Reklama
Otwarcie ze zgrzytem – Służewiec 2008

Wyścigi / Sport

Otwarcie ze zgrzytem – Służewiec 2008

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
fot. finisz.pl
fot. finisz.pl

W minioną sobotę z wielką pompą ruszył oczekiwany z niepokojem, zorganizowany po burzliwych negocjacjach przez Totalizator Sportowy sezon wyścigowy 2008 na warszawskim Służewcu.

Bywalcy toru oraz całkiem nowi goście, zaproszeni przez obecnego organizatora, tłumnie przybyli w sobotnie popołudnie na warszawski Służewiec. Trzeba przyznać, że takie oblężenie parkingu i trybun widywało się tu do tej pory jedynie podczas dni derbowych.

fot. finisz.pl
fot. finisz.pl

Z pewnością pomogła w tym intensywna kampania reklamowa i duże zmiany, jakie praktycznie w ciągu kilku tygodni zaszły na warszawskim torze. Na kilka dni przed otwarciem sezonu częste reklamy dały się słyszeć w popularnych ogólnopolskich stacjach radiowych, postawiono też na widoczną kampanię w lokalnej, warszawskiej prasie.

Na samym torze na początek wdrożono zmiany zewnętrzne – a więc skuto i odnowiono elewację trybuny głównej, odmalowano ją też nieco w środku i odrestaurowano zaniedbaną rzeźbę autorstwa Anny Dębskiej, ozdabiającą parking trybuny.

fot. finisz.pl
fot. finisz.pl

Już od wjazdu na teren wyścigów przyjezdnych witały billboardy z nowym logo torów, wielki banner (choć może nie był to najszczęśliwszy pomysł) zawisł też na tablicy wyników nad dżokejką. Przede wszystkim jednak uwagę zwracały luksusowe samochody wjeżdżające (za specjalnymi zaproszeniami) na parking VIP przy biurach zarządu, wszechobecna obsługa hostess, wynajęte biuro ochrony oraz rozpięty na pierwszym piętrze tzw. „łącznika” duży, biały namiot bardzo dobrego (trzeba przyznać) cateringu obsługiwanego przez znany hotel Jan III Sobieski. Wstęp na pierwsze piętro trybuny głównej mieli więc jedynie limitowani goście organizatora, którzy przy wejściu podejmowani byli luksusowymi upominkami oraz elegancką broszurą prezentującą historię warszawskich wyścigów od 1939 roku. Drugie piętro trybuny wynajęte zostało warszawskiej restauracji Marty Gessler.

Wozy transmisyjne TVP, gonitwy kręcone z kilku kamer, dziennikarze co chwilę nagrywający

Certon, dż. A. Gajos oraz Om-Karma, dż. P. Krowicki, fot. finisz.pl
Certon, dż. A. Gajos oraz Om-Karma, dż. P. Krowicki, fot. finisz.pl

wywiady z osobistościami toru dla radia i telewizji, otwarte przejścia między poszczególnymi sektorami trybuny i bardziej dostępny dla zwiedzających teren stajni robiły optymistyczne, dużo lepsze niż w przeszłości wrażenie.

Gonitwę otwierającą sezon dla koni arabskich – Nagrodę Próbną na dystansie 1600 m z pulą nagród 13125 zł wygrała Głębina (Meron – Glorietta/Arlet) wyhodowana przez Tomasza Tarczyńskiego, a będąca własnością M. Malinowskiego. Klacz w sezonie 2008 przygotowywana jest przez tr. Annę Nieorę-Tschkuaseli a dosiadana była przez dż. Aleksandra Reznikova. W drugiej, ważnej gonitwie, dla 4-letnich i starszych koni czystej krwi I grupy –

