Reklama
Pride of Poland 2008

Pride of Poland

Pride of Poland 2008

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Kwestura, fot. Katarzyna Dolińska
Kwestura, fot. Katarzyna Dolińska

Historyczny rekord: 1125000 euro za Kwesturę! (autor: Monika Luft)

 

Milion sto dwadzieścia pięć tysięcy euro zapłaciła stadnina z Bliskiego Wschodu – Ajman Stud, za Czempionkę Świata Kwesturę. Pierwsza licytowana była Wróżka, którą nabywca z Belgii kupił za 52 tysiące euro. Następnie wbiegła Kwestura i natychmiast temperatura aukcji niezwykle się podniosła. Licytowana suma błyskawicznie poszybowała do kilkuset tysięcy euro. Gdy osiągnęła 950 tysięcy, komentujący aukcję George Z powiedział: „Oto historyczna chwila dla janowskiej aukcji. Osiągnęliśmy 950 tysięcy euro i licytujemy dalej!”. Zaraz potem oferowana suma przekroczyła milion i zatrzymała się na 1.125.000. 

 

To najdrożej sprzedany polski koń arabski. Przypomnijmy, że dotychczasowa rekordzistka Penicylina została wylicytowana na aukcji Polish Ovation (1985) w USA na 1,5 miliona dolarów. W przeliczeniu na dolary, za Kwesturę zapłacono dziś ok. 1.750.000.

 

Zjawiskową kasztankę z Michałowa sala żegnała gorącymi oklaskami. Teraz będzie ozdobą bliskowschodniego stada, ale nadal rozsławiać będzie polską hodowlę.

 

Ponad 3 mln euro za polskie konie

 

Ogólną sumą 3.186.000 euro zamknęła się tegoroczna aukcja Pride of Poland w Janowie Podlaskim. Po rekordowej cenie, jaką osiągnęła michałowska Kwestura, najdrożej sprzedaną klaczą okazała się janowska córka Eukaliptusa Amra, którą wylicytowano za 340 tys. euro. Klacz pojedzie do Wielkiej Brytanii, podobnie jak następna w kolejności, „eldonka” Andromeda (270 tysięcy). Elissara z Michałowa znalazła nowy dom w Arabii Saudyjskiej – nabywcy zapłacili za nią 240 tys. euro. Wysokie ceny, powyżej 50 tys. euro, osiągnęły także: Wróżka (52), Egea (160), Ekina (100), Peczora (90), prywatnej hodowli (Stanisława Redestowicza) i własności (Tomasza Tarczyńskiego) Emegna (60), kupiona przez Małgorzatę i Józefa Pietrzaków Dormeza (65), druga klacz hodowli Stanisława Redestowicza – Bellissima (80) oraz Ewina (55). Zwrócił uwagę brak spektakularnych ofert ze Stanów Zjednoczonych – czy to ze względu na kryzys, czy na niski kurs dolara, ale nabywcy z USA nie licytowali wysoko. Najdroższym koniem sprzedanym za ocean okazała się Erotika (40 tys. euro). Sporo klaczy wróciło do stajni. Nie znalazły kupców ani białeckie Calineczka, Arvena i Estrelia, ani michałowskie Wesoła Nowina i Dombra, ani janowskie: Salamina, Eukomia i Epoka. Pereira i Cirsza (obie z Białki), choć w czasie licytacji nie osiągnęły ceny rezerwowej, to jednak później także zmieniły właściciela, podobnie jak michałowska Diastema.

 

W porównaniu z aukcją zeszłoroczną, kiedy to niemal wszystkie konie zostały sprzedane, popyt mocno zmalał. Jest to tym bardziej zaskakujące, że zainteresowanie aukcją przeszło wszelkie oczekiwania – już na dwa tygodnie przed Janowem zabrakło kart VIP. Na sali i w czasie czempionatów było rzeczywiście bardzo tłoczno, co jednak najwyraźniej nie przełożyło się na liczbę kupców. Niemniej jednak, aukcję na pewno należy uznać za udaną – spektakularna sprzedaż Kwestury to niewątpliwie wielka promocja polskiej hodowli.

