Reklama
Menton 2021 – orzeł czy reszka?

Pokazy

Menton 2021 – orzeł czy reszka?

Ring pokazowy w Mentonie, fot. Ewa Imielska-Hebda
Ring pokazowy w Mentonie, fot. Ewa Imielska-Hebda

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

Słowo „reszka” posiada 61 definicji, jednak najczęściej kojarzy się nam z główną stroną monety, która ma napis określający jej wartość. Także z popularną metodą rozstrzygania sporów lub wyboru jednej z dwóch możliwości za pomocą monety. Historyczne zdarzenia o całkowicie losowym charakterze były znane już w Biblii, kiedy to prorok Jonasz został wskazany jako winny burzy grożącej statkowi. Odziedziczyliśmy rzucanie monetą po starożytnych Grekach i Rzymianach, a dziś stosuje się ją na przykład w sporcie. W naszym kraju przy rzucaniu monetą zwykle za tę lepszą stronę monety uważa się wizerunek orła umieszczony na rewersie monety.

D Thariah (FA El Rasheem – D Azalea), Złoty Medal Klaczek Rocznych fot. Ewa Imielska-Hebda
D Thariah (FA El Rasheem – D Azalea), Złoty Medal Klaczek Rocznych fot. Ewa Imielska-Hebda

Tegoroczny Czempionat Krajów Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu (Championnat du Pur-Sang Arabe de la Méditerranée et des Pays Arabes), rozegrany w dniach 26 i 27 czerwca we francuskiej Mentonie, przypominał nieco poddanie się przypadkowi. Szczególnie widoczne było to w odniesieniu do polskich koni. Można bowiem na wstępie zadać sobie następujące pytanie: co konie z kraju nad Bałtykiem robią na pokazie, który w nazwie określa się jako impreza dla krajów arabskich i Morza Śródziemnego?

Perfecta Al Jassimya (Picasso Di Mar – Jazanah Al Jassimya), Srebrny Medal Klaczek Rocznych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Perfecta Al Jassimya (Picasso Di Mar – Jazanah Al Jassimya), Srebrny Medal Klaczek Rocznych, fot. Ewa Imielska-Hebda

30. jubileusz

Tegoroczny pokaz został ogłoszony jako trzydziesty, choć nie ma na to podobno twardych dowodów. Ale organizatorzy sami traktują to jako pewną konwencję i okazję do świętowania, co jest szczególnie ważne w pocovidowym okresie, kiedy towarzyszy nam duża niepewność co do rozegrania kolejnych pokazów w Europie. Na 161 zgłoszonych do katalogu koni aż 38 nie pojawiło się na ringu, co jest sytuacją dość rzadko spotykaną. W klasie 10. – ogierów 8-letnich i starszych – na sześć zgłoszonych koni stawił się tylko jeden, który i tak pełnił rolę faworyta wśród ogierów starszych. Czy pozostali uczestnicy oddali klasę walkowerem, czy też nie, zapewne się nie dowiemy, ale widowisko straciło przez to na atrakcyjności. Najliczniejsze były jak zwykle klasy roczniaków obu płci, klaczek młodszych (2-3-letnich) oraz klaczy 4-7-letnich. Poziom prezentowanych koni można uznać za wyrównanie wysoki, ale w klasach młodzieżowych, poza nielicznymi wyjątkami, trudno było dostrzec przyszłe niekwestionowane gwiazdy ringów pokazowych. W ostatnich latach w sposób trudny do uchwycenia pokazy koni arabskich zerwały więź z hodowlanym widowiskiem, a stały się raczej prezentacją kolejnych kolekcji modnych w danym sezonie koni. Analizując rodowody prezentowanych w tym roku w Mentonie koni, można było dostrzec jedynie nieliczne potomstwo klaczy, które same niegdyś odnosiły tam sukcesy oraz produkowane seryjnie potomstwo kilku modnych ogierów. Na pytanie, co to oznacza, odpowiedziałabym, że kompletnie nic! Nie można na tej podstawie, jak to bywało przed wielu już laty, wypowiedzieć się o kierunku, w jakim zmierza hodowla pokazowych koni arabskich ani czym kryć, aby zdobyć medal w takiej stawce. Jedno jest pewne, wygrywają konie piękne, mające zdolność do aktorskiego wręcz przyciągania uwagi sędziów, którzy – widząc ich piękno – z przymrużeniem oka patrzą na niedostatki pokroju czy przeciętny ruch. Odkąd pokazy przestały mieć związek z hodowlą, należy je śledzić jak przedstawienie, w którym widzimy aktorów tu i teraz i, podobnie jak sędziowie, oceniamy to, co jest przed nami. A więc Mentona 2021 czyli kolekcja wiosna/lato 2021.

