Reklama
Janów Podlaski 2014: sensacyjny Equator, zachwycająca Piacolla (15-17 sierpnia)

Pokazy

Janów Podlaski 2014: sensacyjny Equator, zachwycająca Piacolla (15-17 sierpnia)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Rekordzistka aukcyjna Piacolla, fot. Ewa Imielska-Hebda
Rekordzistka aukcyjna Piacolla, fot. Ewa Imielska-Hebda

Gdyby oceniać sytuację makroekonomiczną po wynikach tegorocznej aukcji Pride of Poland, należałoby odtrąbić koniec kryzysu. Wiadomo jednak, że rynek koni arabskich rządzi się swoimi prawami i niekoniecznie odzwierciedla globalne tendencje. Mimo wszystko przez kilka lat odczuwało się pewne „ugięcie” – przyjeżdżało mniej kupców, notowano niższe ceny, więcej koni pozostawało niesprzedanych. Teraz mocno powiało optymizmem, a i atmosfera samej aukcji była o wiele lepsza, bo nawet te konie, które nie osiągnęły ceny rezerwowej i wróciły do stajni, budziły zainteresowanie; a przecież bywało już i tak, że wysiłki aukcjonera witała głucha cisza. W tym roku aukcja była prawdziwym świętem konia arabskiego, a nabywcy „nie dawali się prosić” i oferowali przyzwoite kwoty.

Ceny i kierunki

Norma, fot. Ewa Imielska-Hebda
Norma, fot. Ewa Imielska-Hebda

Zabrakło „kominów” – cen w okolicach pół miliona euro – ale za to sprzedała się zdecydowana większość koni. Licytacji sprzyjał entuzjazm publiczności. Najdroższym koniem okazała się, zgodnie z przedaukcyjnymi prognozami, pochodząca z Michałowa młodziutka czempionka Piacolla (Enzo – Polonica/Ekstern). Zaledwie dwuletnia, ma już na koncie całą listę sukcesów pokazowych, w tym Czempionat Klaczy Rocznych z Białki, Czempionat Klaczy Młodszych z Janowa i Brązowy Medal Klaczy Rocznych Czempionatu Europy w Weronie. Kapitalnie się prezentująca i obdarzona wyjątkowym wdziękiem gniada klaczka była nieosiągalnym

Perfirka, fot. Ewa Imielska-Hebda
Perfirka, fot. Ewa Imielska-Hebda

marzeniem wielu gości aukcji. Najwyższą cenę – 305 tysięcy euro – zaproponowała stadnina Athbah z Arabii Saudyjskiej. I tak Piacolla dołączy do innych polskich klaczy (Pomeranii, Paniki, Andaluzji, Ellissary, Etenty i Erminy) będących własnością księcia Abdulaziza bin Ahmad bin Abdulaziz. Po bardzo obiecującym początku, gdy sprzedały się trzy pierwsze oferowane klacze, córki og. Gazal Al Shaqab (Norma za 250 tys. euro do Al Muawd Stud z Arabii Saudyjskiej, Perfirka za 220 tys. euro do Cedar Ridge Arabians z USA i Alabama za 165 tys. do Kataru), przed

Wieża Marc'a, fot. Ewa Imielska-Hebda
Wieża Marc’a, fot. Ewa Imielska-Hebda

licytacją Piacolli (lot 4) zrobiono krótką, muzyczną przerwę, aby przygotować „wejście smoka”. I choć po zakończonej licytacji napięcie nieco opadło, kupcy bynajmniej nie odpuścili. Już lot 7 – Wieża Marc’a (po QR Marc), sprzedana za 70 tys. euro do Szwecji (Sinus Arabian Stud) – pozwolił na przekroczenie bariery miliona euro. Dwa miliony „pękły” po licytacji kolejnej córki Gazala Al Shaqab Windawy (45 tys., sprzedana do Arabii Saudyjskiej). Ogólna kwota uzyskana podczas niedzielnej licytacji to 2074 tys. euro.