 

Nową formułę przybrała w tym roku aukcja Silent Sale, nazywana teraz Selection Sale. Licytacja była jawna i odbywała się w hali, jednak bez wprowadzania koni na arenę. Licytowano tylko te konie, na które wpłynęły oferty – i niektóre osiągnęły ceny sporo wyższe, niż najtańsze klacze z aukcji głównej. I tak Pilbara została sprzedana do Czech za 22 tys. euro, Prusja do Kuwejtu za 21 tysięcy, Piana zaś za 15 tysięcy do Francji. Pozostałe ceny nie przekraczały 10 tysięcy: Bola (8 tys., do Szwecji), El Seribe (7 tys. – Polska), Eriboja (10 – Arabia Saudyjska), Oriwia (6 – USA), Penalba (9 – Arabia Saudyjska), Petronia (5 – Brazylia), Sokołda (5 – Francja), Sonora (7 – Austria), Stigma (7 – Francja), Wenus (7 – Wielka Brytania). Dodatkowo, dwa ogiery sprzedały się po cenach dość wysokich: Pentamer do Francji za 31 tysięcy, Gorec za 21 tysięcy (USA).

 

Oryginalny tekst „Historyczny rekord: 1125000 euro za Kwesturę!” znajdziesz tutaj

Całość tekstu „Ponad 3 mln euro za polskie konie. Pianissima BiS” przeczytasz tutaj

 

Janów Podlaski 2008 – nadchodzi nowa era

(autor: Rafał Czarnecki)

 

Jubileuszowy XXX Pokaz Narodowy połączony z XXXIX Aukcją, znaną od roku 2001 jako „Pride of Poland”, okazał się przełomowy dla polskiej hodowli. Spektakularny sukces odniesiony przez hodowców prywatnych, aukcyjny rekord najdrożej sprzedanego konia polskiej hodowli oraz wpływ modnych, zagranicznych reproduktorów, wyznaczają nowy kierunek, w którym zmierza polska hodowla.

 

Malowniczo położona wśród bujnych nadbużańskich łąk Stadnina Koni Janów Podlaski jest prawdziwym ,,końskim rajem”. Wrażenie to potęguje spokój, harmonia, śpiew ptaków oraz obecność najpiękniejszych zwierząt na świecie – koni arabskich. W zabytkowych stajniach zaprojektowanych przez słynnego architekta Henryka Marconiego przychodzą na świat co roku wyjątkowe konie, które rozsławiają to miejsce na całym globie. Właśnie tutaj, od 1979 roku, podczas Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi, można podziwiać najpiękniejsze produkty polskiej hodowli.

 

Jak co roku, ta spokojna na co dzień stadnina zamieniła się w tych dniach w stolicę końskiego świata. Tegoroczne Dni Konia Arabskiego przyciągnęły do Janowa tysiące osób. Zainteresowanie aukcją przeszło wszelkie oczekiwania – już na dwa tygodnie przed Janowem zabrakło kart VIP! Trybuny pękające w szwach, zapełnione po brzegi parkingi oraz niemiłosiernie zatłoczone alejki na terenie stadniny to obraz tegorocznych obchodów. Nieczęsto bowiem mamy szansę obejrzenia podczas jednego weekendu tylu wyśmienitych koni, a tym bardziej występu trzech czempionek świata: młodzieżowej czempionki świata z 2000 roku Emmony (Monogramm – Emilda/Pamir), wyjątkowej Pianissimy (Gazal Al Shaqab – Pianosa/Eukaliptus) oraz wystawionej jako lot A aukcji Pride of Poland, zeszłorocznej Czempionki Świata – Kwestury (Monogramm – Kwesta/Pesennik).

 

Bez wątpienia jest to nie lada wyzwanie dla organizatorów, którzy muszą zapanować nad poprawnym przebiegiem pokazu, bezpieczeństwem gości oraz oprawą estetyczną. Niestety nie obyło się bez wpadek organizacyjnych. Obostrzenia, jakim byliśmy poddawani, znacząco utrudniały przemieszczanie się po stadninie. Duże zamieszanie sprawił podział sektora VIP na dwie części. Czyżby gości podzielono na ważnych i ważniejszych? Sektor dla członków PZHKA pozostawiał wiele do życzenia. Stoisko z piwem i zimnymi napojami to chyba jednak za mało… Brakowało możliwości zamówienia posiłku, zwłaszcza że janowski hotel „Wygoda” był tak oblężony, iż tylko nieliczni skorzystali z oferty gastronomicznej. Pozostała część gości musiała się zadowolić wyrobami z grilla, do których także ustawiały się makabryczne kolejki. Czy tak trudno na pokaz tej rangi zaprosić kilka dodatkowych firm cateringowych, które obsłużyłyby chętnych gości? Wystarczyłoby także obok stanowisk gastronomicznych ustawić dodatkowe ławki, by można było zjeść coś w normalnych warunkach. Dodatkowo nieprzyjemne traktowanie publiczności przez ochronę nie sprzyjało dobrej atmosferze. „Polowanie” organizatorów na jednego z fotografów to oddzielny temat.

