Reklama
Program odkurzony. Przypomnienie w Nowym Roku

Hodowla

Program odkurzony. Przypomnienie w Nowym Roku

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Forman, przedstawiciel rodu Krzyżyka, fot. Sylwia Iłenda
Forman, przedstawiciel rodu Krzyżyka, fot. Sylwia Iłenda

Zespół ds. Hodowli PZHKA (Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich), w składzie: mgr inż. Izabella Pawelec-Zawadzka, prof. dr hab. Marian Budzyński i autorka niniejszego artykułu prof. dr hab. Krystyna Chmiel, opracował w grudniu 2001, na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, „Polski program hodowli koni czystej krwi arabskiej”. Spośród tych trzech osób „teoretykiem-naukowcem” był jedynie prof. Budzyński, gdyż wszyscy wiedzą, kim była ś.p. Pani Iza, a ja przez 21 lat prowadziłam praktyczną hodowlę koni we własnym gospodarstwie. Opracowanie to nigdy nie ukazało się drukiem – pozostało w maszynopisie, którego kilka zaledwie kopii znajduje się jeszcze w obiegu. Przez 16 lat program przeleżał „na półce”.

 

Piaff, przedstawiciel rodu Ilderima, fot. Ewa Imielska-Hebda
Piaff, przedstawiciel rodu Ilderima, fot. Ewa Imielska-Hebda

Tymczasem podstawowe założenia programu wydają się dziś jeszcze bardziej aktualne. Zawarte są w trzech punktach:

1. Posiadany w kraju materiał hodowlany czystej krwi arabskiej stanowi populację o unikalnej wartości  na skalę światową i powinien być uznany za dobro narodowe.
2. Koniecznym jest więc utrzymanie elitarnego stada w ilości potrzebnej do kontynuowania hodowli, przy zachowaniu wsparcia finansowego Państwa w wysokości niezbędnej do racjonalizacji tej hodowli.
3. Dążąc do zachowania dotychczasowego typu polskiego konia arabskiego powinno się nadal doskonalić cechy urody, suchości i jakości tkanki, zdrowia i wytrzymałości. Te dwie ostatnie cechy konie zawdzięczają próbom  dzielności wyścigowej, którym powinna być poddawana większość roczników urodzenia.

 

Janów Podlaski, Stajnia Zegarowa, fot. Ewa Imielska-Hebda
Janów Podlaski, Stajnia Zegarowa, fot. Ewa Imielska-Hebda

Jakże ściśle koresponduje to z dzisiejszymi zabiegami o wpisanie polskich stadnin hodujących konie czystej krwi arabskiej na listę światowego dziedzictwa kulturowego! Pierwszy krok w tym kierunku został już uczyniony – SK Janów Podlaski została uznana za Pomnik Historii. Nieodłączną konsekwencją tych starań musi być wspomniane w programie „wsparcie finansowe”, gdyż z uwagi na długą rotację pokoleń u koni strategia hodowlana nie może być podporządkowana doraźnym celom ekonomicznym.

Strategia hodowlana określona przez program powinna być realizowana poprzez:
1. Przestrzeganie wymogów wzorca rasy.
2. Zachowanie i kultywowanie 8 aktywnych rodów męskich i 15 rodzin żeńskich.
3. Ocenę wartości użytkowej.
4. Niedopuszczanie  do zinbredowania stada podstawowego.

Equator, przedstawiciel rodu Saklawi I, fot. Sylwia Iłenda
Equator, przedstawiciel rodu Saklawi I, fot. Sylwia Iłenda

Wzorzec rasy czystej krwi arabskiej prawie się nie zmienił od początków polskiej hodowli tych koni. Na przestrzeni lat zmieniały się natomiast mody, co wpływało na przykładanie większej lub mniejszej wagi do określonych cech. Poczynając mniej więcej od 2006, także i w polskiej hodowli takim wzorem do naśladowania coraz powszechniej stawał się dominujący w krajach zachodnich, a przejęty z krajów Bliskiego Wschodu, typ „egzotyczny” – zauważalny zwłaszcza w rysunku głowy, dążący do maksymalnego skrócenia partii pyskowej i uzyskania przesadnie szczupaczego profilu, co nieraz wiązało się z utrudnieniem naturalnego procesu oddechowego. Konie o takim pokroju wygrywały pokazy wysokiej rangi, co powodowało intensywniejsze użycie ogierów przekazujących tę cechę, pochodzących przeważnie z egipskiego rodu Saklawi I.

