Tylko pięć koni stanęło w minioną niedzielę na starcie Nagrody Michałowa. Z tej liczby jeden, Gad, został zapisany tylko po to by zająć ostatnie, ale płatne miejsce. Mógł dziwić brak choćby jednego podopiecznego Cornelii Fraisl, jednak, o czym informujemy na końcu, jest to najprawdopodobniej ostatni sezon w Polsce ubiegłorocznej triumfatorki trenerskiego czempionatu.

Monaasib nie wytrzymał własnego tempa

Mocnym, równym tempem poprowadził startujący dopiero trzeci raz na Służewcu brytyjski Monaasib, który przed dwoma tygodniami nie podołał roli faworyta w długodystansowym wyścigu o Nagrodę Wielkiego Szlema (kat. B, 3000 m). Był dopiero trzeci, aż o 15,5 długości za sensacyjnym zwycięzcą Gensikiem i o 3,5 długości za drugim faworytem Sharmem El Sheikiem. Tym razem po raz drugi się okazało, że długie dystanse są raczej nie dla niego. Nagle odjęło mu nogi już na początku ostatniego zakrętu i odpadł o kilkanaście długości. Wtedy prowadzenie objął bity faworyt gonitwy (8,30 za 5 zł), trenowany i dosiadany przez Sergeya Vasyutova derbista Lex, do którego na prostej finiszowej próbował się zbliżyć liczony o dziwo w ostatniej kolejności siedmioletni Hamal, zwycięzca Nagrody Janowa i drugi w Derby 2020. Przed tygodniem był on drugi za Harunem w biegu wyłącznie III grupy, ale widocznie uczestnicy zakładów wzajemnych nie wzięli tego wyniku pod uwagę, gdyż jego notowanie w grze z góry wyniosło 64,90, a murowanego outsidera Gada 51,00 zł. Takie aberracje na wyścigach się zdarzają.

Ostatecznie jednak Hamal nie zdołał się zbliżyć do Lexa. Wyhodowany przez K. Mikołajczyka, będący współwłasnością Tomasza Mikołajczyka i Julii Wasyutovej derbista wygrał dowolnie o 6 długości, poprawiając rekord na 2800 m, należący od 2010 roku do Marvina El Samawiego (3’16,9″) o 0,3 s. Daleko za Hamalem finiszował Ben Mark, który przecież w Derby stoczył walkę na finiszu z Lexem i nawet przez chwilę był pierwszy, ale w celowniku zanotował stratę 1,25 długości. Jednak w kolejnych dwóch starciach, Wielkim Szlemie i Nagrodzie Michałowa, przewaga Lexa nad Ben Markiem była już bardzo duża – 23 i 27 długości! Nieoczekiwanie wicederbista bliski był utraty trzeciego miejsca, bowiem w połowie prostej Monaasib nagle się przebudził i odrobił dużą stratę, jednak ostatecznie był gorszy w celowniku o jedną długość.

NAGRODA MICHAŁOWA – (KAT. A)

Gonitwa międzynarodowa dla 4-letnich i starszych koni czystej krwi arabskiej.

1. Lex dż. S.Vasyutov (59.0) nr 3
2. Hamal k.dż. K.Dogdurbek Uulu (62.0) 2
3. Ben Mark dż. K.Grzybowski (59.0) 4
4. Monaasib (GB) dż. B.Kalysbek Uulu (59.0) 5
5. Gad dż. S.Mura (59.0) 1

2800 m: 3’16,6″ (22,5-33,7-33,8-34,2-34,7-37,7), rekord toru!
Temperatura: 18°C, pogodnie.
Styl: dowolnie.
Odległości: 6-daleko (21)-1-daleko (69).
Stan toru: lekko elastyczny (3,2).

Trzecia z rzędu wygrana Meydana P Kossacka

Miano drugiego w roczniku trzylatków, po rewelacyjnym zwycięzcy Nagrody Białki (kat. A, 2000 m) szwedzkim wałachu Lindahls Anakinie, uzyskał francuskiej hodowli S.N.C Le Pahcot & The Kossack Stud oraz własności Yasera Hamada i trenera Tomasza Pastuszki Meydan P Kossack (Murhib – Maronga po Niumarket). Zwycięstwo w biegu o Nagrodę Sambora (kat. A, 2000 m) było trzecim z rzędu w jego karierze. Przed dwoma tygodniami wygrał Nagrodę Amuratha (kat. B, 2000 m). Tym razem miał do bicia tylko dwa konie francuskie, Al Thakirę i Bad Guya Pompadour, bowiem dwa polskie trzylatki, Neiddis i Amper były z góry skazane na porażkę. Nie mógł w tym wyścigu wystąpić wspomniany Lindahls Anakin, gdyż jest wałachem, a Nagroda Sambora jest przeznaczona dla ogierów i klaczy.

Meydan P Kossack sprostał pod Stefano Murą roli faworyta. Wygrał wysyłany o 3 długości przed próbującą z nim nawiązać walkę Al Thakirą, która wyprzedziła Bad Guya Pompadour o 11 długości.

