Na stronach aktualności PZHKA przeczytałem ostatnio o tym, że w 2010 r. Sportowe Mistrzostwa Europy Koni Arabskich będą w Szwecji. Czytając uzasadnienie ze strony ECAHO
“http://www.ecaho.org/index.php?option=com_content&task=view&id=2368&Itemid=1″
doszedłem do wniosku, iż po pierwsze brak było między dwoma obozami komunikacji – co dziwi – zważywszy na fakt, iż pani Chat zawsze jest w zasięgu maila lub telefonu, choć podejrzewam, że i biuro Ecaho też powinno działac bez zarzutów. Więc – Zarząd Ecaho pokłócił się z panią Chat – wielokrotną organizatorką Mistrzostw Europy, ponieważ postanowiła ona zrobić w Stadl Paura w tym roku Mistrzostwa Świata koni arabskich. Głównym uzasadnieniem było to, że poziom sportowy startujących dotychczas koni był niesatysfakcjonujący. Zdziwiło mnie to, bo do tej pory każda impreza w Stadl Paura była wychwalana pod niebiosa jako wysoka pod względem organizacyjnym oraz sportowym. Zawody w Stadl Paura były zawsze umieszczone w kalendarzu FEI. Odpowiedź pani Elisabeth Chat znajdujemy na stronie startowej Mistrzostw Europy
http://www.1061reiteng.k-austria.at/.
Poszło jak z tego widać o nazwę. Pani Chat zaproponowała zmianę nazwy imprezy na Arabian World Equestrian Games i jak wynika z tekstu Ecaho nie odrzuciło propozycji. Dziwi tylko fakt – jak to wynika z treści newsa – że wszystko odbyło się za plecami i wbrew uchwałom Walnego Zgromadzenia Ecaho, które PRZECIEŻ USTALIŁO termin i miejsce zawodów w 2010 r. na Stadl Paura. Oznacza to, iż Zarząd Ecaho działając wbrew woli Walnego Zgromadzenia robi co mu się podoba. Swoją drogą nasi przedstawiciele w Ecaho – których jest 2 lub 3 osoby mogliby to jakoś skomentować. Przecież miejsce robienia imprezy wpływa na budżet zawodników, a u nas Polsce nie ma ich zbyt wielu, więc jakby nie liczyć podróż do Szwecji wychodzi drożej niż do Austrii. Nie mówiąc już o sponsorach , którzy wskutek działań Ecaho wycofali się z Austrii. Jako prawnik ja zacierałbym już ręce. Proces o grubą kasę byłby gotowy, tylko co z tego będzie dla samych koni i zawodników.