Reklama
Ekstern – 20 lat sukcesów

Hodowla

Ekstern – 20 lat sukcesów

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Ekstern, Janów Podlaski 2011, fot. Ewa Imielska-Hebda
Ekstern, Janów Podlaski 2011, fot. Ewa Imielska-Hebda

W ostatnich latach Ekstern jest tym ogierem, który wywarł największy wpływ na naszą krajową hodowlę – mówi dyr. Jerzy Białobok, związany z SK Michałów od 1977 roku.

Miniony rok dla Michałowa i dla polskiej hodowli był rokiem szczególnym – 20. urodziny obchodził bowiem jeden z najwybitniejszych polskich ogierów, który zapewnił sobie trwałe miejsce w historii koni czystej krwi – EKSTERN (Monogramm – Ernestyna/Piechur). Dziś, jako 21-latek, nadal zajmuje w SK Michałów boks ogiera czołowego i bywa prezentowany gościom stadniny – pokazuje wówczas swój fenomenalny ruch i charyzmę, niezmienną mimo upływu lat.

To jeden z tych ogierów, o których mówi się, że są „epokowe”. Epokowym był ojciec Eksterna Monogramm. Epokowymi byli jego przodkowie, w tym Ofir i sprowadzony z pustyni protoplasta rodu – Kuhailan Haifi or.ar. Ale ich epokowość wynika m.in. właśnie stąd, że wśród ich następców

Pepita, pokaz koni aukcyjnych, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pepita, pokaz koni aukcyjnych, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda

znalazł się nie kto inny jak Ekstern, nie tylko najbardziej utytułowany polski ogier, ale przede wszystkim ojciec czempionów i czempionek, a także zasłużonych w hodowli matek. Dość wspomnieć, że za córki Eksterna podczas tegorocznej aukcji głównej kupcy zaoferowali aż 2 miliony 86 tysięcy euro plus 45 tys. podczas Letniej Aukcji. Cenowy aukcyjny rekord wszech czasów padł już podczas licytacji klaczy sprzedawanej jako Lot 1 – janowskiej Pepity, która kosztowała nabywcę milion czterysta tysięcy euro!

Król ringu

Urszula Białobok, Janów Podlaski 2009, fot. Krzysztof Dużyński
Urszula Białobok, Janów Podlaski 2009, fot. Krzysztof Dużyński

Główny hodowca SK Michałów, p. Urszula Białobok wspomina, że Ekstern od samego początku robił wielkie wrażenie: „Czekaliśmy na ogiera, czuliśmy, że po tych rodzicach, po świetnej matce i doskonałym ojcu, może się urodzić coś obiecującego. I się nie zawiedliśmy.” Wtóruje jej dyr. Jerzy Białobok: „Od razu w pierwszych dniach po jego urodzeniu widać było wielką urodę tego konia. Mnie zawsze najbardziej podobały się jego oczy, wypukłe, wyraziste. Już na pierwszych spacerach z matką zwracał też uwagę jego doskonały ruch. Mały Ekstern zwykł wyprzedzać matkę, biegnąc z wyraźnym wybiciem. Sprawiał wrażenie bardzo eleganckiego konia, zamkniętego w kwadracie, w typie bardziej egipskim niż polskim. To mi się zawsze z nim kojarzyło – że równie dobrze mógłby być przedstawicielem egipskiej krwi. Przemawiało też za tym to, że choć miał ładną, kształtną szyję, to była nieco zbyt krótka i grubawa. Później, w treningu, po wyścigach (jako 3-latek przez jeden sezon miał próbę dzielności), to się zmieniło, udało się ją wypracować. Ale na pewno od samego początku był koniem bardzo obiecującym”.

Ekstern, fot. Katarzyna Dolińska
Ekstern, fot. Katarzyna Dolińska

Wkrótce obietnica się spełniła i przyszły sukcesy pokazowe, a wraz z nimi tytuł „niepobitego”, którym zwykle poprzedza się imię Eksterna. Niezmiernie rzadko mamy do czynienia z urodzonym koniem pokazowym – a to właśnie ten przypadek. Tak pisała o nim prof. Chmiel w swojej książce „One tworzyły piękno”*: „Ma chyba najkrótszą głowę, jaką w życiu widziałam – osobiście zmierzyłam odległość między jego okiem a nozdrzem, która równała się odstępowi między końcem mojego kciuka a środkowego palca. Nerkę ma bardzo dobrze wypełnioną, linię górną idealnie horyzontalną, a kłus unoszący się w powietrzu”. Ekstern ma w sobie dumę i ogień, a przy tym lubi się pokazywać, sprawia wrażenie, że bawi się z prezenterem w ringu.

Zwycięski marsz od pokazu do pokazu ogier rozpoczął w 1995 r. jako roczniak, kiedy to został Czempionem Polski Ogierów Młodszych. W 2000 r. uhonorowano go tytułem Narodowego Czempiona Polski Ogierów Starszych. Tytuły Czempiona Pucharu Narodów w Aachen, Czempiona Europy i Świata wywalczył pod okiem p. Christine Jamar (Jadem Arabians, Belgia), która dzierżawiła go w latach 1999–2000. Jego niezapomniany występ podczas Mercedes Diamond Cup 2003 (Borgloon, Belgia), w ręku Holendra Erika Dorssersa, był jednym z najmilszych wspomnień zmarłej w tym roku Honorowej Prezes PZHKA, p. Izabelli Pawelec-Zawadzkiej, której utkwił w pamięci lśniący na srebrno niczym koń z bajki Ekstern, kłusujący obok prezentera luzem, jakby łączyła ich niewidzialna linka**. „Ekstern zawsze lubił się pokazywać, sprawiało mu to wyraźną przyjemność – potwierdza dyr. Białobok. – Choć był jeden warunek. Z Eksternem trzeba było nawiązać trochę inny kontakt niż ten, który wynika na ogół z filozofii trenerów. Nikt tak nigdy nie pokazał Eksterna jak Erik Dorssers. Ta para świetnie się do siebie dopasowała, szli przez wszystkie pokazy razem, łącznie z Narodowym Czempionatem Polski. Doszedłem do wniosku, że zmiana prezentera nie byłaby pożądana. Chyba tylko na pierwszym młodzieżowym czempionacie Eksterna pokazał początkujący wówczas w roli prezentera Mariusz Liśkiewicz, który w tamtym czasie przestał zawodowo jeździć rajdy. Dorssers potrafił zarzucić Eksternowi uwiąz na szyję, a ten biegł za nim luźno. Gdy on skręcał w prawo, Ekstern również skręcał. Gdy on w lewo – ogier w lewo. Nawiązali niezwykły kontakt. Pod żadną ręką później Ekstern już się tak nie pokazywał; aż

