Nie dalej jak 19 sierpnia, na michałowskiej stronie internetowej mogliśmy się zetknąć z bezprecedensowym faktem: na pół roku przed kolejnym sezonem rozpłodowym poinformowano oficjalnie o sfinalizowaniu rozmów z Ariela Arabians w kwestii powrotu do Michałowa ogiera LAHEEB 1996. Warto tu podkreślić, że taka otwartość nie jest jeszcze codziennością w innych polskich stadninach.
Laheeb pełnił już w Michałowie obowiązki „czołowego” w sezonie 1999, co zaowocowało przyjściem na świat w 2000 r. szerokiej stawki 33 potomków (a rok później 14 innych
źrebaków w Janowie Podlaskim). Syn Imperial Imdala i AK Latify po Ibn Moniet el Nefous wybornie wywiązał się wtedy ze swej roli, dając kilku dobrych synów, jak: s. ZŁOCIEŃ 2000 od Zaleta/Piechur (Młodzieżowy Czempion Polski), s. EMILIUSZ 2000 od Emocja/Monogramm i s. EDIN 2000 od Edina/Egon (multiczempioni) oraz wyśmienitą stawkę córek, wśród której najjaśniej błyszczą takie perły, jak: s. EMIRA od Embra/Monogramm (Młodzieżowa Czempionka Polski i Best in Show oraz Narodowa Czempionka Polski, Młodzieżowa Czempionka Pucharu Narodów i Wiceczempionka Europy), s. GALILEA od Georgia/Monogramm (Narodowa Czempionka Polski i Czempionka Świata), s. EMESA od
Etopka/Eukaliptus, s. ELOIDA od Ekspedycja/Falsyfikat, s. ESTORIA od Ekspozycja/Eukaliptus, s. EGEA od Egna/Eukaliptus, s. PUSTYNNA DROGA od Pustynna Tarcza/Pamir, czy s. WIEŻA BABEL od Wiaźma/Arbil (Młodzieżowa Czempionka i Best in Show z Białki). W o połowę mniejszej stawce janowskiej znalazły się zaś takie postaci, jak: s. POGANIN 2001 od Pohulanki/Pepton (aktualny Narodowy Czempion Polski; s. PERSEUSZ 2001 od Pepeszy/Eukaliptus, s. SIKLAWA od Siewki/Eldon (Młodzieżowa Wiceczempionka Polski, sprzedana ostatnio na aukcji za 100 tys. euro), s. ARIADNE od Argentyna/Partner, s. PERCEPCJA od Perturbacja /Eukaliptus, czy s. SALAMINA od Sari/Argo.
Oczywiście tylko formalnością wobec wszystkich zainteresowanych będzie informacja, iż Laheeb jest klasycznym reprezentantem rodu męskiego SAKLAWI I or.ar. i „pnia” ANSATY IBN HALIMA (po Nazeerze, od którego wywodzą się wszystkie najważniejsze gałęzie „egipskiej linii saklawi”). Jednak z pewnością swoistą ciekawostką może być fakt, iż jego rodowód (jak rodowody wielu egipskich arabów) nie tylko opiera się na silnym i wielostronnym inbredzie na NAZEERA, ale też jest oparty „dublująco” na dwóch najcenniejszych synach tego ostatniego, tj. Ansacie Ibn Halima i Moraficu. Ojciec Laheeba, Imperial Imdal, pochodzi więc „po mieczu” od Ansaty Ibn Halima, a „po kądzieli” od Morafica, zaś matka, AK Latifa, odwrotnie; „po mieczu” od Morafica, a „po kądzieli” od Ansaty Ibn Halima.
Sam Laheeb – multiczempion, m.in. dwukrotny Narodowy Czempion Izraela i Wiceczempion Europy, na stronie internetowej swego hodowcy, Ariela Arabians, jest określany jako „pierwszy STRAIGHT EGYPTIAN użyty kiedykolwiek w państwowej hodowli koni arabskich czystej krwi w Polsce”. Bo też trzeba przyznać, iż użycie tego bardzo młodego wtedy ogiera w Polsce dodało mu splendoru i charyzmy. Najgłośniejszym dotąd produktem Laheeba – oprócz wspomnianych wyżej reprezentantów polskiej hodowli – jest s. AL LAHAB 1999 od The Vision po Thee Desperado (hod. Ariela Arabians) – m.in. Młodzieżowy Czempion Europy, Czempion Pucharu Narodów i Świata. Bardzo obiecujący są też jego pełni bracia: s. AL HADIYAH 2005 i s. AL RAHEEB 2006. Matka ich wszystkich, kara THE VISION HG 1994 (US) po Thee Desperado od Belle Star po The Minstril – inbredowana bardzo mocno na syna legendarnego Ruminaja Ali, og. The Minstril (z zauważalnym wkładem og. The Egyptian Prince), jest prawdopodobnie najcenniejszą obecnie klaczą na Bliskim Wschodzie, a przy tym matką także użytego przez ostatnie 2 sezony w SK Michałów gn. og. AL MARAAM 1998 po Imperial Imdal – a więc półbrata naszego bohatera „po mieczu”.