Przestrzeganie wymogu zachowania i kontynuowania 8 aktywnych rodów męskich i 15 rodzin żeńskich do dziś sprawia największe problemy. Są to następujące rody:

Ekstern, przedstawiciel rodu Kuhailana Haifi, fot. Glenn Jacobs
Ekstern, przedstawiciel rodu Kuhailana Haifi, fot. Glenn Jacobs
  1. Kuhailan Haifi or.ar. imp. 1931 do Gumnisk
  2. Ibrahim or.ar. imp. 1907 do Antonin
  3. Kuhailan Afas or.ar. imp. 1931 do Gumnisk
  4. Krzyżyk or.ar. imp. 1876 do Jarczowiec
  5. Ilderim or.ar. imp. 1900 do Sławuty
  6. Bairactar or.ar. imp. 1817 do Weil
  7. Saklawi I or.ar. ur. 1886 w Egipcie
  8. Koheilan Adjuze or.ar. imp. 1885 do Babolny;

oraz rodziny:

  1. Gazella or.ar. imp. 1845 do Jarczowiec
  2. Milordka ur. ok. 1810 w Sławucie
  3. Mlecha or.ar. imp. 1845 do Jarczowiec
  4. Sahara or.ar. imp. 1845 do Jarczowiec
  5. Ukrainka ur. ok. 1815 w Sławucie
  6. Szweykowska ur. ok. 1800 w Sławucie
  7. Wołoszka ur. ok. 1810 w Sławucie
  8. Szamrajówka ur. ok. 1810 w Białej Cerkwi
  9. Selma ur. ok. 1865 w Egipcie
  10. Cherifa or.ar. imp. 1870 do Francji
  11. Semrie or.ar. imp. 1902 do Babolny
  12. Scherife or.ar. imp. 1902 do Babolny
  13. Rodania or.ar. imp. 1880 do Anglii
  14. Adjuze or.ar. imp. 1885 do Babolny
  15. Bent-El-Arab or.ar. imp. 1885 do Babolny.

 

Morion, przedstawiciel rodu Saklawi I, fot. Ewa Imielska-Hebda
Morion, przedstawiciel rodu Saklawi I, fot. Ewa Imielska-Hebda

O ile rodziny żeńskie (przynajmniej tzw. założycielskie) w stadninach Skarbu Państwa mają swoją reprezentację w stadzie podstawowym klaczy, o tyle w stosunku do rodów męskich już po kilku latach od powstania Programu stopniowo odstępowano od jego zaleceń, a coraz większą przewagę zyskiwali przedstawiciele rodu Saklawi I z uwagi na przekazywane cechy pokazowe. Ilustruje to tabela:

Zmiany procentowego udziału ogierów należących do różnych rodów męskich w polskiej populacji koni czystej krwi arabskiej (dla roku 2017 także w stadninach – spółkach Skarbu Państwa)

Ród męski 2001 2006 2011 2014 2017
Bairactar or.ar. 11,11 10,34 7,64 4,76 Całość populacji SK Janów Podl., Michałów i Białka
6,83
Ibrahim or.ar. 12,50 15,53 12,42 4,76 6,21 2,56
Ilderim or.ar. 2,78 6,90 6,53 2,04 5,60 10,26
Koheilan Adjuze or.ar. 4,17 1,74 1,31 1,37 1,23
Krzyżyk or.ar. 6,94 8,62 6,53 4,08 6,83 2,56
Kuhailan Afas or.ar. 27,78 6,90 9,80 7,48 7,45
Kuhailan Haifi or.ar. 23,61 20,68 20,26 13,61 16,15 10,26
Saklawi I or.ar. 11,11 29,31 30,72 42,86 39,75 66,67
Latif or.ar. 3,27 9,52 8,69 2,56
inne 1,31 9,52 2,49 5,12

 

Pogrom, przedstawiciel rodu Saklawi I, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pogrom, przedstawiciel rodu Saklawi I, fot. Ewa Imielska-Hebda

Dlatego w poprzednich latach, w artykułach drukowanych na łamach „Konia Polskiego”, przestrzegałam, aby nadmierny „dolew” krwi egipskiej nie przeistoczył się w „zalew”, tym bardziej, że równocześnie ogiery z rekomendowanych przez program rodów nie otrzymywały w stadninach klaczy do krycia, a coraz więcej z nich dobiegało dwudziestki. Jednak ówcześni prezesi Stadnin Skarbu Państwa nie respektowali zaleceń programu, który stopniowo pokrywał się kurzem na półce. Toteż, gdy w 2016 powołano Radę ds. Hodowli Koni przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a mnie zaproszono do udziału w jej pracach, skorzystałam z okazji, aby, jako jedyna czynna zawodowo współautorka programu, przedstawić go, w formie prezentacji multimedialnej, na posiedzeniu plenarnym Rady. Wydrukowana, zaktualizowana wersja trafiła do rąk członków Rady. Program został przez Radę zaakceptowany i wszedł w skład projektu Narodowego Programu Hodowli Koni w Polsce, opracowywanego przez prof. dr hab. Mariana Kapronia. Problemem, który wielokrotnie zgłaszałam na posiedzeniach plenarnych lub Zespołu ds. Koni Arabskich (któremu przewodniczę), jest brak mechanizmów wykonawczych do programu, zabezpieczających jego wdrożenie w stadninach.

