Reklama
Wels: tym razem sześć medali dla Polski (16-17.05)

Pokazy

Wels: tym razem sześć medali dla Polski (16-17.05)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Srebrna czempionka klaczy młodszych Wersa, fot. Krzysztof Dużyński
Srebrna czempionka klaczy młodszych Wersa, fot. Krzysztof Dużyński

„Wels – niewielkie miasteczko u podnóża Alp, w pobliżu Linz, w Austrii. W trzeci weekend maja ta urokliwa miejscowość zamienia się w stolicę konia – pisała na naszym portalu w 2006 roku zmarła niedawno Honorowa Przewodnicząca PZHKA P. Izabella Pawelec-Zawadzka. – Wzięły w nim udział 82 konie z 17 krajów, w tym po raz pierwszy reprezentacja Polski w liczbie 11 koni”. Od tamtej pory sporo się w Wels zmieniło, przede wszystkim organizator i kategoria ECAHO: z A na B. Dziś główną organizatorką jest p. Anne Heiloo, przewodnicząca Austriackiego Związku Koni Arabskich (Austrian Arab Horse Society, VVÖ), która doskonale poradziła sobie z zadaniem. Organizacyjnie pokaz był bez zarzutu. Data pozostała zbliżona: 16-17 maja, dopisali też polscy uczestnicy.

Trofea, fot. Krzysztof Dużyński
Trofea, fot. Krzysztof Dużyński

Jednak znów w kuluarach mówiło się, że to już „ostatnie Wels”… Poprzednio, gdy w 2011 rezygnował z roli organizatora Ferdinand Huemer, faktycznie wydawało się, że to koniec „arabskiej” imprezy towarzyszącej targom Pferd Wels. Jednak w 2013 pokaz powrócił. A dziś jego przyszłość ponownie stanęła pod znakiem zapytania! Miejmy jednak nadzieję, że nie odejdzie w przeszłość ten przyjazny zwykle Polakom pokaz. W tym roku przyznano nawet nagrodę specjalną dla najlepszego konia z Polski, by podkreślić w ten sposób znaczący udział polskich hodowców.

Westura, brąz klaczy rocznych, fot. Krzysztof Dużyński
Westura, brąz klaczy rocznych, fot. Krzysztof Dużyński

Umiarkowana frekwencja

Zapisano 90 koni (razem z narodowym pokazem Austrii), przyjechało 65, w tym 18 z Polski. Wszyscy wyraźnie odczuli nieobecność koni Reinhardta Saxa (Niemcy), który zwykle wysyłał do Wels silną reprezentację swojej stadniny. Jednak w tym roku, po tragicznym wypadku drogowym, któremu uległ jego koniowóz w drodze powrotnej z pokazu w Berlinie, hodowca ten nie pojawił się w Austrii.

Eternis, brąz ogierów młodszych, fot. Krzysztof Dużyński
Eternis, brąz ogierów młodszych, fot. Krzysztof Dużyński

Dziesięć polskich koni znalazło się w finale – dwa z pierwszych miejsc w klasach, osiem z drugich. Polska ekipa wróciła do domu z sześcioma medalami w kolorze srebra i brązu. Jednak największe sukcesy przypadły zawodnikom z Dubai Stud. Trzy konie o imionach zaczynających się od „D”, obecne w Wels, zajęły wysokie miejsca na podium, pod nieobecność rywali z Al Shaqab, którzy z kolei triumfowali w Berlinie. Aż ciśnie się na usta pytanie, czy

D Safana, czempionka klaczy rocznych, fot. Krzysztof Dużyński
D Safana, czempionka klaczy rocznych, fot. Krzysztof Dużyński

trenerzy – albo właściciele – umawiają się, dokąd zawieźć swoje konie, by podzielić się medalami… Oczywiście taka sytuacja jest mało prawdopodobna, ale nie da się ukryć, że mogło powstać takie wrażenie. A tytuł Najlepszego Konia Pokazu przypadł Ajman Stud.

Jednocześnie z pokazem międzynarodowym zorganizowano Narodowy Pokaz Austrii. Rozwiązano

Wadad Zamani, czempionka klaczy starszych, fot. Krzysztof Dużyński
Wadad Zamani, czempionka klaczy starszych, fot. Krzysztof Dużyński

to w ten sposób, że konie austriackie startowały w klasach razem z zagranicznymi, po czym kwalifikowały się do jednego z dwóch finałów: międzynarodowego bądź tylko austriackiego. Czempionaty te rozegrano oddzielnie. Dzięki temu, zamiast rozciągać imprezę na 3 dni, wszystkie klasy (prócz dwóch) zakończono w sobotę. Finały odbyły się w niedzielę.