Erik Dorssers, fot. Krzysztof Dużyński
Erik Dorssers, fot. Krzysztof Dużyński

przyjemnie było patrzeć na to, jak bardzo są ze sobą zżyci. A im większe dostawali brawa, tym bardziej koń zaczynać fukać i „robić show”. Na czym polegała ich niezwykła więź? „Erik Dorssers, który na przełomie lat 90. i 2000. był wiodącym prezenterem w Europie, z reguły pokazywał konie delikatnie, nie stosował ciężkiej ręki, nie używał też nadmiernie bata – wyjaśnia dyr. Białobok. – Dlatego też przez szereg lat pokazywał konie księżniczki Alii z Jordanii, która bardzo zwracała na to uwagę. Starał się trenować konie na zasadzie powtarzania i dopasowywania gestów do konkretnych koni. Brak tu było tej „amerykańsko-germańskiej”, nazwijmy to, przemocy”.

„Lubiłam patrzeć, gdy Eksterna pokazywał Erik Dorssers. Potrafił puścić go luzem, a on chodził za nim jak pies. Pokazywał go nie jak konia, ale jak swego najlepszego przyjaciela” – zauważa p. Urszula Białobok. „Ekstern był najmilszym koniem, z jakim miałem okazję pracować. Podczas treningów był niezwykle leniwy, ale wkrótce odkryłem, że w zamian za wysiłek należało zaproponować mu zabawę, która sprawiałaby mu radość – opowiada holenderski trener i prezenter. – Za każdym razem starałem się wymyślić coś nowego, np. graliśmy razem w piłkę nożną za pomocą wielkiej kuli. Nie lubił zwykłych i powtarzających się ćwiczeń, ale kochał się pokazywać i właśnie na tym postanowiłem się skupić. Kiedy Ekstern wchodził na ring, dostawał „kopa”, zmieniał się w innego konia, ponieważ to uwielbiał”. Dorssers deklaruje, że są dwa momenty, które zapadły mu głęboko w pamięć i których nigdy nie zapomni. „Ekstern udowodnił, że jest czymś więcej niż tylko koniem pokazowym, podczas Elran Cup w Belgii. Zorganizowano wtedy

Dekoracja Eksterna, Janów Podlaski 2008. Obok Eksterna, PP. Urszula i Jerzy Białobok, P. Krystyna Karaszewska, P. Izabella Pawelec-Zawadzka. Fot. Krzysztof Dużyński
Dekoracja Eksterna, Janów Podlaski 2008. Obok Eksterna, PP. Urszula i Jerzy Białobok, P. Krystyna Karaszewska, P. Izabella Pawelec-Zawadzka. Fot. Krzysztof Dużyński

specjalną klasę Liberty dla najbardziej utytułowanych czempionów. Klasę rozgrywano wieczorem, z punktowymi reflektorami rozświetlającymi mrok. Wyprowadziłem Eksterna na ring na lince owiniętej wokół szyi i ruszyliśmy dynamicznie przed siebie. Gdy zdjąłem linkę, nie odszedł, lecz stał dalej przy mnie. Odepchnąłem go i ponownie przywołałem – natychmiast wrócił. Następnie zaprezentował się w pozycji „na stój” jakby był na lince, a miał przecież pełną swobodę ruchów. Został wtedy jednogłośnie wybrany czempionem. Druga sytuacja miała miejsce podczas Czempionatu Świata w Paryżu, tuż przed finałami. Poprosiłem zajmujące się nim dziewczyny, by był gotowy na godzinę przed występem. Gdy poszedłem sprawdzić, co się dzieje w stajni, na pół godziny przed rozpoczęciem klasy, zobaczyłem dwie dziewczyny siedzące na nim, podczas gdy on sam… spał. Wpadłem w szał, ale i tak udało się mi się przygotować go na czas. Gdy staliśmy na rozprężalni, spojrzał na mnie, parsknął, po czym weszliśmy na ring. Zaraz potem został Czempionem Świata”. Jego rada dla prezentera, który chciałby pokazać Eksterna? Uśmiecha się: „Trzeba się z nim zaprzyjaźnić, sprawić, by ci zaufał. A wtedy da ci o 20% więcej”.

Ekstern, Michałów 2009, fot. Wiesława Bałut
Ekstern, Michałów 2009, fot. Wiesława Bałut

„Ekstern jest bardzo towarzyski, bardzo przyjemny – zgadza się z nim w pełni p. Urszula Białobok. – W maju 2013 roku przeszedł ciężką operację – przeżywaliśmy to tutaj wszyscy okropnie. Rano zadzwonił do nas lekarz ze Służewca i powiedział, że gdy zszywał mu jelita, czuł, jak wraca do niego życie. I że taką operację tylko koń arabski mógł przeżyć. Ekstern miał miły stosunek nawet do tych ludzi, którzy opiekowali się nim w szpitalu. Marzył tylko o tym, by wreszcie móc coś zjeść, ale miał kaganiec na pysku i trociny pod spodem. Mimo to nigdy nie okazał agresji. Dobry charakter to cecha, którą odziedziczył po matce i babce – swojej rodzinie ze strony żeńskiej. Bo z Monogrammem różnie bywało. Jak przyjechał do Michałowa, był bardzo niesympatyczny, długo się oswajał, bywał agresywny, wchodząc do niego do boksu trzeba było bardzo uważać. Nie wiadomo było, czy zęby, czy noga. Masztalerz Krzysztof Skrzypek ogromnie się napracował, aby to zmienić. I po jakimś czasie Monogramm złagodniał, nabrał zaufania. Ale na początku chciał nas wszystkich poprzetrącać”.

