Reklama
Rewelacyjny debiut Waikiki. Arbiter znów wygrywa (26-27 VII)

Wyścigi / Sport

Rewelacyjny debiut Waikiki. Arbiter znów wygrywa (26-27 VII)

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Waikiki i Om Namaste, fot. Zuzanna Zajbt
Waikiki i Om Namaste, fot. Zuzanna Zajbt

Wielu bywalców toru, a także trenerów koni arabskich zastanawiało się, czemu debiutująca Waikiki (Dormane – Ewera/Pepi), trenowana w Lutku przez Aleksandrę Gajos została zgłoszona od razu do pierwszej pozagrupowej gonitwy o Nagrodę Europejczyka. Dominowało przekonanie, że ta klacz, choć po wyśmienitym reproduktorze francuskim Dormane (który pokrył 1432 klacze w ostatnich 17 sezonach, a 14 jego synów jest używanych w hodowli), będąca po kądzieli wnuczką polskiej hodowli ogiera Pepi, nie poradzi sobie, jak to mówią na Służewcu, z końmi „już bieganymi”. Jakież więc musiało być zdziwienie wątpiących w klasę Waikiki, gdy w połowie prostej, mimo że tempo biegu było od początku mocne, wprost pofrunęła po zwycięstwo! Walczące o drugie miejsce Om Namaste (Aslan – Ormianka/Dziewierz), który dyktował tempo w dystansie, oraz Albi (Arad – Abbi/Pamir), jakby

Waikiki, fot. Zuzanna Zajbt
Waikiki, fot. Zuzanna Zajbt

uczestniczyły w innym wyścigu. Dosiadana przez jeżdżącą trenerkę A. Gajos Waikiki była klasą samą dla siebie. Dwie poprzednie wygrane „pogrobowców” Dormane na warszawskim torze, Elei i Tecumseha, nie były tak efektowne jak triumf Waikiki. W swym roczniku będzie ona zapewne w tym sezonie dominować.

Nagroda Europejczyka;1800 m:1. Waikiki; 2. Om Namaste; 3. Albi; 4. Nadin;
Czas: bardzo dobry: 2’04 (21,7-34,1–34,2-34); b. łatwo: 6-szyja-2.5 długości.
Celestyn został wycofany w piątek z powodu ropy w kopycie.

Ermis, fot. Zuzanna Zajbt
Ermis, fot. Zuzanna Zajbt

Ermis – 1’52,5 na 1600 m!

Zwycięzca kolejnego biegu dla debiutujących trzylatków, pięknie prezentujący się w padoku kasztan Ermis (Mistral – Erynia/Ghent), hodowli i własności państwa W. i S. Rowińskich, uzyskał pod Klaudią Wójcik najlepszy czas spośród koni tego rocznika na 1600 m: 1’52,5 (8,3-34,9-35,7-33,6). Ermis łatwo pokonał o 3,5 długości prowadzącego od startu, na oko trochę grubawego Herkulesa (Włodarz – Hikma/Touwayssan), którego wyhodował i trenuje Bohdan Ziemiański. Tak więc opinia, że Włodarz sprawdza się w hodowli, znalazła kolejne potwierdzenie.

Carevic, fot. Zuzanna Zajbt
Carevic, fot. Zuzanna Zajbt

Jak po sznurku

W VI sobotniej gonitwie jak po sznurku przybiegły do mety trzylatki typowane przez większość mediów. Pewne zwycięstwo odniósł prowadzący od startu Carevic (Arad – Cerina/Penthagonn), hodowli zadomowionego w Polsce Serba Nikoli Kovcina. Drugi był Fiszt (Borysław – Fidelity/Santhos), trzeci Woltyżer (Espadero – Windobona/Furiat), a czwarty Kara Saj (Włodarz – Kara Mia/Santhos).

RM El Nino, fot. Zuzanna Zajbt
RM El Nino, fot. Zuzanna Zajbt

Pierwsza wygrana Bogdana Ziemiańskiego

W ostatnim sobotnim wyścigu pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł koń ze stajni prowadzonej przez seniora służewieckich trenerów Bogdana Ziemiańskiego. Szwedzkiej hodowli RM El Nino (Samsheik – Elcanta/Pamir) tryskał formą już w padoku. Po wyjściu na prostą pewnie wyprzedził prowadzącego od startu Epizoda (Addham – Epika/Endel), który nie wytrzymał mocnego tempa i odpadł. RM El Nino wygrał o 2 długości przed michałowskim Emberkiem (Gazal Al Shaqab – Emantka/Eukaliptus), Maszą (Ataman – Mari/Murat-Nur) i Glicynią (Eldon – Gryzetka/Wojsław). 9-letni Saracen (Monarch AH – Sarmacja/Gil), który powrócił na tor po trzech latach, nie zaistniał w tym szybkim biegu. Zajął ostatnie, siódme miejsce. Czas gonitwy na 1400 m bardzo dobry: 1’36,4 (28,1-34,5-33,8).

 

Niedziela: Arbiter znów wygrywa

Po dwóch zwycięstwach w 2006 roku, 7-letni obecnie Arbiter (Wachlarz – Arabia/Borysław), jak to mówią na Służewcu, „zagrał się” i w ubiegłym sezonie pozostał bez wygranej, choć startował aż 9 razy. W tym roku zdjęto mu kilka kilogramów w handicapie i tę ulgę wagi wykorzystał w drugim występie. Niósł 57,5 kg, a Diadem 2,5 kg więcej. Na 1800 m ta różnica mogła już mieć znaczenie. Na trudnym do prowadzenia Arbitrze (nosi się) bardzo dobrze pojechał Anton Turgaev. Zaatakował Diadema (Egon – Duchessa/Erfurt), który w połowie prostej wyprzedził Cezara Wielkiego (Zachód – Cerina/Penthagonn) na ok. 200 m przed metą i po krótkiej walce wygrał o 0,5 długości. Trzeci był Cezar Wielki, na którym jechał uczeń Jerzy Bąbik. Była to jego druga jazda w karierze. Wcześniej też był trzeci na Amisie. Tempo w tym szybkim biegu (1800 – 2’03,8: 21-33,3-33,7-35,8) dyktował starszy uczeń Paweł Gluza na Dragomirze (Gazal Al Shaqab – Wiaźma/Ganges). Nadużył jednak bata i został ukarany przez Komisję Techniczną grzywną w wysokości 100 zł.

Sukces debiutantki Adamary

W drugim niedzielnym wyścigu arabskim dwie debiutujące trzylatki z dobrym pochodzeniem: Sefora (Ekstern – Sawantka/Pepton) oraz Adamara (Karat – Adamana/Batyskaf) spotkały się z końmi, które nie wyróżniły się niczym szczególnym w swych pierwszych występach na torze. Sefora nie zaistniała w tym biegu. Natomiast wyhodowana przez Lecha Błaszczyka i trenowana przez Macieja Janikowskiego Adamara odniosła pewne zwycięstwo, bijąc Sedę (Eldon – Salamandra/Alegro), hodowli i własności Piotra Podgórnego. Trzecia była Miaprima (Argus – Minoga/Arbil), a na czwarte miejsce finiszowała Arda (Arad – Aaran/Borysław). W tym miejscu zauważyć wypada, że trzylatki spoza Służewca (w tym przypadku Seda i Arda) w większości bardzo poprawiają się w drugich startach. O tym, że były to duże fuksy świadczy fakt, że w biegu tym nie trafiono w totalizatorze trójki i czwórki.

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.