Trofea, fot. Krzysztof Dużyński
Trofea, fot. Krzysztof Dużyński

Klasy liczyły sobie od 2 do 9 uczestników. Najwięcej koni stawiło się w klasie klaczy 3-letnich (9), najmniej w klasach klaczy 11-letnich i starszych, ogierów 4-6-letnich oraz ogierów 11-letnich (po 2). Pokaz sędziowali: Gianmarco Aragno (Włochy), Koenraad Detailleur (Belgia), Manfred Hain (Niemcy), Bruce McCrea (Saudi Arabia), Renata Schibler (Szwajcaria) i Marc Veray (Francja).

Młodzież w hali rusza się nieśmiało

AJ Emana, fot. Krzysztof Dużyński
AJ Emana, fot. Krzysztof Dużyński

Pokaz rozpoczęły klaczki roczne grupy A (6 zawodniczek), mocnym akcentem, bo pierwsza na ring wkroczyła córka Emandorii AJ Emana (po AJ Mardan) z Ajman Stud. I od razu padła pierwsza „20” – za głowę z szyją. Jednak drobniutka, późno urodzona, bo lipcowa, klaczka, bardziej pasowałaby do klasy źrebiąt. Z notą 90,00 uplasowała się na 3. pozycji. Na pewno nieraz jeszcze będziemy oklaskiwać ją na innych pokazach, gdy nieco dojrzeje. A rokuje obiecująco! Na

Ginessa, fot. Krzysztof Dużyński
Ginessa, fot. Krzysztof Dużyński

drugim miejscu sklasyfikowano polską Westurę (Eden C – Wieżyca/Ekstern), hod/wł. Waldemara Bąka – 90,13. Klasę wygrała D Safana (Marajj – FT Shaella/Shael Dream Desert) z Dubai Stud (91,16). Obie te klaczki otrzymały od wszystkich sędziów po 18,5 za ruch i okazało się to i tak bardzo dobrą notą. Niestety w dość niewielkiej hali w Wels konie, zwłaszcza młode, miały trudności z pokazaniem ruchu. Pod tym względem często, jako widzowie, czuliśmy niedosyt. W

Windorka, fot. Krzysztof Dużyński
Windorka, fot. Krzysztof Dużyński

klasie roczniaczek grupy B (7 uczestniczek) zwyciężyła ponownie reprezentantka Dubaju – D Heba (SG Labib – Hudha/Gazal Al Shaqab, 90,0), przed polską Ginessą (Shanghai EA – Ginerva/Werbum), również hodowli i własności Waldemara Bąka (89,5). Mieliśmy wiec niejako powtórkę wyniku z klasy A. W pierwszej piątce zmieściła się jeszcze, na 3. pozycji, polska Windorka (Shanghai EA – Wonder Girl/Etnodrons Psyche, 89,25), hod/wł. StanRed Arabians.

AJ Azzam, Najlepszy Koń Pokazu, fot. Krzysztof Dużyński
AJ Azzam, Najlepszy Koń Pokazu, fot. Krzysztof Dużyński

Następnie na ring wkroczyły ogierki roczne. W obu grupach wystąpiły po 3 konie. Grupę A wygrał w rewelacyjnym stylu reprezentant Ajman Stud AJ Azzam (AJ Mardan – Ysadora/Marean Al Shaqab), z imponującym wynikiem 92,63, w tym 3×20 za typ i 2×20 za głowę z szyją. Wyjątkowo wysokie noty otrzymał też za ruch: 4×19. Druga klasa należała do ogierka z Dubaju D Karrar (Gazal Al Shaqab – D Noor/DA Valentino) – 91,63.

Sylvatika K.A., czempionka klaczy młodszych, fot. Krzysztof Dużyński
Sylvatika K.A., czempionka klaczy młodszych, fot. Krzysztof Dużyński

Siedem klaczek 2-letnich stawiło się na arenie bez ociągania – trzeba powiedzieć, że nie mogliśmy narzekać na rytm i tempo pokazu. W tym gronie mieliśmy dwie wyraźne faworytki, znane nie tylko z pokazów ubiegłorocznych, ale i z tegorocznego kwietniowego Tulip Cup. AJ Barari (Vervaldee – La Bella Versa FR/Versace), czempionka z Holandii, tym razem ustąpiła miejsca wiceczempionce tamtego pokazu Sylvatice K.A. (QR Marc – Sharm DS/Royal Colours) z

Brida of Shanghai, fot. Krzysztof Dużyński
Brida of Shanghai, fot. Krzysztof Dużyński

Knocke Arabians. Tę ostatnią sędziowie ocenili na 91,38 pkt., podczas gdy AJ Barari na 91,0. W pierwszej piątce znalazła się polska Brida of Shanghai (Shanghai EA – Bajaderka/Złocień), hod/wł. Moniki Luft (4. miejsce).