Ekstern, fot. Ewa Imielska-Hebda
Ekstern, fot. Ewa Imielska-Hebda

Niewątpliwie pobyt Eksterna w Belgii miał kluczowe znaczenie w tej niezwykłej serii sukcesów. Czy ogier byłby w stanie wygrać wszystkie pokazy, w których startował, łącznie z tymi najbardziej prestiżowymi, jak Czempionat Świata, Czempionat Europy i Puchar Narodów, bez pomocy p. Christine Jamar? „Uważam, że w znacznym stopniu ta dzierżawa pomogła – przyznaje dyr. Białobok. – To był czas, gdy konie z Michałowa, szczególnie klacze-monogrammki, wygrywały bardzo wiele. Potrafiliśmy wygrywać dubletem, czy to Puchar Narodów, czy Czempionat Europy, zarówno w konkurencjach dla młodzieży, jak i klaczy starszych. W przypadku Eksterna pomagało to, że na ringu pojawiał się z nim inny prezenter, oraz to, że Christine Jamar bardzo dobrze zna się na pokazach, wie, jakiego konia można pokazać jakim sędziom. Po pierwszym występie Eksterna był ogólny szok, że to koń z Polski, a nie egipski. To była nasza strategia – efekt zaskoczenia. Potem ten pomysł powtarzaliśmy, np. w przypadku Emandorii. Kiedy trudno nam było przebić się, zdecydowaliśmy się na jej dzierżawę do Ajman Stud i pokazanie klaczy przez Franka Spoenle. Czasami tak robimy, by osiągnąć konkretny efekt. W ścisłym finale różnice są milimetrowe, a o kolejności: złoto, srebro czy brąz decydują minimalne niuanse”. Po latach, w roku 2008, Ekstern otrzymał w Janowie dodatkowo przechodnie trofeum WAHO dla najlepszego przedstawiciela rasy arabskiej.

Król stajni

Pustynia Kahila, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pustynia Kahila, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda

Niespotykane sukcesy pokazowe i zachwyt publiczności byłyby jednak jedynie miłą dla oka i ego hodowców wisienką na torcie, gdyby nie wartość hodowlana ogiera. Od pierwszego rocznika jego przychówku wiadomo było, że można z jego potomstwem wiązać niemałe nadzieje. Te oczekiwania spełniły się co do joty. Jak podkreśla dyr. Białobok, potomków Eksterna łatwo rozpoznać zwłaszcza po głowie. „Przekazywał zwykle układ głowy i charakterystyczne, nieduże, kształtne uszy – twierdzi. – Niestety czasami dawał też zbyt krótką szyję, choć jego potomstwo ma szyje dobrze wyprowadzone z kłody, ładnie zawieszone. Bardzo wiele koni po nim doskonale się rusza, przede wszystkim klacze. Mają w sobie charyzmę, są rozfukane, z chęcią się pokazują”.

Morion, Paryż 2014, fot. Krzysztof Dużyński
Morion, Paryż 2014, fot. Krzysztof Dużyński

Przed rokiem szerokim echem na międzynarodowej scenie hodowlanej odbiło się jedno zdarzenie. Oto podczas I Al Khalediah European Arabian Horse Festival w Nowych Wrońskach, Michałów zgarnął wszystkie cztery złote medale, a wraz z nimi cztery nagrody główne, czyli białe mercedesy. Wszystkie cztery zwycięskie konie to potomstwo córek Eksterna: Pustynia Kahila (Kahil Al Shaqab – Pustynna Malwa/Ekstern), która kilka miesięcy później w Paryżu została Czempionką Świata Klaczy Rocznych; Morion (Kahil Al Shaqab – Mesalina/Ekstern), mianowany w Paryżu Srebrnym Czempionem Świata Ogierków Rocznych; Equator (QR Marc – Ekliptyka/Ekstern), który opuścił Paryż z tytułem Brązowego Czempiona Świata Ogierów Starszych; oraz Czempionka Klaczy Starszych Wilda (Gazal Al Shaqab – Wilga/Ekstern), która wróciła do Michałowa z Francji z tytułem Top Ten Klaczy Starszych. Rok później, podczas AKEAHF 2015, tytuł Najlepszego Konia Pokazu otrzymała michałowska Palanga (Ekstern – Panika/Eukaliptus). Srebrna i brązowa czempionka klaczy rocznych to potomstwo klaczy po Eksternie: El Larinera (po Empire) i Pontia (po Equator), podobnie jak srebrni czempioni ogierów rocznych i młodszych: Fuerte (Shanghai EA – Frymuszka/Ekstern) oraz Psyche Ull (Forteynas Magic – Psyche Victoria/Ekstern).

Mounira J, Al Khalediah European Arabian Horse Festival 2014, fot. Ewa Imielska-Hebda
Mounira J, Al Khalediah European Arabian Horse Festival 2014, fot. Ewa Imielska-Hebda

Niezwykle udana passa Eksterna jako reproduktora zwróciła uwagę obserwatorów także innych pokazów. Podczas Czempionatu Europy 2014 (rozegranego w Azelhof, Belgia) aż 11 zwycięskich młodych koni miało Eksterna po jednej lub drugiej stronie rodowodu, w tym aż dziewięć po stronie matki: czempionka klaczy rocznych Mounira J (Emerald J – Magnificent Lady J/Extreme), wiceczempionka w tej samej kategorii wiekowej Pustynia Kahila, czempion ogierów rocznych Gallardo J (Emerald J – Gomera J/Ekstern), wiceczempion roczniaków Morion, Top Five ogierów rocznych Calateon (Vitorio TO – Calatea/Ekstern), czempionka klaczy młodszych Piacolla (Enzo – Polonica/Ekstern), wiceczempionka klaczek Mississippi J (QR Marc – Magnificent Lady J/Extreme), Top Five klaczy młodszych Perfinka (Esparto – Perfirka/Gazal Al Shaqab), wiceczempionka klaczy starszych Pepita (Ekstern – Pepesza/Eukaliptus), Top Five klaczy starszych Wilda oraz czempion ogierów starszych Equator. Jerzy „George” Zbyszewski

Piacolla, Białka 2014, fot. Krzysztof Dużyński
Piacolla, Białka 2014, fot. Krzysztof Dużyński

komentował w „Araby Magazine”***: „To dowód na to, jak cenne w hodowli okazują się córki Eksterna; Pepita poza swoimi sukcesami może się już pochwalić osiągnięciami swojego potomstwa, na Perfinkę czekamy z nadzieją”. Rzeczywiście, syn Pepity Pitawal (po Kahil Al Shaqab) radzi sobie całkiem nieźle. Niedawno w Pradze, podczas B-klasowego pokazu Prague InterCup, został brązowym medalistą ogierów młodszych.