Cenoza, fot. Ewa Imielska-Hebda
Cenoza, fot. Ewa Imielska-Hebda

Zakupy p. Shirley Watts (Wielka Brytania) objęły w tym roku trzy klacze: Cenozę po Ekstern (240 tys.), Emantię po Emigrant (180 tys.) i Alhambrę po Ecaho (140 tys.). Ciekawostką jest, że hodowczyni z Halsdon Arabians, która zwykle kupuje konie z Janowa, tym razem zdecydowała się także na zakup michałowski (Emantia). Dwa konie z aukcji głównej zostają w Polsce: Pustynna Róża po Emigrant (15 tys.) oraz Piraneza po Ecaho (36 tys.). Pierwsza trafi do stadniny StanRed Arabians, druga do PPH Parys. Dodajmy, że spośród zaoferowanych na Summer Sale ogierów sprzedał się tylko jeden, Pegasus (Gazal Al Shaqab – Pepesza/Eukaliptus), i on także pozostanie w Polsce. Jedynie Europia, Chimera, Dębowa Polana i Elima zeszły z ringu niesprzedane, ale że negocjacje toczyły się jeszcze nadal po aukcji, dwie ostatnie znalazły nabywców wkrótce potem.

Fortycja, fot. Ewa Imielska-Hebda
Fortycja, fot. Ewa Imielska-Hebda

Dali się zauważyć kupcy z Iranu (Papusza – 20 tys., Piera – 81 tys., Zigana – 34 tys., Perrara – 7 tys., a podczas Summer Sale Herminja – 7 tys.). Poniedziałkowa Letnia Aukcja pokazała, że pojawiają się nowe kierunki eksportu koni. Do Afryki, do Namibii, pojadą córki Gangesa: janowskie Eora (12 tys.) i Czartana (10 tys.) oraz michałowska Drzewica (18 tys.).

Całkiem nieźle powiodło się hodowcom prywatnym. Bełżycka Fortycja (Pegasus – Florencja/Oset) sprzedała się do Arabii Saudyjskiej za 80 tys., falborecka Szanta (Ekstern – Słonka/Wojsław) do

Lenka, fot. Ewa Imielska-Hebda
Lenka, fot. Ewa Imielska-Hebda

Niemiec za 24 tys., należąca zaś do Przemysława Sawickiego Lenka (Piaff – Ludmiła/Pesal) również do Niemiec za 37 tys. Do tego należy też dodać pokaźne sumy, które przyniosła poniedziałkowa Letnia Aukcja (Summer Sale). Jej rekordzistką okazała się zaoferowana przez Lecha Błaszczyka Elfera (Psytadel – Eiffla/Ekstern). Kupcy z Arabii Saudyjskiej zapłacili za nią 42 tys. euro. Roczna Zinaria (Shanghai E.A. – Zeksterna/Ekstern, Czeple Arabians) uzyskała cenę 20 tys. (Arabia Saudyjska); Bint Mama (Marajj – Bint Moleta/Ecaho) z Falborka – 16 tys. (Kuwejt); podobnie jej koleżanka stajenna Sotika (WH Justice – Słonka/Wojsław), która pojedzie

Elfera, fot. Ewa Imielska-Hebda
Elfera, fot. Ewa Imielska-Hebda

do Niemiec; Moja Miła (Złocień – Malowana Lala/Empres) Krzysztofa Falby – 23 tys. (Arabia Saudyjska), Ewitacja (Ganges – Ewunia/Etogram) z Małej Wsi – 7,5 tys. (Arabia Saudyjska), Missouri (Wachlarz – Mina/Monogramm) – 14 tys. (Arabia Saudyjska). Jedynie trzy klacze z Summer Sale pozostały niesprzedane (na 26), co jest wynikiem zupełnie wyjątkowym na tle ubiegłych lat. Przypomnijmy, że rok temu sprzedało się zaledwie 8 spośród oferowanych 26 klaczy. Czyli pomysł z poniedziałkową dogrywką chwycił i efektownie się rozkręca.

