Reklama
Bilans pełnomocnika

Blog

Bilans pełnomocnika

Bilans dokonań J.K. Ardanowskiego na stanowisku ministra rolnictwa trzeba ocenić niejednoznacznie. Zwykle tak bywa. W jednej wszak kwestii Ardanowski wybił się ponad przeciętność. Otóż jak nikt inny przed nim, minister udzielił nam wszystkim poglądowej lekcji psucia państwa. Mechanizm tego zjawiska w sposób modelowy pokazuje działalność Tomasza Chalimoniuka na stanowisku pełnomocnika ministra rolnictwa i rozwoju wsi ds. hodowli koni. Stołek pełnomocnika został dostawiony przez Ardanowskiego do struktury MRiRW w styczniu 2020 roku tylko po to, by jego faworyt z wygodnej i pełnej prestiżu pozycji mógł dalej pełnić w sposób usankcjonowany sprawowaną przez siebie od 2018 roku rolę szarej eminencji państwowej hodowli koni. Trudno bowiem szukać innego, racjonalnego powodu utworzenia takiego stanowiska.

W tym miejscu cisną się na usta dwa pytania, a mianowicie, czy zasadnym było stworzenie funkcji pełnomocnika ministra rolnictwa ds. hodowli koni, oraz czy akurat Tomasz Chalimoniuk jest osobą odpowiednią na to stanowisko. W obydwu przypadkach odpowiedź musi być negatywna. Z jednej strony zadania pełnomocnika leżą w prerogatywach KOWR, z drugiej zaś Tomasz Chalimoniuk nie posiada przygotowania zawodowego umożliwiającego wykonywanie powierzonych mu zadań. Dodatkowym obciążeniem dla Tomasza Chalimoniuka jest fakt, iż w roli wieloletniego już prezesa PKWK nie sprostał swemu statutowemu zadaniu, jakim jest dbałość o polską hodowlę koni wyścigowych. Co gorsza, posunięcie ministra Ardanowskiego wytworzyło kompetencyjny chaos, który od roku paraliżuje pracę KOWR w obszarze nadzoru nad PSK. Faworyt ministra w roli pełnomocnika nie realizuje przypisanych mu zadań, takich jak opracowywanie rekomendacji w zakresie celów hodowli koni, bo tego nie potrafi. W zamian przypisał sobie całkiem bezprawnie, acz z aprobatą ministra, inne zadania, w szczególności zaś kwestie kadrowe w PSK. Rozdawnictwo synekur dla swoich to główne zajęcia pełnomocnika. Skutek: całkowita marginalizacja KOWR na rzecz samowolnej wszechwładzy pełnomocnika. Psucie państwa czystej wody.

Spójrzmy zatem na dokonania pełnomocnika w minionym roku poprzez pryzmat spraw urzędowo mu powierzonych. Do zadań pełnomocnika należy analiza, ocena i monitorowanie hodowli koni w Polsce i na rynkach światowych. Czy pełnomocnik udokumentował na piśmie jakiekolwiek działania w tym zakresie, czyżby stał się autorem choćby jednej analizy w temacie? Nic o tym nie wiadomo. Pełnomocnik wspiera promocję koni w kraju i za granicą. Tutaj zapewne pełnomocnik może pochwalić się działaniem. Odbył przecież kilka podróży zagranicznych w celach promocyjnych. Praga, Paryż, a może pominęłam inne ciekawe destynacje? Jednak nie słychać, by stworzył dokument określający zasady i cele takiej promocji. W ramach swoich obowiązków współpracuje ze środowiskiem hodowców koni i organizacji ich zrzeszających. Niewątpliwie pełnomocnik odbywa częste spotkania z hodowcami oraz pośrednikami w handlu końmi. Nic jednak nie wiadomo, by taka współpraca odbywała się w sposób planowy i określony sformalizowanymi ramami oraz sprecyzowanymi celami. Wreszcie, pełnomocnik opracowuje rekomendacje w zakresie celów hodowli koni w spółkach o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej oraz koordynuje programy hodowli koni ras utrzymywanych w spółkach. Konia z rzędem temu, kto pokaże stosowne opracowanie autorstwa pełnomocnika. O tym, że do jego obowiązków należy również opracowywanie rekomendacji w zakresie kształcenia w zawodach związanych z hodowlą i użytkowaniem koni, pełnomocnik chyba nawet nie pamięta.