 

Aukcja

 

W tym roku już po raz 39 zjechali się do Janowa kupcy z całego świata, m.in. z USA, Australii, Brazylii, Bliskiego Wschodu i krajów europejskich. Aukcja wzbudziła wielkie zainteresowanie, gdyż po raz pierwszy od dwóch dekad miała zostać wystawiona tak cenna i szlachetna klacz, jak zeszłoroczna Czempionka Świata. Na głównej aukcji wystawiono na sprzedaż 37 klaczy najwyższej jakości. Nabywców znalazło 25 z nich, a prawie 1/3 nie została sprzedana, co w porównaniu do zeszłorocznej aukcji, gdzie na wystawionych 36 klaczy tylko jedna wróciła do domu, jest wynikiem nienajlepszym. Choć łączna suma ze sprzedaży koni dobiła do magicznej kwoty 3 milionów euro, to (wyłączając Kwesturę) wynik jest gorszy od zeszłorocznego o prawie pół miliona euro. Rok temu aż siedem klaczy osiągnęło próg 100 tys. euro, w tym roku, poza Kwesturą, tylko pięć. Także średnia ze sprzedaży konia rok temu była wyższa o 3 tysiące euro (w tym roku średnia wynosi 74 tys. – wyłączając z analizy Kwesturę). Choć tegoroczna aukcja pobiła wszelkie rekordy cenowe, trzeba przyznać, że zainteresowanie zmalało, a tylko nieliczne konie licytowane do wysokich kwot wpłynęły na dobry końcowy efekt finansowy.

 

Pierwsza na ringu pojawiła się wyśmienita kara córka ogiera Ganges, Wróżka od Wipera po Fawor, wystawiona jako „rozgrzewka” przed głównym punktem programu. Kupcy z Belgii zapłacili za nią 52 tys. euro. Po niej na ring wbiegła wyciągniętym kłusem, prawie frunąc, witana burzą oklasków klacz Kwestura, na którą wszyscy czekali z niecierpliwością. 13-letnia kasztanka zelektryzowała publiczność i od razu podniosła temperaturę aukcji. Licytowana suma błyskawicznie poszybowała w górę i już w pierwszej minucie osiągnęła pułap 350 tys. euro, po kolejnej minucie cena wynosiła już 600 tys. euro. Fakt, że klacz jest źrebna modnym ogierem QR Marc, dodatkowo podniósł atrakcyjność oferty. Licytacja zakończyła się rekordową sumą 1.125.000 euro, a szczęśliwym nabywcą została stadnina z Bliskiego Wschodu – Ajman Stud. Licytacja wzbudziła pewne kontrowersje, gdyż po „stuknięciu młotka” zapanowało pewne zamieszanie. Pani Christine Jamar, która wzięła aktywny udział w licytacji, wyglądała na bardzo niezadowoloną. Czyżby aukcjoner się pośpieszył i za szybko zakończył licytację?

 

Jako następna wyszła na ring janowska Cefeida, która została sprzedana za 25 tys. euro do USA. Cefeida była jedną z siedmiu klaczy, które zakupili kupcy zza oceanu. Kupcy z USA w tym roku zostawili w Polsce niewiele ponad 130 tys. euro, płacąc najwięcej za klacz Erotikę (40 tys. euro). Na aukcję nie przybyło wielu kupców z lat ubiegłych, m.in. bracia Sloanowie. Nie bez znaczenia jest tu chyba niski kurs dolara, co dobitnie przełożyło się na brak spektakularnych ofert, które mogliśmy zanotować w latach ubiegłych.