Siwar Al Shaqab (SMA Magic One – Abha Myra), Złoty Medal Klaczy Młodszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Siwar Al Shaqab (SMA Magic One – Abha Myra), Złoty Medal Klaczy Młodszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

Medale rozdano

Pierwszy, choć jak się później okazało, nie ostatni złoty medal, trafił do Kataru, za sprawą wyróżniającej się typem urodzonej w Dubai Stud rocznej gniadej klaczki D Thariah (FA El Rasheem – D Azalea po WH Justice) własności Al Wajba Stud, należącej do brata Emira Kataru. D Thariah medal zdobyła jednogłośnie, wybrana przez wszystkich ośmiu sędziów pokazu. To jej drugi złoty medal w tym sezonie, po wygranej pokazu L’Arte dell Cavallo (B) we Włoszech. Srebro również bardzo pewnie wywalczyła wyhodowana przez katarską stadninę Al Jassimya urocza kasztanka Perfecta Al Jassimya (Picasso Di Mar – Jazanah Al Jassimya po WH Justice). Brązowy medal powędrował do Egiptu, za sprawą gniadej Mejeeda Al Bayda (Marajj – Madinat Al Baydaa po RFI Farid).

D Aziza (Ajman Moniscione – Midnight Kiss), Złoty Medal Klaczy Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
D Aziza (Ajman Moniscione – Midnight Kiss), Złoty Medal Klaczy Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

O ile w kategorii roczniaczek dość łatwo było przewidzieć wybór sędziów, to już kategorie klaczy młodszych, gdzie kwalifikowały się uczestniczki dwu i trzyletnie serii A i B, budziły wielkie emocje. Zwycięstwo silnie promowanej siwej Siwar Al Shaqab (SMA Magic One – Abha Myra po Marwan Al Shaqab), hodowli i własności Al Shaqab Stud, nie było dla nikogo zaskoczeniem. Srebrny medal powędrował do Królestwa Bahrajnu, za sprawą gniadej RDS Exquiste 2019 (Excalibur E.A. – Angelica KS po Ajman Moniscione), która w punktacji o włos wyprzedziła siwą D Judi (AJ Azzam – Elle Flamenca po Ajman Moniscione), hodowli i własności Dubai Stud. Dwie medalistki, złota i brązowa, to córki znakomitych, utytułowanych klaczy znanych wcześniej z sukcesów na pokazach, czyli wyhodowana na Majorce w stadninie Ses Planes, własności katarskiej Abha Myra i „kura znosząca złote jaja” Elle Flamenca, wyhodowana w USA przez Markelle Arabians, własności dubajskiej, której to potomstwo wyróżniało się w kolejnych odsłonach spektaklu w Mentonie.

Mozn Albidayer (SMA Magic One – Mattaharii), Srebrny Medal Klaczy Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Mozn Albidayer (SMA Magic One – Mattaharii), Srebrny Medal Klaczy Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

W kategorii klaczy starszych wygrała wyhodowana w Dubai Stud, a należąca do szwajcarskiej stadniny Hanaya Stud, siwa D Aziza (Ajman Moniscione – Midnight Kiss J po Extreme), co było również konsekwencją uzyskania w klasie najwyższej punktacji wśród klaczy. Srebro powędrowało do Kataru, za sprawą niezwykle typowej, choć nie do końca poprawnej, siwej siedmioletniej Mozn Albidayer (SMA Magic One – Mattaharii po Magnum Chall HVP), hodowli Albidayer Stud (ZEA), a własności Al Wajba Stud (Katar). W tej sytuacji brązowy medal przyznany wyhodowanej w Janowie Podlaskim gniadej klaczy Alsa (Kahil Al Shaqab – Alameda po Wachlarz), należącej do Hanaya Stud, był jednak sensacją. Zwykle na tej rangi pokazach sędziowie starają się „obdzielić” medalami w miarę równo właścicieli, znaczących graczy, sponsorów – w tej chwili zasady tej gry nie są już dla nikogo tajemnicą. W przypadku Alsy przyznano jej medal, doceniając jej niezwykłą jakość i znakomity styl, jaki potrafią mieć janowskie konie. Styl, któremu nie można zaprzeczyć. W tym wypadku polski rodowód jej matki i trafione połączenie z wnukiem ogiera Gazal Al Shaqab, dało efekt w postaci brązowego medalu. Ta klacz mogła swobodnie zdobyć również medal z innego kruszcu, należy się spodziewać, że to raczej nie jest jej ostatnie słowo. Organizatorzy słusznie podzielili przyznanie nagrody Best in Show na kategorie klaczy i ogierów (Best Female, Best Male). W kategorii klaczy tytuł przyznano D Aziza, należącej do Hanaya Stud (Nayla Hayek) ze Szwajcarii.