Cetulion, fot. Krzysztof Dużyński
Cetulion, fot. Krzysztof Dużyński

Klasa ogierów 2-letnich liczyła 5 zawodników. Był wśród nich polski Cetulion (Kahil Al Shaqab – Cetula/El Nabila B), hod/wł. Waldemara Bąka, dla którego (oraz dla prezentującego konie tego właściciela Marka Demczuka) był to bardzo udany pokaz – aż trzy konie w finałach, w tym wspomniany właśnie Cetulion, sklasyfikowany na 2. pozycji z notą 89,13. Wśród nagrodzonej piątki (w tym przypadku była to cała klasa) mieliśmy jeszcze jednego reprezentanta, Echo Achillesa (Shanghai EA – Echo Afrodyta/Piaff) z Chrcynna, na trzecim miejscu. Klasę, z notą 90,5, wygrał austriacki Al Nadir (Ajman Moniscione – Al Dafina/Mahadin).

DA Jakarta, brązowa czempionka czempionatu narodowego Austrii, nagroda za najlepszy ruch, fot. Krzysztof Dużyński
DA Jakarta, brązowa czempionka czempionatu narodowego Austrii, nagroda za najlepszy ruch, fot. Krzysztof Dużyński

W najliczniejszej klasie, klaczy 3-letnich, udało się zwyciężyć polskiej zawodniczce. Tej sztuki dokonała w ręku Geralda Kurtza Wersa (Ekstern – Wasa/WH Justice), hod/wł. Falborek Arabians. Z notą 91 pkt (w tym zupełnie wyjątkowa w Wels „20” za ruch!) pokonała austriacką rywalkę DA Jakartę (Lawrence El Gazal – DA Juss Diva/WH Justice, 90,88), hod/wł. Cornelii Kolnberger. Trzecia była (90,75), z aż dwiema „20″ za ruch, El-Schanel (Ekstern – Entorja/Gazal

El-Schanel, Nagroda za Najlepszy Ruch, fot. Krzysztof Dużyński
El-Schanel, Nagroda za Najlepszy Ruch, fot. Krzysztof Dużyński

Al Shaqab), hod/wł. Wojciecha Parczewskiego. Zaraz potem Polska mogła powitać kolejnego zwycięzcę klasy pochodzącego z naszego kraju. Został nim 3-letni Fair (AB Jamil La Piana – Fila/Oset), hod. ZPH Parys, wł. Idrissa Hassana. W gronie czterech zawodników pokonał, z notą 90,5, Eternisa (Bint Matis – Eksterna/Ekstern, 89,63), hod. Falborek Arabians, wł. Mohammeda Rouimi.

Konie starsze. Nagroda dla Najlepszego Konia z Polski trafia do Chrcynna

Espina, fot. Krzysztof Dużyński
Espina, fot. Krzysztof Dużyński

Zaledwie trzy klacze 4-6-letnie ujrzeliśmy na ringu w Wels, ale zwyciężczyni, austriacka Wadad Zamani (Laheeb – Zena Al Buraq/Al Manar), uzbierała aż 92 pkt. Druga była Espina (Ekstern – Estrala/Werbum), hod. SK Kurozwęki Jean-Marie Popiela, wł. Idrisa Hassana (90,5). Za to klaczy 7-10-letnich było aż osiem i wśród nich wyróżniła się Chaos Persefona (Poganin – Ceres/Ganges) z Chrcynna, która została później nagrodzona jako Najlepszy Koń z

Chaos Persefona Najlepszym Koniem z Polski, fot. Krzysztof Dużyński
Chaos Persefona Najlepszym Koniem z Polski, fot. Krzysztof Dużyński

Polski dzięki najwyższej spośród naszych zawodników nocie: 91,75. W klasie musiała jednak ustąpić miejsca austriackiej Bint Tahanie (Suhal Al Nasser – Tahanie/Ibn Morafic, 91,88). Z dwóch klaczy 11-letnich i starszych lepszą (90,75) okazała się NA Liliara (Nagadir – Lilia/Narav Ibn Aswan).

