Przy upalnej, dusznej pogodzie, wśród plażującej publiczności (leżaki, koce, rozkładane foteliki) rozegrano pierwszy dzień czempionatu w urokliwym szwedzkim Blommeröd. Niestety, dość licznie przybyli Polacy nie mogą mieć wielu powodów do zadowolenia. Gdyby nie nagradzano aż sześciu koni w każdej klasie (zamiast jak zwykle pięciu), tylko jedna polska klacz otrzymałaby flot.
Rywalizację rozpoczęły wałachy, po których na trawiasty ring w pełnym słońcu wyszły ogierki roczne. Wśród 12 uczestników byli trzej reprezentanci Polski: Zachary (Psytadel – Eksterna/Ekstern), hod/wł. księdza Stanisława Sławińskiego (Czeple Arabians), Bruser PS (WH Justice – Bella-Donna/Ararat), hod/wł. Przemysława Sawickiego oraz Gerard (Pegasus – Gwarka/Monogramm), hod/wł. Andrzeja i Agnieszki Wójtowiczów (SK Bełżyce). Żaden z nich
nie wszedł do dekorowanej szóstki. Wygrał Lance Lord OS (WH Justice – Swana/Kubinec), hod/wł. Gestüt Osterhof, z notą 89,33, przed reprezentantem gospodarzy Malagantem (Turki Al Rayyan – Migracja/Gazal Al Shaqab) – 88,67.
Podobnie jak w tej klasie, także w kilku następnych punktacja była niska. Młode konie nie powaliły na kolana ani sędziów, ani też publiczności, która reagowała bardzo powściągliwie. Dopiero starsze klacze wzbudziły nieco więcej entuzjazmu, ale też poziom w tych klasach był zdecydowanie wyższy. Tymczasem jednak na ring wbiegły ogierki dwuletnie (10 uczestników), z jednym przedstawicielem naszego kraju – Echo Adonisem (Al Maraam – Echo Kallisto/Pamir), hod/wł. państwa Poszepczyńskich (SK Chrcynno-Pałac), który z notą 87,33
zajął szóste miejsce. Najwyżej oceniony ogierek otrzymał 89,67 pkt., a był to duński Walu (Wan Kahli – Jur Luhane Br/El Shaklan), wnuk ogiera FS Bengali, hod. państwa Husted, a wł. Cautzar Arabians. Ten efektowny, siwy dwulatek zdecydowanie wyróżniał się ze stawki i wygrał jak najbardziej zasłużenie. Za nim uplasował się Habibi (WH Justice – Feemi/Ibn Halim), hod/wł. szwedzkiej stadniny Lönhult (88,67).
Trzylatki stawiły się zaledwie trzy i żaden z nich nie pokazał się nadzwyczajnie. Wygrał Ungaro (El Amin – Aja Bey Khateyna/Ali Khalil), hod. Liljebackens Araber (Szwecja), wł. ArticTern
Arabians (Belgia). Gniady i wyrośnięty, z niezłą głową i szyją, mógłby zawalczyć zapewne o lepszą punktację (otrzymał notę 88,33), ale zabrakło mu ruchu, a może jedynie dyscypliny – tak czy inaczej, za tę cechę przyznano mu jedynie 17-18-18 pkt. Na drugim miejscu sklasyfikowano syna Khidara Malibu (od Modesty/Emperator), hod. gospodarzy pokazu (Blommeröd Arabian Stud), wł. Sary Rudqvist, również ze Szwecji. Do zajęcia drugiego miejsca wystarczyło mu zaledwie 86,33 pkt.
