
Nieosiągalne miliony
Niewielu kupujących, niskie ceny, nikły entuzjazm publiczności – o gorączkowej atmosferze, która powinna towarzyszyć wydarzeniu podobnej rangi, można było w tym roku tylko pomarzyć. Nawet stoisk handlowych widziało się wyraźnie mniej niż jeszcze rok temu. Tak w wielkim w skrócie wygląda podsumowanie tegorocznej aukcji Pride of Poland. Dwie zaoferowane gwiazdy – Etnologia i Ejrene – zostały sprzedane za imponujące kwoty, które nie zbliżyły się jednak do spodziewanych milionowych sum. Obie te klacze, choć światowej klasy, nie zdołały „pociągnąć” całej aukcji, która pozostawiła wrażenie, że kryzys, przed którym branża tak długo się broniła, w końcu zawitał i do Polski. Ogólna suma 1325 tys. euro z aukcji głównej i 99,6 tys. z Selection Sale nie jest wynikiem, który można by uznać za wielki sukces, choć dwa lata temu ostateczna suma była jeszcze niższa – ledwo przekroczyła milion euro, a tylko jedną klacz, Pilar, sprzedano wówczas za więcej niż 100 tys. Oczywiście zawsze może być gorzej. „Pamiętam wiele aukcji, także takich, gdy ceny były jeszcze niższe – komentuje prof. Krystyna Chmiel z Zarządu PZHKA. – Po amerykańskim kryzysie finansowym, w roku 1995, najwyższą uzyskaną ceną było 35 tys. dolarów za córkę Pilarki Pisankę po Pepton. Ale prawdą jest też, że w tym roku oferta była niewyrównana. Mieliśmy trzy gwiazdy, potem długo nic, a dalej cała reszta. Uważam, że był zbyt duży rozziew w wartości oferowanych koni”.
Jak sprzedawano gwiazdy
Najwyższą cenę aukcji uzyskała michałowska Ejrene (Gazal Al Shaqab – Emocja/Monogramm), za którą właściciel Kwestury szejk Ammar Bin Humaid Al Nuaimi, książę Ajmanu, zaoferował 440 tys. euro; jego wysłannikiem był jeden z najbardziej znanych na świecie prezenterów i trenerów – Frank Spönle. Cena ta nie od razu została zaakceptowana przez sprzedającego. Aukcjoner zapowiedział, że oczekiwana suma wynosi milion euro, a potem, gdy licytacja stanęła, gotów był przybić transakcję na poziomie 450 tys. euro. Nabywca nie podniósł jednak oferty i klacz wróciła do stajni. Dopiero po zakończonej licytacji wszystkich koni, Ejrene ponownie pojawiła się na ringu. Ogłoszono, że została sprzedana za ostatnią zaoferowaną kwotę. Prezes Michałowa Jerzy Białobok mógł więc się cieszyć najwyższą ceną aukcji. Nawiasem mówiąc, żądanie miliona euro za Ejrene czy Etnologię to był dość ryzykowny chwyt marketingowy. Nie wydaje się bowiem, by było możliwe porównanie obu tegorocznych aukcyjnych rekordzistek z czempionką świata Kwesturą.