Spektakularny sukces potomstwa Eksterna w 2014 roku nie mógł nie pozostać niezauważony, ale przecież już wcześniej ogier ten dał się poznać jako doskonały reproduktor. W 2007 roku tak pisała prof. Krystyna Chmiel****: „Suchość, w połączeniu z pyszczkiem w kształcie smoczka, dużym okiem i nozdrzem, linią grzbietu zbliżoną do geometrycznej linii prostej i wybitnie widowiskowym

Pepita, Paryż 2014. Z prawej dyr. Marek Trela. Fot. Krzysztof Dużyński
Pepita, Paryż 2014. Z prawej dyr. Marek Trela. Fot. Krzysztof Dużyński

ruchem, z fazą zawieszenia i ogonem postawionym wysoko jak chorągiew, lub zarzucanym na grzbiet, należały do cech kształtujących charakterystyczną sylwetkę roczniaków i dwulatków po ogierze Ekstern”. Podczas opisywanego przez nią Młodzieżowego Pokazu w Białce, 68,18% jego potomstwa znalazło się, jak wyliczyła autorka, w pierwszych piątkach swoich klas (15 na 22).
Do roku 2014 Ekstern został ojcem 416 źrebiąt wpisanych do PASB, jak też urodzonych w wyniku jego dzierżawy.

Rok w rok

Wilda, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda
Wilda, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda

Czy gdy na polskich Pokazach Narodowych pojawiło się potomstwo Eksterna, można było wyraźnie odczuć, że nadchodzi zmiana warty? „Na pewno jego potomstwo było widoczne, choć może nie przeżyliśmy tak spektakularnego objawienia, jak w przypadku potomstwa jego ojca, w czasie, gdy Ekstern wchodził na arenę pokazową – mówi Anna Stojanowska, prezes PZHKA i międzynarodowy sędzia. – Synowie i córki Monogramma jako roczne konie nie tylko wygrały swoje kategorie, ale zajęły od pierwszego do dziesiątego miejsca w swoich klasach, nie dając innym zawodnikom szans. To było jak uderzenie w głowę, natychmiast wiedzieliśmy, że Monogramm otwiera całkiem nową epokę w hodowli. Ale pojawienie się potomstwa Eksterna także zostało zauważone i krok po kroku zdobywało serca widowni i sędziów. Ustaliło pewien nowy standard wśród koni, bo były to i są nadal konie o dużej charyzmie, typie i świetnie się ruszające. Jego potomstwo jest z daleka rozpoznawalne. Nawet u jego wnuków często bardziej przebijają się cechy Eksterna niż ich ojca”.

Esparto, Paryż 2012, fot. Ricard Cunill
Esparto, Paryż 2012, fot. Ricard Cunill

Przyjrzyjmy się potomstwu pozostawionemu w Michałowie u progu nowego wieku. W 2002 urodził się multiczempion Esparto (od Ekspozycja/Eukaliptus) – zwycięzca Czempionatu Polski, ZEA, Wels, Wiceczempion Al Khalediah Festival w Arabii Saudyjskiej, Top Ten Czempionatu Świata, a to tylko niektóre z jego tytułów. W tym też czasie na świat przyszła Palanga (od Panika/Eukaliptus) – Czempionka Europy Klaczy Młodszych, a w klasyfikacji klaczy starszych Wiceczempionka Polski, Europy i Pucharu Narodów. Kolejne klacze z rocznika 2002, które na pewno warto wymienić, to Droga Mleczna (od Dąbrowica/Endel), El Emeera (od Emanacja/Eukaliptus), El Ghazala (od Emigracja/Palas), Wieża Marzeń (od Wiaźma/Arbil). W roku 2003 pojawiły się m.in. Laranda (od Larissa/Eukaliptus) i Laverna (od Loretta/Wojsław).

Sefora, Janów Podlaski 2013, fot. Ewa Imielska-Hebda
Sefora, Janów Podlaski 2013, fot. Ewa Imielska-Hebda

W latach 2005–2007 Janów doczekał się wielu potomków Eksterna, którzy potem wyróżnili się na pokazach. Są wśród nich ogiery Polon (od Pianosa/Eukaliptus) i Prado (od Pętla/Visbaden), klacze Altamira (od Altona/Eukaliptus), Biruta (od Bajada/Pamir), Cenoza (od Celna/Alegro), wspomniana wcześniej Pepita, Sefora (od Sawantka/Pepton), Bohema (od Bogini/Arbil), Wołogda (od Wanilia/Alegro), Atma (od Altona/Eukaliptus), Sarbia (od Samura/Ararat). Białka szeroko użyła Eksterna w latach 2003–2005 i 2007. W efekcie na świat przyszedł og. Celsjusz (od Carina/Pesal), Czempion Polski Ogierów Młodszych i Wiceczempion Jesiennego Pokazu w Janowie. Także Herlina (od Heroldia/Eukaliptus), Perita (od Perforacja/Ernal), czy Cirilla (od Cirka/Borek).

Psyche Victoria, Al Khalediah European Arabian Horse Festival 2014, fot. Ewa Imielska-Hebda
Psyche Victoria, Al Khalediah European Arabian Horse Festival 2014, fot. Ewa Imielska-Hebda

PP. Poszepczyńscy z SK Chrcynno-Pałac z sukcesem łączyli z Eksternem swą czempionkę Pallas Atenę/Ecaho, która dała Psyche Aresa oraz międzynarodowe multiczempionki Psyche Victorię i Psyche Kreuzę, do dziś rozsławiające imię tej stadniny w świecie. Wkrótce Psyche Victoria dała się poznać jako matka og. Psyche Keret (po Khidar) – srebrnego medalisty z Białki 2012, złotego medalisty Elran Cup i Czempionatu Hodowców w Chantilly (2013), trzykrotnego laureata tytułu Top Ten Ogierów Młodszych w Paryżu. Właściciele Falborka, PP. Goździalscy, w tym czasie wyhodowali Eksternę (od Emanta/Pamir), późniejszą Wiceczempionkę Polski Klaczy Młodszych. Czempionką Klaczy Młodszych i Najlepszym Koniem Pokazu Falborek 2004 została roczna wówczas Szanta (od Słonka/Wojsław), hod. Bogusława Dąbrowskiego. Swe klacze łączył z Eksternem także inny prywatny hodowca, Lech Błaszczyk. Jego wychowankę

Eksterna, Moorsele 2008, fot. Katarzyna Dolińska
Eksterna, Moorsele 2008, fot. Katarzyna Dolińska

Pasternę (od Pasywa/Wachlarz) mianowano Czempionką Klaczy Młodszych III Jesiennego Pokazu (2008). Sukces ten powtórzyła dwa lata później Paema (od Pasyma/Piaff). Z kolei Piawea (od Powiewna/Wachlarz) została w 2011 Czempionką Alzacji i Best in Show.