Po takim sukcesie Laheeba w michałowskim debiucie, pewne jest, iż także tym razem ten wyborny reproduktor otrzyma bardzo szeroką (a być może jeszcze szerszą, niż poprzednio) stawkę klaczy, które będą w stanie wygenerować bardzo znaczącą liczbę intrygujących, klasowych postaci. Z pewnością (typując w ciemno) znajdą się w owej stawce tak wyśmienite michałowskie klacze, jak m.in.: Emanda, El Dorada, Droga Mleczna, Egzonera, Elgina, El Haza, Embra, Emigra, Emocja, Emmona, Endorra, Ernera, Erotika, Eryka, Esmirna, Espadrilla, Ewina, Felicjana, Gailardia, Georgia, Gotlandia, Kasjopea, Luanda, Nina, Panika, Palmira, Peczora, Primawera, Pustynna Róża, Tonacja, Wilga, Zagrobla, Złota Orda, Zmowa, Zofiówka czy Brandy. Jak więc można sądzić, że koniec pierwszej dekady XXI w. znów powinien należeć do michałowskiej młodzieży, po ostatnich kilku latach swego rodzaju posuchy i eksperymencie z użyciem Galby.
Inną kwestią jest jednak fakt, iż już dzisiaj klacze-matki z rodu Saklawi I or.ar., w tym córki Laheeba, Emigranta, Ararata, Wiliama czy Sanadika El Shaklan – stanowią niemałą liczbę ponad 20 sztuk, a w kolejce czekają jeszcze kolejne córki Emigranta i przede wszystkim Gazala Al Shaqab. W ciągu następnych kilku lat dołączą do nich – co nieuniknione – także najlepsze żeńskie potomstwo Galby i Al Maraama, co da w najbliższych pięciu latach rząd wielkości jednej trzeciej michałowskiego stada, z tendencją zdecydowanie rosnącą. Kolejne masowe użycie Laheeba sprawi, iż w niedalekiej przyszłości (ok. 2013 roku) same saklawianki z rodu męskiego Saklawi I or.ar. mogą stanowić prawie połowę obsady klaczy elitarnych SK Michałów. Jest pytanie, czy to dobrze, czy źle; czy tak znacząca dominacja wśród żeńskiej populacji danego stada jednego tylko rodu męskiego i zawężenie puli genetycznej pozwoli owej stawce na uniwersalizm, plastyczność i wygenerowanie wszelkich niezbędnych impulsów kreatywności na płaszczyźnie hodowlanej? Wprawdzie w hodowli coś innego będą reprezentować córki Laheeba, Emigranta i Galby, a nieco innego Gazala Al Shaqab i Al Maraama, ale to generalnie te same prądy i korzenie. Nie oceniam przy tym ani nie przesądzam sprawy na korzyść czy też niekorzyść pewnych zjawisk, warto się chyba jednak nad tym trochę wcześniej zastanowić.
Z drugiej strony, jeśli już stawiać na jakiegoś reproduktora, to zdecydowanie lepiej na tak pozytywnie sprawdzonego jak Laheeb. Natomiast poprzez umiejętny dobór innych ogierów można neutralizować w pewnym stopniu zjawisko bezwzględnej dominacji jednego tylko rodu męskiego i jak najbardziej urozmaicać stado. Szkoda więc, iż nie udało się dotąd sprowadzić do Polski cennego i klasowego reprezentanta znaczącego na świecie rodu męskiego Mirage or.ar., bo ten niewątpliwie pomógłby w procesie wzbogacania puli genetycznej naszego rodzimego stada – a poza tym doskonale się łączy z niektórymi gałęziami rodu Saklawi I or.ar., w tym szczególnie „padronsów”. Niezbędne byłyby też równoległe wysiłki mające na celu wzmocnienie innych rodów saklawiańskich, tj. Ilderima or.ar. i Ibrahima or.ar., jak również „linii amurathów”, tj. rodu męskiego Bairactara or.ar. Takie działania powinny przynieść jak najbardziej pozytywny skutek.
Na koniec jeszcze dygresja. W prywatnej hodowli arabów w Polsce znalazły się dotąd – o ile się nie mylę – jedynie dwie córki Laheeba: s. ET CETERA 2000 od Escoveda /Pamir (hod. michałowskiej) oraz s. BARBA 2001 od Baza/Eukaliptus (hod. janowskiej) – matka s. BAEZY 2006 po Pesal. Kolejne lata mogą zwiększyć tę liczbę, co też z pewnością się stanie, gdyż hodowcy prywatni coraz śmielej i więcej inwestują w swe hodowle. Pojawia się pytanie, czy podczas zapowiadanego pobytu Laheeba w Michałowie, także zainteresowani hodowcy prywatni będą mogli skorzystać z jego usług? Dobrze by się stało, bo to podniosło by jeszcze na pewno szanse naszej hodowli narodowej w konfrontacji z ekipami zagranicznymi na najbardziej prestiżowych arenach międzynarodowych pokazów.