 

Pierwsza klacz oferowana przez stadninę koni w Białce, Calineczka po Metropolis NA, nie została sprzedana, podobnie jak Cirsza i Pereira (obie sprzedane po aukcji) oraz Arvena i Estrelia. Białeckie klacze często schodziły z ringu nie osiągając cen rezerwowych, co dziwiło obserwatorów, zwłaszcza że niejednokrotnie oferowane sumy były przyzwoite. Kupcy w tym roku byli bardzo wymagający i poszukiwali przede wszystkim klaczy stricte pokazowych, dlatego SO Białka nie miała problemu ze sprzedażą innej swojej wychowanki, prześlicznej kasztanowatej Ekiny, za którą nabywca z Belgii zapłacił 100 tys. euro. Finezyjna Ekina potrafiła zauroczyć ogromnym okiem, osadzonym w malutkiej, wręcz przerafinowanej główce. Dwa lata temu na czempionacie w Białce dostała najwyższe noty za głowę z szyją (wyższe niż czempionka świata Emandoria, która zdobyła tam czempionat młodzieżowy).

 

Janowska stadnina wystawiła swoistą przeciwwagę dla Kwestury – Młodzieżową Czempionkę Narodowego Pokazu w Janowie Podlaskim oraz Best in Show z 2002 roku, charyzmatyczną Amrę po Eukaliptusie. 340 tys. euro zapłaciła za nią Shirley Watts, żona Charliego, perkusisty grupy The Rolling Stones. Do stadniny Halsdon Arabians trafi także siwa córka Eldona – Andromeda, wylicytowana na 270 tys. euro. Ciekawą ofertą była młodziutka, kara Elwinga po dzierżawionym właśnie od Shirley Watts ogierze HS Pirandelo (Pilot – Elekcja/Etogram), o czysto polskim rodowodzie. Młodzieżowa Czempionka Pokazu w Bełżycach z 2006 roku została zakupiona przez belgijskiego kupca.

 

Stadnina Koni Michałów, oprócz spektakularnej sprzedaży Kwestury, zanotowała rekordowe ceny za córki ogiera Laheeb (Imperial Imdal – AK Latifa/Ibn Moniet El Nefous), którego dzierżawiła w 1999 roku. Ogier ten dał świetne potomstwo, dlatego w tym sezonie ponownie użyto go na tamtejszym stadzie matek. Rewelacyjnie poruszająca się Egea od Egna po Eukaliptus jak magnes przyciągała wzrok kupców, którzy zawzięcie licytowali się do kwoty 160 tys. euro, zaoferowanej przez nabywcę z Arabii Saudyjskiej. Do tego samego kraju trafi druga wystawiona do sprzedaży michałowska córka Laheeba – Ellissara, która niespodziewanie osiągnęła cenę 240 tys. euro. Jedną z wyższych cen osiągnęła także córka niedawno sprzedanego do USA ogiera Emigrant – siwa w hreczce Peczora (90 tys. euro) oraz jego wnuczka Dormeza (Ekstern – Dobrzyca/Emigrant), która, źrebna ogierem Laheeb, stanowiła bardzo interesującą ofertę. Wylicytowali ją na 65 tys. euro polscy hodowcy, Małgorzata i Józef Pietrzak, prowadzący stadninę Minnesota Arabians.

Hodowcy prywatni nie tylko licytowali konie podczas aukcji Pride of Poland, ale wystawili także trzy klacze. Pierwsza z nich, Garuna, została zakupiona przez kupca z Wielkiej Brytanii za 47 tys. euro, druga, kasztanowata Emegna (jedyna oferowana na tegorocznej aukcji córka ogiera Magnum Psyche), po zaciętej licytacji została sprzedana za 60 tys. euro do Arabii Saudyjskiej. Ostatnia oferowana przez prywatnego hodowcę klacz, Bellissima, została najdrożej sprzedanym koniem własności prywatnej. Ta urodziwa klacz, za którą kupiec zapłacił 80 tys. euro, tak jak poprzedniczka, poleci do Arabii Saudyjskiej. Jak widać, praca hodowców prywatnych została zauważona nie tylko w czempionacie, ale i na aukcji.

