Reklama
Specjalnie dla nas! Noworoczne rankingi wyścigowe

Wyścigi / Sport

Specjalnie dla nas! Noworoczne rankingi wyścigowe

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Wydarzenie roku: Fazza Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda
Wydarzenie roku: Fazza Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda

Po raz pierwszy przedstawiamy posezonowe podsumowanie „arabskiej” części rywalizacji na polskich torach (przede wszystkim na Służewcu) w formie rankingów koni, hodowców, właścicieli, trenerów oraz wydarzeń. Zaczynamy od istotnej uwagi, że na ostateczne wyniki sportowe i finansowe znaczący wpływ miały zmiany w systemie rozgrywania gonitw dla trzylatków, a więc utrzymanie dużej liczby tzw. wyścigów eksterierowych (30) i wprowadzenie dodatkowo 18 biegów dla koni wpisanych do Polskiej Księgi Stadnej Koni Czystej Krwi Arabskiej (PASB). Celem tych zmian było wspieranie rodzimej hodowli i rzeczywiście skorzystały na nich ukierunkowane tradycyjnie, przede wszystkim na uzyskiwanie tzw. bukietu arabskiego, najbardziej zasłużona stadnina państwowa w Janowie Podlaskim, organizująca od kilku lat u siebie również trening wyścigowy, oraz w mniejszym stopniu druga i ostatnia obecnie państwowa stadnina oddająca swoje konie do treningu w stajniach na torach w Warszawie i Wrocławiu – SK Michałów. Stracili natomiast właściciele arabów zagranicznych, bowiem otwartych gonitw dla trzylatków zaplanowano tylko 28. Wypada jednak dodać, że wszystkie pozagrupowe gonitwy dla tej kategorii wiekowej: Europejczyka, Koheilana I, Białki, Amuratha, PZHKA, Sambora, Baska i Czorta były otwarte. Gonitwy eksterierowe odbywały się tylko w II i I grupie (tych drugich rozegrano sześć), podobnie było z wyścigami dla koni wpisanych do PASB (trzy I grupy).

 

W rywalizacji koni 4-letnich i starszych (78 gonitw) zamknięte były już tradycyjnie (od 1991 roku) nagrody: Janowa, Derby i Oaks, a ponadto jedynie cztery grupowe biegi eksterierowe, co zdaje się nie mieć większego sensu z powodu braku ciągłości. Konie, które w wieku trzech lat w sezonie 2016 ścigały się w eksterierowym towarzystwie, w wieku czterech lat musiały startować, poza czterema wspomnianymi wyjątkami, w gonitwach otwartych.

 

To koń czyni człowieka wielkim lub małym

 

Shannon Queen, fot. Ewa Imielska-Hebda
Shannon Queen, fot. Ewa Imielska-Hebda

Taką wyścigową mądrość często wypowiadał przy różnych okazjach niezapomniany Stanisław Sałagaj (zm. w styczniu 2013), najpierw świetny jeździec, a potem wybitny trener. Oznacza ona, ni mniej ni więcej, że czasami jeden wybitny koń może nieomalże samodzielnie zapewnić komuś splendory i sławę. Tak na marginesie dodajmy, że Stanisław Sałagaj odnosił sukcesy przede wszystkim z folblutami (sześć razy był wybierany Trenerem Roku, m.in. po sukcesach Omena, Dietmara i Upsali), ale ktoś jednak zarządził, żeby upamiętniał go Memoriał, który jest biegiem I grupy dla arabów, choć na tym polu jego jedynym znaczącym triumfem było zwycięstwo Złotego Potoka w pierwszym biegu o Nagrodę Europy (1985).

 

W myśl przytoczonej Sałagajowej mądrości, na czele rankingu koni arabskich po sezonie 2017 muszą się znaleźć dwie (jak na polskie warunki) wyścigowe supergwiazdy, które można porównywać z najlepszymi końmi ostatniego 20-lecia: Druidem, Wienervą, Gorcem, Orgią Fatą i Marvinem El Samawi. Mowa o czteroletniej klaczy polskiej hodowli Shannon Queen (Ainhoa Faust – Sasanka Fata/Sam Tiki) i trzyletnim francuskim ogierze Fazza Al Khalediah (Jalnar Al Khalidiah – Asma Al Khalediah/Amer). Zapewniły one ich hodowcom honorowe zaszczyty, a właścicielom i trenerom także spore pieniądze, o czym napiszemy poniżej.

