Kwietniowy pokaz koni arabskich w Las Vegas odbył się w tym roku po raz trzeci. Nie można więc porównywać go z tradycjami takich amerykańskich pokazów, jak Scottsdale, US Nationals czy Buckye, niemniej jednak Arabian Breeders World Cup z roku na rok nabiera rozpędu i staje się nie tylko coraz większym, jeśli chodzi o liczbę zapisanych koni, ale również coraz bardziej prestiżowym – relacjonuje polskimarabom.com Jerzy Zbyszewski (George Z). – Moim zdaniem dzieje się tak dlatego, że jest to jedyny pokaz w Stanach Zjednoczonych (poza Egyptian Event) oceniany przez międzynarodowych sędziów. Wystawcy mają większą pewność, że konie będą sędziowane bez uprawiania tzw. „polityki”. Sędziowie bowiem w większości nie znają koni, jak również system punktowy gwarantuje bardziej obiektywną ocenę niż system porównawczy. Oceny są wyświetlane na dużym ekranie zaraz po zakończeniu indywidualnego pokazu.
A tak o swoich wrażeniach opowiada Nancy Pierce, która fotografowała pokaz:
– Jasne światła i blask Las Vegas nie mogły konkurować z powabem wielu najpiękniejszych koni arabskich świata, które wzięły udział w trzecim już Pucharze Hodowców. Wiele koni o powszechnie znanych imionach pojawiło się na tym pokazie, m.in. trójka Czempionów Świata z Paryża: Dakharo (Czempion Ogierów Starszych 2007), jego córka Layan Al Khalediah (Czempionka Klaczy Młodszych 2007) i córka Marwana Al Shaqab ABHA Palma, aktualna Czempionka Świata Klaczy Młodszych. Widać było także wielu prominentnych ludzi, ale Las Vegas to przede wszystkim konie.
Jerzy Zbyszewski:
– W roku 2007, gdy rozgrywano World Breeders Cup po raz pierwszy, zapisano do niego około 120 koni. W tym roku było ich już ponad 200. Jak należało się spodziewać, największa konkurencja była w klasach klaczy młodszych. Nie tylko wielkość tych klas była imponująca (niektóre ponad 25 koni), ale i ich jakość. Supremacja krwi Gazala Al Shaqab była zdecydowana. Obserwując oceny w poszczególnych klasach klaczy juniorek, należało się spodziewać, że w niedzielnym czempionacie (czempionat jest odrębną klasą i oceny punktowe z klas kwalifikacyjnych nie są brane pod uwagę) walka rozegra się pomiędzy dwiema klaczkami: bardzo utytułowaną Młodzieżową Czempionką Świata z Paryża 2007 Layan Al Khalediah (Dakharo – Padrons Amour) i świeżą Czempionką Świata z Paryża 2008 ABHA Palmą (Marwan Al Shaqab – ABHA Ghazali). Klaczki te wystąpiły w tej samej klasie eliminacyjnej i córka Dakharo pobiła córkę Marwana. Mimo że Palma jest urodzoną „show girl” i bardzo dobrze się pokazuje, w czempionacie klaczy juniorek sędziowie wybrali, według mnie bardziej poprawną, Layan Al Khalediah.
Nancy Pierce dodaje:
– O tytuł Czempionki Klaczy Młodszych walczyły naprawdę wspaniałe klaczki. Ogromne poruszenie budziła piękna, siwa, roczna córka Marhaabaha Marhnika (od Ladi Veronika/Versace), którą po tegorocznym Scottsdale sprzedano za sześciocyfrową sumę do Ajman Stud. Oczekiwania były wobec niej ogromne, lecz nie zdobyła najwyższych laurów. Zajęła drugie miejsce w swojej klasie, za niezwykle urodziwą i egzotyczną kasztanką Valentyną F (Psytadel – Veronia), wł. HDM Haras Del Mar (Hiszpania). Żadna z nich nie sięgnęła w końcu po tytuł, ale aby je pobić, trzeba było aż dwóch czempionek świata! Puchar dla Czempionki Klaczy Młodszych powędrował więc do prześlicznej, gniadej Layan Al Khalediah (Dakharo – Padrons Amour/Padron), hod/wł. księcia Khaleda Bin Sultan Bin Abdulaziz, podczas gdy Wiceczempionką obwołano gniadą ABHA Palmę (*Marwan Al Shaqab – ABHA Ghazali / El Perfecto), wł. Abdullaha Bin Fahd Bin Abdullah Al-Saud. Layan Al Khalediah pobiła ABHA Palmę w klasie klaczek 3-letnich, ale niektórzy widzowie uważali, że to ABHA Palma ma szansę na zwycięstwo w klasie czempionatowej, jako że pokazała się absolutnie perfekcyjnie i wyglądała olśniewająco. Mimo wszystko, większa i bardziej typowa córka Dakharo wygrała także czempionat.