 

Bardzo interesującą stawkę koni przedstawiono w ofercie Selection Sale, która do niedawna figurowała jako Silent Sale, o innej formule niż dotychczas. Od tego roku licytacja była jawna, jednak licytowano tylko te konie, na które wcześniej wpłynęły oferty. Sama licytacja przeprowadzona była na podobnych zasadach, jak wcześniejsza Pride of Poland, tyle że bez wprowadzania koni na ring, co uważam za absurd. Jeżeli licytacja odbywa się w sposób jawny, to jaki jest sens wpatrywania się w pustą arenę? Niezainteresowani ofertą goście oraz publiczność przez przeszło godzinę podziwiali piasek janowskiej hali…

 

Historyczna aukcja przyniosła Polsce łączną sumę 3175000 euro, przy czym jedną trzecią tej sumy zapłacono za Czempionkę Świata, Kwesturę, która tym samym została najdrożej sprzedanym w historii polskim koniem arabskim. Pobiła dotychczasowy rekord ceny, ustanowiony w 1985 r. przez kl. Penicylinę, sprzedaną na aukcji Polish Ovation w USA za 1,5 miliona dolarów.

 

Mnie osobiście zabrakło tylko atmosfery „show”, której niejednokrotnie mogliśmy doświadczyć w Janowie Podlaskim. Smętny podkład muzyczny, a chwilami całkowity jego brak, nie pobudzał ani nie rozgrzewał publiczności, która biernie uczestniczyła w aukcji. Nikt nie zachęcał widzów do owacji, które nieraz tak podnosiły atmosferę licytacji, że pod wpływem nastroju chwili kupcy jeszcze aktywniej walczyli o wymarzonego konia. Gdzie się podziała dawniejsza atmosfera? Gdzie radosne tupanie i drżenie całej hali przy piosence „We Will Rock You” zespołu Queen?

 

Niedobitki aukcyjnej widowni, niemiłosiernie znudzone ciągnącą się (przy pustej arenie) Selection Sale, z niecierpliwością czekały na wieczorny pokaz – Paradę Hodowlaną Stadniny Janów Podlaski. Cierpliwość tej garstki osób, która dotrwała do końca, została jednak wynagrodzona aż nadto. Zgaszono światła, a na ścianie hali ukazał się obraz Juliusza Kossaka „Portret Tadeusza Kościuszki”. W tej samej chwili do hali wjechał jeździec w historycznym stroju na ciemnogniadym ogierze Esturion, w pełni ilustrując wyświetlany obraz. Zrobiło to na gościach wielkie wrażenie. Wyglądało to dosłownie tak, jakby z obrazu zstąpił sam Kościuszko… Byłem pozytywnie zaskoczony nie tylko samym widowiskiem, ale głównie tym, jakie postępy zrobił Esturion przez kilkanaście miesięcy od czasu, gdy ostatnio widziałem go pod siodłem. Szedł spokojnie, posłusznie reagował na pomoce jeźdźca. Fakt ten dowodzi słuszności idei użytkowania pod siodłem ogierów kryjących, które stają się spokojniejsze, kiedy regularnie uczestniczą w pracy treningowej. Kolejny obraz, ,„Amazonka”, pozwolił nam delektować się widokiem ogiera Album, pięknie chodzącego pod Danutą Konończuk w damskim siodle. Spokojny wierzchowiec nie reagował na długą, piękną i zwisającą suknię amazonki, co pozytywnie świadczy nie tylko o jego charakterze, ale i o ogromie pracy włożonej w przygotowanie koni do tego pokazu. Następnie zaprezentował się nam w ręku ogier Salar, w pięknym, arabskim, czerwonym ogłowiu z dużymi frędzlami, niczym pustynny rumak prowadzony przez samego Emira Rzewuskiego… Następny obraz, „Wyjazd na polowanie” Jerzego Kossaka, wzbudził aplauz publiczności, gdy trzy wyjątkowe ogiery, gniady Aslan oraz siwe Perseusz i Eskulap, weszły na ring razem z trójką ogarów polskich prowadzonych przez dwóch pieszych myśliwych. Przenieśliśmy się w czasie, czuliśmy tamtą atmosferę… Lecz kolejna scenka, będąca inscenizacją obrazu „Ułan i dziewczyna”, niemal powaliła nas na kolana. W takt melodii „Rozkwitały pąki białych róż” na ring wjechał ułan w mundurze z 1939 r., na ciemnogniadym Esturionie, z idącą przy jego boku niewiastą niosącą bukiet kwiatów. Niejedna pani siedząca na widowni uroniła łzę wzruszenia, a wszystkich ogarnęła błoga nostalgia… Niewątpliwie był to pokaz wyjątkowy, który zwieńczył dzieło.