 

„Królowa” w tym roku wygrała kolejno sześć nagród (Kabareta, Janowa, Derby, Europy, Oaks i Michałowa), wyrównując rekord 12 zwycięstw z rzędu należący do folbluta Va Banka. Niestety, podobnie jak dla niego (w 13. występie przegrał z Caccinim), jej 13. start (Nagroda Porównawcza) okazał się nieudany. Na ciężkim torze (6,0) przegrała nie tylko z rewelacyjnym trzylatkiem Fazzą Al Khalediah, ale także z Burkanem Al Khalediah oraz Bandolero i ukończyła bieg na czwartym miejscu, łeb w łeb z Shahad Athbah. Gdyby w tym biegu nie wystartowała, jej pierwsza pozycja w naszym rankingu byłaby niekwestionowana. Jednak ta porażka spowodowała, że klasyfikujemy ją na pierwszym miejscu ex aequo z Fazzą, gdyż wywindowanie jego samego na piedestał wydaje się przedwczesne, mimo że pokonał czołówkę koni starszych w imponującym stylu, z nienotowaną w historii tego biegu przewagą 17 długości!

 

Fazza Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda
Fazza Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda

Mający bajeczny wyścigowy rodowód Fazza, wnuczek ogierów z najwyższej światowej półki (po mieczu Tiwaiqa, a po kądzieli Amera), tak jak Shannon w wieku trzech lat, zakończył sezon jako niepokonany w sześciu startach. Po wygraniu gonitw grupowych we Wrocławiu, na Służewcu triumfował w biegach o nagrody: Europejczyka (kat. B), Białki (A), Sambora (A) i Porównawczej (A). Jednak była jedna istotna różnica. On wygrywał wszystkie biegi pewnie lub łatwo, ona natomiast jako trzylatka z trudem zajęła pierwsze miejsce w biegu o Nagrodę Białki, a w Porównawczej zwyciężyła po zaciętej walce. W wieku czterech lat w swoim roczniku wygrywała łatwo, ale gdy zaczęła się ścigać z końmi starszymi, musiała się już wysilić, aby pokonać Shahad Athbah w biegu o Nagrodę Europy, a w kolejnym występie (N. Michałowa) była po walce lepsza od rywalki tylko o łeb. Już ten wyścig powinien dać właścicielom i trenerowi do myślenia, że może nie warto narażać jej na ryzyko ewentualnej spektakularnej porażki. Jednak górę wzięła sportowa żyłka. Kusząca była wizja ustanowienia rekordu trzynastu zwycięstw z rzędu! Przed Porównawczą niepokonany w swoim roczniku trzylatek nie wydawał się taki groźny, jak go niektórzy malowali. Jak to się jednak skończyło, już wspomnieliśmy.

 

Wedle zapowiedzi trenerów oba te świetne araby wyścigowe przygotowywane są do sezonu 2018, ale oczywiście, jeśli pojawią się kupcy, którzy zaproponują odpowiednio duże pieniądze, właściciele mogą zmienić zdanie i bez skrupułów je sprzedać. Z naszego punktu widzenia lepiej byłoby, gdyby rywalizowały w tym roku na Służewcu, gdyż pojedynki takich końskich gwiazd, odpowiednio rozreklamowane, są magnesem przyciągającym publiczność na wyścigi.