Alsa (Kahil Al Shaqab – Alameda), Brązowy Medal Klaczy Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Alsa (Kahil Al Shaqab – Alameda), Brązowy Medal Klaczy Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

Zwieńczeniem finału ogierków, podobnie jak w kategorii klaczek, było wysłuchanie hymnu Kataru, a to dzięki gniademu Lehonowi (FA El Rasheem – Aragia Vanilla po Kahil Al Shaqab), hodowli i własności Al Jassimya Farm. Srebro przypadło siwemu D Sharar (D Seraj – FT Shaella po Shael Dream Desert), hodowli i własności Dubai Stud. Brąz sędziowie przyznali wyhodowanemu w Szwecji, gniademu WF Gawin (Magic Magnifique – WW Gawina po Emerald J), któremu typ i modelowa sylwetka na stój w klasie z dużym spokojem zapewniły medal. W kategorii ogierów młodszych triumfował wiśniowo gniady D Sheimaz (FA El Rasheem – Ladi Veronika po Versace), hod. i wł. Dubai Stud. Mimo niezbyt precyzyjnie zbudowanej kłody, wysokie oceny za typ i głowę zapewniły mu złoto. Srebrem sędziowie nagrodzili zakwalifikowanego z drugiego miejsca w klasie siwego RDS Armani (Excalibur E.A. – Stellaris BPA po Odysey SC), własności, ponownie, katarskiej stadniny Al Jassimya Stud. Brąz dość nieoczekiwanie, choć w pełni zasłużenie, otrzymał również startujący z drugiego miejsca w klasie, gniady Mutabahi Al Hawajer (FA El Rasheem – ZT Magrumi po ZT Magnanimus), należący do saudyjskiej stadniny Sama Najd Stud. Warto zapamiętać imię tego ogiera, bo choć w Menton nie był jeszcze w szczytowej formie, ma duże szanse powalczyć w tym sezonie o najważniejsze tytuły w Aachen i Paryżu.

Lehon (FA El Rasheem – Aragia Vanilla), Złoty Medal Ogierków Rocznych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Lehon (FA El Rasheem – Aragia Vanilla), Złoty Medal Ogierków Rocznych, fot. Ewa Imielska-Hebda

W kategorii ogierów starszych mieliśmy dość niecodzienną sytuację, bowiem już przed pokazem wszyscy przewidywali pewne zwycięstwo ogiera, którego można nazwać końskim celebrytą, a mianowicie siwego, dziesięcioletniego Excalibura E.A. (Shanghai E.A. – Essence of Marwan EA po Marwan Al Shaqab). Emocje natomiast dotyczyły pojedynku syna Excalibura E.A., siwego Saif Albidayer (od klaczy Nesj El Markhisa), hod. i wł. Albidayer Stud i utytułowanego już D Seraj (FA El Rasheem – Ladi Veronika po Versace), hod. i wł. Dubai Stud. Jakby nie dość było emocji, kiedy D Seraj sięgnął po srebro, to sędziowie brązowy medal przyznali wyhodowanemu w Królestwie Bahrajnu, siwemu Naseem Al Rashediah (Al Adeed Al Shaqab – Naba Weyyah Ezzain po Ansata Al Martuajiz). To dość niezwykła sytuacja, kiedy czysto egipski ogier skutecznie rywalizuje z końmi „pure breed” selekcjonowanymi wyłącznie do pokazów. Medal jak najbardziej zasłużony, choć jeśli ogier zdobył medal brązowy, to kowal, który pielęgnuje jego kopyta zasłużył niewątpliwie na złoto. Przyznanie tytułu Best in Show Excaliburowi E.A. w kategorii ogierów było już właściwie tylko formalnością.

