M – Weaam Al Jassim / Emerald J) z Al Thamer Stud, choć nie był to jej najwyżej oceniony występ. Otrzymała od sędziów 91,64 punktu – mniej więcej pośrodku swoich możliwości, jako że w Cannes w klasia miała wynik 91,07, a w Valkenswaardzie 92,21. Debiutująca Marwaa Alaoon (Hilal Alkhalediah – Marsoulat Alkhalediah), hod. Mhummeda Altmmiego i wł. Abdullaha Alotaibiego, wygrała srebrny medal, a medal brązowy trafił do kolejnej debiutantki Sandi RS (Ghaith Al Zobair – ZG Iklil / BS Raeed), hod. i wł. Fahada Al-Khanfari Al-Qahtaniego.

Sultana Al Thamer w pełnej krasie z Giacomo Capaccim - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Sultana Al Thamer w pełnej krasie z Giacomo Capaccim – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Podobnie było wśród ogierków rocznych, dwa pierwsze medale zdobyli obydwaj zwycięzcy klas. Afreen Al Shaqab (D Mezyan – Siwar Al Shaqab / SMA Magic One) z Al Shaqab Stud wygrał złoto, srebro powędrowało do ogierka D Borkan (FA El Rasheem – D Ajayeb / RFI Farid) w barwach Dubai Arabian Horse Stud, a brąz wywalczył Sinan Al Bahya (AJ Redan – AJ Saray / Marwan Al Shaqab), hod. Ajman Stud i wł. Abdullaha Alotaibiego. Zatrzymajmy się na chwilę przy brązowym medaliście. Na GCAT pojawił się w tym roku po raz drugi, a debiutował w Maskacie. Choć i wtedy zakwalifikował się do czempionatu, w marcu wypadł o wiele gorzej niż przed dwoma tygodniami. Wyrazy uznania dla ekipy trenerów za przygotowanie go do pokazu i poprawę kondycji. A teraz wróćmy do osrebrzonego ogierka z Dubaju. Jego wynik 93,29 punktu był drugim najwyższym pierwszego dnia finału, a przede wszystkim jego najlepszym w całym cyklu. Jego poprzedni rekord to 92,93 z GCAT Abu Zabi, a byłby nie “brykał” podczas kłusu, być może jego wynik byłby jeszcze wyższy. Nie zmienia to faktu, że wygrał ranking ogierów GCAT 2024 i to do niego trafiła nagroda Best Male.

Zrelaksowany Afreen Al Shaqab ukradkiem otrzymuje smakołyka od Raphaela Curtiego - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Zrelaksowany Afreen Al Shaqab ukradkiem otrzymuje smakołyka od Raphaela Curtiego – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Saudyjska młodzież

Na koniec pierwszego dnia pokazu rozegrano także obydwie klasy klaczy dwulatek. Shahbrys HVP (Royal Aasad – Rebecca HVP / Magnum Chall HVP), hod. Agropecuaria Vila Dos Pinheiros i wł. Turkiego Alothmana, pomimo świetnego występu w klasie i wysokiego wyniku tym razem podczas sobotnich czempionatów nie zdobyła żadnego medalu. Złoto trafiło do Shahalel Al Shaqab (Na-Mous Al Shahania – Siwar Al Shaqab / SMA Magic One) z Al Shaqab Stud, która w klasie zdobyła komplet dwudziestek za typ i głowę z szyją, co dało jej 93,50 punktu. To był jej tryumfalny powrót na ring GCAT po premierowym odcinku w Dosze, gdzie również ją ozłocono. Nic zresztą dziwnego, bo prowadzona przez Raphaela Curtiego na luźnej lince urzekała wdziękiem i spokojem, do końca nie tracąc animuszu, a w chwili zakończenia oceny w pozycji na stój i w stępie na twarzy prezentera pojawił się przysłowiowy uśmiech od ucha do ucha. Medale srebrny i brązowy trafiły do dwóch trzylatek z Dubai Arabian Horse Stud, które pokazały się w czwartek 14 listopada: D Najlah (D Seraj – Elle Flamenca / Ajman Moniscione) i D Sanayen (Wortex Kalliste – D Seeneyyah / FA El Rasheem). Pierwsza z nich powtórzyła wyczyn Shahalel, zdobywając same dwudziestki za typ oraz głowę i szyję, ale gorzej pokazała się w ruchu, druga zaś miała najlepszy ruch, za co otrzymała od sędziów parę dwudziestek.