 

Burkan Al Khalediah, fot. Agnieszka Marczak
Burkan Al Khalediah, fot. Agnieszka Marczak

Na miejscach od 3. do 5. w naszym rankingu uplasowały się: ośmioletni saudyjski wałach Burkan Al Khalediah (Khalid El Biwaibiya – Rayyan/Bengali d’Albret), pięcioletnia brytyjska klacz Shahad Athbah (Amer – Kolver/Vert Olive) i czteroletni polski Bandolero (Portmer – Botura/Samsheik). Ich osiągnięcia były podobne, o czym świadczą też wyniki finansowe, odpowiednio: 68550, 69600 i 57770 zł. Burkan wygrał dwie gonitwy kategorii A (Ofira i Pierrota) oraz był drugi w Porównawczej, Shahad zwyciężyła w biegu o Nagrodę Kurozwęk (kat. B) i była trzykrotnie druga – N. Europy (A), Wielkiego Szlema (B) i Michałowa (A). W pierwszym i trzecim z wymienionych biegów mocno naciskała Shannon Queen, ulegając jej po walce odpowiednio o 1,25 dł. i o łeb, aż w końcu dopadła rywalkę w Porównawczej, meldując się z nią w celowniku łeb w łeb. Bandolero, po nieoczekiwanie słabszym występie w N. Janowa (4. miejsce) próbował zaskoczyć Shannon w Derby, ale ta pokonała go pewnie o trzy długości. Niespodziewane zwycięstwo odniósł ten niezwykle dzielny janowski ogier w gonitwie o Nagrodę Wielkiego Szlema (B), w której o 1,5 długości wyprzedził towarzyszkę stajenną Shahad Athbah. Swoją wysoką klasę potwierdził, zajmując trzecie miejsce w Porównawczej.

 

SS Mothill, fot. Ewa Imielska-Hebda
SS Mothill, fot. Ewa Imielska-Hebda

Na szóstym miejscu uplasował się sześcioletni, francuski ogier SS Mothill (Nizam – Boundless/Calin du Loup), zwycięzca czwartej edycji Al Khalediah Poland Cup (A). W tym morderczym wyścigu tempo pierwszej ćwiartki na torze mocno elastycznym 4,8 wyniosło 32,8 s, a ostatnie 500 m zwycięzca pokonał w… 42,2 s!

 

Miejsca siódme i ósme przyznajemy trzyletnim klaczom, francuskiej Nesmie Al Mels (Akbar – Jelifa Al Mels/Regal de Khan), która wygrała Nagrodę PZHKA (B) i była druga za og. Fazza Al Khalediah w Sambora (A), oraz polskiej Almizie (Munjiz – Almina/Furiat), zwyciężczyni trzech gonitw z rzędu, w tym pozagrupowej Nagrody Baska (B).

 

Zamykają nasz koński ranking czteroletnie klacze: czwarta w Derby oraz druga w Oaks Arwa (Munjiz – Amina/Murat-Gazon) i trzecia za nią w tym biegu o łeb Twilight (Murhib – Tajmonia/Madiar). Obie wygrały ponadto po trzy gonitwy grupowe.

 

Salman Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda
Salman Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda

Na wyróżnienie, spośród starszych koni, zasłużyły: polski Mogadiusz (Echo Ofira – Mukata Fata/ KA Czubuthan), drugi w Ofira i Pierrota, trzeci w Figaro i Europy, o łeb za Shahad Athbah), francuski Hanouh (Munjiz – Hafia de Faust/Tidjani), zwycięzca Nagrody Figaro, trzeci w Al Khalediah Poland Cup i Wielkiego Szlema, oraz francuski Salman Al Khalediah (Dormane – Jaleelat Al Khalidiah/Tiwaiq, drugi w N. Kurozwęk i Figaro. Z trzylatków wymieńmy holenderskiego MonMurhib Kossack (Murhib – Maringa/Niumarket), zwycięzcę N. Koheilana I i dwóch gonitw grupowych oraz polską Sweet Dream (Murhib – Soleil Kossack/Marwan I), zwyciężczynię Nagrody Czorta.