Wśród michałowskich źrebiąt po Eksternie urodzonych w latach 2008–2010, warto wspomnieć Czempionkę Polski Klaczy Młodszych (2009) Wieżę Róż (od Wieża Babel/Laheeb), Lawinię (od Luanda/Emigrant) – II Wiceczempionkę Jesiennego Pokazu (2010) w Janowie, oraz Mesalinę (od Mata Hari/Werbum). Karbona (od Karbala/Emigrant), sprzedana prywatnemu hodowcy, zdobyła złoto w Szwecji i brąz w Austrii. 2011 to rok urodzenia obiecującej i wysoko ocenianej na pokazach janowskiej Potentilli (od Panonia/Eukaliptus). Urodzona w prywatnej hodowli w 2010 Gataka

Wieża Róż, aukcja 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda
Wieża Róż, aukcja 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda

(Bełżyce Arabians), imbredowana na og. Monogramm, jako że jej rodowód to: Ekstern – Gwarka/Monogramm, również osiągała sukcesy na pokazach.

„Ekstern potwierdził, że polskie konie doskonale się ruszają – podkreśla Anna Stojanowska. – Jego dzieci w 99% mają świetny ruch! Nie pozostawiają co do tego wątpliwości, sędziowie nie muszą się zastanawiać, czy koń, którego oceniają, rusza się, czy nie”.

Ojciec i dziadek narodowych czempionek i czempionów

Palanga, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda
Palanga, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda

Jak wielki jest wpływ Eksterna na polską hodowlę, pokazują wyniki kolejnych naszych pokazów narodowych. Nie jest tajemnicą dla obserwatorów światowej sceny hodowlanej, że poziom Narodowego Pokazu Polski jest często porównywalny lub wyższy niż niejednego pokazu wyższej rangi za granicą. Tu naprawdę niełatwo jest się przebić. Wiele koni dopiero wyjeżdżając z Polski zdobywa laury, po które nie udało im się sięgnąć w kraju. „Od lat przysłuchuję się opiniom sędziów, którzy nie muszą się silić na kurtuazję, bo nikt nie naciska, aby nas chwalili – mówi Anna Stojanowska, która współorganizuje i prowadzi polskie pokazy narodowe. – Uważam za niezręczne pytanie sędziów przez organizatorów, jaki jest poziom pokazu, bo każdy z nich z uprzejmości powie, że wysoki. Ale wielokrotnie słyszałam opinie, które sędziowie wymieniali między sobą, a były to reakcje zachwytu, podziwu, uznania. Najlepszy dowód jakości tego pokazu to ten, że niektóre konie sięgające po najwyższe laury na pokazach tytularnych, nigdy nie zdobyły tytułów czempionów Polski. Koronnym przykładem jest Kwestura, która dwukrotnie wygrała czempionat świata, a nigdy nie była czempionką Polski”.

Pinta, Janów Podlaski 2009, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pinta, Janów Podlaski 2009, fot. Ewa Imielska-Hebda

W 2006 Czempionką Polski Klaczy Młodszych zostaje janowska roczniaczka Sefora – wg prof. Chmiel, najlepsza przedstawicielka swojego rocznika, zadziwiająca przede wszystkim ruchem, suchością i odsadą zarzuconego na grzbiet ogona. W 2007 po wiceczempionat w tej samej kategorii sięga janowska Pinta (Ekstern – Pilar/Fawor), późniejsza rekordzistka aukcyjna (2009). Czempionem Polski Ogierów Młodszych sędziowie wybierają białeckiego Celsjusza. Tytuł wiceczempionki klaczy starszych trafia do Palangi, wiceczempionki klaczy młodszych z roku 2004. W 2008 zaznaczyła swą obecność na podium wspomniana wcześniej falborecka Eksterna. Rok później w kategorii juniorek tytuł czempionki przyznano michałowskiej kasztance Wieży Róż, wiceczempionki – siwej roczniaczce Psyche Kreuzie z SK Chrcynno-Pałac, a brąz jej pełnej siostrze Psyche Victorii (choć oficjalnie tytuły brązowych czempionów zaczęto przyznawać rok później). Tytuł Czempiona Polski Ogierów Starszych trafia do Esparto. W 2010 Sefora otrzymuje brązowy medal klaczy starszych.

Equator, Al Khalediah European Arabian Horse Festival 2014, fot. Ewa Imielska-Hebda
Equator, Al Khalediah European Arabian Horse Festival 2014, fot. Ewa Imielska-Hebda

W 2011 mocno zaznaczają swoją wartość hodowlaną klacze po Eksternie: Wieża Marzeń jako matka narodowej czempionki klaczy młodszych Wieży Mocy (po QR Marc), Ekliptyka jako matka brązowego medalisty ogierów młodszych Equatora. W 2012 klacze po Ekstern znów wyróżniają się jako matki. Ponownie Ekliptyka – Equator zostaje bowiem złotym medalistą ogierów młodszych. Srebro trafia do innego syna klaczy po Ekstern, Emarca (QR Marc – Eksterna), hod. Falborek Arabians. Elmaran (po Al Maraam), syn klaczy Ekstera po Ekstern, hod. Wojciecha Parczewskiego, zdobywa tytuł brązowego czempiona ogierów starszych.

Rok 2013 stoi zdecydowanie pod znakiem sukcesów potomków klaczy po Ekstern: Piacolla, później sprzedana za 305 tys. euro do Athbah Stud (Arabia Saudyjska) zostaje czempionką klaczy młodszych, Larando (QR Marc – Laranda) otrzymuje zaś tytuł brązowego medalisty ogierów młodszych. W 2014 Narodową Czempionką Klaczy Starszych i Najlepszym Koniem Pokazu zostaje wspomniana na wstępie janowska Pepita – w 2015 zaoferowana jako gwiazda aukcji Pride of Poland – a kilkoro potomków klaczy po Ekstern również staje na podium: brązowy medal klaczy młodszych przypada późniejszej czempionce świata Pustyni Kahila, złoty medal ogierów starszych Equatorowi, a najciekawszą sytuację mamy w kategorii ogierów młodszych, gdzie cała trójka medalistów to synowie matek po Ekstern: Morion, Pitawal (Kahil Al Shaqab – Pepita), Larando.