Uderzające w sposobie działania pełnomocnika jest zamiłowanie do działań nieformalnych oraz niechęć do wyrażania się na piśmie. To całkiem zrozumiałe, gdyż Tomasz Chalimoniuk jest lobbystą z krwi i kości, a nie analitykiem branży hodowlanej. Do takiej roboty brakuje mu zarówno kwalifikacji, jak też osobistych predyspozycji. Cóż więc robi pełnomocnik? Bierze się za to, co lubi najbardziej, czyli za sprawy kadrowe. To nic, że akurat ten obszar nie należy do prerogatyw pełnomocnika. Akurat temu pełnomocnikowi wolno wszystko. Okazja do działania nadarzyła się już w styczniu 2020, kiedy to KOWR rozpisał konkurs na prezesów SK Janów Podlaski oraz SK Michałów. Faworyt Ardanowskiego postanowił wyręczyć KOWR i zabawić się w kadrowego. Formalny proces wyłaniania prezesów okazał się istną farsą. Pełnomocnik wyrzucił procedury do kosza, mianując na p.o. prezesa SK Michałów swojego zaufanego człowieka z PKWK oraz na p.o. SK Janów Podlaski swojego kolegę biznesowego, handlarza oponami. Pełnomocnik przyznawał otwarcie, że jego ludzie nie mieliby szans w normalnym postępowaniu rekrutacyjnym, ale powołanie na stanowisko p.o. prezesa takiego postępowania nie wymaga. Pełnomocnik zdawał sobie doskonale sprawę, iż jego nominaci nie są zdolni do samodzielnego kierowania PSK, ze względu na brak elementarnej wiedzy w temacie. Za nowym p.o. prezes SK Michałów stanęli więc ludzie wyrzuconego onegdaj prezesa. Oponiarz w Janowie otrzymał od pełnomocnika wsparcie w osobie skompromitowanej byłej urzędniczki ANR, która została zatrudniona jako doradca hodowlany oponiarza. Istnym kuriozum był fakt, iż de facto zatrudniono w tym charakterze firmę, zaś przedstawicielem tej firmy była rzeczona ex urzędniczka. Kolejne kuriozum polegało na tym, że będąc aktywnym pośrednikiem w handlu końmi, osoba ta została wpuszczona do Janowa na warunkach rażącego konfliktu interesów. Ale takimi drobnostkami pełnomocnik się nie przejmuje, gdy chodzi o jego ludzi. Odtąd medialny dwór pełnomocnika zaczął publicznie wychwalać menedżerskie umiejętności oponiarza oraz kunszt hodowlany ex urzędniczki. A że sprawa była grubymi nićmi szyta, oponiarza trzeba było wspomóc. W końcu maja ex urzędniczka ANR wraz ze spolegliwymi posłankami PO oraz niezawodną Aliną z fejsbuka przypuściły bezprecedensowy atak medialny na poprzednika oponiarza oraz janowską załogę wraz z wieloletnim głównym hodowcą, zarzucając im znęcanie się nad janowskimi zwierzętami. Zarzuty te były gołosłowne, lecz dokonały wielkiego spustoszenia w kraju i na świecie, jeśli chodzi o wizerunek janowskiej stadniny oraz wizerunek obecnie rządzącego ugrupowania politycznego. Rzecz jasna, sprawa została ukartowana za zgodą i wiedzą pełnomocnika. Ani faworyt, ani faworyci faworyta nie ponieśli żadnych konsekwencji tego skandalicznego wybryku. Ba, w czerwcu minister Ardanowski urządził w Janowie imprezę poparcia dla swego faworyta oraz oponiarza w roli p.o. prezesa SK Janów Podlaski. Parafrazując ukazujące się wówczas na portalach rolniczych teksty, Ardanowski, Pięta i Chalimoniuk, idąc ręka w rękę, motywowali ludzi do lepszej pracy i osiągania sukcesów, czego przykładem miał być oponiarz i jego Janów. Klimaty rodem z dawnej epoki.