Czempionat Narodowy, piątek. Niespodzianka z ogierami

Pepita, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pepita, fot. Ewa Imielska-Hebda

Mieliśmy poczucie, że nietrudno będzie przewidzieć wynik rywalizacji w Czempionacie Narodowym. Kierunek wśród koni młodszych pokazała Białka, a konie starsze są kibicom doskonale znane. W poprzednich latach potrafiły czasem „namieszać” w stawce konie prywatnych właścicieli, ale w tym roku pojawiło się ich w Janowie dużo mniej niż zazwyczaj. Dała się zauważyć nieobecność choćby tak dużej stadniny, jak Chrcynno-Pałac. Liczebna przewaga koni ze stadnin państwowych była również przewagą jakościową. Pytanie dotyczyło więc wyłącznie tego, która z

Pogrom, fot. Ewa Imielska-Hebda
Pogrom, fot. Ewa Imielska-Hebda

dominujących stadnin – Janów czy Michałów, „zgarnie” w tym roku więcej medali. Niedziela przyniosła odpowiedź: sześć medali dla Janowa i sześć dla Michałowa, czyli fifty-fifty. Tytuł Best in Show przypadł janowskiej Pepicie (Ekstern – Pepesza/Eukaliptus). A jednak coś nieprzewidywalnego także miało miejsce w tej przewidywalnej sytuacji. Opromieniony amerykańskimi sukcesami i rozreklamowany dynamiczną akcją promocyjną Pogrom (QR Marc – Pętla/Visbaden) wydawał się murowanym kandydatem do tytułu Narodowego Czempiona Polski.

Equator, fot. Ewa Imielska-Hebda
Equator, fot. Ewa Imielska-Hebda

Tymczasem mocno niespokojny, wręcz spalający się i przez to trudny do opanowania ogier uległ już w klasie michałowskiemu Equatorowi (QR Marc – Ekliptyka/Ekstern). Janowska ekipa była wyraźnie zawiedziona, a publiczność lekko zaskoczona. Wobec takiego werdyktu sędziów, czempionat był już w zasadzie rozstrzygnięty: złoto dla Equatora i srebro dla Pogroma. Brąz przypadł michałowskiemu Eryksowi (Gazal Al Shaqab – Emmona/Monogramm).

Morion, fot. Ewa Imielska-Hebda
Morion, fot. Ewa Imielska-Hebda

Także wśród ogierów młodszych wychowanek Michałowa był górą – czempion z Białki Morion (Kahil Al Shaqab – Mesalina/Ekstern). Srebrnym medalistą został janowski Pitawal (Kahil Al Shaqab – Pepita/Ekstern). I tak triumfował Kahil Al Shaqab nałożony na córki Eksterna. Być może jesteśmy świadkami narodzin nowego „golden cross”. Dyr. Marek Trela zapowiadał, że krew Baska w rodowodzie matki Kahila nie była dla niego bez znaczenia przy podejmowaniu decyzji o jego szerokim użyciu. Na trzecim miejscy stanął na podium wychowanek Michałowa Larando (QR Marc – Laranda/Ekstern).

Czempionat Narodowy, sobota. Klacze w strugach deszczu

Fot. Katarzyna Karasewicz
Fot. Katarzyna Karasewicz

Sobota przyniosła nader zmienną pogodę i związane z nią spore opóźnienia w programie imprezy. Zawodnicy i publiczność, wyganiani z pleneru przez ulewne deszcze i burze, dwukrotnie przenosili się do hali i z powrotem na zewnątrz. Warunki w hali nie pozwalają koniom na pochwalenie się ruchem, dlatego trenerom i organizatorom bardzo zależało na tym, aby klacze starsze pokazały się na trawie. O wiele większy ring daje bowiem szansę na widowiskowość, którą

Fot. Katarzyna Karasewicz
Fot. Katarzyna Karasewicz

tak lubimy podczas występów w plenerze. Ceną za to były wywrotki – koni i ludzi. Ring zmienił się nieomalże w bajoro! I tak klaczki roczne z grupy A walczyły w strugach deszczu, grupa B i klaczki 2-letnie w hali, klacze trzyletnie, 4-6-letnie oraz 7-10-letnie z grupy A znów na zewnątrz, a klacze 7-10-letnie z grupy B oraz klacze najstarsze w hali. Czy w hali, czy poza nią – dały z siebie wszystko, a sędziom niemal brakło skali, by je nagradzać. W klasie klaczy 4-6-letnich przyznanie noty „19,5” było omalże dyskwalifikujące i sędziowie rzadko pozwalali sobie na takie