W 2015 Pustynia Kahila opuszcza Janów z tytułem Narodowej Czempionki Klaczy Młodszych, brązową czempionką w tej kategorii wiekowej zostaje wnuczka Eksterna, białecka Cella (po Lawrence El Gazal), a wiceczempionat klaczy starszych przypada utytułowanej Palandze.

Celsjusz, Janów Podlaski 2011, fot. Ewa Imielska-Hebda
Celsjusz, Janów Podlaski 2011, fot. Ewa Imielska-Hebda

Czy świetnie ruszający się potomkowie Eksterna wyznaczają nowe standardy za granicą? „Mam nadzieję, że tak – mówi Anna Stojanowska. – Choć preferencje sędziów często dotyczą przede wszystkim ładnych główek i dużego ciemnego oka, to jednak w dyskusjach na forum ECAHO pojawia się nacisk na to, by zmienić sposób oceniania koni. Koń powinien się ruszać i mieć poprawną budowę, dobrą kłodę i nogi. To są rzeczy nierozerwalnie ze sobą związane. I na pewno wpływ na to nowe postrzeganie konia pokazowego ma też potomstwo Eksterna, które się zawsze ruszało i zdobywało wysokie noty, nawet jeśli sędziowie znajdowali jakieś usterki w budowie głowie i szyi – bo przecież nie każdemu ten typ musi się podobać. Ale jednego nie można tym koniom odmówić: wybitnego ruchu”.

Cenoza, Paryż 2013, fot. Ricard Cunill
Cenoza, Paryż 2013, fot. Ricard Cunill

Dodać należy, że niemało spośród potomków Eksterna może pochwalić się, prócz urody, także dzielnością. W wyścigach, będących próbą dzielności, startowały m.in. Cenoza (której udało się wygrać z austriackiej hodowli klaczą Waikiki po francuskim wyścigowym reproduktorze Dormane), Sefora, og. Zabobon (od Zamiana/Borek), Batawia (od Barka/Ararat), Enaam (od Elwira/Arbil), która zajęła II miejsce w Oaks (2010). Do sportu okazał się uzdolniony również Prado. Tak więc, choć powszechnie uważa się, że arab jest albo piękny, albo dzielny, to jednak nie można nie zauważyć, że potomstwo Eksterna radzi sobie czasem całkiem dobrze jednocześnie w obu tych dziedzinach.

Cenniejsze niż złoto

Laranda, Janów Podlaski 2007, fot. Joanna Jonientz
Laranda, Janów Podlaski 2007, fot. Joanna Jonientz

W Michałowie w sezonie 2014 sprzedano 22 stanówki Eksternem. W sezonie 2015 w macierzystej stadninie urodziły się po nim 4 źrebaki (2 źrebne nim klacze sprzedano), a polscy hodowcy prywatni spodziewali się 11 sztuk przychówku. W 2014 r. w Michałowie było 20 córek Eksterna, w Janowie 6 i w Białce 3. „Na pewno Ekstern to typowy „damski krawiec”, czyli ojciec córek – mówi dyr. Jerzy Białobok. – Dał sporo cennych klaczy w Michałowie, ale sądzę, że najlepiej spisał się w Janowie. Najłatwiej to ocenić po wynikach aukcyjnych. Janowskie klacze po Eksternie są zwykle ozdobą aukcji i osiągają niezwykle wysokie ceny. W połączeniach z klaczami janowskimi występowało zwykle najmniej jego wad, czego nie mogę niestety stwierdzić w przypadku Michałowa. W Michałowie pokrewieństwo jest zbyt bliskie i czasem niekorzystne cechy się kumulują, zwłaszcza w przypadku klaczy saklawiańskich. Te, które mają w rodowodzie Monogramma, dają bardzo dobre potomstwo, natomiast inne łączą się z nim z gorszym skutkiem. Wśród najlepszych jego michałowskich córek znajdują się Elgina, Wilga, El Emeera, Palanga, Ekliptyka, Laranda, Pustynna Rosa, Pustynna Malwa, Wieża Róż, oferowana w tym roku na aukcji. Z janowskich wymienić należy Cenozę, Altamirę, Seforę i Pepitę, tegoroczną gwiazdę aukcyjną. U hodowców prywatnych wyróżniły się Psyche Kreuza i Psyche Victoria w SK Chrcynno-Pałac, czy urodzona u p. Bogusława Dąbrowskiego Szanta. To są klacze, które pozwoliły tym hodowcom zaistnieć na czempionatach rangi europejskiej. W ostatnich latach Ekstern jest tym ogierem, który wywarł największy wpływ na naszą krajową hodowlę, szczególnie w Janowie, z czego się z jednej strony cieszę, a z drugiej martwię, bo to nasza konkurencja”.

Pepita i jej kupiec, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pepita i jej kupiec, Janów Podlaski 2015, fot. Ewa Imielska-Hebda

Rzeczywiście, po córki Eksterna ciągną kupcy do Janowa. O tegorocznym, niesamowitym rekordzie Pepity już wspomnieliśmy, ale rok 2015 to także spektakularne ceny m.in. za Wieżę Róż (Ekstern – Wieża Babel/Laheeb) – 270 tys. euro (Al Thumama Stud, Katar) i Altamirę (Ekstern – Altona/Eukaliptus) – 250 tys. euro (Halsdon Arabians, Wielka Brytania). Za dzielną Cenozę w 2014 ta sama nabywczyni z Wielkiej Brytanii, p. Shirley Watts, zapłaciła 240 tys. euro. W 2013 podczas Aukcji Letniej, będącej uzupełnieniem aukcji głównej, najwięcej emocji wzbudziła Spała (Ekstern – Słonka/Wojsław), hod/wł. Bogusława Dąbrowskiego, za którą nabywca z Arabii Saudyjskiej zaoferował kwotę wyższą (40 tys.) niż ceny proponowane przez kupców dzień wcześniej za cały szereg klaczy z listy głównej. Rok 2012 przyniósł imponującą kwotę 100 tys. euro za Birutę (Ekstern – Bajada/Pamir), która dołączyła do stawki w Halsdon Arabians. Kara Sarbia (Ekstern – Samura/Ararat) znalazła dom w Halsdon Arabians w 2011 (85 tys. euro). W 2010 klacz Wilga (Ekstern – Wenessa/Egon) pojechała do Belgii, uzyskując cenę 82 tys. euro. Poprzedni rekord padł w 2009 roku, kiedy to Pintę (Ekstern – Pilar/Fawor) licytowano aż do sumy 500 tys. euro. Klacz jest teraz własnością Halsdon Arabians (WB). W tym samym roku Droga Mleczna (Ekstern – Dąbrowica/Endel) kosztowała bliskowschodniego nabywcę 67 tys. euro, Felicjana (Ekstern – Felicja/Probat) zaś 105 tys. euro. W 2008 za białecką Ekinę (Ekstern – Eklera/Ecaho) kupcy z Belgii zaoferowali 100 tys. euro, a polscy nabywcy (PP. Pietrzakowie) zapłacili za Dormezę (Ekstern – Dobrzyca/Emigrant) 65 tys. euro. W 2007 Laverna (Ekstern – Loretta/Wojsław) uzyskała cenę 140 tys. euro i wyjechała do Dubaju.