NAGRODA SAMBORA – (KAT. A)

Gonitwa międzynarodowa dla 3-letnich ogierów i klaczy czystej krwi arabskiej.

1. Meydan P Kossack (FR) dż. S.Mura (58.0) 2
2. Al Thakhira (FR) dż. K.Mazur (56.5) 5
3. Bad Guy Pompadour (FR) dż. B.Kalysbek Uulu (58.0) 4
4. Neiddis dż. A.Reznikov (58.0) 3
5. Amper k.dż. K.Dogdurbek Uulu (58.0) 1

2200 m: 2’35,3″ (15,5-35,7-36,2-33,5-34,4).
Styl: wysyłany
Odległości: 3-11-daleko (29)-21

Rasmy Al Khalediah pokazał klasę i pobił rekord

Po trzech drugich miejscach, wreszcie odniósł piękne zwycięstwo świetny średniodystansowiec, uzyskujący również bardzo dobre wyniki za granicą, podopieczny trenera Janusza Kozłowskiego, sześcioletni Rasmy Al Khalediah, hodowli Al Khalediah Stables oraz własności Polska AKF Sp. z o.o. Nie tylko wygrał pod Bolotem Kalysbekiem Uulu Nagrodę IFAHR Cup (kat. B) w bardzo dobrym stylu, o 3 długości przed Al Suweidą, która sprawiła małą niespodziankę, ale jako pierwszy w historii biegów na 1800 m na Służewcu osiągnął rezultat poniżej 2 minut – 1’59,7.

Tym razem bardzo mocne tempo w dystansie dyktował Almared, a nie Storm 'OA”, jak to było we wcześniejszych gonitwach. W połowie prostej Rasmy z łatwością oderwał się od stawki, a polem pewnie finiszowała Al Suweida. Almared osłabł, lecz zdołał utrzymać przewagę łba nad czwartym w celowniku Zenhafem, któremu najwyższa waga w polu (66 kg) wyraźnie utrudniała galopowanie.

Jako ciekawostkę dodajmy, że rekord na dystansie 1800 m był poprawiany w tym sezonie wcześniej dwukrotnie. Najpierw 27 maja podopieczny Cornelii Fraisl, niderlandzki Sjabahar 'OA’ uzyskał 2’01,3, a 20 sierpnia, podczas Dnia Arabskiego, trenowany przez Janusza Kozłowskiego Wasmy Al Khalediah poprawił ten rekord o 0,4 s – 2’00,9″

NAGRODA IFAHR CUP – (KAT. B)

Gonitwa międzynarodowa dla 4-letnich i starszych koni czystej krwi arabskiej.

1. Rasmy Al Khalediah (FR) dż. B.Kalysbek Uulu (62.0) nr 2
2. Al Suweida (FR) dż. S.Abaev (57.0) 3
3. Almared dż. S.Mura (62.0) 5
4. Zenhaf (FR) dż. M.Srnec (66.0) 4
5. Storm 'OA’ (NL) dż. A.Reznikov (63.0) 1

1800 m: 1’59,7″ (21,9-32,6-33-32,2), rekord toru.
Temperatura: 25°C, słonecznie.
Styl: łatwo.
Odległości: 3-6-łeb-6.
Stan toru: lekko elastyczny (3,0).

Po 17 latach Cornelia Fraisl zakończy pracę w ośrodku treningowo-hodowlanym w Skarżycach?

Jak się dowiedzieliśmy z dobrze poinformowanego źródła, Austriaczka Cornelia Fraisl, od sezonu 2020 trenerka, a wcześniej amazonka z tytułem dżokeja, która w ubiegłym roku wygrała sensacyjnie czempionat, ma zakończyć w tym sezonie swój 17-letni pobyt w stadninie Janusza i Michała Romanowskich w Strzegomiu – Skarżyce i wyjechać do ojczyzny. Powołujemy się na dobrze poinformowane źródło, ponieważ Cornelia Fraisl nie odpowiada na telefony. W ostatnich tygodniach nie wypowiadała się także w rubryce Prosto ze stajni, publikowanej na stronie trafnews.pl.

W trenerskim czempionacie 2023, po 25 września Cornelia Fraisl z 28 zwycięstwami zajmuje trzecie miejsce za Adamem Wyrzykiem – 41 i Maciejem Jodłowskim – 30 wygranych gonitw. Najważniejsze sukcesy odniosły czterolatki. Bahwan wygrał najpierw już w drugim występie w karierze Nagrodę Kabareta (kat. B) w rekordowym czasie na 2200 m – 2’26,8″ i następnie triumfował w UAE President Cup Central European Arabian Derby (kat. A, 2000 m), osiągając także rekordowy wynik – 2’12,5″. Storm 'OA’ zwyciężył w President Cup Mondial Europe 2023 Wrocław – (kat. A, 1907 m). Natomiast Suweida podczas Dnia Arabskiego pewnie wygrała Nagrodę Sabelliny dla klaczy (kat. B, 2000 m).