Pilarosa, fot. Krzysztof Dużyński
Pilarosa, fot. Krzysztof Dużyński

faux pas. „Dwudziestki” sypały się tak gęsto, że aby wejść do finałowej piątki, nie wystarczyło uzyskać końcowej noty w granicach 93 punktów. Piąte miejsce dawała dopiero nota 93,33 (Emandilla). Klasę wygrała Pilarosa (Al Adeed Al Shaqab – Pilar/Fawor), z notą 94,83. A nie była to wcale najwyższa nota pokazu! Tę otrzymała 20-letnia Georgia (Monogramm – Gizela/Palas): 95,17. Trzeba zresztą przyznać, że klasa klaczy 11-letnich i starszych miała

Georgia, fot. Ewa Imielska-Hebda
Georgia, fot. Ewa Imielska-Hebda

niezwykły wymiar. Zobaczyliśmy cztery michałowskie siwe matrony – poza Georgią Espadrillę (Monogramm – Emanacja/Eukaliptus), Larandę (Ekstern – Laranda/Eukaliptus) i Embrę (Monogramm – Emilda/Pamir). Publiczność nagrodziła je – zasłużenie! – owacją na stojąco. Podczas niedzielnych czempionatów Georgię uhonorowano srebrnym medalem; złoto powędrowało do janowskiej Pepity, a brąz do Pilarosy.

Al Jazeera, fot. Ewa Imielska-Hebda
Al Jazeera, fot. Ewa Imielska-Hebda

Wcześniej, wśród klaczek młodszych, najlepsza okazała się janowska Al Jazeera (Kahil Al Shaqab – Alhasa/Ganges), która uzyskała wynik 94,83 (w tym 3×20 za typ, 2×20 za głowę z szyją i 4×20 za ruch) i przez dość długi czas dzierżyła palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o wysokość noty. Srebro wywalczyła jej koleżanka stajenna Paterna (Eden C – Pinga/Gazal Al Shaqab), a brąz michałowska Pustynia Kahila (Kahil Al Shaqab – Pustynna Malwa/Ekstern, czyli znów Kahil na córce Eksterna). Dla niektórych obserwatorów z zagranicy hojność sędziów w przyznawaniu najwyższych, bądź niemal najwyższych not, mogła być zaskoczeniem. Jednak należy wziąć pod uwagę szczególny charakter Polskiego Czempionatu Narodowego,

Sędziowie: Renata Schibler (Szwajcaria), Irina Stigler (Rosja), Gianmarco Aragno (Włochy), Richard Petty (USA), fot. Krzysztof Dużyński
Sędziowie: Renata Schibler (Szwajcaria), Irina Stigler (Rosja), Gianmarco Aragno (Włochy), Richard Petty (USA), fot. Krzysztof Dużyński

odbywającego się w Janowie Podlaskim, który jest dla wielu ludzi z branży symbolem polskiej hodowli. To nie jest tylko konkurs piękności, to prawdziwe święto polskiego konia arabskiego. I dlatego maksymalne noty są wyrazem uznania nie tylko dla koni, które zresztą „u siebie” zyskują na pewno na urodzie, ale i dla hodowców. Doceniany jest bowiem ich wielopokoleniowy wysiłek, którego rezultatem jest koń arabski, określany jako „pure Polish”.

Trofea, fot. Ewa Imielska-Hebda
Trofea, fot. Ewa Imielska-Hebda

Po raz pierwszy publiczność w sektorze VIP miała do dyspozycji ekrany, na których wyświetlano wyniki. Wzorem pokazów francuskich, po zakończeniu klas niezwykle uczynni młodzi ludzie roznosili wydruki z punktacją, co było niemałym ułatwieniem dla wszystkich, którzy śledzili rozgrywane konkurencje. Łatwo jest narzekać, ale w tym roku w Janowie mogliśmy zobaczyć, jak mała armia ludzi, którzy wąchali proch w niejednym (plenerowym) boju, dosłownie staje na głowie, aby ratować imprezę. Czy w hali, czy na zewnątrz, udawało się utrzymać tempo i skalę widowiska. Chwila na techniczną przerwę i wagoniki w szalonym tempie gnały dalej, aż do szczęśliwego finału. Arabski lunapark, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.

Sędziowie
Renata Schibler (Szwajcaria)
Irina Stigler (Rosja)
Gianmarco Aragno (Włochy)
Richard Petty (USA)

Wyniki Czempionatu Narodowego

Wyniki Aukcji

Galeria zdjęć z Czempionatu Narodowego autorstwa Ewy Imielskiej-Hebdy

Aukcja Pride of Poland: Kronika towarzyska

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.