W przypadku Etnologii (Gazal Al Shaqab – Etalanta/Europejczyk) także był tylko jeden zdeterminowany kupiec, a mianowicie p. Shirley Watts z Wielkiej Brytanii, znana ze swej ogromnej słabości do janowskich koni. Teraz jej kolekcję powiększy właśnie Etnologia, za sumę 370 tys. euro. Jak widać, tym razem rynek również zweryfikował początkową, nazbyt odważną kalkulację na poziomie miliona euro. Poza Etnologią, do stadniny Halsdon Arabians pojedzie też klacz, która niespodziewanie osiągnęła trzecią cenę aukcji – janowska Biruta (Ekstern – Bajada/Pamir), za którą jej nowa właścicielka zaoferowała okrągłe 100 tys. euro. I tak, zakupy p. Watts okazały się stanowić przeszło 1/3 całej uzyskanej z głównej aukcji kwoty, podobnie jak zakup szejka Ammara. Mniej niż 1/3 ostatecznej sumy przypadła na pozostałe 16 sprzedanych koni spośród 28 zakwalifikowanych na aukcję główną. „Wydaje się, że oferta nie była na tyle atrakcyjna, by ściągnąć na Dni Konia Arabskiego licznych kupców – mówi Krzysztof Poszepczyński z SK Chrcynno-Pałac. – Materiał hodowlany powinien być wyższej jakości. Dwie gwiazdy to zbyt mało. Ofertę ocenili zresztą sami kupcy, nie przyjeżdżając do Janowa. A ci, którzy przyjechali, nie kryli w rozmowach, że oferta pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście mamy kryzys, ale bez względu na sytuację gospodarczą, zawsze znajdą się chętni na dobre konie. Ponieważ za przygotowanie oferty odpowiada Komitet Organizacyjny i Komisja Kwalifikacyjna, sądzę, że mają powody do przemyśleń. Nam na pewno zależy na tym, aby ta aukcja się rozwijała, a nie zwijała; aby była atrakcyjna, nie zaś nieatrakcyjna”.
Bardzo porządne sumy zaoferowano za konie własności prywatnej. Młoda bełżycka gwiazda Gataka (Ekstern – Gwarka/Monogramm) trafi do Arabii Saudyjskiej za cenę 55 tys. euro, co okazało się czwartą ceną aukcji. Espinezja (Psytadel – Entaga/Ganges) z Falborka również pojedzie do Arabii Saudyjskiej – nabywca zapłacił za nią 50 tys. euro. Należąca do Przemysława Sawickiego Piawea (Ekstern – Powiewna/Wachlarz) sprzedała się za 30 tys. euro. Emmonida (Gazal Al Shaqab – Emmona/Monogramm), licytowana do 63 tys. euro, nie osiągnęła ceny rezerwowej. Niemałą liczbę klaczy z aukcji głównej – bo aż siedem, nie licząc tych, które nie znalazły nabywców – „przebiła” ceną sprzedawana na Selection Sale klacz Echidna (Ararat – Elandra/Monogramm), za którą nabywca z Arabii Saudyjskiej zaoferował 20 tys. euro; zapewne, gdyby klacz była na aukcji głównej, cena byłaby jeszcze wyższa. Wydaje się, że podczas podejmowania decyzji o tym, które konie mają trafić na listę główną, te państwowe i te prywatne ocenia się według różnych kryteriów.
Benita i Benita
Na najszczęśliwszych ludzi podczas całej aukcji wyglądali nabywcy, którzy po raz pierwszy w życiu kupili konia. Benita Zuzek, znana gościom Pride of Poland jako właścicielka, wraz z mężem Zbigniewem, „Dworku nad Bugiem” niedaleko Janowa, od dawna marzyła, by nabyć janowską klacz o tym samym imieniu: Benita (Enzo – Bogini/Arbil). I to się udało! Za sumę 30 tys. euro klacz stała się jej własnością, a Benita i Zbigniew Zuzkowie zostali jedynymi w tym roku kupcami z Polski. Ich wielka radość była najbardziej poruszającym momentem niedzielnego popołudnia. „Jako młoda osoba jeździłam konno – mówiła rozemocjonowana Benita Zuzek – ale nigdy się nie spodziewałam, że będę miała własnego konia! Myśmy już tę Benitę obserwowali od lat, bo dyrektor Trela nazwał ją, zainspirowany moim imieniem. Poczuliśmy wielki sentyment do tego konia i stwierdziliśmy, że nie może dostać się w żadne inne ręce, że absolutnie musi być nasz. I teraz mój mąż musi sobie radzić z dwiema Benitami – jedną na czterech nogach, drugą na dwóch. Ale ja się będę zajmować tą na czterech nogach, a mój mąż niech się zajmuje tą, co ma dwie nogi”. I tak klacz Benita nie tylko zostaje w Polsce, ale do tego bardzo niedaleko swej macierzystej stadniny!