Zjawiskowa Shahalel, ubiegłoroczna czempionka klaczy rocznych na Pucharze Narodów i Czempionacie Świata, podbiła tym razem arenę GCAT - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Zjawiskowa Shahalel, ubiegłoroczna czempionka klaczy rocznych na Pucharze Narodów i Czempionacie Świata, podbiła tym razem arenę GCAT – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Obydwie klasy ogierów młodszych, czyli dwu- i trzylatki, odbyły się drugiego dnia pokazu w czwartek. Sobotni czempionat stanowił przede wszystkim pojedynek dwóch dwuletnich ogierów: D Shakhar (D Shakhat – D Shamkah / FA El Rasheem) z Dubaju (92,43 punktu) i LR Anselmo (RFI Unique – LL Almudena / Bey Shahdow TGS), hod. Estancia Las Rosas i wł. Al Wajba Stud (92,29 punktu). Ostatecznie złoto trafiło do drugiego z nich, który choć otrzymał o 0,14 punktu mniej, to lepiej pokazał się w ruchu. Został nam brązowy krążek i tu zaskoczenie, bo trafił on do trzeciego w klasie trzylatków Adhm Sarm (Royal Asad – Bandahleeza ZB / Emerald J) z Sarm Stud. Kary saudyjski ogierek jest weteranem pokazów na Półwyspie Arabskim. Choć nie miał najwyższego wyniku spośród męskiej młodzieży, to, co od razu rzucało się w oczy każdemu, kto miał rozkosz go widzieć, to jego pewność siebie i wybitnie naturalny luz. Glenn Schoukens doskonale wiedział, jak wydobyć z niego to, co w nim drzemie najlepszego i w ten sposób ta para dżentelmenów z niewymuszonym spokojem wygrała brąz.

LR Anselmo, ubiegłoroczny Srebrny Czempion Świata Ogierów Rocznych, w Rijadzie sięgnął po zasłużone złoto - Fot. Ewa Imielska-Hebda
LR Anselmo, ubiegłoroczny Srebrny Czempion Świata Ogierów Rocznych, w Rijadzie sięgnął po zasłużone złoto – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Królewska starszyzna

Czwartkowy wieczór i piątkowe popołudnie 15 listopada upłynęły pod znakiem klaczy i ogierów starszych, a na ring raz po raz wybiegały gwiazdy i celebryci czystej krwi. Niektórzy z nich do Rijadu przybyli walczyć o medale, tytuły i miejsca w rankingu, jak już wspomniana AJ Kayya, Basandra Settimocielo (Ajman Moniscione – MA Scarlet / Hadidi), hod. Marii Annaratone Ferraroni i wł. Ajman Stud, czy E.S. Harir (AJ Dinar – TF Magnums Magic / Magnum Psyche) z Al Saqran Arabian Horse Stud. Inni przybyli po to, by siać ferment w rankingach bądź udowodnić swoją arcyczempiońską pozycję w świecie koni arabskich, choćby Xxpectations (Excalibur E.A. – MC Psynammon / Psymadre), hod. rodzin Butler & Collins i wł. Khalida Alroweidana, czy Alexxanderr (Excalibur E.A. – AR Most Irresistible / ML Mostly Padron), hod. Frances Butler & Brandi Carson i wł. Khalida Alsayeda.