Jerzy Zbyszewski kontynuuje swą relację:
– W klasach ogierków młodszych jakość nie dorównywała jakości klaczek. Z zainteresowaniem obserwowałem rocznego ogierka El Chall WR (Magnum Chall HVP – Major Love Affair), który zadebiutował w tym roku w Scottsdale i w przyszłości ma zająć boks ogiera czołowego w dużej stadninie North Arabians w Kalifornii. Ogierek ten ma jak na swój wiek doskonałą, czystą szyję i jest według mnie jednym z najlepszych synów Magnum Challa. W klasie czempionatowej sędziowie jednak uznali, że zasługuje on na tytuł wiceczempiona. Pokonał go 3-letni syn Gazala Al Shaqab, gniady Stival (od Paloma De Jamaal). W czasie pokazu bardzo dużo się o nim mówiło. Ten młody ogier zachwyca urodą i kształtem szyi. Natomiast nie należy do najwyższych i jak na swój wiek jest trochę miękki w linii grzbietu. Niemniej jednak, jest to bardzo imponujący ogier i z zainteresowaniem będę śledził jego karierę zarówno na ringach świata, jak i jako reproduktora.
Nancy Pierce uzupełnia:
– Czempionatowa klasa ogierków była oczekiwana z wielką ciekawością. Czempionem został wybitnie typowy Stival (*Gazal Al Shaqab – Paloma De Jamaal / Soho Carol), wł. Peri Tilghman, który zyskał bardzo wysokie noty za typ, głowę, szyję i łopatki oraz ruch – w tym aż dwie „dwudziestki” za głowę. I rzeczywiście, jeśli chodzi o głowę, szyję i łopatki, nie miał sobie równych w swojej klasie. Szybko trybuny obiegła plotka o jego sprzedaży jeszcze przed końcem pokazu za bardzo wysoką kwotę, ale pogłoski te się nie potwierdziły. Tytuł wiceczempiona przyznano siwemu (choć na razie niemal karemu) roczniakowi El Chall WR (Magnum Chall HVP – Major Love Affair / DS Major Afire), wł. Robert & Dixie North Family Trust. Syn dwojga narodowych czempionów, El Chall WR to wysoki w kłębie, elegancki ogierek, z niesamowicie długą szyją, który perfekcyjnie zaprezentował się „na stój”. Otrzymał porażająco wysokie noty, który pozwoliły mu wygrać klasę ogierków rocznych. 3 x 19,5 za szyję i łopatki były zresztą całkowicie zasłużone, choć podobne oceny za typ i głowę sprawiły, że niektórzy obserwatorzy zastanawiali się, czy sędziowie widzieli tego samego konia co oni. Niemniej jednak, sześciu sędziów zadecydowało o jego wygranej!
Tak mówi Jerzy Zbyszewski o rywalizacji klaczy starszych:
– Naturalnie w klasach klaczy starszych moją uwagę przykuwały dwie przedstawicielki Stadniny Koni Michałów. Emandoria (Gazal Al Shaqab – Emanda), po wygraniu Czempionatu Klaczy USA pozostała w Kalifornii w stajni Grega Galluna i po zakończeniu dzierżawy (31 grudnia 2008) była pokazywana w Las Vegas w barwach rodzimej stadniny. Jej towarzyszka stajenna Embra (Monogramm – Emilda) jest aktualnie dzierżawiona przez partnerów oOneHennessey czyli stadninę oOne, LLC (prowadzoną przez Kirka Bardole) i Hennessey Arabian, LLC należącą do bardzo przychylnego polskim koniom Franka Hennessey’ego. Bardzo utytułowana Emandoria występowała w Las Vegas jako „wysoko zagrana”, natomiast Embra musiała odrobić nieudany występ w Scottsdale w lutym tego roku. Cały czar i urok Embry leży w jej fenomenalnym ruchu, czego niestety nie byliśmy świadkami w czasie pokazu w Arizonie. To nie był jej dzień. Okazało się, że klimat Newady służy polskiej klaczy o wiele lepiej niż Arizony. Wypadła na ring, kłusując tak jak tylko Embra potrafi kłusować. W rezultacie, jako jedyny koń pokazu otrzymała 4 „dwudziestki” i jedną „19,5” za ruch – a była najstarszą klaczą pokazu. Natomiast Emandoria cieszyła się przez 24 godziny najwyższą oceną pokazu: 332. Pobił ją w sobotę kasztanowaty ogier ML Mostly Padron (Padrons Psyche – HS Mostly), zdobywając 334 punkty. Emandoria i Embra, po wygraniu swoich klas eliminacyjnych, w niedzielę rano stanęły w ringu w bardzo mocno obstawionej klasie klaczy seniorek. Werdykt sędziów był druzgocący dla rywalek klaczy z Michałowa. Czempionką Klaczy Starszych została Emandoria, a wiceczempionką Embra! Radości nie było końca, tym bardziej, że właściciel klaczy, Stadnina Koni Michałów, zdobył również tytuł Hodowcy Roku.