 

Polscy hodowcy dzielą rok na dwie części. Na okres „przed” i „po” aukcji w Janowie Podlaskim. Tegoroczny pokaz i aukcja były wyjątkowe. Pokaz Narodowy udowodnił, że hodowcy prywatni hodują coraz piękniejsze konie i mogą rywalizować z wyhodowanymi w państwowych stadninach. Widok „jedynej w swoim rodzaju” Pianissimy przyciągnął do Janowa Podlaskiego tłumy jej fanów, a hodowców skłonił do refleksji nad tym, czy da się wyhodować coś jeszcze piękniejszego? Należy się jednak zastanowić, gdzie jest granica dzieląca piękno od przerafinowania. Magnesem aukcji niewątpliwie była michałowska Kwestura, znana wszystkim miłośnikom koni arabskich na świecie, która przyciągnęła wielu zainteresowanych nią kupców. Padł niepobity od przeszło 20 lat rekord cenowy sprzedaży konia polskiej hodowli, co jest ogromnym, historycznym sukcesem. Stawka 149 koni zgłoszonych do czempionatu (oceniono 138) ukazuje, jak mocno zakorzeniona w Polsce jest tradycja hodowli koni. Dzięki poświęceniu pokoleń Polaków konie arabskie przetrwały wojny i zawieruchy dziejowe, a obecnie mogą poszczycić się najgłębiej sięgającymi rodowodami na świecie. Doczekaliśmy czasów, w których żaden sektor własności nie jest dyskryminowany i ci hodowcy, którzy za PRL-u mogli tylko marzyć o posiadaniu arabów, dziś z powodzeniem konkurują ze stadninami Skarbu Państwa. I to jest właśnie zwiastun nowej ery. 

 

Wyniki
(ceny w EUR)

 

Pride of Poland 2008
(36 zaoferowanych klaczy)

Kwestura 1.125 tys. Ajman (ZEA)
Amra 340 tys. Wielka Brytania
Andromeda 270 tys. Wielka Brytania
Ellissara 240 tys. Arabia Saudyjska
Egea 160 tys. Arabia Saudyjska
Ekina 100 tys. Belgia
Peczora 90 tys. Wielka Brytania
Bellissima 80 tys. Arabia Saudyjska
Emegna 60 tys. Arabia Saudyjska
Dormeza 65 tys. Polska
Ewina 55 tys. Brazylia
Wróżka 52 tys. Belgia
Garuna 47 tys. Wielka Brytania
Elwinga 42 tys. Belgia
Erotika 40 tys., USA
Sawantka 37 tys. Belgia
Eutenia 35 tys. Francja
Husara 27 tys. Arabia Saudyjska
Cefeida 25 tys. USA
Ellanda 21 tys. USA
Emeeria 21 tys. Arabia Saudyjska
Parola 15 tys. Włochy
Bałaguła 13 tys. USA
Alberina 12 tys. USA
Agora 12 tys. USA
Fukara 10 tys. USA
Cirsza sprzedana po aukcji za niepodaną do publicznej wiadomości kwotę do Francji
Pereira sprzedana po aukcji za niepodaną do publicznej wiadomości kwotę do Wielkiej Brytanii
Diastema sprzedana po aukcji za niepodaną do publicznej wiadomości kwotę do Kuwejtu

 

Seletion Sale 2008
(22 zaoferowane klacze, 2 wycofane, 20 w ofercie, 11 ogierów, 2 wycofane, 9 w ofercie)

 

Pilbara 22 tys. Czechy
Prusja 21 tys. Kuwejt
Piana 15 tys. Francja
Eriboja 10 tys. Arabia Saudyjska
Penalba 9 tys. Arabia Saudyjska
Bola 8 tys. Szwecja
El Seribe 7 tys. Polska
Sonora 7 tys. Austria
Stigma 7 tys. Francja
Wenus 7 tys. WB
Oriwia 6 tys. USA
Petronia 5 tys. Brazylia
Sokołda 5 tys. Francja
Cerer sprzedana po aukcji za niepodaną do publicznej wiadomości kwotę do Szwajcarii

 

Pentamer 31 tys. Francja
Gorec 21 tys. USA

 

Całość tekstu „Janów Podlaski 2008 – nadchodzi nowa era. Podsumowanie Czempionatu Narodowego i Aukcji” znajdziesz tutaj

Podziel się:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email
Reklama
Reklamy

Newsletter

Reklamy
Stigler Stud
Equus Arabians
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.