Na palcach jednej ręki
Nagrodę dla nabywcy największej liczby klaczy otrzymał kupiec z Arabii Saudyjskiej. Miejmy nadzieję, że okaże się bardziej godny zaufania niż ubiegłoroczny rekordzista z Australii, który nie odebrał kilkunastu wylicytowanych przez siebie koni. Poza Arabią Saudyjską (dwóch kupców), Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Wielką Brytanią, jeszcze tylko Niemcy i Polska trafiły do grona kupców. Francja, USA oraz Irlandia i Belgia „dołączyły” podczas Selection Sale. To oznacza, że nabywców można było policzyć w zasadzie na palcach jednej ręki. Może w takim razie należałoby nadać imprezie nowy impuls, nową energię, która sprawiłaby, że znów zagrają emocje, a kupcy z całego świata z przekonaniem i gestem wyłożą pieniądze, by kupić wspaniałe polskie konie?
Co dalej?
Byłoby wspaniale móc podsumować, że oto zakończyło się kolejne, wielkie święto konia arabskiego w Polsce. Jednak, jak na tak podniosłą okazję, zbyt wiele pojawia się „ale”, z których najbardziej wyraźnym jest coraz mniej liczna obecność hodowców z kraju i zagranicy. Nawet tych zarabiających w euro szokuje wysoka cena karnetów VIP. A Polacy? Wśród odwiedzających stadninę w sobotę gości byli i tacy, którzy nie zdecydowali się zostać na niedzielne finały i aukcję, choć taki początkowo mieli plan. Zamiast tego pojechali na Festiwal Chleba do Ciechanowca.
Wyniki
(ceny netto w EUR)
Pride of Poland 2012
(28 zaoferowanych klaczy)
Ejrene 440 tys. ZEA
Etnologia 370 tys. WB
Biruta 100 tys. WB
Gataka 55 tys. Arabia Saudyjska
Espinezja 50 tys. Arabia Saudyjska
Pomerania 47 tys. Arabia Saudyjska
Herlina 45 tys. Arabia Saudyjska
Funkia 35 tys. Australia
Benita 30 tys. Polska
Piawea 30 tys. Bliski Wschód
Elgina 25 tys. WB
Cymra 20 tys. Arabia Saudyjska
Emboria 19 tys. Bliski Wschód
Agatia, 13 tys. Bliski Wschód
Nizara 11 tys. Bliski Wschód
Pepina 11 tys. Niemcy
Esmirna 10 tys. WB
Ciri 7 tys. Bliski Wschód
Elirdia 7 tys. Arabia Saudyjska
Emmonida sprzedana po aukcji za niepodaną do publicznej wiadomości kwotę do Belgii
Selection Sale 2012
(26 zaoferowanych klaczy, 1 ogier)
Echidna 20 tys. Arabia Saudyjska
Elgara 15 tys. Arabia Saudyjska
Emlahaba 11 tys. Francja
Epifa 8,5 tys. Arabia Saudyjska
Bastia 7,5 tys. Dania
Cisowa 6,5 tys. USA
Epikryza 5 tys. Dania
Giralda 5 tys. Arabia Saudyjska
Wieża Maraam 4,6 tys. Belgia
Nefer 4,5 tys. Belgia
Emissa 4 tys. Irlandia
Eukaria 4 tys. Niemcy
Zariba 4 tys. Irlandia
Cały artykuł „Pride of Poland 2012: Nieosiągalne miliony. Czempionat Narodowy: Sypią się medale dla Janowa (10-12.08)” można znaleźć tutaj