D Sheimaz (FA El Rasheem – Lady Veronika), Złoty Medal Ogierów Młodszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
D Sheimaz (FA El Rasheem – Lady Veronika), Złoty Medal Ogierów Młodszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

To nie jest pokaz dla polskich koni!

Taką tezę można było postawić już przed pokazem, ale by nie gasić woli walki w michałowskiej ekipie, można to głośno wyrazić dopiero teraz. Jest takie powiedzenie, że ślepi w karty nie grają, czyli jak siadasz do gry, musisz znać zasady, inaczej cię ograją. I tak się stało z michałowskimi końmi. Nie wiem, jaki był założony cel zgłoszenia koni z kraju położonego nad Bałtykiem do czempionatu krajów Morza Śródziemnego i krajów arabskich. I czy cel ten został zrealizowany – ale z perspektywy wnikliwego obserwatora nie wyglądało to imponująco. Wygrane w sobotę klasy przez El Medidę i Protekcję, dzień później, a więc w niedzielę, nie miały już żadnego znaczenia. Przeciągnięte przez klasy klacze El Bellisima i Wildona raczej nie przyniosły stadninie chwały. Całkowicie nieudany występ Ferruma dowodzi, że w Michałowie jednak ślepi grają w karty.

Excalibur E.A. (Shanghai E.A. - Essence of Marwan E.A.), Złoty Medal Ogierów Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Excalibur E.A. (Shanghai E.A. – Essence of Marwan E.A.), Złoty Medal Ogierów Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

Osoby, które podjęły decyzję o wyjeździe na ten właśnie pokaz nie znają, ani nie rozumieją realiów tego miejsca. Teraz muszą połknąć tę gorzką pigułkę, o ile w ogóle rozumieją, co się wydarzyło. Nie można mieć pretensji do jakości michałowskich koni. Takie klacze jak Wildona, El Bellisima czy El Medida mają ogromny potencjał pokazowy. Szczególnie ta ostatnia, siwa w długich liniach, niezwykle poprawna, z zanikającą już u polskich koni horyzontalną linią grzbietu, z piękną długą szyją i suchą głową, obdarzoną pięknymi oczami. Z ta głową El Medida, której uroku dodaje czarna skóra, uderzająco przypomina swoją babkę Emanację – wdziękiem, charyzmą i bukietem tak charakterystycznym dla michałowskich koni. Błędy techniczne w ustawianiu koni, wynikające być może z braku doświadczenia czy umiejętności prezenterów, również nie byłyby zarzutem, gdyby nie fakt, że uczyć to się należy w Radomiu czy na polskiej Riwierze, a nie na pokazie, gdzie do gry stają sami zawodowcy. Mentona to też nie Aachen, gdzie wygrane w klasach się sumują i każdy punkt się liczy. Tu liczy się wyłącznie medal. Reszta to tło. Czy dowiedzieliśmy się czegoś na tym pokazie o polskich koniach? Oczywiście! Przede wszystkim, po występie dwóch koni hodowli prywatnej widać, jak systematycznie podnosi się poziom koni hodowanych w polskich stadninach. Hodowcy prywatni odrobili lekcję zarządzania karierą swoich wychowanków, wiedzą, kiedy i komu powierzyć ich trening. Stadniny państwowe, w tym przypadku Michałów, z pełnego zawodowstwa przeszedł na amatorstwo, co niestety widać było w Mentonie.

D Sharar (FA El Rasheem – FT Shaella), Srebrny Medal Ogierków Rocznych, fot. Ewa Imielska-Hebda
D Sharar (FA El Rasheem – FT Shaella), Srebrny Medal Ogierków Rocznych, fot. Ewa Imielska-Hebda

Czy w Janowie będzie w tym roku aukcja?