Nancy Pierce relacjonuje zaś:
– Dwie polskie piękności zgarnęły laury dla Czempionki i Wiceczempionki Klaczy Starszych: wspaniała, utytułowana michałowska Emandoria (*Gazal Al Shaqab – Emanda / *Ecaho) oraz alabastrowa matrona *Embra (Monogramm – Emilda / Pamir). Wcześniej, podczas rozgrywek w klasach, Emandoria okazała się nieco zbyt rozbrykana i kopnęła swego prezentera Grega Galluna, przewracając go na ziemię. Ból nie pozwolił mu na pokazanie Embry w następnej klasie, tak więc wyszedł z nią jego asystent, młody francuski prezenter Raphael, nazywany „Frenchie”. I tenże Frenchie niemal popłynął wraz z Embrą nad areną, co wzbudziło entuzjazm publiczności oraz sędziów, którzy za ten występ nagrodzili klacz aż czterema „dwudziestkami” i 1 x 19,5 za ruch! Greg Gallun pokazał Emandorię w klasie czempionatowej, ale Embrę pozostawił w rękach Frenchiego, który znów pofrunął wraz ze swą podopieczną. Emandoria zabrała do domu tytuł czempionki, ale Embra i Frenchie zdobyli sobie wielu nowych, wiernych fanów.
Jerzy Zbyszewski:
– W klasie czempionatowej ogierów starszych kandydatów do tytułu było wielu. Gniady, pokazywany z sukcesem od kilku lat na całym świecie Dakharo uzyskał stosunkowo słabe noty w klasie eliminacyjnej i jedynie fenomenalny pokaz w czempionacie pozwoliłby mu na uzyskanie przewagi nad faworytem publiczności ML Mostly Padron. Mostly Padron to świetny „show horse”. Bardzo dobrze zgrany ze swym stałym prezenterem Tedem Carsonem, zachwycił świetnym ruchem, zarówno sędziów, jak i publiczność. Nowy partner w ringu ogiera Dakharo (Dakar el Jamaal – FOF Kharolina) – Greg Gallun, udowodnił, że jest zdecydowanie jednym z bardziej utalentowanych trenerów w Stanach. Po sobotnim „średnim” pokazie na stój, w czempionatach Dakharo był jak inny koń. Nie wystarczyło to jednak, by pobić charyzmatycznego ML Mostly Padrona. Dakharo został wiceczempionem, a świetnie ruszający się i charyzmatyczny ML Mostly Padron – czempionem.
Nancy Pierce:
– Rywalizacja ogierów starszych rozegrała się pomiędzy weteranami ringów. Pojawili się m.in. *Dakharo, *El Nabila B, narodowy czempion Brazylii Laman HVP, oraz młodzieżowy wiceczempion Kanady ML Mostly Padron. Faworytem był oczywiście Dakharo, który przecież już raz zdobył tytuł czempiona w Las Vegas, na pierwszym pokazie trzy lata temu. Tym razem jednak wydawał się nie mieć tej samej energii, zwłaszcza w kłusie. Oczywiście pokazał się rewelacyjnie „na stój”, ale i tak ring należał tego dnia do ML Mostly Padron, który dał wspaniały popis, wygrywając wcześniej klasę ogierów 6-8-letnich. Skakał, tańczył i rżał, a przy tym imponująco kłusował. Podobnie w klasie czempionatowej – ML Mostly Padron był uosobieniem klasycznego ogiera arabskiego. Na życzenie swego prezentera Teda Carsona stał spokojnie, ale gdy tylko przyszło do ruchu, był w swoim żywiole, czym natychmiast zaskarbił sobie życzliwość i podziw publiczności. ML Mostly Padron (Padrons Psyche – HS Mostly / *Padron), wł. ML Mostly Padron Syndicate, otrzymał najwyższą notę pokazu – 334, pokonując byłego Czempiona Świata Dakharo (*Dakar El Jamal – FOF Kharolina / Padrons Psyche), wł. księcia Khaleda Bin Sultan Bin Abdulaziz.
Podsumowuje Jerzy Zbyszewski:
– Sukces polskich klaczy w tak mocnej konkurencji jest dowodem wysokiej pozycji polskich koni na światowych arenach i decyzja występu Emandorii i Embry w dalekim od rodzimego Michałowa Las Vegas okazała się ze wszech miar słuszna. Pobiły one takie sławy, jak brazylijska czempionka Martina Van Ryad (Ryad el Jamaal – Barbara Van Kaset), czempionka Scottsdale Llamore Di Style JM (Style SRA – Llana Van Ryad) i wiele innych doskonałych klaczy. Jak wspomniałem na początku, ranga pokazu w Las Vegas rośnie z roku na rok. Dzieje się tak z bardzo wielu przyczyn, których nie czas ani miejsce przytaczać. Fakt jest jednak faktem – być czempionem Arabian Breeders World Cup to duże osiągnięcie i oznaka najwyższej światowej klasy.