 

Bez Alladyna i Shadwana Al Khalediah

 

Alladyn, fot. Krzysztof Dużyński
Alladyn, fot. Krzysztof Dużyński

W powyższym rankingu, z powodu przerwania karier przez poważne kontuzje, nie uwzględniliśmy dwóch koni, które przystępowały do sezonu w aureoli gwiazd: sześciolatka Alladyna (Von – Alba Longa/Ostragon) i pięciolatka Shadwana Al Khalediah (Nashwan Al Khalediah – Quesche du Paon/Akbar). Alladyn, po nieoczekiwanie słabiutkim pierwszym występie (N. Pamira, przedostatni), w gonitwie o Nagrodę Ofira pobiegł już dużo lepiej, ale był tylko trzeci, za Burkanem Al Khalediah i Mogadiuszem. W połowie lipca derbista z 2015 doznał urazu więzadeł stawów w maszynie do stępowania (tzw. „karuzeli”). Ta kontuzja nie wyeliminowała go całkowicie z udziału w wyścigach, ale potrzeba było dużo czasu, aby ją zaleczyć. W związku z tym jego właściciele postanowili wysłać go do macierzystej stadniny w Lutku na Mazurach, aby tam odpoczywał i był poddawany odpowiednim zabiegom. Wiosną ma wrócić do stajni na Służewcu.

 

Shadwan, po wygraniu w świetnym stylu Nagrody Pamira, o 7 dł., w czasie 2’31,8″ (17,2-35-33,6-32,6-33,4) na torze elastycznym (3,4), tylko o 0,8 s gorszym od najstarszego rekordu Służewca, ustanowionego przez 4-letniego Alabastera w… 1951 roku, był szykowany do gonitwy we Francji w drugiej połowie czerwca. Doznał jednak kontuzji, która na szczęście nie okazała się tak groźna, jak się początkowo wydawało. Koń wrócił jesienią na tor treningowy i jest nadzieja, że w przyszłym sezonie rozwinie wreszcie skrzydła na miarę swego dużego talentu.

 

„Czorty” i Janów na czele klasyfikacji hodowców

 

Właściciele stadniny Czorty podczas dekoracji Shannon Queen, fot. Ewa Imielska-Hebda
Właściciele stadniny Czorty podczas dekoracji Shannon Queen, fot. Ewa Imielska-Hebda

Właściciele prywatnej Stadniny „Czorty” w Dąbrowie k. Nasielska, państwo Magdalena i Daniel Gromalowie, już drugi sezon spijali śmietankę przede wszystkim po sukcesach Shannon Queen. Oprócz niej na najlepszy ze wszystkich hodowców wynik finansowy – 403050 zł, najbardziej zapracowały także: Twilight – pierwsza w II i I grupie (N. Sarmacji), druga w Orli (I gr.) oraz PZHKA (B) i Sasanki (B); Sweet Dream – trzy zwycięstwa, w tym Batyskafa (I gr.) i Czorta (B) oraz Gusa (Murhib – Gusmania/Status), która wystartowała tylko dwa razy (pierwsza w N. Cometa, czwarta w Sabelliny). Ponadto dwa wyścigi grupowe wygrał czterolatek Minastirit (Nougatin –Modessa II/Mohafez) i jeden trzyletnia Super Star. Ta klacz i Sweet Dream zostały sprzedane w wieku dwóch lat Tomaszowi Rucińskiemu. Sobie państwo Gromalowie zostawili dwa trzylatki, z których Myk Myk (NivourGonnaTouchThis – Maciejka/El Bak) okazał się słabeuszem (10., 4., 8. miejsce), a Game Ower (Nougatin Kossack – Gusmania/Status) nie wyszedł do startu.

 

Araby z SK Czorty wygrały 18 razy oraz zajęły osiem drugich i dziewięć trzecich miejsc w 58 startach. Pod tym względem najlepszy okazał się Janów Podlaski: 28-22-24 w 172 startach, który jednak zarobił mniej – 377790 zł.

 

Spośród koni wyhodowanych w Janowie najwięcej do puli zwycięstw dorzuciły trzylatki, z których trzykrotnie wygrała Adelita (Kahil Al Shaqab – Altamira/Ekstern), a po dwa razy Parsek (Kahil Al Shagab – Pętla/Visbaden, Pio (Kahil Al Shaqab – Pia/Ganges), Prospero (Kahil Al Shaqab – Perespa/Enzo). Wymienione konie zaczynały od występów w gonitwach eksterierowych, ale poźniej ścigały się także w otwartych, lub w PASB. Z pozostałych 19 zwycięstw tylko dwa odniosły czterolatki: wspomniany już Bandolero (N. Wielkiego Szlema) i eksterierowy Elader (Kahil Al Shaqab – Elima/Eukaliptus), a resztę trzylatki, w zdecydowanej większości eksterierowe.

