Reklama
Saklawijja, Umm Urkub, Szuwajma, Kuhaila i Ubajja: to od nich wszystko się zaczęło

Hodowla

Saklawijja, Umm Urkub, Szuwajma, Kuhaila i Ubajja: to od nich wszystko się zaczęło

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Jeden z rysunków Wacława Emira Rzewuskiego
Jeden z rysunków Wacława Emira Rzewuskiego

Skąd się wzięły araby w Arabii

 

Koń jako gatunek pojawił się w Arabii prawdopodobnie około pierwszego tysiąclecia p.n.e. Wcześniej (ok. 2000 p.n.e.) hodowla koni była znana u Hetytów w południowo-wschodniej i zachodniej Azji, w starożytnym Egipcie, u Hyksosów (ok. XVIII-XVII w. p.n.e.), w Afryce Pn. i u Libijczyków (ok. XIII w. p.n.e.). Stamtąd konie przedostawały się na południe, do Nubii, i z początkiem pierwszego tysiąclecia do Etiopii.

 

Do Arabii konie trafiały najczęściej w wyniku działań wojennych, których na tych terenach nigdy nie brakowało. Istotną rolę w kształtowaniu się rasy koni arabskich odegrały konie zachodnioazjatyckie, libijskie i nubijskie (dangola) [1*]. Istnieją liczne przekazy odnoszące się do pochodzenia rasy arabskiej. Wyprowadzają one szlachetne rodziny koni arabskich od Isma’ila, bądź od koni króla Salomona (ok. I tysiąclecia p.n.e.). Późniejsze tradycje religijne wskazują na pochodzenie szlachetnych linii koni arabskich od pięciu klaczy proroka Muhammada. Pierwsze dokumenty arabskie poświadczające ogromne zamiłowanie Arabów do koni to poezja staro arabska z V-VI w.

 

Rasa arabska uformowana w ciągu wieków na pustyniach Arabii dzięki specyficznym warunkom geograficznym [2*], genetycznie powstała prawdopodobnie w wyniku zmieszania się krwi różnych ras koni przenikających do Arabii od wschodu, zachodu i południa. W czasie wielkich podbojów VII-VIII w., Arabowie, posuwając sie na zachód, spotykali w Pn. Afryce konie berberyjskie i wówczas to nastąpiło wymieszanie się wspomnianych ras – czyli koni z południa Arabii z końmi z północnej Afryki. Należy sądzić, że właśnie takie konie dotarły do Hiszpanii i południowej Europy. Po zakończeniu podbojów, wraz z powstaniem kalifatów i królestw, sama Arabia pozostała na marginesie wielkiego imperium arabsko-muzułmańskiego. Beduini natomiast pędzili dawny tryb życia, zachowując swoje tradycje i zwyczaje. Wtedy też (ok. XIII w.) prawdopodobnie zakończył się dopływ obcej krwi do rasy koni arabskich. W następnych wiekach odbywały się jedynie migracje beduinów wraz z końmi po pustyniach Arabii: Arabii Centralnej, Syrii, Mezopotamii, Palestynie, które sprzyjały utrzymaniu jednolitej rasy koni arabskich. W specyficznym środowisku Półwyspu Arabskiego ukształtowały się typowe dla koni arabskich cechy wyróżniające tę rasę: dzielność, uroda, suchość tkanki, szybkość i szczególna łagodność charakteru. Europejczycy podróżujący po Arabii pomiędzy XIII a XIX wiekiem zgodnie potwierdzają, że najlepsze konie arabskie można spotkać u członków federacji plemion Anaza, koczujących niegdyś w głębi Arabii, które opuściły pustynie Nedżdu i osiadły na pustynnych obszarach Syrii i Arabii północnej.  Wśród beduinów, potomków dawnych koczowniczych hodowców koni, do dnia dzisiejszego są żywe różne dawne tradycje dotyczące genealogii koni arabskich. Wspomina o nich pierwszy europejski badacz Arabii Niebhur (ok. 1779), a także hr. Wacław Seweryn  Rzewuski, który na początku XIX wieku wędrował po pustyniach Arabii i pozostawił z tej podróży słynny rękopis, będący unikatowym źródłem wiedzy etnograficznej o życiu beduinów, a także o hodowanych przez nich koniach.