Pustynna Malwa, Wrocław 2011, fot. Krzysztof Dużyński
Pustynna Malwa, Wrocław 2011, fot. Krzysztof Dużyński

Matka młodziutkiej multiczempionki Pustyni Kahila, Pustynna Malwa, to jedna z ulubionych klaczy p. Urszuli Białobok. „To ja ją tak nazwałam, bo lubię kwiaty – uśmiecha się hodowczyni. – Lubię także Wieżę Marzeń – w ogóle wszystkie „Wieże”, bo cenię rodzinę Szweykowskiej. Warmia, Wiaźma, Wilejka, Wyborna – to moje ulubione kobyły. Dziś wszyscy doceniają „Wieże”, ale kiedy je tak nazywałam, pytano: Kto tak konie nazywa?”

Mimo że córki Eksterna są wysoce pożądane, Ekstern nie stał się ogierem globalnym. Nie jest to jednak zmartwieniem dyr. Białoboka. „Cieszę się, że nie został ogierem globalnym – deklaruje dyrektor Michałowa. – Zaczynamy mieć bowiem kłopot z potomstwem ogierów globalnych. Jeśli otworzymy katalog Czempionatu Europy czy Pucharu Narodów, w klasach ogierów 80% koni pochodzi z jednej linii, a nawet po jednym ojcu, czy dziadku, takim jak Gazal Al Shaqab. To mocno zawęża pulę genetyczną. W przypadku Eksterna duże znaczenie miała czysto techniczna sprawa, a mianowicie to, że jego nasienie bardzo źle się mrozi. I ta słaba jakość mrożonego nasienia przeszkodziła w jego karierze reproduktora na skalę światową. A ja, w trosce o jego zdrowie, które zawsze było dość delikatne, nie chciałem go oddawać w dzierżawę do USA, czy Emiratów Arabskich, choć padały tego typu, mocno kuszące, propozycje. Było mi go jednak szkoda wysyłać tak daleko, krążył więc tylko po polskich stadninach. Dziś może byłoby inaczej, bo w ciągu ostatnich 10 lat zmieniły się diametralnie techniki mrożenia, są teraz o wiele bardziej zaawansowane. Ale też prawdą jest, że nie ze wszystkimi klaczami Ekstern dobrze się łączył”.

Tajemnica tkwi w rodowodzie

Monogramm 2014, fot. Montana Henke
Monogramm 2014, fot. Montana Henke

Tak pisze prof. Krystyna Chmiel o dzierżawie do Polski og. Monogramm w przygotowywanej do druku książce o ostatnich latach polskiej hodowli: „W roku 1992 do Polski na sezony 1993 i 1994 wydzierżawiony z USA został og. Monogramm kaszt. 1985 (Negatraz – Monogramma/Knippel), wnuk „objawienia Ameryki” Baska, z rodu Kuhailan Haifi or.ar. Jego matka reprezentowała odgałęzienie polskiej rodziny żeńskiej Sahara or.ar. imp. 1845 do Jarczowiec, wytworzone w Tiersku po uprowadzeniu tam stada janowskich koni, w tym kl. Mammona gn. 1939 (Ofir – Krucica/Farys II). Można śmiało powiedzieć, że dzierżawa tego ogiera była drugim w powojennej polskiej hodowli „wystrzałem”, jeżeli za pierwszy uznamy sprowadzenie og. Probat 1975”. „Monogramm reprezentował wyraźny typ pokazowy – kontynuuje autorka – przy czym ze strony matki, rekordzistki toru w Piatigorsku, posiadał też geny dzielności użytkowej. Cechował się długą szyją, kształtną głową z dużym, ciemnym i bardzo wyrazistym okiem, dobrym związaniem i wypełnieniem partii lędźwiowej, efektowną odsadą i noszeniem ogona, ale przede wszystkim – nadzwyczaj dynamicznym ruchem o długim wykroku z wyraźną fazą zawieszenia w kłusie”. Sędzia Cecile Hetzel Dunn, która w maju 1987 sędziowała pokaz o nazwie Santa Barbara Spring Show (USA), zwróciła uwagę na 2-letniego Monogramma. Tak go opisywała*****: „Uosobienie arabskiego typu i urody, wraz z niezwykłą dzielnością. Wyjątkowa osobowość, prawdziwy koń pokazowy – zaparło mi dech”. W 1995 p. Izabella Pawelec-Zawadzka, która zobaczyła go podczas Narodowego Czempionatu USA, dzieliła się wrażeniami: „Wykazywał źrebięcy temperament, ale my widzieliśmy przede wszystkim jego rodowód, który był odpowiedzią na nasze długie poszukiwania syna lub wnuka Baska wywodzącego się z linii żeńskiej od legendarnej Mammony”.******. Scott Benjamin, w tamtym czasie pracownik Michałowa, wspominał, że gdy Monogramm, w obecności całej michałowskiej ekipy, wyłonił się z koniowozu, p. Urszula Białobok nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. „Tak, bardzo czekaliśmy na dobrego ogiera – potwierdza michałowska hodowczyni. – Szef, dyr. Ignacy Jaworowski, chciał początkowo użyć Negatraza, ale gdy pojechał go obejrzeć, przekonał się, że był to urodziwy i charyzmatyczny, ale koniczek, miniaturka. Tak więc gdy Monogramm dotarł do Michałowa, byliśmy bardzo wzruszeni. I okazał się fantastycznym reproduktorem”. Ekstern był jednym z 45 źrebiąt z pierwszego rocznika jego potomstwa. Liczba czempionatów krajowych i międzynarodowych, uzyskanych przez synów i córki Monogramma w ciągu dwudziestolecia 1995–2015 przekroczyła 70.