Takie pytania padały tu i ówdzie w Mentonie. Uczestnicy i goście pokazu przywykli już do promocji Pride of Poland podczas pokazu, a nawet na długo przed nim. Tymczasem w tegorocznym wydaniu specjalnym Tutto Arabi znajdujemy jedynie niewielki baner naszej aukcji z wizerunkiem stajni zegarowej, przypominający raczej nekrolog, a o Janowie Podlaskim i katalogu aukcji ani słowa – ani żadnych zaproszeń, ulotek czy kogokolwiek z organizatorów. Nic! Oczywiście przybycie pełniącego obowiązki prezesa Michałowa mogłaby wskazywać na obecność, było nie było szefa stadniny, której logo pojawia się w katalogu, ale on sam chyba nie poczuwa się do przejęcia inicjatywy. Jedyne, co promowało Michałów to artykuł, a w zasadzie opis klaczy, jakie zwykle umieszczane są w katalogu (na jakość wykorzystanych w nim zdjęć spuśćmy zasłonę milczenia). Wykorzystanie stron reklamowych w Tutto Arabi do opisywania ciężkiej pracy personelu michałowskiej stadniny sprawia wrażenie, że oszczędza się nie tylko na zdjęciach koni, ale i ludzi. Może paniom trzeba było po prostu za pracę wypłacić premię, a w Tutto promować raczej konie i stadninę. Patrząc na michałowskie WeWomen odczuwałam ulgę, że w Janowie nikomu się nie chce robić takich rzeczy i dzięki temu zachowują resztki godności i powagi państwowej hodowli.

Naseem Al Rashediah (Al Adeed Al Shaqab – Naba Weyyah Ezzain), Brązowy Medal Ogierów Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
Naseem Al Rashediah (Al Adeed Al Shaqab – Naba Weyyah Ezzain), Brązowy Medal Ogierów Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

Janów, nie będąc obecnym na pokazie w Mentonie, wygrał więcej niż Michałów. Brązowy medal Alsy, a przede wszystkim jej znakomity występ, oglądało się z prawdziwą przyjemnością. Alsa, obecnie siedmioletnia klacz, imponuje charakterystyczną dla janowskich koni suchością, piękną głową. Do perfekcji brakuje jej nieco szyi, ale w typie uderzająco przypomina Pianissimę, choć brak jej tej szczególnej cechy, którą miała Pianissima, a którą tak trudno nazwać. Biorąc pod uwagę zdobyty przez Alsę medal, można powiedzieć, że trafiła w dobre miejsce i godnie reprezentuje swój rodzimy Janów oraz polską hodowlę. Kolejny pokaz w Mentonie zakończony i szkoda tylko, że polskie konie odegrały tam, nie ze swej winy, rolę zaledwie tła.

Majeeda Al Baydaa (Marajj – Madinat Al Baydaa)
Majeeda Al Baydaa (Marajj – Madinat Al Baydaa)

 

O swoich wrażeniach w Mentonie 2021 mówią goście pokazu:

Christine Jamar (Jadem Arabians, Belgia):

Wszyscy bardzo się cieszymy, że możemy ponownie przyjechać na pokaz koni arabskich po długiej przerwie, zamknięciu i negatywnych nastrojach na całym świecie. Szczególnie, że to miejsce jest magiczne: Riwiera Francuska, plaża, niesamowite konie, wspaniali ludzie, spotkania. W sektorze VIP widać twarze: ludzie są szczęśliwi, uśmiechnięci, po długim czasie tkwienia w domach mogą znów podróżować i zdjąć maseczki. Jakość koni jest bardzo wysoka, zresztą konie były w treningu od zeszłego roku, czekając na możliwość uczestniczenia w pokazach, które w większości zostały odwołane. Na szczęście w tym roku się udało i oto jesteśmy w Mentonie. Mamy tu czempionów świata i wiele innych wspaniałych koni. Mój mąż przywiózł dwuletniego ogierka, moim zdaniem najlepszego w swojej grupie wiekowej, ale rywalizacja z trzylatkami będzie trudna. To wyzwanie. Dla mnie osobiście najlepsze były klasy klaczy starszych, to spektakularny widok, nadal mam gęsią skórkę po ich obejrzeniu.

A czy nadal jest miejsce w Pani stajni dla kolejnej polskiej klaczy?

Tak, zdecydowanie, pod warunkiem, że nie będzie zbyt droga!

D Seraj (FA El Rasheem - Lady Veronika), Srebrny Medal Ogierów Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda
D Seraj (FA El Rasheem – Lady Veronika), Srebrny Medal Ogierów Starszych, fot. Ewa Imielska-Hebda

Eileen Verdieck (USA):

Przede wszystkim wspaniale jest być tutaj. Tak jak i inni musieliśmy przejść przez lockdown. W tym roku mieliśmy dwa duże pokazy w USA, w Scottsdale, w tym Puchar Świata, który co roku odbywa się w Las Vegas, ale w tym roku był organizowany również w Scottsdale, ponieważ musiała to być otwarta przestrzeń, a nie hala. Mieszkam w Scottsdale, więc oczywiście uczestniczyłam w obu pokazach. Nie podróżowałam do Francji przez ostatnie dwa lata, tęskniłam za tą wyjątkową atmosferą. Moim zdaniem pokaz w Mentonie jest najbardziej niezwykłym ze wszystkich. Nie tylko ze względu na otaczające nas wszędzie piękno: konie, miasto, teren wystawowy, ale także spotkania z przyjaciółmi, zwłaszcza że o wielu nie mieliśmy wiadomości, co się z nimi działo w dobie covidu.