 

Trzecie miejsce w rankingu hodowców przyznajemy Zbigniewowi Górskiemu, właścicielowi stadniny w Skułach pod Warszawą. Jego araby wygrały 11 gonitw, zajęły 15 drugich i 12 trzecich w 78 startach, co dało stosunkowo wysoki dorobek finansowy – 174860 zł. Dość powiedzieć, że czwarta w tej klasyfikacji stadnina w Michałowie uzyskała porównywalne wyniki: 11, 21, 12, ale w 250 startach i finansowy urobek niewiele wyższy – 182740.

 

Najlepszymi końmi Górskiego były wymienione już wcześniej Arwa i Almiza, które wygrały po trzy gonitwy. Z michałowskiej stawki wyróżniła się trzyletnia Echa Wadi (Wadi Nur –Echara/Wiliam), zwyciężczyni dwóch gonitw.

 

Mocne wejście Polska AKF (Al Khalediah Stud Poland)

 

W środku: dyr. gen. Al Khalediah Stud Poland Hubert Kulesza. Dekoracja og. Fazza Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda
W środku: dyr. gen. Al Khalediah Stud Poland Hubert Kulesza. Dekoracja og. Fazza Al Khalediah, fot. Ewa Imielska-Hebda

Pierwsze miejsce w gronie właścicieli przyznajemy Polska AKF Sp z. o.o, przede wszystkim za to, że swoje bardzo dobre rodowodowo konie zagranicznej hodowli, głównie francuskiej, skierowała do kilku stajni: na Służewcu do debiutującego w roli trenera Macieja Kacprzyka, we Wrocławiu do Michała Borkowskiego, Roberta Świątka i Wiesława Kryszyłowicza, oraz do Bartosza Głowackiego w Nowej Małej Wsi k. Leoncina. Najlepszym z nich bezapelacyjnie okazał się już dość szczegółowo przedstawiony powyżej podopieczny Michała Borkowskiego Fazza Al Khalediah, a w drugiej kolejności Burkan Al Khalediah szkolony przez Macieja Kacprzyka. Ponadto trzy gonitwy (w tym N. Amuratha) wygrał trenowany we Wrocławiu przez Roberta Świątka trzylatek Saudi Al Khalediah (Jalnar Al Khalidiah – Quesche du Paon/Akbar), a podopieczny Wiesława Kryszyłowicza Rammas Al Khalediah (Jalnar Al Khalediah – Spleen/Njewman) zwyciężył dwukrotnie (oba te ogiery są wnuczkami Tiwaiqa ze strony ojca). Po jednym zwycięstwie odniosły: pięciolatek Sindjar Al Khalediah (Dormane – Jaleelat Al Khalidiah/Tiwaiq) oraz trzylatki Monther Al Khalidiah (Naeyf Al Khalidiah – Rajwa Al Khalidiah/Tiwaiq) i Shelblat Al Khalediah (Nayef Al Khalidiah – Mayasah/Khalid El Biwaibiya). Łącznie konie AKF Polska wygrały 354020 zł.

 

Janów Podlaski tym razem umieszczamy na drugim miejscu, choć jego dorobek finansowy w tej klasyfikacji jest imponujący – 491940 zł, wyraźnie wyższy także od najlepszego właściciela koni pełnej krwi angielskiej Plavac Sp. z o.o. – 365550. Tym razem zadecydowała nie tylko duża liczba zwycięstw koni eksterierowych, ale przede wszystkim bardzo dobre wyniki finansowe Bandolero oraz koni zagranicznych, Shahad Athbah i SS Mothilla. Swój wkład wniosły także, mające interesujące wyścigowe rodowody, wpisane do PASB trzylatki: Severina (Portmer – Salsa/Wojsław), Severus (Portmer – Sabatina/Ganges) i Brasilia (Portmer – Botura/Samsheik), które wygrały po jednym wyścigu.