 

Beduin i jego koń

 

Jeden z rysunków Wacława Emira Rzewuskiego, fot. Monika Luft
Jeden z rysunków Wacława Emira Rzewuskiego, fot. Monika Luft

Koń był u dawnych Arabów nieodłączną częścią ich życia materialnego, ale także kulturalnego. Koniem arabskim zajmowali się więc nie tylko arabscy hipologowie, ale również filologowie, leksykografowie, poeci, pisarze, a nawet teologowie i prawnicy arabsko-muzułmańscy. Posiadanie konia w kulturze arabskiej zawsze stanowiło dumę „szlachetnego Araba-beduina” i pozostawiło wiele śladów w literaturze arabskiej, w tradycjach i legendach. Liczne arabskie dzieła piśmiennicze to swoiste pomniki literackie wystawione koniom arabskim i kwestiom z nimi związanym. Pierwsze źródła pisane, poświęcone koniom arabskim, to datowane na VI wiek n.e. poematy zwane kasydami, które zawierają szczegółowe opisy koni oraz legendy dotyczące ich pochodzenia.

 

Dawni Arabowie to beduini – synowie pustyni, żyjący i wędrujący po pustyniach Arabii. Do początków XX wieku zrzeszeni w społecznościach rodowo-plemiennych, bez jakiejkolwiek władzy centralnej. Wolność, z której korzystali, była dla nich najwyższą wartością, a niepisane prawa zwyczajowe regulowały życie społeczności w czasach wojny i pokoju. W czasie walk międzyplemiennych, zwanych gzawat, występowali jako rycerze (fursan) pełni honoru. Beduini mieli swój zwyczajowy kodeks rycerski, który nakazywał udzielenie pomocy i opieki nawet wrogowi, który znalazł się w potrzebie. Odwaga, dzielność, wspaniałomyślność, dar wysławiania się, zamiłowanie do poezji oraz wielkie przywiązanie do konia to cechy wyróżniające szlachetnego beduina-rycerza. Koń i wielbłąd to z kolei największe skarby beduina.

 

Ogromna rola, jaką odgrywał koń w życiu codziennym beduinów, znalazła odbicie w pięknej poezji beduińskiej, a także w ogromnym zasobie słów, które określają konia. Jest ich ponad setka, w zależności od rodu, płci, wieku, maści i wielu innych detali. Literatura arabska z okresu klasycznego (VII-VIII w.) ukazuje niezwykłe bogactwo filologiczne, a zasób słów odnoszących się do rycerzy i ich koni jest wyjątkowy. Terminy określające poszczególne rody czy konie są bardzo liczne i nadzwyczaj wymowne w treści. Najbardziej powszechną nazwą konia (jako gatunku) jest słowo chajl (koń, konie) – co beduini tłumaczą w formie czasownikowej „dumnie kroczyć”. Jednocześnie, w formie rzeczownika, chajl oznacza wyobraźnię, fantazję, a to wszystko ma się wywodzić od dumnego stąpania szlachetnego konia arabskiego. Inna nazwa arabska określająca konia (przede wszystkim klacz) to słowo faras, od którego pochodzi określenie rycerza: faris (stąd wziął się nasz Farys).

 

Legendy o stworzeniu konia arabskiego

 

Jeden z rysunków Wacława Emira Rzewuskiego, fot. Manuscriptum
Jeden z rysunków Wacława Emira Rzewuskiego, fot. Manuscriptum

„Uczynię z ciebie stworzenie, w które włożę potęgę i chwałę moich przyjaciół, a poniżenie moich nieprzyjaciół; będzie ono stanowić wał obronny ludzi, którzy są mi posłuszni. (…) Południowy wiatr odpowiedział: Stwórz! Wtedy Bóg wziął garść wiatru południowego, stworzył zeń konia i rzekł do niego: Ja ciebie stwarzam koniem i nazywam cię arabskim, przywiązuję dobro i szczęście do kosmyka twojej grzywy nad czołem; bogate łupy będą zdobyte przy pomocy twego grzbietu, a moc będzie z tobą, gdziekolwiek byś się znalazł. Wynoszę cię ponad wszystkie inne zwierzęta i czynię cię ich panem. Wszczepiam miłość do ciebie twemu panu [posiadaczowi]. Czynię cię zdolnym do latania bez skrzydeł, bo jesteś przeznaczony do pościgu i ucieczki. Posadzę na twój grzbiet ludzi, którzy mnie wsławią i będą głosić moją chwałę i wielkość. A kiedy będą mnie sławić i ty będziesz mnie sławił; kiedy będą głosić moją wielkość i ty będziesz ją głosił; kiedy będą dawać świadectwo mojej jedności i ty będziesz dawał to świadectwo (…) Kiedy koń dotknął ziemi zarżał  dumnie. Wtedy Bóg, przedstawiając Adamowi wszystkie zwierzęta, kazał mu wybrać sobie jedno z nich według upodobania. Adam wybrał konia. Bóg pochwalił ten wybór, który miał mu przynieść chwałę i potęgę” [3*]. Tradycja arabska przedstawia dalsze koleje losu konia na ziemi, kiedy po erze Adama koń żył jakiś czas w stanie dzikim. Oswoił go dopiero Ismail syn Abrahama, protoplasta Arabów. Jedna z tradycji arabskich mówi, że kiedy Ismail był małym chłopcem, Bóg dał mu wspaniały dar – sto koni, które wyszły z morza i pasły się niedaleko Mekki. Ismail wybrał najpiękniejsze z nich, oswoił i zaczął hodować.