Co Pani sądzi o polskich koniach na tym pokazie?

Sprowadziłam tu nowych ludzi, którzy nigdy wcześniej nie widzieli koni arabskich. Te, które najbardziej im się podobały, były właśnie polskie. Jest w nich coś wyjątkowego, charyzmatycznego i poruszają się jak żadne inne. Odwiedziłam Polskę w 1999 roku, to był wspaniały czas, oglądałam wspaniałe konie i zamek w Malborku. To piękny kraj i świetnie się bawiliśmy. Może to dobry czas, aby niedługo odwiedzić go ponownie? To, co najbardziej pamiętam, to skrzydła husarskie, powinniście częściej przypominać ludziom o swojej pięknej historii. Powinniście być dumni ze swojej historii, to wielka wartość. Chciałabym jeszcze raz zobaczyć pokaz jeźdźców husarskich, był wyjątkowy.

El Medida (Morion – El Medara), 1m. w klasie klaczy dwuletnich 2A, fot. Ewa Imielska-Hebda
El Medida (Morion – El Medara), 1m. w klasie klaczy dwuletnich 2A, fot. Ewa Imielska-Hebda

James Swaenepoel (Belgia):

Pana ulubione konie na pokazie w Mentonie 2021 to…?

D Sharar (D Seraj – FT Shaella) jest jak dotąd jednym z moich ulubionych koni. Widzieliśmy wiele rodzeństwa urodzonego od tej wyjątkowej klaczy należącej do Dubai Stud, ale D Sharar zdecydowanie się wyróżnia. Również syn og. Excalibur E.A., ogierek o imieniu D Shahhar, też wywodzący się z linii kl. FT Shaella (wnuk), od kl. D Shihanah (Fa El Rasheem – D Shahla po Marajj). Ma odrobinę za nisko osadzoną głowę względem tułowia, ale za to szczyci się dobrą prezencją i długimi nogami – bardzo mi się podobał. Moim zdaniem są to przyszłe ogiery hodowlane w naszej branży.

A klacze roczne?

Klacze roczne wyglądały dobrze, ale nie były wyjątkowe. Ogólna jakość była bardzo wysoka, ale nie było „petard pokazowych”, które po wejściu na ring od razu się wyróżniają i są faworytkami do wygrania swojej klasy. Jakość była bardzo wyrównana, różnice między klaczkami były znikome.

Protekcja (Ekstern – Pentra), 1m. w klasie klaczy 4-7 letnich 4A, fot. Ewa Imielska-Hebda
Protekcja (Ekstern – Pentra), 1m. w klasie klaczy 4-7 letnich 4A, fot. Ewa Imielska-Hebda

Nayla Hayek – Hanaya Stud (Szwajcaria):

Właśnie zakończył się czempionat klaczy starszych. Rozmawiamy po zwycięstwie, które jest dla mnie bardzo emocjonalne. Hanaya Stud zdobyła dziś dwa medale w tym samym czempionacie; złoto z D Azizą i brąz z Alsą. To dla nas wielka wygrana. Bardzo się cieszę, że znów tu jestem, po tych wszystkich problemach, przez które przeszliśmy. To wspaniałe uczucie znów cieszyć się pokazem w Mentonie, bez maseczek, kibicując naszym koniom, w otoczeniu przyjaciół podzielających naszą pasję.

Czy w Pani stajni jest jeszcze miejsce dla kolejnej polskiej klaczy?

Posiadam kilka doskonałych polskich klaczy, takich jak Alsa, Potentilla, Primera i kilka innych. Jako hodowca koni arabskich kocham piękne konie. Nie ma dla mnie znaczenia, czy pochodzą z polskich linii, brazylijskich czy czysto egipskich. Piękno wynika z jakości. Alsa to bardzo piękna i mocna klacz arabska, jedna z moich ulubionych w stajni.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.