Sierpniowe aukcje Pride of Poland oraz Summer Sale 2020, miast spowodować natychmiastową dymisję pełnomocnika, stały się kontynuacją opowieści na użytek publiczny, iż oto król nosi wspaniałe szaty, a janowska impreza okazała się sukcesem. W rzeczywistości król był nagi, zaś sierpniowe aukcje w Janowie okazały się bezprecedensową porażką. Miarą tej porażki niech będą ceny za młode janowskie klacze rzędu 10 tysięcy euro na Pride of Poland 2020 oraz 5 tysięcy euro na Summer Sale. Spolegliwi klakierzy uznali takie ceny za sukces. Miarą faktycznej porażki sztandarowej imprezy roku niech będzie żenujący brak profesjonalizmu zatrudnionych przez pełnomocnika konferansjerów. Miarą tej porażki niech będzie bezprecedensowy skandal z pobiciem gościa imprezy przez osobę funkcyjną. Miarą tej porażki niech będzie również sposób działania pełnomocnika, gdy po aukcji okazało się, że saudyjska księżniczka odmówiła zapłaty rekordowej ceny za klacz Perfinka wylicytowanej w jej imieniu przez saudyjskiego dyplomatę. Ale faworyt nie musi tłumaczyć się z niczego. Faworyt jest zawsze wspaniały, bo tak chce minister. Ardanowski nie dość, że poklepał pełnomocnika po plecach, to jeszcze odznaczył odznaką resortową córkę pełnomocnika oraz wynagrodził go utworzeniem przy Prezesie PKWK Narodowej Rady ds. hodowli koni. Ardanowski sprawił, iż jego faworyt oraz ekspert od rynku hazardowego zyskał pełnię władzy nad państwową hodowlą koni oraz szeroki wachlarz instrumentów do pozyskiwania sobie poparcia w środowisku. Jak na dłoni widać, że motywem przewodnim wszystkich dotychczasowych działań pełnomocnika była chęć konsolidacji władzy osobistej. Hodowla koni nie zajmowała go wcale. Do jakiego stopnia nie wykonywał swoich statutowych zadań pokazało kompromitujące wystąpienie ministra Ardanowskiego pod dyktando pełnomocnika, wieńczące janowską imprezę. Jasnym stało się, że pełnomocnikowi nie zależy na wspieraniu polskiej hodowli koni, zaś propozycja połączenia stadnin koni arabskich w Białce, Michałowie i Janowie wzbudziła powszechną konsternację. Jak to w przypadku pełnomocnika, zgłosił propozycję za pośrednictwem ministra w sposób nieprzemyślany, samemu nie wiedząc, jak ten proces połączenia stadnin miałby przebiegać. Prowizorka na całej linii. Trzeba też podkreślić, iż pełnomocnik nie rozliczył się z pieniędzy otrzymanych od spółek Skarbu Państwa na zorganizowanie imprez w Janowie.

Wrzesień przyniósł pełnomocnikowi sporo zgryzot. Otóż faworyt faworyta zaczął mieć kłopoty. Formalnie zatrudniona przez oponiarza ex urzędniczka musiała opuścić swe lukratywne zajęcie w Janowie jako pokłosie złożonego przeze mnie do prokuratury zawiadomienia. Na dodatek, zbliżający się koniec roku przybliżał widmo gigantycznej straty janowskiej stadniny na koniec roku 2020. Na nic zdały się uprzednio zachwalane umiejętności menedżerskie oponiarza, zaś wyprzedaż koni za bezcen dodatkowo pogarszała kiepskie już finanse stadniny. Nagle okazało się, że dokapitalizowanie oraz wszelkie inne formy dotowania stadniny są niezbędne dla dalszego prowadzenia spółki. Zadziwiająca wolta w myśleniu pełnomocnika. Gdy w 2019 roku wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski złożył na sejmowej komisji finansów publicznych wniosek o dokapitalizowanie PSK, w tym SK Janów Podlaski, pełnomocnik zrobił wszystko, by na dokapitalizowaniu stadnin nie skorzystał poprzedni p.o. prezesa janowskiej stadniny. Bo nigdy nie chodzi o interes hodowli, zawsze chodzi o interes pełnomocnika i jego ludzi. Spolegliwa pani z fejsbuka jako ekspert obeszła wszystkie media wieszcząc, że za Treli dokapitalizowania nie było nigdy, dokapitalizowanie to marnowanie pieniędzy podatnika, zaś dobre zarządzanie jest panaceum na wszystkie bolączki stadnin. Wniosek Romanowskiego został wycofany, a on sam stracił stanowisko. Aż tu nagle okazuje się, że samozwańczy guru od zarządzania nie daje sobie rady bez dodatkowych pieniędzy. Pełnomocnik wprawdzie załatwił oponiarzowi na miesiąc miodowy pożyczkę w wysokości dwóch milionów złotych od jednej ze spółek KOWR, ale te pieniądze szybko się rozeszły na armię doradców. Jako że oponiarz miał wysoko opłacanych doradców od wszystkiego, pieniędzy nie starczyło więc na długo. Cóż mu pozostało? Ano rezygnacja pod płaszczykiem protestu z powodu usunięcia z Janowa ex urzędniczki oraz protestu wobec braku dodatkowego zasilenia stadniny z kasy państwa.