 

Kolejna legenda dotyczy zamiłowania Dawida do koni szlachetnej krwi. Zebrał on w swoich stadninach około tysiąca najbardziej szlachetnych koni na świecie. Kiedy syn Dawida Salomon przejął dziedzictwo ojca, powiedział: „Ze wszystkich dóbr, które mi pozostawił Dawid, nic mi nie jest tak przyjemne i drogie jak te tysiąc koni” [4*].

 

Do czasów Salomona nie wymienia się w legendach arabskich żadnego hodowcy koni u Arabów, lecz za to w tradycji beduińskiej istnieje bardzo rozpowszechniona i notowana w arabskich dziełach opowieść, która wywodzi szlachetne linie (rodziny) koni arabskich od ogiera ze stadniny Salomona. „Według tej tradycji poselstwo plemienia Azd przybyło do Jerozolimy, aby złożyć Salomonowi gratulacje z powodu jego małżeństwa ze sławną królową Saby, znaną u Arabów jako Bilkis. Po zakończeniu tej misji członkowie poselstwa, widząc, że mają mało zapasów żywności na drogę, zwrócili się do króla Salomona z prośbą o zaopatrzenie ich w żywność. Wtedy Salomon kazał wyprowadzić ze swej stadniny wspaniałego konia i rzekł: Oto wasze zaopatrzenie na drogę. Za każdym razem, kiedy odczujecie głód, posadźcie na grzbiet tego konia jeźdźca, którego uzbroicie w krótką włócznię i wyślecie na polowanie. I zaledwie wy będziecie mieli czas na zebranie opału i rozpalenie ogniska, a już wasz towarzysz powróci z obfitą upolowaną zwierzyną. Tak też uczynili Azdyci. Za każdym razem, kiedy odbyli pewien etap podróży i pragnęli się posilić, wysyłali swojego towarzysza, a oni sami zaledwie rozpalili ognisko, a już widzieli, jak powraca ich towarzysz myśliwy z gazelami. Mieli więc dosyć mięsa, aby się posilić, a ponadto zostawał im jeszcze zapas na dalszą drogę. Azdyci, zdumieni i wdzięczni, powiedzieli sobie: Zaiste ten koń jest zaopatrzeniem podróżnego i nazwali go odpowiednio po arabsku Zad ar-rakib tj. zaopatrzenie jeźdźca (w żywność). Po powrocie do swoich obozowisk członkowie plemienia Azd wysławiali wspaniałe zalety szybkiego rumaka. Kiedy to posłyszeli przedstawiciele innych plemion arabskich, poczęli czynić starania, aby zdobyć potomstwo tego szlachetnego konia. Tak więc najpierw członkowie plemienia Taghlib zwrócili się do Azdytów z prośbą o wyhodowanie dla nich źrebaka od Zad ar-rakiba i w ten sposób zdobyli wspaniałego konia, który otrzymał imię al-Hudżajs. Od tego konia znowu postarali się o źrebaka członkowie plemienia Bakr ibn Wali i nazwali go ad-Dinari, który był jeszcze szlachetniejszy. Do plemienia Bakr ibn Wali zwrócili się znowu przedstawiciele plemienia Amir i zdobyli szlachetną klacz imieniem Sabalu. W dalszej kolejności od ogiera Zad ar-rakiba miały się wywodzić dwa sławione konie: A’wadż i Zu’l-Ukkal” [5*].

 

Przedstawiona tu opowieść świadczy o tym, że koń arabski pojawił się na terytorium dzisiejszego Jemenu, gdzie miało swoje obozowiska plemię Azd. Źródła zaś historyczne od X wieku p.n.e.  zaświadczają, że Salomon miał swoją hodowlę koni w Palestynie. Tak więc konie pochodzące od Zad ar-rakiba i jego potomków, wraz z migracją plemion beduińskich, rozpowszechniły się na tereny Jemenu, Nedżdu, Syrii i  Mezopotamii. „Od ogiera Zad ar-rakiba Arabowie wyprowadzili również sławnego konia imieniem al-Harun, który miał należeć do naczelnika plemienia Bahila, Muslima ibn Amra al-Bahili; plemię to koczowało w regionie Jamama w pobliżu Nedżdu. Sławny był też inny potomek wyżej wspomnianego protoplasty, al-Wadżih, który dał początek linii zwanej al-Wadżihijia znanej dobrze w poezji staroarabskiej z VI i VII wieku. W tym też czasie dobrze znane było potomstwo dwóch innych ogierów, z których jeden nosił imię al-Asdżadi  a drugi Lahiki” [6*].