Espressivo, czempion ogierów starszych, fot. Krzysztof Dużyński
Espressivo, czempion ogierów starszych, fot. Krzysztof Dużyński

W klasie ogierów 4-6-letnich rywalizowały belgijski Espressivo (QR Marc – Emocja/Monogramm) z polskim Echo Marsem (Ajman Moniscione – Echo Kirke/Ecaho) z Chrcynna. Zwyciężył ten pierwszy z notą 91,75. Chrcynneński wychowanek zajął drugie miejsce również w kolejnej klasie, og. 7-10-letnich (4 zawodników). Echo Adonis (Al Maraam – Echo Kallisto/Pamir), bo o nim mowa, uzyskał 90,5 pkt, podczas gdy jego rywal Marjan Albidayer

Marjan Albidayer, srebro ogierów starszych, fot. Krzysztof Dużyński
Marjan Albidayer, srebro ogierów starszych, fot. Krzysztof Dużyński

(Marajj – Pustynna Droga/Laheeb) zdobył ich 91,25. I tak w obu tych klasach zagraniczne konie od polskich matek pokonały swych zarejestrowanych w PASB kuzynów. Ostatnią klasę, og. 11-letnich wygrał austriacki Al Espri (Mahadin – Al Aliha/DWD Tabasco), któremu wystarczyła do tego nota 88,5.

La Movida Open House z coraz większym rozmachem

ZT Marwteyn, fot. Krzysztof Dużyński
ZT Marwteyn, fot. Krzysztof Dużyński

Sobotni wieczór większość uczestników i gości pokazu spędziła u Ferdinanda Huemera w La Movida Arabians. Odkąd właściciel tej stadniny przestał zajmować się organizacją pokazu w Wels, mocniej postawił na rozwój swojej prywatnej prezentacji. Dziś to transmitowana online, ciesząca się wielkim powodzeniem impreza, podczas której goście oglądają rezultaty pracy i pasji hodowcy. Ferdinand Huemer przyznał, że nie byłoby jego programu hodowlanego bez kilku osób: Lenity Perroy z Brazylii, Sigi Siller z Om El Arab (Kalifornia) oraz Michaela Byatta (Texas) i Szejka Hamada Alego Al Thani (Katar). Większość koni z jego stajni nosi w sobie krew koni urodzonych u tych właśnie hodowców. Pokaz zainaugurowała największa i najbardziej oczekiwana gwiazda – ZT Marwteyn (Marwan Al Shaqab – ZT Ludjteyna/Ludun El Jamaal), reproduktor własności Michaela Byatta, wyhodowany w Argentynie przez zmarłego nie tak dawno księcia Zichy Tissen. Ogier wkroczył na arenę przy dźwiękach utworu Metalliki i zaprezentował się nadzwyczaj efektownie, demonstrując

CH El Brillo, fot. Krzysztof Dużyński
CH El Brillo, fot. Krzysztof Dużyński

ognisty temperament i urodziwą głowę na pięknej szyi. Gospodarz również na koniec prezentacji zostawił coś wyjątkowego. Pokazał bowiem jubilata, 30-letniego syna El Shaklana CH El Brillo, któremu zawdzięcza niejeden sukces hodowlany. Uwagę publiczności przyciągnęły także klacze, wsród nich siwa, fantastycznie się ruszająca Rihanna El Hadiyah (Al Hadiyah AA – Reza El Bri/El Brillo) oraz kara Dominga El Justice (WH Justice – Pandora El Jamaal/Ali Jamaal).

Czempionat Austrii. Hanaya Arabians bierze (niemal) wszystko

Hanaya Labid, srebro czempionatu narodowego Austrii, fot. Krzysztof Dużyński
Hanaya Labid, srebro czempionatu narodowego Austrii, fot. Krzysztof Dużyński

Niedzielne finały, jak wspomnieliśmy, miały wersję międzynarodową i lokalną. Narodowy Czempionat Austrii zdominowały konie z kolekcji p. Nayli Hayek z Hanaya Arabians. Trzeba przyznać, że dzięki zakupom właścicielki kojarzonej z takimi markami jak Swatch czy Longines, poziom austriackiego finału wyraźnie się podniósł. Czempionką klaczy młodszych została Hanaya Farfoura (Kenz Albaydaa – Bint Fariha Magidaa/Thee Desperado), przed swą koleżanką stajenną Hanaya Jaseebah, po tym samym ojcu, od klaczy Imhajaa/Immel. Brąz trafił do 3-letniej DA Jakarty, wyróżnionej także nagrodami za najlepszy ruch oraz dla najlepszej klaczy wyhodowanej w Austrii. Ten tytuł zdobyła dzięki najwyższej nocie.