Paolo Capecci zagrzewa ogiera E.S. Harir do ostatniego starcia podczas GCAT 2024 - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Paolo Capecci zagrzewa ogiera E.S. Harir do ostatniego starcia podczas GCAT 2024 – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Koniec końców złoto w Czempionacie Klaczy Starszych po raz siódmy wygrała AJ Kayya, co dało jej 140 punktów w rankingu klaczy, czyli wynik idealny, do którego nie zbliżył się nikt inny. Druga najlepsza klacz D Najlah miała 128 punktów, a najlepszy z ogierów D Borkan “jedynie” 122. O jej sukcesie zadecydowały świetny występ, komplet dwudziestek za typ i głowę z szyją, wysoko oceniony ruch i oszałamiająca charyzma. Srebro wywalczyła Basandra Settimocielo, która mogła pochwalić się jedną z wyższych ocen za ruch (choć w połowie nie tak doskonałym, jakim wykazała się SMG Ivana (Elle Narcisse – SMG Idaliha / Magic magnifique), hod. Smedgårdens Arabstuteri i wł. Khalida Alotaibiego), która za bezbłędny ruch zdobyła komplet dwudziestek). Brąz trafił do będącej swego rodzaju objawieniem GCAT wspomnianej Xxpectations – debiutantka na finałowym odcinku cyklu z łatwością i gracją wygrała klasę klaczy 7-10-letnich z wynikiem 92,29 punktu.

Klacz o najpiękniejszym ruchu z GCAT w Rijadzie: SMG Ivana, a na drugim planie ledwo widoczny Tom Oben - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Klacz o najpiękniejszym ruchu z GCAT w Rijadzie: SMG Ivana, a na drugim planie ledwo widoczny Tom Oben – Fot. Ewa Imielska-Hebda

W piątkowy wieczór w Rijadzie rządziły ogiery, z których najlepsze w sobotę wieczorem zobaczyliśmy w czempionacie. W klasach pokazało się sporo “nowych twarzy” zgłoszonych przez saudyjskich hodowców, przy czym wielu z ich podopiecznych zaprezentowało się w bardzo przyzwoitym stylu. Inne ogiery to były z kolei niezwykle przyjemne niespodzianki, m.in. Czempion Europy z 2019 r., czyli Wortex Kalliste. Ostatecznie po złoto sięgnął Alexxanderr niewidziany na GCAT od pokazu w Katarze, który w klasie miał same dwudziestki za typ i głowę z szyją, jedne z najwyższych not za kłodę i nogi oraz świetny ruch. Tutaj również Raphael Curti nie krył uśmiechu. Przy takiej konkurencji dla ogiera E.S. Harir, po którym widać było ogromne zmęczenie pokazami i podróżami po kilku kontynentach w tak krótkim czasie, ostał się medal koloru srebrnego. Choć było już po Rzymie wiadomo, że nie będzie pierwszy w rankingu, miał szansę na drugą lokatę po D Borkanie, ale to “tylko srebro” zrzuciło go aż na 4. miejsce. W każdym razie zdobył bez dwóch zdań grono żarliwych fanów, co samo w sobie jest ogromnym sukcesem. Trzeci w czempionacie był Amaar (RFI Farid – Adiya / WH Justice), hod. Al Juman Stud i wł. Szejka Hamada Falaha Al-Thaniego, który ostatni raz na GCAT był widziany w Omanie. W swojej klasie był od razu po Alexxandrrze pokazywany przez Giacomo Capacciego.

Tryumfalny powrót Czempiona Świata Ogierów Starszych 2022 na GCAT, czyli Alexxanderr nokautuje konkurencję - Fot. Ewa Imielska-Hebda
Tryumfalny powrót Czempiona Świata Ogierów Starszych 2022 na GCAT, czyli Alexxanderr nokautuje konkurencję – Fot. Ewa Imielska-Hebda

Mustaqbal znaczy przyszłość

Co nas czeka w przyszłości? Tydzień po finale w Rijadzie otworzono rejestrację na otwierający cykl 2025 pokaz w Adżmanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Na przyszły rok przewidziano łącznie dziewięć pokazów, w tym w nowych miejscach: Londynie i Pradze. Organizatorzy na pewno nas wielokrotnie jeszcze zaskoczą zarówno aranżacją, jak i dodatkowymi atrakcjami. Na ich niekorzyść wpływa to, jak bardzo wysoko zawiesili sobie poprzeczkę już w tym roku. Ale jak wiemy, szczęście sprzyja odważnym, a zatem nie możemy doczekać się, co przyniesie mustaqbal.

Następny przystanek: Adżman w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, już w styczniu 2025! - Fot. Creative Family, iStock
Następny przystanek: Adżman w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, już w styczniu 2025! – Fot. Creative Family, iStock

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.