 

Westim, przedstawiciel rodu Latifa, fot. Zuzanna Zajbt
Westim, przedstawiciel rodu Latifa, fot. Zuzanna Zajbt

Niestety, ocena wartości użytkowej koni czystej krwi arabskiej była miarodajna tak długo, dopóki „z rozdzielnika” objęta nią była większość populacji – przykładowo z rocznika 1992 biegało 79,29% przychówku. Po prywatyzacji stajen wyścigowych tradycyjnemu charakterowi naszych wyścigów zagroziła swoista „wolna amerykanka” niektórych właścicieli i trenerów, sprowadzających i poddających treningowi konie posiadające w rodowodach francuskich przodków selekcjonowanych wyłącznie na szybkość i wczesne dojrzewanie, a pozbawionych typu arabskiego. Stąd wzięły się np. po 2011 kryjące w Polsce ogiery z rodu Latif or.ar., które przedtem w naszej hodowli nie były użytkowane (patrz tabela). Ich potomstwo urodzone w Polsce, od matek wpisanych do PASB, spełnia wszelkie formalne wymogi i ograniczenie ich udziału w gonitwach przy obecnie obowiązujących przepisach nie jest możliwe. Zniechęcało to hodowców koni pochodzących z polskich rodów i rodzin do oddawania ich do treningu wyścigowego, co doprowadziło do sytuacji, kiedy z rocznika urodzenia 2007 na tor poszło tylko 27,65% przychówku. W takich warunkach nie może być mowy o prawidłowej ocenie wartości użytkowej polskich koni arabskich.

Dziś jedynym wyjściem z tak niekorzystnej sytuacji, umożliwiającym przeprowadzenie miarodajnej próby dzielności, jest zmiana formuły i zwiększenie liczby gonitw eksterierowych. Wystarczyłoby zastąpienie wymogu posiadania pośród przodków czempionów pokazowych przez wymóg przynależności ze strony ojca i matki do rodów męskich i rodzin żeńskich akceptowanych przez Program.

 

Eternal, przedstawiciel rodu Bairactara, fot. Ewa Imielska-Hebda
Eternal, przedstawiciel rodu Bairactara, fot. Ewa Imielska-Hebda

Tymczasem wyrwane z kontekstu fragmenty programu zaczęły żyć własnym życiem i zwolennicy opcji „żeby było tak, jak było” posługują się nimi jako argumentem, wypaczając ich treść w celu jego zdyskredytowania. Wyjaśniam więc: ród Saklawi I jest jednym z 8 rodów męskich akceptowanych przez program i nikt nie neguje celowości używania należących do niego ogierów, pod warunkiem, że nie wypierają one ogierów pochodzących z pozostałych rodów. Program nie zakłada też przekształcenia stadnin Skarbu Państwa w wyłącznym kierunku „Pure Polish” ani użytkowania tylko przedstawicieli rodów zagrożonych wyginięciem, gdyż zrozumiałe jest posiłkowanie się reproduktorami zwiększającymi szanse pokazowe  wychowanków tych stadnin, przynajmniej dopóki konie z rodu Saklawi I dominują pośród zwycięzców pokazów. Jednak stadniny – spółki Skarbu Państwa tym się różnią od hodowli prywatnych, że spoczywa na nich obowiązek pełnienia roli „banku genów”. W stadninach takich jak Janów Podlaski czy Michałów, gdzie etat matek oscyluje w pobliżu 100, można łatwo wydzielić grupy klaczy przeznaczone pod ogiery z poszczególnych rodów, aby dać im szanse spłodzenia kontynuatorów. Najbliższa realizacji tego celu jest obecnie SK Michałów, gdzie przeprowadzono posunięcia bez precedensu w powojennej polskiej hodowli koni arabskich – od hodowców prywatnych wydzierżawiono ogiery reprezentujące ginące rody, takie jak Ibrahim or.ar. (Ekwist) czy Bairactar or.ar. (Eternal). Dopuszczenie bowiem do wygaśnięcia któregoś rodu czy rodziny jest, według słów Romana Pankiewicza, tożsame z utratą jednego z kolorów z palety malarza.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy
Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.