Pełnomocnik utracił Janów. Wkrótce też pełnomocnik pożegnał swojego mentora, który stracił stanowisko ministra rolnictwa. Z KOWR odszedł również bezwarunkowy sojusznik pełnomocnika, Grzegorz Pięta. Ale nie po to ma się doświadczenie lobbysty, by nie poradzić sobie w tak trudnej sytuacji. Skoro pełnomocnik utracił swoje dotychczasowe zaplecze, w oczekiwaniu na odbudowę dawnej pozycji musi szukać innych aliansów, choćby wśród osób dotąd mu nieprzychylnych. Po roku urzędowania pełnomocnik nie uczynił nic, nawet w formie koncepcyjnego myślenia, by zreformować organizacyjno-prawną strukturę PSK, celem zapewnienia tym podmiotom dostępu do dotacji państwowych oraz funduszy europejskich. O kwestiach hodowlanych nie ma nawet co wspominać. Cały rok zajęły pełnomocnikowi jedynie roszady personalne. W chwili obecnej pełnomocnik koncentruje całą swą energię na działaniach mających utrzymać go na piastowanym stanowisku. Dlatego chce zdobyć poparcie tych wpływowych osób ze środowiska, które dotąd były mu przeciwne. A jak się to robi? Poprzez rozdawnictwo różnego rodzaju profitów. Tak oto rozpoczął się chocholi taniec, bo każdy chce wykorzystać sytuację, by coś ugrać u pełnomocnika. Pan X chciałby uplasować swą córkę w ECAHO, z kolei pan Y miałby chrapkę na najwyższą posadkę w PSK, bo koni arabskich już nie hoduje. W grze są też inne fanty. Z kolei pełnomocnik pragnie odzyskać kontrolę nad SK Janów Podlaski, mając nadzieję na przywrócenie oponiarza do Janowa. Z pewnością ma też inne cele, nie do końca transparentne. Całkowicie dotąd zmarginalizowany KOWR wraca do gry, ale tam również mają obecnie miejsce różne przetasowania, od których zależy dalszy los pełnomocnika. Kto kogo przechytrzy, oto jest pytanie.

W ostatnich tygodniach pojawiły się oficjalne informacje, iż SK Janów Podlaski otrzyma wielomilionowe dofinansowanie na cele inwestycyjne. Nie rozwiązuje to jednak strukturalnych problemów PSK, które to problemy muszą znaleźć rozwiązanie kompleksowe i długofalowe. Urzędowanie pełnomocnika nie przybliżyło nas ani o jotę do takich rozwiązań. Wkrótce też ma zostać ogłoszony przez KOWR kolejny konkurs na prezesów stadnin. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy tryb przeprowadzania tego konkursu znów odbędzie się na drodze jednoosobowego wyboru pełnomocnika. Sytuacja wokół państwowej hodowli koni wciąż jest pełna niewiadomych i wiele spraw czeka na wyjaśnienie. Stadnin koni arabskich nie czeka jednak nic dobrego, jeśli Tomasz Chalimoniuk utrzyma się na swojej funkcji pełnomocnika. Bilans działania pełnomocnika pokazuje dobitnie, iż składa się on z samych pasywów. Aktywów brak. A cóż to oznacza? Konieczność natychmiastowego postawienia w stan upadłości Tomasza Chalimoniuka w roli pełnomocnika ministra rolnictwa ds. hodowli koni. Temu panu trzeba już podziękować. W innym razie, biada państwowej hodowli koni.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za artykuły publikowane na blogach. Opinie wyrażane w tekstach są osobistymi ocenami autorów.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

Ostatnie wpisy autora:

19 marca 2023

Nawiguj pomiędzy wpisami

Kalendarz wpisów

kwiecień 2024
pon.wt.śr.czw.pt.sob.niedz.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.