Kuhailan Haifi, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, NAC
Kuhailan Haifi, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, NAC

Dodajmy, że to og. Kuhailan Haifi or.ar. 1923, założyciel rodu, sprowadzony z pustyni od beduinów Ruala, zapoczątkował ów ród wydający w dalszych pokoleniach coraz wspanialsze konie. Kuhailan Haifi uważany jest za najlepszego pustynnego araba importowanego kiedykolwiek do Polski! Padł przedwcześnie, w 1934 roku, jako ojciec zaledwie 14 źrebiąt. Jednak jego syn Ofir (od janowskiej Dziwy/Abu Mlech) dał tzw. „wielką czwórkę”, czyli Wielkiego Szlema, Witraża, Witezia II i Wyrwidęba. Wielki Szlem dał z kolei Czorta, ojca El Paso. Witraż zasłynął jako ojciec Celebesa i Baska. Ofir charakteryzował się piękną głową (co podkreślał Adam Nałęcz-Sosnowski, który w latach 1938–1939 odbywał w Janowie praktykę) i niewielkimi rozmiarami – prof. Witold Pruski pisał o nim, że był „mały, kucowaty”. Jednak w latach 1937–1939 pokrył 57 matek. Niestety ogromna większość jego przychówku, podobnie jak sam Ofir, zaginęła podczas II wojny światowej lub została zagrabiona i wywieziona do ZSRR. Mimo to Kuhailan Haifi znajduje się dziś w rodowodach ogromnej liczby polskich koni. O Witrażu hodowcy wyrażali się niemal w samych superlatywach. Roman Pankiewicz (znany jako hodowca Baska) mówił o jego niezwykłej urodzie i klasie, przepięknej głowie osadzonej na ładnie wymodelowanej szyi, szerokim czole, prześlicznym oku i wspaniałej osadzie ogona. Wieloletni dyrektor Janowa Podlaskiego, p. Andrzej Krzyształowicz, podkreślał jego wybitną urodę arabską, ładną głowę, duże, ciemne oko, duże nozdrza, ładną szyję i dobry korpus.

Ernestyna, fot. Erna Polak
Ernestyna, fot. Erna Polak

Matka Eksterna Ernestyna po Piechur (ur. 1989) to reprezentantka słynnej w świecie michałowskiej linii Milordki (~1810, hod. Sławuta), zwanej często „linią E”. Jej matka Erwina po Palas wywodziła się z jednej strony od egipskiego Aswana (Nezeer – Yosreia), a z drugiej od wspomnianego wyżej Wielkiego Szlema, poprzez jego córkę Ellenai (ur. 1956), oraz od wybitnego Amuratha Sahiba poprzez jego córkę, kl. Estokada oraz wnuczkę, klacz Estebna po Nabor. Estokada (od Saga po Hardy), która – jak pisze prof. Chmiel w cytowanej już książce „One tworzyły piękno” – odziedziczyła po ojcu matki, przedwojennym derbiście, cechę dzielności (uplasowała się na pierwszym miejscu w swoim roczniku urodzenia, wygrywając osiem gonitw, w tym Oaks i Porównawczą), dawała potomstwo biegające z biegającymi partnerami, a urodziwe z urodziwymi. I tak oto trzy pełne siostry po og. Nabor: Eskapada, Estebna (ur. 1961) i Edycja „skondensowały w sobie maksimum piękna i finezji, utożsamianych przeważnie z typem saklawi”. „Naborki”, zwane przez znamienitego fotografika Mariana Gadzalskiego „tancerkami”, wcześnie siwiały do białości, miały też głowy o szczupaczym profilu, duże, ciemne, szeroko rozstawione oczy, długie szyje, były suche i efektowne, zwłaszcza w ruchu, gdy prezentowały uniesiony wysoko ogon. Maksymalne natężenie tych cech występowało właśnie u klaczy Estebna, która w 1973 r. została Czempionką Europy. Rok później odeszła przedwcześnie, pozostawiwszy córkę Elwirę (po Elf), prababkę Ernestyny.

Przyszłość to matki

Perfinka, Katar 2015, fot. Monika Luft
Perfinka, Katar 2015, fot. Monika Luft

Niemałe nadzieje wiązano z utytułowanym synem Eksterna Esparto, ojcem m.in. Perfinki, wydzierżawionej przez Al Muawd Stud (Arabia Saudyjska), w których to rękach osiągnęła światową renomę. „Esparto miał być następcą Eksterna – potwierdza dyr. Białobok. – Dawało na to nadzieje jego białeckie potomstwo”. Niestety, po kilku miesiącach rekonwalescencji po ciężkim ochwacie i operacji, które przebył w Niemczech, w Ismer Stud, Esparto odszedł przedwcześnie. Jak mówi szef Michałowa, nie widać dziś innego ogiera, który mógłby przejąć obowiązki Eksterna. Tym cenniejsze stają się dla hodowli córki Eksterna, które przekazują potomkom dziedzictwo Monogramma i Estebny, dając gwarancję, że budzący dziś w świecie powszechny szacunek termin „Pure Polish” nie stanie się jedynie pustym hasłem.

—————————————————————–
*One tworzyły piękno, Krystyna Chmiel, wyd. BB Publishing, seria Biblioteka polskicharabów.com, pod red. Krzysztofa Dużyńskiego i Moniki Luft, Warszawa 2007

**Monogramm. Prawdziwa żyjąca legenda. Taki ogier rodzi się raz na 50 lat!, Monika Luft, polskiearaby.pl

***Araby Magazine, nr 1/2015, „Złota jesień”, Jerzy „George” Zbyszewski, Alina Sobieszak

****Koń Polski 7/2007, „Fenomen Eksterna”, Krystyna Chmiel

*****Arabian Horse World, 4/2002, „Monogramm. Sire of Significance”, Mary Jane Parkinson
******tamże

Artykuł w wersji angielskiej do pobrania jako PDF»

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.