Gdy pojawiły się klacze 4-6-letnie (10 zawodniczek), nareszcie rozruszała się rozleniwiona upałem publiczność. Padły pierwsze „dwudziestki” i zobaczyliśmy kilka naprawdę efektownych koni. Polskę reprezentowała tym razem Erinna (Grafik – Ernera/Monogramm), hod. SK Michałów, wł. Janusza Ryżkowskiego. Zajęła szóste miejsce, z notą 88,33. Pierwsze miejsce zaś sędziowie przyznali Kashidzie (Psytadel – Petrushba/Kubinec), hod. Gestüt Osterhof, wł. Kristiana Jensena (El-Jahara Arabians) z
Danii. Ta piękna kasztanowata klacz otrzymała aż trzy „20” (jedną za typ, dwie za ruch), co w połączeniu z niezłymi ocenami za pozostałe cechy dało jej najwyższą notę dnia: 92,33. Drugie miejsce zajęła Janiiwa (Smasc – Janeefa/Ibn Zareefa), hod/wł/ Anny Björk ze Szwecji, z „20” za typ i notą końcową 89,67.
W klasie klaczy 7-10-letnich (9 uczestniczek) znów była jedna polska reprezentantka – El Dahma (Werbum – Emocja/Monogramm), hod. SK Michałów, wł. Piotra Firląga. Znalazła się niestety poza udekorowaną szóstką. Rywalki zdystansowała całkowicie katarska (Al Naif
Stud) Johara Al Naif (Ansata Shalim – Al Johara/Prince FA Moniet), zdobywając dwie „20” za typ i jedną za głowę z szyją oraz notę końcową 91,0 pkt. Za nią uplasowała się wiceczempionka z tegorocznego Wels Ansata Mouna (Farres – Talmona/Talmaal), hod. Montebello Equine Investments, własności – podobnie jak zwyciężczyni tej klasy – Al Naif Stud z Kataru (90,0, w tym jedna „20” za typ).
W ostatniej dzisiejszej klasie, klaczy 11-letnich i starszych, wystąpiły ostatecznie zaledwie trzy uczestniczki, w tym polska Gracja-Bis (Monogramm – Grenada/Set), hod. SK Niewierz, wł.
Przemysława Sawickiego, kojarzona w Szwecji przede wszystkim jako matka Girlan- Beya. Powracająca na arenę pokazową po dłuższej przerwie piękna kasztanka zajęła drugie miejsce (89,67). Żadnych szans nie dała swym dwóm konkurentkom znana z ringów Nag Olla Bez (SW Bezatiw – Sweet Saff/Gai Chagall), hod. brazylijskiej, wł. W-Arabians z Wielkiej Brytanii. Aż trzy „20” za typ i jeszcze dwie za głowę z szyją zapewniły jej zwycięstwo z końcową notą 91,67.
Na zamknięcie dnia zaprezentowały się źrebaki (same klaczki), które zawsze dają sporo radości oglądającym. Tak też było i tym razem. Pokazywane przez prezenterów na kolanach, wywołały uśmiechy na wszystkich twarzach. Wygrała Casyda (Ceper – Chatanooga/Furiat), hod/wł. gospodarzy pokazu.
Specyfiką pokazu w Blommeröd jest nie tylko znacząca przewaga koni ze Skandynawii, ale też spora liczba koni o rodowodach mało, bądź w ogóle nieznanych gdzie indziej w Europie. Oczywiście, jak wszędzie, wśród młodych koni daje się zauważyć potomstwo modnych ogierów, jak WH Justice, ale i konie o innym pochodzeniu mają tu większą szansę na zaistnienie niż na innych europejskich pokazach. Niewielu z nas słyszało do tej pory o potomstwie np. Mambo, Charami czy Smasca. Niemniej jednak i tutaj także pojawiają się już konie bliskowschodnie – i wygrywają.
Jutro w kolejnych klasach walczyć będą konie z Polski: roczna El Piatzolla (WH Justice – Enya/Ekstern), trzyletnia Ermina (Galba – Echidna/Ararat) oraz pięcioletni Emberk (Gazal Al Shaqab – Emantka/Eukaliptus), a także stanowiący w Polsce Metropolis NA (Consensus – NDL Martinique/Muscat), wystawiony przez gospodarzy pokazu.
Sędziowie:
Gianmarco Aragno (Włochy)
Anna Stojanowska (Polska)
Marianne Tengstedt (Dania)
Peter Upton (Wielka Brytania)
Praktykanci sędziowscy:
Tomasz Tarczyński
Katarzyna Ostrowska