Bint Tahanie, srebro klaczy starszych, fot. Krzysztof Dużyński
Bint Tahanie, srebro klaczy starszych, fot. Krzysztof Dużyński

Wychowankowi p. Hayek og. Hanaya Labid (Laheeb Al Nasser – ZT Assfasikha/Assad) przyznano srebro ogierów młodszych. Pokonał go Al Nadir, uhonorowany również nagrodą dla najlepszego ogiera urodzonego w Austrii. Trzecim był Scahrteyn Ara (ZT Marwteyn – AV Scahrlett/Om El Bahreyn), który najwyraźniej kontynuuje tradycje nadawania koniom imion nie do wymówienia i nie do zapamiętania. Wśród klaczy starszych triumfowały wyłącznie konie własności Hanaya Stud, wyhodowane w Izraelu i USA: Wadad Zamani (także Najlepszy Koń Egipski Pokazu), przed Bint Tahanie i Alią Lahab RSA (Al Lahab – Alia Valentino/Thee Desperado). Złotym medalistą ogierów starszych został Marjan Albidayer, przed Al Hambra’s Royal (WH Justice – Al Dafina/Mahadin) i Al Espri.

Polska na podium, choć bez złota

Echo Mars, brąz ogierów starszych, fot. Krzysztof Dużyński
Echo Mars, brąz ogierów starszych, fot. Krzysztof Dużyński

Dla kibiców z Polski ważniejsze były oczywiście wyniki finału międzynarodowego. Mieliśmy nadzieje na medale, choć kolor złoty wydawał się poza zasięgiem. Te przeczucia się potwierdziły. Polskie konie zdobyły 2 x srebro – Wersa i Fair, oraz 4 x brąz: Westura, Eternis, Chaos Persefona oraz Echo Mars. Dodatkowo El-Schanel nagrodzono za najlepszy ruch.

D Karrar, srebro ogierów rocznych, fot. Krzysztof Dużyński
D Karrar, srebro ogierów rocznych, fot. Krzysztof Dużyński

Z ciekawą sytuacją mieliśmy do czynienia w czempionacie klaczek rocznych. Na cztery finalistki, dwie należały do Dubai Stud i dwie do Waldemara Bąka. Polski hodowca miał więc przynajmniej jeden medal w kieszeni. W końcu na podium stanęły dwie reprezentantki Dubaju – D Safana oraz D Heba oraz Westura. Wśród ogierów rocznych triumfował bezapelacyjnie AJ Azzam, wybrany potem Najlepszym Koniem Pokazu. Srebro trafiło do D Karrara z Dubaju, brąz do belgijskiego (Dion Arabians) Iconycc-D (Ajman Moniscione – Khabala/Nagadir). Czempionką

AJ Barari, brąz klaczy młodszych, fot. Krzysztof Dużyński
AJ Barari, brąz klaczy młodszych, fot. Krzysztof Dużyński

klaczy młodszych została, zgodnie z oczekiwaniami, Sylvatika K.A. (także laureatka nagrody za najbardziej klasyczną głowę). Ale miłą niespodziankę sprawiła Wersa, pokonując faworytkę AJ Barari! W kategorii ogierów młodszych dwa medale trafiły do Polski za sprawą og. Fair i Eternisa. Złoto zdobył Al Nadir. Wśród klaczy starszych, za klaczami z Hanaya Stud – Wadad Zamani i Bint Tahanie, uplasowała się z brązowym krążkiem Chaos Persefona. Jej kolega stajenny Echo Mars powtórzył ten sukces w kategorii ogierów starszych, ustępując Espressivo (złoto) i

Fot. Krzysztof Dużyński
Fot. Krzysztof Dużyński

Marjanowi Albidayer (srebro).

Polskie konie, które tłumnie stawiły się najpierw w Berlinie, a potem w Wels, już wkrótce rozjadą się po Europie, by walczyć o kolejne trofea. „Impreza w Wels jest na pewno najpoważniejszym pokazem w tej części Europy, inaugurującym sezon pokazów europejskich najwyższej rangi” – pisała 9 lat temu P. Izabella Pawelec-Zawadzka. Obyśmy za rok znów mogli powtórzyć te słowa.

Artykuł w wersji angielskiej do pobrania jako PDF»

 

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.