 

Hanouh, fot. Ewa Imielska-Hebda
Hanouh, fot. Ewa Imielska-Hebda

Na podium ponownie na trzecim miejscu plasuje się u nas Zbigniew Górski (175740 zł), na czwartym Magdalena Gromala i Katarzyna Kozłowska (318340), na piątym Krzysztof Goździalski (70140). Spośród koni Górskiego najwięcej zarobiły wymienione już wyżej Almiza i Arwa, które wygrały po trzy gonitwy. Na dorobek dwóch wspólniczek, żony właściciela stadniny „Czorty” oraz żony trenera Janusza Kozłowskiego, zapracowała przed wszystkim Shannon Queen, która sama zarobiła 238500 zł. Z koni Krzysztofa Goździalskiego najlepszym okazał się czteroletni Hanouh, zwycięzca Nagrody Figaro (B), handikapu II grupy, trzeci w Al Khalediah Poland Cup i w Wielkim Szlemie.

 

Niezwykły debiut trenerski Sergeya Vasyutova

 

Shahad Athbah, fot. Ewa Imielska-Hebda
Shahad Athbah, fot. Ewa Imielska-Hebda

Choć bardziej wartościowe wyniki osiągnęli trenerzy Janusz Kozłowski (Shannon Queen, Gusa, Twilight) i Michał Borkowski (Fazza Al Khalediah), to równie wysoko należy ocenić debiut trenerski dżokeja Sergeya Vasyutova, który na początku minionego roku przejął po Bogdanie Strójwąsie stajnię w Janowie Podlaskim. Z dorobkiem 29 zwycięstw zajął on 7. miejsce w ogólnym rankingu trenerów (folbluty i araby). Sam dosiadał większości swoich koni, z których najlepszymi były Shahad Athbah, Bandolero i SS Mothill.

 

Trener Maciej Kacprzyk, fot. Agnieszka Marczak
Trener Maciej Kacprzyk, fot. Agnieszka Marczak

Dobre wyniki arabów, przede wszystkim „alkhalediahów”: Burkana, Salmana i Shadwana, miały też wpływ na udany debiut trenerski Macieja Kacprzyka.

 

Trenerski Czempion Roku Adam Wyrzyk, oprócz bardzo dobrych wyników folblutów, zanotował również liczące się osiągnięcia w rywalizacji arabów. Czteroletnia Wielka Dalena (Via Verdi Kossack – Wielka Dama/El Amor) sprawiła dużą niespodziankę, pokonując w biegu o Nagrodę Sabelliny Arwę i Twilight, a Nesma Al Mels wygrała Nagrodę PZHKA. Na wyróżnienie zasłużyła również Małgorzata Łojek za wyniki przede wszystkim Almizy i Sweet Dream.

Nokaut Fazzy wydarzenim roku

 

Za wydarzenie roku uznajemy opisane już wyżej nokautujące zwycięstwo Fazzy Al Khalediah w N. Porównawczej. Trener Borkowski powiedział po biegu, że spodziewał się, iż jego koń zwycięży, ale był również zaskoczony stylem i rozmiarami tej wygranej.

 

Niestety, mniejszą rangę niż w poprzednich sezonach miała główna gonitwa Dnia Arabskiego: Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy G3 PA (kat. A), która po raz pierwszy od 2010 roku została rozegrana tylko w krajowej konkurencji. Reprezentujący barwy jednej z najbogatszych i najbardziej rozpoznawanych stajni świata – Al Shaqab Racing, wywodzącej się z Kataru, trenowany we Francji pięcioletni Metrag (Amer – Massamarie/Tidjani), ostatecznie nie dojechał. Plotki o tym, że pięcioletni siwek, który wygrał 4 czerwca Puchar Szejka w Rzymie (w dobrym czasie 2’45,2 na 2400 m) nie wystartuje, krążyły po torze już w sobotę. W rezultacie czekano na niego jak na Godota. Nie został wycofany oficjalnie ani w sobotę, ani w niedzielę przed południem. Przestano przyjmować na niego zakłady w totalizatorze dopiero na pół godziny przed rozpoczęciem biegu, kiedy nie pojawił się na padoku w regulaminowym czasie.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.