 

Inna tradycja, do dziś żywa wśród Beduinów, łączy przybycie szlachetnych koni arabskich na ich tereny z najazdem Abisyńczyków na Arabię południową. Z tradycji tej wynika więc, że pewna ilość koni mogła przybyć na półwysep Arabski z południa. Abisyńczycy, którzy założyli swoje kolonie na południu Arabii około I wieku p.n.e. i utrzymali je około 700 lat, mieli w swoim posiadaniu bardzo szlachetne konie z Dongoli, zwane dongolawi [7*]. Około 100-150 roku n.e. doszło do zerwania tamy w miejscowości Marib, leżącej na terenach zajętych przez Abisyńczyków. „Konie – jak głosi ta tradycja –wraz z innymi zwierzętami, uciekły na północ na pustynię. Pięć najszlachetniejszych klaczy, zdziczałych, zapędziło się aż do Nedżdu. Tam schwytali je Beduini i oswoili. Kiedy wyczerpały im się  zapasy żywności, postanowili zabić jedną z nich, najmniej szlachetną, a więc tę, która przegra w wyścigach. Urządzili więc wyścigi. Kiedy jednak, niezadowoleni z pierwszego biegu, powtórzyli wyścigi raz i drugi, przegrywała w nich raz jedna klacz, raz druga. I Beduini nie mogli się zdecydować, którą klacz mają poświęcić. Kiedy się nad tym zastanawiali i debatowali, pojawiło się nagle stado antylop. Wszyscy pięciu rzucili się naraz na swych klaczach w pościg za antylopami i każdy z nich upolował jedną sztukę; w ten sposób wszystkie klacze zostały uratowane. Każda z nich otrzymała swoje imię. Ta, która była najlepsza, pierwsza we wszystkich biegach, otrzymała imię Saklawijja, od pięknego połysku jej sierści; jej właściciel nosił imię Dżudran. Druga z kolei najlepsza w biegach, otrzymała imię Umm Urkub (o silnych ścięgnach); jej właściciel miał na imię Szurajh. Trzecia klacz otrzymała imię Szuwajma; jej właścicielem był Sabbak. Czwarta klacz otrzymała imię dobrze później znane i popularne Kuhaila, to znaczy „o uszminkowanych oczach”; jej właścicielem był rycerz imieniem al-Adżuz. Wreszcie piąta klacz otrzymała imię Ubajja (od abba, abaja – płaszcz); jej właścicielem był Szarrak. Imię Ubajja miało pochodzić stąd, że klacz ta niosła ogon tak wysoko (oznaka szlachetności), że płaszcz, który zsunął się z ramion jeźdźca, zatrzymał się na jej ogonie i nie spadł w czasie galopu. Te pięć klaczy miało dać początek pięciu rodzinom szlachetnych koni arabskich” [8*].

 

Konie Proroka islamu Muhammada – już niedługo w cz. 2!

 

Dawni Arabowie – beduini zwani „synami pustyni”, żyli i wędrowali swobodnie po pustyniach Arabii. Trudno jest ustalić, kiedy i w jakich okolicznościach koń przywędrował na tereny Półwyspu Arabskiego, a tym samym, od jakiego przodka wywodzi się rasa arabska. Jest na ten temat wiele wzajemnie wykluczających się hipotez. Bezsprzecznie ustalono, że typ współczesnego konia arabskiego ukształtował się na początku VII wieku i miał bezpośredni związek z powstaniem religii muzułmańskiej… c.d.n. 

 

Literatura:

Szczerbatow A., Stroganow S., Kniga ob arabskoj łoszadi, Petersburg 1900

E. Szymański, Historia świata arabskiego w: Mały Słownik kultury świata arabskiego, red. J. Bielawski Warszawa 1971

Koran, przeł. J. Bielawski, PIW, Warszawa 1986

Koń arabski w kulturze Orientu, F. Kucera, Sensus Historiae, vol. XII (2013/3), s. 11-28

——————————————————-

[1*] Mały Słownik kultury świata arabskiego, red. J. Bielawski, Warszawa 1971, s. 282.
[2*] S. Wotowski, Konie arabskie, w: Sprawozdanie z obrad Sekcji…, s. 7.
[3*] J. Bielawski, Koń arabski w legendzie, tradycji religijnej i literaturze, KP 1970 (19).
[4*] Tamże.
[5*] Tamże.
[6*] Tamże.
[7*] E. Szymański, Historia świata arabskiego. Mały Słownik kultury świata arabskiego, red. J. Bielawski, Warszawa 1971.
[8*] J. Bielawski, op. cit.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.