Nasch (DE), fot. finisz.pl
Nasch (DE), fot. finisz.pl

Nagrodzie Skowronka, triumfował niemiecki (o francuskich korzeniach) Nasch (Barour de Cardonne – Inschallav/Djamel), hodowli i własności J. Hietzscholdta, trenowany przez Mieczysława Mełnickiego, a dosiadany przez P. Gluzę. Dwie ostatnie gonitwy arabskie, jakie odbyły się pierwszego dnia sezonu to: trzeciogrupowa dla 4-letnich i starszych koni, wygrana w walce przez Amisa (Ganges – Amina/Murat Gazon), hodowli Zbigniewa Górskiego, własności hodowcy i Adama Wyrzyka, który konia także trenuje oraz próbna dla trzylatków. W pierwszej z nich Amis o ¾ długości wyprzedził weterana wyścigowego Canzona Psyche (Padrons Psyche – Canzona/Penthagonn) własności Andrzeja Wójtowicza i przez niego trenowanego, natomiast w drugiej łatwo wygrał janowski syn HS Etiquette’a Celestyn (od Celta/Pasat), trenowany przez Dorotę Kałubę, przed faworyzowanym, urodzonym w rosyjskiej SK Tiersk Mondiale Kossack (Madziar – Milia/Parusnik), własności M. Eicker i P. Tingvall, trenowanym prez Michała Romanowskiego.

Picolo, dż. P. Piątkowski oraz Epistyk, dż. W. Szymczuk, fot. finisz.pl
Picolo, dż. P. Piątkowski oraz Epistyk, dż. W. Szymczuk, fot. finisz.pl

Szkoda, że otwarcie sezonu nie obyło się bez kilku poważnych usterek. Kłopoty zaczęły się już od dystrybucji zaproszeń – sporo z nich nie dotarło na czas do adresatów, w konsekwencji czego zaproszeni goście, w tym kilka poważnych osobistości z prezesami związków hodowców na czele, miało kłopoty z wejściem do przynależnych im miejsc na trybunie głównej. Grającej publiczności natomiast dał się we znaki niedziałający w sobotę system komputerowy obsługujący zakłady – gonitwy odbywały się więc bez totalizatora. W niedzielę można już było obstawiać w dziesięciu kasach trybuny głównej, jednak poza kwintą.

– Mieliśmy do wyboru: albo zacząć wyścigi, albo czekać, aż nowy system przyjmowania zakładów będzie działał niezawodnie. Zaryzykowaliśmy, wychodząc z założenia, że sportowa strona wyścigów jest najważniejsza. Zależy nam, aby pieniądze z nagród jak najszybciej trafiły do hodowców i właścicieli koni – skomentował sytuację w wywiadzie dla „Życia Warszawy” Piotr Gawron, rzecznik prasowy Totalizatora Sportowego.

XXX (Triple X) (DE), dż. E. Zahariev, fot. finisz.pl
XXX (Triple X) (DE), dż. E. Zahariev, fot. finisz.pl

Drobne potknięcia można jednak wybaczyć, zwłaszcza na początku. W planie zmian „zewnętrznych” służewieckiego toru jest m.in. dalszy remont i modernizacja nadgryzionych zębem czasu trybun oraz intensywne propagowanie toru służewieckiego jako ważnego punktu kulturalno-rozrywkowego na mapie stolicy. Ze zmian organizacyjnych, jakie chciałoby się jeszcze na pewno zobaczyć, jest okiełznanie niektórych, przychodzących na Służewiec, grup graczy. Podczas gdy wszędzie na świecie wyścigi są sportem elitarnym, zobowiązującym do kultury i przestrzegania pewnych reguł przez przychodzącą na tor publiczność, warszawski Służewiec w dalszym ciągu straszy hałaśliwymi tłumami „bywalców”, na których tym razem z zażenowaniem spoglądali goście nowego organizatora.

Miejmy nadzieję, że oprócz remontowych prac na wysokościach, nowy inwestor wykona na Służewcu również pewną pracę u podstaw.

 
Za udostępnienie zdjęć dziękujemy serwisowi finisz.pl

 

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.